Popróbujemy zawierszować parafruzując swoje i nie swoje takie tam skrobaniny (dodam, że właśnie pogrywa Tangata Quintet w aranżacjach Piazzolli):
W gwiezdym pyle mlecznych dróg
Biegną ślady bosych stóp
Tam gdzie mroźna cisza trwa
aithne z Janiołami w tango gna.
(A anioły przecież wiszą pod sufitem...)
Więc w złotym pyle gwiezdnych łąk
Płynie siła z dwojga rąk
Bo gdy dusze w tangu się znajdują
Supernowe eksplodują
(I poezja płynie z parkietu...)
I tak na scenie gwiezdnych miast
Złoty z tańca bije blask
Tam w tej ciszy pod gwiazdami
Tańczy
aithne z Janiołami
(chociaż one nadal wiszą pod sufitem...)
Z najlepszymi życzeniami od tangowego partnera
Francio Wodnik