Franco Zarrazzo - 2008-01-25, 10:12 Temat postu: Ryszard Kapuściński w Kolekcji Gazety Wyborczej Kapuściński na nowo Nowa kolekcja "Gazety" nie jest tylko wyborem dzieł Kapuścińskiego, jest też prezentacją jego światowej kariery Uważał, że coraz trudniej o informację w stanie czystym. Oto paradoks - mimo tak wielkiego rozwoju mediów, coraz trudniej o prawdę. Żeby się przebić do czytelnika, prawda musi być atrakcyjna. Uatrakcyjniona na siłę - bardzo łatwo staje się nieprawdą. Martwił się więc - i dawał temu wielokrotnie wyraz - że informacja podlega prawom rynku. W sąsiedztwie reklam rozpieszczających czytelników kolorem, trikami i pomysłowością informacja może być brana za reklamę i odwrotnie. W tej sytuacji trudno mi poinformować Czytelników o najciekawszym wydaniu książek Ryszarda Kapuścińskiego, jakie pojawiło się w Polsce. W dodatku jestem zaangażowany w jego powstawanie, więc co do mojej prawdy na ten temat mogą pojawić się wątpliwości. Zaryzykuję. Od dziś przez 12 kolejnych tygodni do rąk czytelników "Gazety" będzie trafiać wyjątkowe wydanie dzieł Ryszarda Kapuścińskiego. 12 "Dzieł wybranych", a po nich jeszcze cztery audiobooki. Każda książka ma specjalny wstęp i posłowie zdobyte od światowych czasopism i wydawnictw wyłącznie do tego wydania. O wstępy poprosiliśmy 12 osób, które były zaangażowane w powstawanie książek, towarzyszyły Kapuścińskiemu w zbieraniu materiałów albo przyjaźniły się z pisarzem. - Nigdy nie będę pisał o Polsce - powiedział w 1981 r. Williamowi Brandowi, autorowi wstępu do dzisiejszego wydania "Cesarza" (Brand razem z żoną Katarzyną przełożył go na angielski). - Ale wszystko, co pisał, było o Polsce - dodaje Brand. Wstępy napisali m.in.: • William Pike, dziennikarz z Ugandy („Heban”), u którego Kapuściński mieszkał w Kampali; • Sławomir Popowski, korespondent PAP w Moskwie („Imperium”), który pomagał w podróżach reportera po ZSRR; • dr Marek Węcowski z UW, który był konsultantem „Podróży z Herodotem” czy • Hanna Krall („Autoportret reportera”). Dzięki niej dowiemy się też, o czym dwoje wielkich reporterów rozmawiało przy campari. Czytelnicy wreszcie przeczytają dodane do książek, niepublikowane dotąd w Polsce recenzje i eseje na temat jego twórczości. Niektóre bardzo osobiste i drukowane dosłownie przed chwilą. Jak osobisty esej José Garzy z listopadowego "Revista Mexicana de Comunicación" ("Jakie to ogromne szczęście móc czytać jego książki"). Niektóre, sprzed 25 lat - jak fundamentalny dla kariery Kapuścińskiego esej Johna Updike'a o "Cesarzu" z "New Yorkera". Może dziś zadziwiać, że na 10 stronach maszynopisu Updike przede wszystkim streszcza "Cesarza" amerykańskiemu czytelnikowi, pozwalając sobie na kilkanaście zdań refleksji własnej. Ale takie dokładne omówienie zawartości przez wybitnego pisarza spowodowało, że świat zainteresował się nieznanym pisarzem z Polski. U nas znaliśmy do tej pory tylko kilka (wciąż cytowanych w publikacjach) esencjonalnych zdań Updike'a o metodzie pisarskiej Kapuścińskiego. Egzemplarza "New Yorkera" z