Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Teatr - Międzynarodowy Dzień Teatru (26.03.2007r.)

Bochen - 2007-03-18, 19:40
Temat postu: Międzynarodowy Dzień Teatru (26.03.2007r.)
26 marzec 2007r. DZIEŃ TEATRU godz 19:00 BCK

Spektakl Teatru Dnia Niepowszedniego - "Piaskownica" i goście.


W rolach głównych

Urszula Juszczak (znana z tego forum)
Marcin Bogunia
w reżyserii: Marii Doroty Herman

Kiedy ujżałem po raz pierwszy "Piaskownicę" uświadomiłem sobie, że nie ma dużej granicy pomiędzy dorosłością a dzieciństwem, uświadomiła mnie w przekonaniu, że każdy z na jest w głębi duszy dzieckiem.

Serdecznie zapraszamy (dodam jakiś plakat jeszcze, jak się dorwę do photoshopa)

Włóczykij - 2007-03-18, 20:00

fantastycznie... szkoda, że sztuka nie zostanie wystawiona 28 marca o godz. 08:43 :x kto to wymyślił...ehh. Ile czasu będzie trwało całe widowisko, bo moja obecność jest obowiązkowa, a jak zwykle są problemy z dojazdem...
Anaitis - 2007-03-19, 06:55

Myślę,że spektakl moze trwać jakieś 75 minut! (Tak bynajmiej było ostatnim razem).
Włóczykij - 2007-03-19, 08:06

och, w takim razie jakby to powiedziała moja nauczycielka historii: "nie ma problemu". Dzięki, Kamila... :wink:
Aithne - 2007-03-19, 09:00

Zapraszam wszystkich serdecznie! Czas trwa mieści się w granicach 60min. +- 10min. :)

Bochen-->dzięki za info zamieszczone na forum

Franco Zarrazzo - 2007-03-19, 09:45

Garuda napisał/a:
fantastycznie... szkoda, że sztuka nie zostanie wystawiona 28 marca o godz. 08:43 kto to wymyślił...ehh. Ile czasu będzie trwało całe widowisko, bo moja obecność jest obowiązkowa, a jak zwykle są problemy z dojazdem...


Hmm. Garuda - uważaj, bo za takie stawianie sprawy możesz zostać mianowany moim następcą na tym forum :) . Tutaj bardzo łatwo o jakąś łatkę :P .

A tak na powaznie - o co biega? Za wcześnie czy za późno? Bo jak dla mnie to bardzo dobra pora na organizację tego typu imprezy. W razie czego jako alternatywę masz spektakle LOŻY w zasadzie regularnie o 17tej :) :P .

Z przekorą ale i z szacunkiem - Franek

Indra - 2007-03-19, 14:18

Franco Zarrazzo napisał/a:
A tak na poważnie - o co biega? Za wcześnie czy za późno?
Franco, chodzi oto, że jest to początek tygodnia, a niektóre osoby mają na następny dzień szkołę (do której wypadałoby się przygotować :P ), czy też inne zajęcia pozalekcyjne. Poza tym niektórzy są dojeżdżający i godzina może koligować z ich rozkładem jazdy ;)
Włóczykij - 2007-03-19, 15:55

Franco Zarrazzo napisał/a:
Hmm. Garuda - uważaj, bo za takie stawianie sprawy możesz zostać mianowany moim następcą na tym forum :) . Tutaj bardzo łatwo o jakąś łatkę :P .


chyba aż tak "tragicznie" nie będzie, zresztą ja wyraziłem swoje zażenowanie porą sztuki, a nie samą sztuką, a to akurat mało kogo interesuje :-P

Franco Zarrazzo napisał/a:
A tak na powaznie - o co biega? Za wcześnie czy za późno? Bo jak dla mnie to bardzo dobra pora na organizację tego typu imprezy. W razie czego jako alternatywę masz spektakle LOŻY w zasadzie regularnie o 17tej :) :P .


