W dziale Piórem i Słowem rozgorzała ostatnio deabata na temat i wokół książki J.T. Grossa pt. "Strach". Jako, że część z dyskutantów moim zdaniem zbyt jednostronnie traktuje temat i forsuje zachowania "dokopania Polakom" z jednoczesnym "atakiem" (zwracam uagę na cudzysłów) na uczucia patriotyczne, związane głównie z okresem i twórczością Romantyzmu Polskiego, proponuję poszukać w historii wydarzeń i procesów skutkujących tzw. "pogromami Żydów", a także wykazać, że pogromy owe miały miejsce w całej Europie i nie są zjawiskiem charakteryzującym jedynie nasze społeczeństwo i nasz naród. A do tego są owocem zjawiska okreslanego jako konflikt intersów, a nie jakiegoś wrodzonego antysemityzmu.
Nie czytałem jeszcze książki Grossa, natomiast przeczytałem już książkę, na którą "Strach" jest odpowiedzią - Marek Jan Chodakiewicz "Po Zagładzie. Stosunki Polsko-Źydowskie 1944-1947". Myślę, że historyk Chodakiewicz podszedł do zagadnienia w sposób nieco bardziej obiektywny i socjologiczny, niż socjolog Gross. Socjologia zajmuję się badaniem procesów społecznych, wpływów przymusów ...