Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Uczucia - Co sprawia wam największą radość?

Aithne - 2007-03-25, 21:51
Temat postu: Co sprawia wam największą radość?
Bardzo ciekawi mnie co w życiu sprawia wam największą radość...co przynosi uśmiech i lekkość na każdy dzień? Można to potraktować też jako pytanie o wasz motor do działania...

Mi ogromną radość sprawia uśmiech drugiej osoby :) i wschodzące Słońce oraz bezsensowne rozmowy z ludźmi, których kocham taką ogromną , przyjacielską miłością! i jeszcze to uczucie jak się budzisz i czujesz,że Twoje ciało wypełnia się czymś nieokreślonym co powoduje skurcz żołądka z radości ale nie wiadomo czemu...taki bodziec chyba od aniołów stróżów, którzy informują,że będą czuwać cały dzień?
A jak jest u was z tym?

smooth - 2007-03-25, 21:57

Aithne napisał/a:
Mi ogromną radość sprawia uśmiech drugiej osoby


Zdecydowanie.. jesteś wielka.. to najważniejsza rzecz ..z tych altruistycznych..
Aithne napisał/a:
bezsensowne rozmowy z ludźmi

cały bezsens w nich.. że nagle sobie człowiek uświadamia, że dają one mu sens...
Aithne napisał/a:
A jak jest u was z tym?


Ach...bo jeszcze u mnie coś takiego tylko dla mnie...
Muzyka..kiedy odnajduję się w niej o ona odnajduję się we mnie.. kiedy każdy dźwięk ciało moje w ruch wprowadza..i ciało moje, palce...nogi..brzuch..usta ...muzykę jakby tworzą wtedy czuję się szczęśliwy, wolny i niezależny...

Ale kwintesencją tego co może sprawiać radość jest kiedy możemy dać radość innym..a to przez uśmiech..a to przez słowo, którego geneza w szczerym uczuciu drzemie...

Włóczykij - 2007-03-25, 22:02

największą radość sprawiają mi ludzkie oczy, uwielbiam z nich czytać każdą treść. Radość dają mi także osobowości, te pozytywne, magiczne, co metaforę za swój styl przyjmują. Szczęściem są mi także zwycięstwa sportowe, zwłaszcza nad tymi, którzy kpią z początku. Ja bym mógł przeleżeć całe życie patrząc się w niebo, ale nie sam...
Indra - 2007-03-25, 22:06

Cieszę się szczęściem innych i to mi daje prawdziwą satysfakcję, tak jak to, kiedy mogę kogoś uszczęśliwiać, kiedy potrafię współczuć z innym człowiekiem. Widzieliście jak wielkie i błyszczące są oczy dziecka na widok cukierka? To właśnie zadowolenia z takich błahostek brakuje człowiekowi na co dzień. Zadowolenia z tego, że świeci słońce. Zapominamy, że życie dane jest nam przeżyć raz, a niektórym zdecydowanie brakuje szaleństwa odwagi.
Aithne - 2007-03-25, 22:11

smooth napisał/a:
Muzyka..kiedy odnajduję się w niej o ona odnajduję się we mnie.. kiedy każdy dźwięk ciało moje w ruch wprowadza..


Muzyka no właśnie ...to jest ten bodziec...uwielbiam mieć na uszach coś anielskiego i iść tak przed siebie i patrzeć na tą rzeczywistość w inny sposób...
Włóczykij napisał/a:
Ja bym mógł przeleżeć całe życie patrząc się w niebo, ale nie sam...


Niebo ... ta przestrzeń...ktoś powiedział mi kiedyś,że jeśli czułabym się czymś przygnieciona lub ograniczona to powinnam natychmiast położyć się na najbliższej kępce trawy i patrzeć w niebo wyobrażając sobie,że ten bezmiar i nieograniczoność to właśnie ja :)
Najpiękniej patrzy się w niebo na kępie... :) nie wiem jakoś tak ukochałam sobie to miejsce :)
smooth napisał/a:
cały bezsens w nich.. że nagle sobie człowiek uświadamia, że dają one mu sens...