trochę za późno, pomijam już to, że 26-sty jest w poniedziałek. Chodzi mi przede wszystko o to, że jestem uzależniony od rozkładu jazdy pociągów, a ostatni w moim kierunku będzie podążał o 21:19, dlatego moje lęki (mała prowokacja :D ), że nie będę mógł obejrzeć całości. Na szczęście już wiadomo, co, gdzie, jak i kiedy, więc z niecierpliwością czekam do przyszłego poniedziałku. Na spektakl "Loży" też na pewno się wybiorę :-P


Indra napisał/a:
Franco, chodzi oto, że jest to początek tygodnia, a niektóre osoby mają na następny dzień szkołę (do której wypadałoby się przygotować :P )


nie, nie, nie, zdecydowanie ja tego problemu nie mam...najpierw pasje, potem nauka :-P

Indra - 2007-03-19, 16:11

Garuda napisał/a:
nie, nie, nie, zdecydowanie ja tego problemu nie mam...najpierw pasje, potem nauka :-P
Ciekawa jestem czy też byś tak mówił, gdybyś miał na następny dzień powtórkę z polskiego :P Ale nic to.. trzeba będzie się pouczyć wcześniej ;)
Aithne - 2007-03-20, 10:47

Patryczku premiera "Piaskownicy" była w roku 2003 i to jeszcze nie w Brzegu ale w Nysie na wojewódzkim przeglądzie teatrów różnych form "Proscenium". I mogę pochwalić się ,że owy przegląd wygrała i jeszcze główną nagrodę aktorską zdobył Marcin Bogunia , który gra rolę Protazka :) . No ale Tomuś w końcu będzie mógł przyjść zobaczyć! :P Będziemy na wszystkich zainteresowanych i nawet tych mniej zainteresowanych czekać 26.03 o godz. 19:00 na Dużej Scenie BCK :) Zapraszam.
Bochen - 2007-03-20, 18:24

O to sorry, no tak Proscenium jest co roku, ale piaskownica wymiata i takk wszstkich.

Spektakl o tej godzinie, bo jest chyba bardziej dla młodzieży/dorosłych niż dla dzieci, więc lepiej z dziećmi nie przychodźcie :P z resztą ogląda się to troszkę inaczej bo na górze, na scenie, co jest zdecydowanie walorem tego spektaklu, ja już doczekać się nie mogę, idą ze mną koledzy z klasy, jakoś udało mi się ich namówić i jestem przekonany, że im się to spodoba.

Z resztą zobaczycie sami.

Też mam nadzieje ,że będzie ładna pogoda, może zrobimy powtórkę z soboty ula? :P :P Hehe żarcik;p

Aithne - 2007-03-20, 22:20

Nononon :) kiedyś trzeba będzie zrobić powtórkę z soboty w większym gronie! A tymczasem zapraszam wszystkich jeszcze raz!!
jadore - 2007-03-22, 12:32

Może i ja się wybiorę na ten spektakl - jakoś tak mi brakuje ostatnio kultury w życiu...
Maga - 2007-03-22, 14:01

Jestem prawie na 100% pewna, że przyjdę, tylko muszę sobie towarzystwo znaleźć. :D

szkoda że to poniedziałek ale trudno.. mam ochotę się trochę oderwać od nauki...

Bochen - 2007-03-22, 21:17

Niestety miejsca są ograniczone, jest ich mało, mam 15 wejściówke na balkon jeszcze, więc jak ktoś chce to zaczepić mnie można w szkole.
Włóczykij - 2007-03-22, 21:27

Bochen napisał/a:
Niestety miejsca są ograniczone, jest ich mało, mam 15 wejściówke na balkon jeszcze, więc jak ktoś chce to zaczepić mnie można w szkole.


co?? to jakaś prowokacja, czy na serio mówisz??

Maga - 2007-03-22, 22:16

Każdy z aktorów ma takie zaproszenia?
Ile osób wchodzi na jedno - standardowo dwie?
Kurde... czemu wcześniej nie mówiliście, trochę mało czasu zostało by sobie załatwić takie zaproszenie...

