Jako że dostałem informacje o wypadku w Pisarzowicach udłem się na miejsce wypadku.
Okazało się że są ofiary śmiertelne więc stanąłem z boku i chciałem zrobić zdjęcia miejsca wypadku, zaznaczam stałem całkowicie z boku razem z innymi ludźmi.
Wtedy podszedł do mnie nieumundurowany policjant i zostałem wyproszony z miejsca wypadku.
Tutaj wysyłam pytaniedrogą mailową do rzecznika prasowego KPP Brzeg z zapytaniem:
Czy 10-15 letnie dzieci będące na miejscu mogą robić zdjęcia wypadku a człowiek który robi to medialnie nie?
Przedstawiłem się policjantom co i tak nie było podstawą na pozostanie i kontynuowanie moich czynności.
Czego policja się boi?
Dlaczego nieletni mogą robić zdjęcia śmiertelnego wypadku a ktoś dla informacji publicznej nie?
Kiedyś podobna sytuacja była jak redaktor TVP próbował nakręcić akcję ...