Dokładnie tak Smooth...nic dodać nic ująć... :)

Włóczykij - 2007-03-25, 22:21

Indra napisał/a:
Cieszę się szczęściem innych i to mi daje prawdziwą satysfakcję, tak jak to, kiedy mogę kogoś uszczęśliwiać, kiedy potrafię współczuć z innym człowiekiem


sorry Indra, ale takie coś zalatuje mi komercją(niekoniecznie uważam, że zaliczasz się do grupy, która w następnych zdaniach opiszę). Wszyscy dookoła twierdzą, że żyją szczęściem innych, ale czy ktoś wytłumaczy mi jak jest możliwe cieszyć się czyimś życiem, kiedy nasze jest podupadłe? A drugie pytanie brzmi: ile tego szczęścia w drugiej osoby pochodzi od nas, kiedy jest ona w "rozsypce", a ile gdy za "bóstwo" ją uważamy?

smooth - 2007-03-25, 22:25

Włóczykij napisał/a:
sorry Indra, ale takie coś zalatuje mi komercją


Garudziszczanie jeden zwłóczykijany.. jakbyś nie zauważył.. mniej więcej wszyscy poza Tobą. ja..Indra..Aithine..wyraziliśmy podobne zdanie o szczęściu i jego źródle..
Możesz mi wytłumaczyć (na pw albo gg najlepiej) dlaczego akurat Indry słowa wzburzyły Twój intelekt ...tudzież emocje..koniecznie..pw lub gg..bo to zbyt piękny wątek żeby go zakłócać ...

Indra - 2007-03-25, 22:40

Włóczykij napisał/a:
Wszyscy dookoła twierdzą, że żyją szczęściem innych, ale czy ktoś wytłumaczy mi jak jest możliwe cieszyć się czyimś życiem, kiedy nasze jest podupadłe?
To jest właśnie ten bodziec, który każe nam żyć.. Popycha nas do działania i życia wbrew wszystkim i wszystkiemu.. Nie wmówisz mi, że kiedyś robisz coś co przynosi innym radość nie sprawia Ci satysfakcji, ale nie z Twojej docenionej pracy tylko z licznych uśmiechów na twarzach (niejednokrotnie) obcych osób. W moim przypadku tak właśnie jest.
Przytoczę jeszcze jeden fragment z "Nieznośnej lekkości bytu":
"Nigdy nie będziemy mogli z całą pewnością stwierdzić, na ile nasze stosunki z innymi ludźmi są wynikiem naszych uczuć, miłości, nienawiści, dobroci lub złości, a na ile są spowodowane stosunkiem sił pomiędzy nami a nimi.
Prawdziwa dobroć człowieka może sie wyrazić w sposób absolutnie czysty i wolny tylko w stosunku do tego, kto nie reprezentuje żadnej siły"

Aithne - 2007-03-25, 22:53

Z tą radością , którą sprawiamy innym jest tak,że jeśli to jest w zgodzie z nami to wtedy jesteśmy w stanie się cieszyć radością innych.Bo to jest lekko chore (bez personalizacji), kiedy człowiek cieszy się cudzym życiem a sam swoim nie potrafi się zająć...To jest wielka radość kiedy sprawi ,że na twarzy innych pojawia się uśmiech ale najpiękniejsze jest to wtedy, kiedy powstaje to bez naszego celu, kiedy nie zakładamy,że zrobimy coś aby wywołać uśmiech innych.To byłoby hipokryzją pewnego rodzaju.Takie jest oczywiście moje zdanie w tej kwestii.I trzeba rozróżnić szczęście od radości...Bo szczęście to stan ciągły, który nie podlega wahaniom...szczęśliwi czujemy się tak albo nie , niezależnie od zewnętrznych czynników.A radością jest to co życie nam przynosi i dopełnia nasze szczęście ale buduje ułudę szczęścia jako materii kruchej u tych, którzy szczęśliwi nie czują się...Tuta chodzi w tym temacie o nasze radości.. :)
a wiecie co przypomniało się mi jeszcze...ogromną radość sprawia mi przebiegnięcie paru kilometrów w parku wolności i wejście do domciu spoconej :D
i z samego rana...kubek(obowiązkowo 0,5l) zielonej herbatki z miodem...pycha...i jaka radocha przy parzeniu :)

