Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Malarstwo - Ulubieni malarze/malarki

Anaitis - 2007-06-27, 23:59
Temat postu: Ulubieni malarze/malarki
Powstał kolejny temat związany z malarstwem.Proponuję przybliżyć sylwetki ulubionych artystów oraz ich twórczości.
Ja zrobię to zapewne jutro gdyż dzisiaj już poprostu mi się nie chce :mask:

Agnes - 2007-06-28, 18:12

moim ''bogiem'' jest Zdzisław Beksiński <serduszko>

kilka jego prac(pierwsze lepsze :P ):



























<-----jeden z moich ulubionych :)






















starczy, bo mnie troche poniosło.. :P

Anaitis - 2007-07-02, 14:21

Oprócz wspomnianego wyżej 'Boga Beksińskiego' czy Witkiewicza wymienię jak na chwilę obecną :
Salvador Dali


(kilka jego obrazów)













smooth - 2007-07-03, 18:33
Temat postu: Gustaw Klimt
Jeśli kogoś interesuję tematyka kobieca .. to dość ciekawie to wygląda u Klimta, który niemal z pasją zamieszczał ją w swoich dziełach, które charakteryzowały się dosyć luźnym ujęciem z założenia bez ograniczeń narzuconych przez akademickie koncepcje.

Przykładowo:
"Pocałunek"



"Dama w kapeluszu"


"Judyta"



Więcej np. Tutaj (Gustav Klimt: Women, Guild publishing, London)

Anaitis - 2007-07-04, 22:07

"Judyta" Klimta jest świetnym obrazem. Zresztą Klimt był szalenie 'delikatny' w ukazywaniu kobiet,kobiecych aktów czy treści erotycznych.
Ja jednak niewiadomo dlaczego zafascynowana jestem wyraźnymi,mocnymi i ciężkawymi obrazami...np.
Francesco Goya <serduszko>
















Żeby nie było,że samych malarzy podziwiam,a żadnej Malarki:
Frida Kahlo- szalenie podoba mi sie wyrazistość (zarówno postaci Fridy jak i jej twórczości) Jak na kobietę,Frida miała dość "ciężką" tematykę,na ogół mówiącą o jej doświadczeniach.Jej prace są badzo autentyczne i osobiste.









smooth - 2007-07-04, 22:28

Anaitis napisał/a:
"Judyta" Klimta jest świetnym obrazem. Zresztą Klimt był szalenie 'delikatny' w ukazywaniu kobiet,kobiecych aktów czy treści erotycznych.


Czasem mam wrażenie, że raczej wyrachowany ..sama Judyta - subtelna rozkosz na twarzy, ale ta ledwo zauważalna na pierwszy rzut oka głowa w prawym dolnym rogu w mrocznych kolorach..chciałoby się powiedzieć Judyta patron Katów :-P

Sam pokusiłem się niegdyś przy jakiejś tam okazji o opis obrazu "pocałunek" i wyszło cosik takiego:

GUSTAV KLIMT (1862–1918) Pocałunek 1907–08 olej, złocenie na płótnie, 180 × 180 cm Wiedeń, Österreichische Galerie W przesyconej erotyzmem sztuce Klimta — najwybitniejszego przedstawiciela i duchowego przywódcy wiedeńskiej Secesji — króluje niepodzielnie kobieta, smukła istota o wijących się, wężowych splotach włosów. Czy to przybierając postać perfidnej femme fatale, czy też kapłanki wtajemniczonej w odwieczne misterium życia i śmierci, jest ona ulubionym tematem jego dzieł. Ich formalnym wyróżnikiem są natomiast wyszukane kompozycje, oparte na doskonałym rysunku oraz ekspresyjnych kontrastach między gładkimi partiami płótna i pokrytymi gęstą dekoracją fragmentami. Pojawiająca się w dziełach Klimta profuzja ornamentów, zawiera motywy zaczerpniętych z wielu kultur — od Egiptu i archaicznej Grecji, po bizantyńskie mozaiki i romańskie plecionki. Apogeum dekoracyjnych tendencji stanowił w jego twórczości tak zwany „złoty styl” (1903–10), w którym — głównie pod wpływem wrażenia, jakie zrobiły na nim złoto Myken i mozaiki Rawenny — inkrustował płótna półszlachetnymi kamieniami, emaliami, płatkowym złotem. Z okresu tego pochodzi jego słynny Pocałunek, skupiający w sobie wszystkie cechy charakterystyczne dla artysty, począwszy od ulubionego przezeń kwadratowego formatu płótna. Mężczyzna i kobieta o wysubtelnionych rysach, niby potomkowie przerafinowanej kultury, spletli się w namiętnym pocałunku. Realistycznie modelowane są tu jedynie głowy, ręce i stopy, które wynurzają się z bogato dekorowanych szat.



