Co Panią sprowadza do Brzegu?
Nie byłam tu już 6 lat, postanowiłam więc odwiedzić rodzinę, z którą długo się nie widziałam.
Czym Pani się teraz zajmuje?
Mieszkam w Arizonie, w Stanach Zjednoczonych i cały czas biegam. Kiedy ostatnio byłam w Polsce zaczynałam próbować swoich sił na dłuższych dystansach. Planowałam jeszcze spróbować się w maratonie i walczyć o kolejny start w Igrzyskach Olimpijskich. Nie udało się, ale od kilku lat mam nowego trenera i wróciłam do swoich dystansów, czyli 800 i 1500 metrów. W tym roku zaliczyłam kilka startów w zawodach, ale przytrafiła mi się kontuzja ścięgna achillesa.
Jakie ma Pani zatem jeszcze cele sportowe?
Pracuję teraz w nowym programie stworzonym przez nowego trenera i efekty są bardzo dobre. Wierzę, że jeszcze jestem w stanie osiągnąć taką formę, jaką miałam przed laty. W przyszłym roku są mistrzostwa Świata w Berlinie i to ...