tym tekstem nie ma w żadnej polskiej bibliotece - z powodu stanu wojennego do Polski nie docierała wtedy oficjalnie amerykańska prasa. Dziś po raz pierwszy możemy poznać tekst w całości w tłumaczeniu Piotra Sommera. Kolekcja "Gazety" nie jest więc tylko wyborem dzieł Kapuścińskiego, jest też zapisem jego światowej kariery. Do "Szachinszacha" dodajemy np. skromną wypowiedź Kapuścińskiego na temat rewolucji w Iranie, którą spisał w 1997 r. austriacki pisarz i tłumacz Martin Pollack, ale wypowiedź ta to posłowie do wielu europejskich wydań "Szachinszacha". Fani cesarza reportażu dostają wyjątkowe teksty, których dotąd nie mogli przeczytać. Zaskoczeniem będzie najbogatsze wydanie "Buszu po polsku". Książkowy debiut Kapuścińskiego z 1962 r. miał 20 reportaży, w następnych wydaniach różnie - 17, 16 i znowu 17. My - zgodnie z pomysłem małżonki Alicji Kapuścińskiej - skomponowaliśmy go aż z 21 tekstów. O tym, dlaczego było warto, pisze w postscriptum do "Buszu" Małgorzata Szejnert. Jeśli dodam do tego, że w książce "Cesarz. Postscriptum" z płytą CD (czyta Zbigniew Zapasiewicz) pojawią się zdjęcia Kapuścińskiego z Etiopii, których negatywy zaginęły, a które odtworzyliśmy z czechosłowackiego wydania książki z roku 1980, zaś w "Imperium. Postscriptum" z płytą CD (czyta Jerzy Trela) zaprezentujemy kilkadziesiąt zdjęć, które reporter zrobił podczas podróży po ZSRR, a które nie były dotąd drukowane - apetyt na "naszego" Kapuścińskiego musi wzrosnąć. Ryszard Kapuściński, Dzieła Wybrane, Biblioteka Gazety Wyborczej, redakcja i koncepcja Bożena Dudko i Mariusz Szczygieł, Agora Źródło: Gazeta Wyborcza http://www.gazetawyborcza...008-01-24-03-06 Natek - 2008-01-28, 17:30 Fajna sprawa  Niestety jak do tej pory stać mnie jedynie na pierwszą część kolekcji, czyli "Cesarza" w promocyjnej cenie 9,90zł - 2 dychy co tydzień to jednak spory wydatek... przynajmniej dla studentki 
Franco Zarrazzo - 2008-02-01, 23:05 Fajna sprawa. Tylko że kupić nie da rady. Przypomniały mi się lata 70te, kiedy biegałem po kioskach za "Małym Modelarzem". Nie dostałem HEBANA - schodzi jak ciepłe bułeczki. Mam co prawda inne wydanie, ale chciałem te ekstra. Ciekawe, czy będzie można kupić poprzez portal GW. Bursztynowa - 2008-02-02, 00:11 A u mnie świetnie! Gazeta z tym dodatkiem dochodzi do jakichś 3 kiosków Ruchu w całym mieście i nie ma szansy żebym dostała 
Natek - 2008-02-02, 15:54
Myślę że tak. A jeśli bywasz we Wrocku lub Opolu - zajrzyj do empiku, tam zawsze zalegają sterty nawet dawno przeterminowanych dodatków do gazet. W małym mieście jest jeszcze jedna opcja - uśmiechnąć się ładnie do pani kioskarki. Na pewno założy teczkę
Franco Zarrazzo - 2008-02-02, 18:51 A jakoś nie przepadam za EMPIKAMi . Przechodzę mimochodem, ilekroć jestem w Opolu. Ale mam wrażenie, że w przypadku Kapuścińskiego tym razem może być problem - trzeba po prostu sprawdzić. Z panią w kiosku już rozmawiałem, natomiast nie wiem, czy nie poczekać jednak na całą kolekcję i zanabyć hurtem. Dzięki, Herbu Zielony Pietruszek .
|
