Pobudzony świeżością zagadkową na forum postanowiłem przytoczyć zagadkę "abstrakcyjną". Nazwijmy ją roboczą "gdzie jest wazon?". Zagadka nie należy do ściśle matematycznych i stricte logicznych. Zasłyszałem ją gdzieś kiedyś za młodu i nawet nie wiem czy jest gdzieś na necie, ale oczywiście nie szukajcie.
No więc sytuacja zarysowuje się następująco.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Jest sobie Ksiądz. Ksiądz żyje na uboczu w trzypokojowym mieszkanku. Pewnego razu przyjeżdża do niego z daleka rodzinka. Wobec czego Ksiądz postanawia oprowadzić rodzinę po domku i tak zaczynając od pierwszego pokoju.
:: Pokój I ::
W pierwszym pokoju stoi tylko trumna i Ksiądz tłumaczy rodzinie, że tutaj tylko i wyłącznie śpi. W tym pokoju w tej oto trumnie.
:: Pokój II ::
W pokoju drugim stoi przy oknie stolik a na stoliku pusty wazon. Na zdziwienie rodziny (zresztą już drugie po trumnie) Ksiądz stwierdza, że tu za dnia w południe przychodzi aby ...