Otulona szczelnym kokonem ornamentów para stapia się w jeden kształt, ulega odrealnieniu, sprowadzona do płaskiej, syntetycznej formy. Spływająca w dół, stylizowana, złota, roślinna wić, wzorowana jest na występującym na greckich wazach motywie winnej latorośli, będącej symbolem Dionizosa, boga ekstazy i upojenia. Mężczyzna i kobieta unoszą się w nieokreślonej przestrzeni, jakby poza czasem — mieszkańcy Wiednia przełomu wieków, czy też bizantyńskiego dworu? Ponad wszystkim góruje wieczna potęga — wszechogarniająca siła miłości. Dekadencka sztuka Klimta nie znosi jednak sielanki. Toteż miłosnej euforii towarzyszy tu element niepokoju, wprowadzony poprzez gwałtowne zakończenie po prawej stronie ukwieconej łąki, na kształt groźnej przepaści.


Kolorystyka, elementy dekoracyjne odzwierciedlają naturę kobiety, jej cechy: delikatność subtelność i piękno(kwiaty koła), natomiast elementy czarne, figury prostokątne bez finezji -świadczą z pewnością o cechach mężczyzny – mała elastyczność, schematyczne, ścisłe myślenie, mała wyobraźnia itp.
Umiejscowienie kobiety zaraz przy krawędzi nie tylko zakłóca spokój, euforie, wprowadzając niepokój ale również, może świadczyć o cechach kobiety – krucha istota, niepewnie stąpająca po ziemi, której każdy najdrobniejszy krok może być jej ostatnim...jej kruchość a także kondycja psychiczne, miejsce w związku….kobieta klękająca przy mocno stąpającym po ziemi mężczyźnie o ugruntowanej pozycji….ale zdaje się że nie ma innego wyjścia……nie może się wycofać, bowiem krok do tyłu oznacza dla niej śmierć.

Kobieta jest w pozycji świadczącej o poddaniu ,ale w tym obrazie widać to ewidentnie, odzwierciedlenie męskiej siły i władczości, także ich kolor skory - mężczyzna ma ciemną a kobieta jasną – przywołującą skojarzenia z niewinnością.

Kolor włosów - rudy kojarzy się z namiętnością, a jeśli tak to czy tylko z namiętnością. Dziś o ludziach rudych często myśli się (zapewnie stereotypowo) , że są chytrzy, zazdrośni a przez być może nawet knujący, budzący niepewność….łatwo tu o przekoloryzowanie….


Dłonie kobiety ułożone tak jak u kobiety która się wzbrania, przed czymś czego pragnie….może jest to dotyk…. A może rzeczywiście próbuje się uwolnić….a może po prostu śpi w jego ramionach.



Choć w obrazach Klimta to kobieta jest głównym tematem, to jednak kompozycja tego obrazu każe na spostrzegać najpierw mężczyznę, bowiem naturalnym dla człowieka (z kręgu kultury zachodu przynajmniej) jest czytanie od lewej do prawej, więc i treść obrazu za pewne w ten sposób jest odbierana. Także można się dopatrywać ruchu – akcji , właśnie śledząc obraz od lewej do prawej.