Pepe - 2007-03-25, 22:54

Włóczykij napisał/a:
sorry Indra, ale takie coś zalatuje mi komercją
jeśli radość z dawania szczęścia drugiemu człowiekowi jest komercyjna to ja jestem i chce być komercyjna i życzyłabym sobie, żeby wszyscy byli tacy komercyjni właśnie :D

Nie ma większej radości od dawania. Zawsze może być Ci odebrane to co masz, a nigdy to co dajesz. Prowadzi to do stwierdzenia, że to co daje nam prawdziwą radość jest nienamacalne i nikt nam nie może tego odebrać.

Największą radość sprawia mi to, że gdy rozglądam się dookoła siebie dostatecznie uważnie, dostrzegam, że jestem najszczęśliwsza na świecie :D

[ Dodano: 2007-03-25, 22:58 ]
Aithne napisał/a:
ogromną radość sprawia mi przebiegnięcie paru kilometrów w parku wolności i wejście do domciu spoconej :D
ooooo to to to zwłaszcza po dłuższej przerwie w ćwiczeniu, odczuwam dziką radość z takiego mocnego zmęczenia się i spocenia :)

[ Dodano: 2007-03-25, 23:09 ]
No i to co typowe dla niedzieli :) sprawia mi wielką radość czyli : Spokojne leniwe popołudnie, słońce świecące w twarz i chylące się lekko ku zachodowi, mocna kawa z mlekiem oraz chillout i smooth jazz w radiu :) , do tego może być jakaś lektura lub praca.

Sama wiosna i budzące się życie to jedna wielka radość

Maga - 2007-03-25, 23:46

Największą radość sprawia mi muzyka, uwielbiam słuchać, wczuwać się w nią, grać, śpiewać... uwielbiam wszystko co towarzyszy muzyce. Często wyszukuję w internecie tabulatury i słowa ulubionych piosenek, przy akompaniamencie gitary śpiewam sobie, uwielbiam również karaoke ;) Często, kiedy jest mi smutno włączam głośną muzykę, kładę się na łóżku (w lecie na trawie w ogródku - wolę tą opcję, bo bardzo lubię zapach trawy i roślin, lubię czuć ziemię ahhh...) zamykam oczy i wsłuchuję się w te piękne dźwięki...
Również lubię sprawiać uśmiech na twarzy innej osoby - nie chodzi tutaj o prometejskie postępowanie - to bardziej snobistyczne - sprawiając komuś radość czuję się potrzebna i widzę, że chociażby dla jednego uśmiechu warto jest żyć. Uwielbiam śmiejące się oczy, radość jaka z nich się wydobywa i wprost krzyczy, oczy są magiczne.
Wielką radość sprawia mi również przebywanie z ludźmi, konfrontacja, często też wyzwania jakie mi rzucają.
Największą zaś radość odczuwam, kiedy widzę, że dokonałam postępy i kiedy widzę, że moja praca, działania przynoszą rezultaty. Nic mnie tak nie satysfakcjonuje jak widoczne zmiany na lepsze. Często są motorem do dalszych działań. :)
Radość przynosi mi również przebywanie w miejscach z których bije życie, np. parki, uwielbiam podziwiać życie i Ziemię, jak się budzi świat...
Zawsze również lubię być doceniana... Najbardziej nie znoszę pomijania moich zasług... Bardzo się wtedy denerwuję...
Jeszcze wiele mogłabym pisać, gdyż często mały gest może wywołać u mnie wielki uśmiech i przywołać szczęście drzemiące na co dzień w sercu.
Mogę z całą pewnością powiedzieć, że radość sprawia fakt, że żyję i mogę doświadczać, odkrywać, wierzyć bezgranicznie, całą sobą - i tak właśnie staram się do robić, nigdy połowicznie.
Radość również sprawiają przypadki - lubię zaskoczenie, nigdy nie mogę być pewna, co się stanie...
Zawsze, kiedy się zabieram do zakończenia coś mi się przypomina... :wink:
Dobra, koniec, bo miejsca nie starczy...