Aithne - 2007-03-22, 22:45

No zaproszenia są ograniczone , generalnie ilość miejsc na widowni...Bo tutaj nie ma standardowego układu...widzowie też znajdują się na scenie i część na balkonie...Jest wtedy efekt,że uczestniczy sie w tym albo będąc z aktorami w piaskownicy albo obserwując "z domowego okna"(patrząc na podwórko).Ale można przyjść bo w pon. jeszcze wejściówki darmowe będą do dostania na portierni a pewnie i tak część osób z zaproszeń nie przyjdzie więc pewnie kto zjawi się to i tak wejdzie :)
smooth - 2007-03-23, 00:53

A ja właśnie sobie uświadomiłem... że nie będę mógł przyjść choć bardzo chciałem (szkolenie 3 dniowe mnie porywa)... i teraz jeśli ktoś mi piknie opowie o spektaklu... to w nagrodę wykorzystam swoją wiedzę zdobytą na szkoleniu i przećwiczę ów osobnika z zaawansowanych technik excela :-P
Życzę miłego spektaklu wszystkim, którzy się nań wybierają !

jadore - 2007-03-23, 10:52

Aithne napisał/a:
jeszcze wejściówki darmowe będą do dostania na portierni a pewnie i tak część osób z zaproszeń nie przyjdzie więc pewnie kto zjawi się to i tak wejdzie
szkoda, że wcześniej nie było to powiedziane. Mam nadzieję jednak, że uda mi się wejść na spektakl.
Ziomek - jakby co, to towarzystwo już masz :)

Bochen - 2007-03-23, 14:13

Garuda napisał/a:
Bochen napisał/a:
Niestety miejsca są ograniczone, jest ich mało, mam 15 wejściówke na balkon jeszcze, więc jak ktoś chce to zaczepić mnie można w szkole.


co?? to jakaś prowokacja, czy na serio mówisz??


Nie to nie jest "prowokacja", po prostu ten spektakl się inaczej ogląda niż zwykle, dlatego miejsca są ograniczone.

Indra - 2007-03-23, 14:33

Ech.. a ja nie mam zaproszenia, nie mówiąc już o towarzystwie :(
No to sobie poszłam..

Nici ze smooth'owej nagrody xD :-P

Włóczykij - 2007-03-23, 15:26

Bochen napisał/a:
Nie to nie jest "prowokacja", po prostu ten spektakl się inaczej ogląda niż zwykle, dlatego miejsca są ograniczone.


wszystko gra, zaproszeń jak wczoraj nie miałem, tak dzisiaj mam kilka, w poniedziałek już o 18 będę stał przed BCK'iem i sprzedawał wejściówki po symbolicznej cenie 10-ciu złotych (tak, taki będę). Jeśli zainteresowanych będzie więcej niż wejściówek to zostanie przeprowadzony specjalny konkurs, pt. "kto da więcej", dlatego wypychajcie portfele i przychodźcie :-P

pytanie, z jakiej perspektywy lepiej oglądać? piaskownicy czy okna?

Maga - 2007-03-23, 21:28

Mam nadzieję, że pamiętasz o tym, że jedno zaproszenie mi obiecałeś :> :-P
Potrzebuję do pary xD udało mi się tylko jedno załatwić ...

Aithne - 2007-03-23, 21:48

Bardzo proszę,żeby było bez sprzedaży... :) wejściówki są darmowe i niech tak pozostanie... :) a lepiej oglądać z jakiej perspektywy...nie wiem...nigdy tego nie oglądałam :D
Włóczykij - 2007-03-24, 22:06

poniedziałek zbliża się wielkimi krokami, a ja nadal tak się boję, że nie będę wiedział, gdzie mam usiąść. Takie wydarzenie w Brzegu, taka nowość, a ja mam taki problem... :(
Maga - 2007-03-24, 23:11

Grr.. jestem nie w temacie. o co chodzi z tym oknem i piaskownicą? nie byłam na spektaklu wcześniej także nie mam pojęcia gdzie ja mam siadać, na mojej wejściówce jest napisane: BALKON xD
Aithne - 2007-03-24, 23:13

