:: ::
:: W wielkim państwie pingwinów cesarskich, gdzieś na Antarktydzie, jesteś nikim, jeśli nie potrafisz śpiewać - i taki właśnie los spotyka Mambo, który jest najgorszym śpiewakiem na świecie. Urodził się, tańcząc, jak sam sobie zagra... czyli stepując. Choć mama Mambo, Norma Jean, uważa, że jego taneczny zwyczaj jest uroczy, jego ojciec, Memphis, twierdzi, że "to nie przystoi pingwinom". Poza tym, oboje wiedzą, że bez "pieśni serca" Mambo może nigdy nie zaznać prawdziwej miłości. ::
pobrane ze stopklatka.pl
tyle tytułem wstępu :)
a teraz ocena filmu :)
w skali 1-10 daje filmowi 7/10
Ciekawie przedstawiona historia pingwinów + dobrze dobra muzyka tworzą ciekawy klimat bajki-miuzikalu (czy jak to tam się pisze)... Film oprócz tego, że bawi to także daje pewien przekaz .......ale jaki to już musicie się sami przekonać ...