Aithne - 2007-03-26, 08:43

Ziomek napisał/a:
Radość przynosi mi również przebywanie w miejscach z których bije życie, np. parki, uwielbiam podziwiać życie i Ziemię, jak się budzi świat...


O właśnie!! Uwielbiam chodzić na boso po porannej rosie i wszędzie gdzie jest trawa lub piasek chodzić boso!!

Indra - 2007-03-26, 13:12

Wiecie co jeszcze sprawia mi nieocenioną radość? Usiąść na balkonie w letnią, bezchmurną noc z kubkiem herbaty rękach.. przykryć się kocem i podziwiać niebo usiane gwiazdami :D Chciałabym, żeby już było lato..
Aithne - 2007-03-26, 23:39

mała radość..po takim dniu jak dzisiejszy wrócić do domciu i wziąć piękną , gorącą kąpiel z kubkiem herbatki w ręku .... hmmm... :)
Aithne - 2007-03-29, 22:11

To jest to...przychodzisz do domu po paru godzinach wysiłku fizycznego...nie wiesz gdzie masz nogi a tutaj od progu wita cię słodka nuta ciszy i relaksu...Ta wanna pełna ciepłej , aromatycznej wody a obok kubek z przepyszną herbatą i świadomość kolejnego , niesamowitego dnia , który to można zapisać w dziale przeżyty z dziecinną radością w objęciach uśmiechu i zabawy! W takich momentach serduszko wypełnia się mi ciepłą rozkoszą i trwam... :)
lukrecja:) - 2007-03-29, 22:41

Najwieksza radosc sprawia mi piatkowe popoludnie, a takze piatkowy wieczor:) Kiedy to wracajac do domu ze szkoly moge sobie usiasc, nic kompletnie nie robic, wlaczyc sobie ulubiona plyte i relaksowac sie przy niej z filizanka pysznej kawy w dloni, w drugiej zas przepieknie tlacy sie papierosik..:) a potem ten cudowny, sobotni poranek..... mmmmm:) jak cudownie spac sobie i spac.. wrecz nie widac konca tej rozkoszy... ja i moje lozeczko:) :lol: :D :mrgreen:
Inez - 2007-03-30, 11:09

Jest wiele rzeczy, które sprawiają mi radość: muzyka, spotkania z przyjaciółmi, spacery, forumbrzeg... Ostatnio jednak najbardziej uwielbiam czuć kopniaczki maleństwa, które jest we mnie i to ono, kiedy się porusza sprawia mi największą radość :D
Włóczykij - 2007-03-30, 12:37

jak wspaniale jest poczuć zapach nadchodzącego zwycięstwa, w który trud się włożyło... i widzieć te zdziwione twarze pełne żalu i goryczy, co z początku pychą były wypełnione...szkoda mi tych oczu smutnych, ale cóż...
Aithne - 2007-03-31, 18:14

wiem wiem... Pójście z ludkami do Brzeskiej w zimowy wieczór na wielki kufel gorącej herbatki. A dzisiaj największą przyjemność i radość sprawia mi świadomość,że o godz.20 jest Milonga w Oławie czyli tańczymy tango!! Mała weekendowa medytacja...Upaja lepiej niż nie jeden trunek :)
Baran - 2007-03-31, 20:28

