Dramat brzeskich podwórek.

Chciałbym poruszyć ważny według mnie temat mianowicie zaniedbanych przez gminę podwórek.Jestem mieszkańcem bloku przy ulicy Wyszyńskiego i zapewne nie tylko ja dostrzegam tę poważną wadę w lokalizacji mojego mieszkania.
Latem,gdy jest sucho,problem ten nie jest tak uciążliwy,tak samo jak zimą ,gdy spadnie dużo śniegu.Natomiast podczas wiosennych roztopów,czy jesiennej "chlapy" nasze podwórko zamienia się w miejsce przypominające "pobojowisko".Nawierzchnią jest goła ziemia,co jak łatwo zauważyć,pod wpływem wody przeistacza się w błoto.Nie możemy nawet wynieść normalnie śmieci,tylko bawimy się w "sapera".
Jestem pewien,że nie tylko moje podwórko jest dotknięte tym problemem,ale z tego co mi wiadomo,m.in. bloki przy Boh.Monte Cassino,czy ul.Wita Stwosza mają podobne utrapienie.

Dla udowodnienia dołączam zdjęcie :).Widoczne są i tak ludzkie warunki,bo napadało trochę śniegu :P




[kom:5d452b5fe4="smooth"] Proszę trzymać się zasad załączania zdjęć. Patrz tutaj [/kom:5d452b5fe4]

Zdjęcie załadowałem na nowo (nazw bez odstępów ...

Sprzątanie ulic i podwórek w mieście

Czasami obserwuje prace sprzataczek, ktore od rana sprzataja centrum miasta i sie zastanawiam,za co one biora pieniadze?? Sprzataja tylko jedna strone ulicy. Tam, gdzie stoja auta na ulicy, zalegaja caly czas liscie przy kraweznikach. Tam juz szanowne sprzataczki nie racza wsadzic miotly i wymiesc tych lisci i innych smieci. Sprzataja "po łebkach", byle jak.
Nie wiem, komu podlegaja te sprzataczki, ale moze z raz przydalaby sie im kontrola w pracy lub pouczenie, jak nalezy sprzatac!!