Związek niejako bezpośredni. Aby nie było niedomówień, każdy wykonawca może robotę zrobić byle jak, ale w tym wypadku zachodzi kilka podstawowych pytań:
1. Kto był inwestorem?
2. Kto imiennie zawierał umowę i co z niej wynika jeśli jest tak jak jest?
3. Kto był inspektorem nadzoru i jakie konsekwencje poniósł?
4. Kto imiennie z ramienia inwestora nadzorował wykonanie prac i czy jeszcze pracuje u inwestora?
Chyba należy się te kilka wyjaśnień mieszkańcom Brzegu, szczególnie przed wyborami samorządowymi?