Kazda stycznosc z motoryzacja czy to sciganie sie czy palenie opon czy naprawa auta oraz sama spokojna jazda plyniecie ulicami doslownie wszystko ! Mozna powiedziec czynnosci prozaiczne a nawet glupie bo wqymagajace sporych nakladow finansowych ale to kocham nie mowiac jaka mi to radosc sprawia:)
Pepe - 2007-03-31, 21:21

Jeszcze jedno : GÓRY :) widoczki i spacerki po górach to co tygryski lubią najbardziej
Także inne piękne cuda natury niedoceniane i mijane codziennie

bartoszek - 2007-04-01, 00:22

największą radość ostatnio sprawia mi współpraca z kilkoma osobami, ich kreatywność, ich pomysły itd... kolejna radością chwilową jest to że dziś nie wsiądę na to wahadło w lunaparku :D :D a tak poza tym mam standardowe radości.... wino, kobietyi śpiew :D :D
a bardziej poważniej to że budząc się rano nie żałuję poprzedniego dnia :wink:

Aithne - 2007-04-01, 10:09

Tango argentyńskie...milonga...kiedy tak bolą cię nogi,że nie możesz już chodzić (od wysokich obcasów i paru godz. tańczenia) ale jak ktoś prosi do tańca to idzie się i nawet nie czuć na parkiecie,że przed chwilą cokolwiek bolało :) a później ten moment kiedy ściąga się buty na obcasie i zakłada adidasy swoje...pierwsze kroki dają takie wrażenie jakby człowiek latał :)
Maga - 2007-04-01, 16:01

Radość sprawia mi świadomość, że na coś ciężko zapracowałam i zasługuję na to - np. wypłata :D
Aithne - 2007-04-08, 09:31

W taki dzień jak dziś radość sprawia mi gdy wesoła kuchenna krzątanina , która delikatnie budzi mnie do życia... I ten uśmiech na tylu twarzach i cisza w sercu!Bo Ty żyjesz! :)
Baran - 2007-04-08, 11:05

opisze to krótko 1 łutututu bokiem 2 bokiem 3 4 5 i dwieście :D prędkośc i przyśpieszenie ;]
yasiu - 2007-04-08, 16:08

Baran napisał/a:
1 łutututu



I BUM ;)

Baran - 2007-04-08, 16:10

Cytat:
I BUM ;)
Zgryzliwy Yasiu :P
Walenty - 2007-04-09, 13:15

Najwększa radość? Największe szczęście w świecie na końskim leży grzbiecie. Ot co...
Sabaku no Hitari - 2007-07-27, 22:50

Aithne, chciałam zapytać, czy rozwijasz się duchowo? Bo po przeczytaniu Twojego posta bije tyle ciepła, radości i serdeczności, że od razu ujęło mnie za serduszko :) Pierwszy post można uznać niczym afirmacje, co mi się bardzo spodobało i "nakręciło" do napisania, ze tak to określę.

Największą radość sprawia mi to, ze.. Jestem. Dla niektórych mój byt jest nieodzowny w ich życiu, jestem cząstka osobliwego światka, a nawet ich sercem.. Raduję się, gdy mogę tańczyć. Ta lekkość, lawirowanie między różnorodnymi, wielobarwnymi taktami, połączonych z moim własnym rytmem, roztaczający magiczną aurę wokół mnie... Moje serduszko się przepełnia energią, szczęściem i miłością do wszystkich i wszystkiego, gdy mogę stanąć na scenie i za pomocą ruchu, przesłać widowni pozytywne wibracje, by i oni poczuli, a nawet mogli odczytać tą enigmatyczną więź duszy, ciała i muzyki... Szczęście przepełnia mnie również podczas pisania. Kocham przelewać moje fantazje na kartkę. Po każdym następnym zdaniu, wyobraźnia czyni kroki do przodu, z początku nieśmiałe, lecz w końcu pęka wstyd, dzięki czemu mogę rozkoszować się utworem, słowo po słowie.. :)