Jeśli przeprowadzić by linie oddzielającą kochanków od siebie otrzymalibyśmy prawdopodobnie dwa prostokąty (kwadraty) takiej samej szerokości, bądź minimalnie różnej. Mogło by to symbolizować podział świata na dwie połówki, połówki kobiety i połówki mężczyzny. Z pewnością łatwiej wówczas analizowałoby się każdą połówkę z osobna.

Ponieważ linie podziału określają dynamikę kadru, więc na tej podstawie można stwierdzić że obraz jest pozbawiony dynamiki, ale prawdopodobnie to też jest zamierzeniem malarza, brak bowiem dynamiki oznacza spokój.

Obraz stanowi raczej kompozycje zamkniętą, wszystkie elementy potrzebne do jego zrozumienia są widoczne. Występują tutaj typowe elementy Secesji, takie jak zamiłowanie do falistych i płynnych linii, ornament o formach abstrakcyjnych; swobodny, wyrafinowany układ kompozycyjny, dekoracyjność, płaszczyznowość, subtelna jasna kolorystyka. Układ kompozycyjny choć najczęściej w Secesji asymetryczny, tutaj wydaje się być symetryczny, zachwiany jednak przez przepaść z prawej strony.

Anaitis - 2007-07-04, 22:57

Smooth to Twój osobisty opis/interpretacja obrazu "pocałunek"? ? Bardzo fajnie. :)
Gdy ja pierwszy raz ujrzałam "Pocałunek" byłam przekonana iż kobieta jest tam martwa.Niezwykle krucho przedstawiona..Dłonie które oplatają męzczyznę nie wyglądaja na silne i stabilne...Tak mi sie jakoś nasunęło,że ona musi być martwa i on zapewne musi rzucić ją w przepaść,a pocałunek jest..pożegnalny. Ale to tylko taka moja pierwsza "skojarzenia" co do tego obrazu..
A co do "Judyty- Postać jest strasznie nasycona (dużo bardziej niż męska twarz,którą Judyta obejmuje,czy [jakby porównując do innych obrazów] inne kobiety przedstwaione przez Klimta.Myslę,że "siłę" czy temperament Judyty ukazuje to,ze postać ma ciemną karnację,ciemne włosy (które mogą sugerować iż jest np.latynoską)

jadore - 2007-07-04, 23:13

Jakoś Judyta do mnie nie przemawia, raczej wydaje mi się być ciut wyuzdana.
Za to moim ulubionym obrazem jest "Dziewczyna z perłą" Vermeera. Odysłam Was do Wikipedii - http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Vermeer

arczi - 2010-01-29, 23:09
Temat postu: Re: Gustaw Klimt
Polecam Galerie Luelue świetne reprodukcje na płótnie nie tylko Gustava Klimta.

Pozdrawiam Arczi

plojdzik - 2010-08-21, 00:24

Sorki, że się tu podłączę...szukam autora tego obrazu:
Przedruk w jednej z książek Łysiaka widziałem ale książka pożyczona była i nie pamiętam ani artysty ani tytułu obrazu, a obraz (a właściwie to chyba rycina) wygląda tak - martwy dzwonnik siedzi na fotelu a Śmierć ciągnie za linę dzwonu. Dźwięczny za pomoc będę :D

NieuczesanyMotyl - 2010-10-22, 22:46

Uwielbiam obrazy Gauguin'a... skopiowałam ich kilka :) Nie przemawia do mnie jakoś Salvador... może gdyby uchwycić tylko pewne ujęcia byłoby lepiej :D 8)
annika - 2015-09-01, 16:56

Lubię bardzo różne klimaty. Niesamowite obrazy ma Caspar David Friedrich - tajemnicze, romantyczne. Uwielbiam też Beksińskiego od lat wielu.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group