Mojego Frytolka chyba większość z Was zna, kiedyś wrzucałam na forum jego fotki :)
Mały zaczął mi łysieć i bardzo się drapie, robi sobie ranki pazurkami :(
Odwiedziłam dwóch wetów w Gliwicach, którzy nie potrafili mi pomóc, bo tak się na fretkach znają :twisted: Wydałam 90zł na badania + 30zł na Efa Olie (środek na sierść i skórę). Z badań nic konkretnego nie wyciągnęliśmy, w dodatku ja prędzej wiedziałam co mu dolega niż weci tutaj... Wkurzyłam się i postanowiłam pojechać na badania do Wrocławia na Uniwersytet Przyrodniczy na USG i do bardzo dobrego weta fretkowego dr Tomasza Piaseckiego. Zrobiliśmy oprócz USG badania krwi, no i rozpoczynamy
leczenie... okazuje się, że jest tak jak przypuszczałam, to wina powiększonych nadnerczy (bardzo częste u kastrowanych fretek). Dostał zastrzyk z Lucrinu i ma je brać co miesiąc. Koszt wizyty we Wro 140zł wizyta u weta + badanie krwi + Lucrin, ...