Pewnie uznacie, że wypowiedź jest trochę nagięta czy melodramatyczna, ale nawet teraz jestem dumna z tego, co napisałam, bo to po prostu wyszło z głębi mojego serca, a mogąc podzielić się tym z innymi ludźmi, napawa mnie radością ;) Może i ja będę dla kogoś taką iskierką weny, jak dla mnie była Aithne, gdy przeczytałam jej posta :)

Agnes - 2007-07-28, 17:54

moze to płytkie, ale mi największą radość sprawia słuchanie dobrej muzyki... głównie trance'u... bo to nie jest zwykła muzyka, to kawałek nieba na ziemi...
"Trance to piękne brzmienia wprowadzające w stan euforii, szaleństwa zmysłów, a przede wszystkim poczucia wolności we własnym umyśle, którego nikt nam nie odbierze..." -_-

mała rzecz, a cieszy <serduszko> :P

Pan_Pasztet - 2007-07-28, 18:23

mi największą radość sprawia cisza gór ;) to jest wspaniałe przeżycie gdy idziesz szlakiem witasz się z całkiem obcą osobą a gdy przyjdzie czas na odpoczynek ........
Siadasz wyciągasz tomik wierszy .......... i czytasz...... i marzysz o tym utopijnym świecie... o prawdziwej i skromnej miłości.... zastanawiasz się gdzie na Ciebie czeka.... Poezja nie tylko czytana ale także śpiewana....gdy słyszysz delikatne nutki unoszące się w górach.. gdy budzi cię delikatne stukanie deszczu o namiot.... wstajesz bez ochoty na nic a tu pojawia się piękna tęcza..i ta radość że uciekłeś od zgiełku codzienności.... w której czujesz się "władcą" .......w górach czujesz respekt przed nimi.... To jest coś wspaniałego.... Piękniejsza od tego jest tylko szczera miłość ;)

a inną rozpustą gdy nie mogę być w górach jest modelarstwo redukcyjne :)
i Oczywiście czytanie Pana Samochodzika ;)



verbeina - 2007-07-29, 00:25

Mi największą przyjemność sprawiają zakupy lub siedzenie przy dobrym filmie i wcinanie różnych deserków(ogólnie słodychy), bądz popcornu czy chipsów :D
TranceILoveASOT - 2007-07-29, 13:54

Największa radość ? Nie musze sie długo zastanawiać Trance music i taniec :)
Truskawa - 2007-08-09, 21:58

Najwieksza radość mi sprawia, gdy widze że moi przyjaciele są szcześliwi...gdy widze w ich oczach pewna iskre... której nie potrafie określić ...:P Radośc sprawia mi również rozmowa z ludźmi, chodzenie na samotne spacery, siedzenie na plaży o oglądanie zachodów słońca, chodzenie na dworze w czasie deszczu... Jedna najwieksza radość czuje, gdy latam...na wysokości 800m czuje sie naprawde wolny..i to chyba sprawia mi najwieksza radosc .. poczucie wolnosci ...nieograniczonej :)
Pepe - 2007-08-09, 22:59

Mi sprawia przyjemność jeszcze słuchanie jak ktoś opowiada o swojej pasji, o czymś co kocha :) , kiedy mówi w sposób niezrozumiały i może nudny dla tych, co tej pasji nie podzielają. Ludzie mówią: "czym on/ona się tak podnieca? ", a ja widzę ten ogień w oczach, tą przyjemność mówienia.
Po prostu lubię jak ktoś opowiada o swojej osobistej magii :) Wprowadza niejako w swój świat, w swoją indywidualność i kiedy widać, że sama myśl o owej pasji sprawia przyjemność danej osobie

kylo - 2007-08-12, 10:05

Mi największą radość sprawia trenowanie i ściganie się (kolarstwo). :wink:
Cieszę się oczywiście z prezentów, jestem radosny w słoneczne dni oraz gdy mogę komuś w czymś pomóc. :D :wink:

HS-R - 2007-08-12, 23:55

Mi nastomiast wielką radośc sprawia jeśli dziecko w pracy powie mi dziękuję :)
Jeśli mąż przytula mnie, jeśli zrobi mi jakąś niespodziewajkę heh,
Największą radośc jednak sprawia mi ciągłe odczuwanie, że jestem kochana przez najbliższych w szczególności przez męża :)

Natek - 2007-09-15, 11:48

Pepe napisał/a:
Mi sprawia przyjemność jeszcze słuchanie jak ktoś opowiada o swojej pasji, o czymś co kocha :) , kiedy mówi w sposób niezrozumiały i może nudny dla tych, co tej pasji nie podzielają. Ludzie mówią: "czym on/ona się tak podnieca? ", a ja widzę ten ogień w oczach, tą przyjemność mówienia.

mam dokładnie to samo Pepe :)

poza tym radość sprawiają mi też różne "głupotki" - nie są to stałe rzeczy czy sytuacje, tzn. czasem ta sama rzecz jest mi obojętna, a czasem potrafi diametralnie zmienić mój nastrój - często tak działa na mnie muzyka, czasem deszcz, innym razem słowo wypowiedziane lub napisane, niekiedy działa tak na mnie Wrocław albo Brzeg

a ostatnio na przykład dziką radość sprawia mi słońce - jak tylko wychodzi od razu wywołuje rogala na mojej twarzy :mrgreen:

i jazda samochodem... :)

Angel - 2007-09-16, 22:25

Radość sprawia mi uśmiech moich dzieci, mojego męża,ich radość...to największe szczęście.
Poza tym nie umiem żyć bez muzyki, kocham taniec.

Wspaniałym wytęsknionym uczuciem było zanurzenie rąk w morskim piasku, szum fal, zachód słońca nad morzem...

Kathia - 2007-09-17, 21:09

Mi ostatnio największą radość sprawia, jak po około 15 minutach nawijania i zabawiania mój 6-cio tygodniowy bratanek strzeli do mnie swój powalający na kolana uśmiech <serduszko> :brawo:





A tak poza tym to jeszcze jazda samochodem :D

NieuczesanyMotyl - 2010-10-24, 14:20

Największą radość...na dzień dzisiejszy sprawia mi to, kiedy mogę coś dla kogoś zrobić w niespodziewanym momencie!!! I wtedy jedno jest pewne, że nie otrzymam podzięki. Człowiek uczy się przez to pokory i większego dystansu do siebie. Eee dużo by pisać :]
honorata8310 - 2010-11-14, 00:27

Cieszą mnie małe rzeczy takie jak spacer z rodziną, dobre ciacho :wink: babskie spotkania, makijaż, czy nowa fryzura i chyba wynika to z mojej natury... Jak niewiele mi potrzeba do pełni szczęścia :D
lekaloss - 2012-08-10, 12:38

Halo jest tu kto?
Jak dla mnie jest to podroz. Byc w nowym miejscu. Zawsze mam takie fajne wyobrazenie. Ze jestem w nowym miejscu na wakacjach, morze, góry.. staję na balkoniku ktory jest przylaczony do mojego pokoju, a w reku trzymam kubek z gorącą kawą. I podziwiam widoki. Fajnie jakby ktos mnie przytulal wtedy :) ))

Alexaandra1989 - 2016-03-09, 10:42

Największa radość? Uśmiech mojej córki i bezinteresowne, spontaniczne KOCHAM CIĘ MAMUSIU :lol:
windbag - 2016-08-14, 20:55

Kup pierwszą połówkę :)
Jula - 2016-08-17, 22:27

Mnie uszczęśliwia codziennie rano widok mojej córki i męża ;) to jak spędzam z nimi czas.
yoorek - 2016-08-17, 22:40

Moja rodzina!
kacze - 2016-10-10, 22:09

Mi sprawia największą radość jak mogę pomagać innym i obserwować jak życie takich ludzi sie zmienia.
A co według was znaczy szczęście, radość. ?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group