Czyli Ziomek będziesz siedziała na balkonie. jak sam tytuł sugeruje akcja utworu dzieje się w piaskownicy :) ale spokojnie...porozmawiamy po spektaklu :) mam nadzieję,że wyniesiesz coś z niego dla siebie :)

[ Dodano: 2007-03-24, 23:17 ]
Włóczykiju a boi się siedzieć blisko aktorów czy jeśli chodzi o tego typu rzeczy wolisz mieć zachowany jakiś dystans?Bo to już jest bardzo subiektywne odczucie...Bo w obu miejscach będzie inny odbiór :) ja należę do tych osób , które wolą być jak najbliżej centrum wydarzeń...ale wiem,że niektórzy lubią być zdystansowani :) więc zależy co Tobie bardzie pasuje :) ale miło będzie mi was gościć na tym spektaklu i dzielić się z wami kawałkiem siebie :)

Włóczykij - 2007-03-24, 23:25

nie, nie, ja się kontaktu z ludźmi nie boję, jak nie ma Wam kto piasku zagrać w piaskownicy, to ja mogę, wtedy będę najbliżej :) ja tego typu lęki mam dosyć często, np. podczas świąt kiedy to boję się, że nie będę mógł skosztować wszystkich dań :D mam nadzieję, że i ja coś dla siebie wyniosę, oczywiście duchowego. Liczę na to, że z pierwszym wypowiedzianym słowem zostanę już całkowicie sparaliżowany...
Aithne - 2007-03-24, 23:32

O mamy nowego aktora! Właśnie piasku nam brakuje ! Skąd wiedziałeś?! Każdy inaczej czuje teatr ale mam nadzieję,że wyniesiesz to wszystko co akurat Twoja dusza będzie potrzebować :)
A`propos wiesz czego symbole i patronem jakby jest Garuda? ;>

Panna Nikt - 2007-03-24, 23:35

Włóczykij napisał/a:
wszystko gra, zaproszeń jak wczoraj nie miałem, tak dzisiaj mam kilka

naprawdę się cieszę,bo jeśli Ty już masz zaproszenia ,to ja również je otrzymam :D będę na spektaklu :brawo: <tak2> :brawo:
teraz przepraszam,ze szczęścia musze pobiegać wokół pokoju xD

Maga - 2007-03-24, 23:43

Aithne napisał/a:
Czyli Ziomek będziesz siedziała na balkonie. jak sam tytuł sugeruje akcja utworu dzieje się w piaskownicy :) ale spokojnie...porozmawiamy po spektaklu :) mam nadzieję,że wyniesiesz coś z niego dla siebie :)

Ja również mam taką nadzieję, w końcu po to się tam wybieram, aby coś uchwycić i zabrać ze sobą do domu :) . Widziałam dwa spektakle TDN, "Dom na granicy" i eee.. nie pamiętam jak się nazywał, ale tam były maski i prawie nic nie mówili aktorzy.
Bardzo mi się podobały spektakle, na "Dom na granicy" wybrałam się dwa razy nawet :)
Hmm...Aithne, jednak bardzo mnie ciekawi o co chodzi z tym oknem i piaskownicą... jeśli nie chcesz na razie zdradzać poczekam do poniedziałku...

Aithne - 2007-03-24, 23:55

Bo akcja dzieje się w piaskownicy a więc siedząc na balkonie i patrząc z góry na scenę będziesz miała taki odbiór jakbyś siedziała w domu i patrzyła przez okno lub balkon na podwórko a na nim na piaskownicę w której znajduje się dwójka dzieci :)
Maga - 2007-03-24, 23:58

Heh, tak podejrzewałam, ale lepiej było spytać, teraz już nie mam żadnych wątpliwości :D
Aithne - 2007-03-25, 13:24

Acha zapomniałam Wam powiedzieć,że jak ktoś ma ochotę jeszcze dzisiaj przyjść na 16 to zapraszam do BCK.Będzie miała miejsce próba otwarta czyli taka, na którą każdy może wejść za darmo bez wejściówek popatrzeć jak aktorzy grają :)

[ Dodano: 2007-03-25, 13:25 ]
Czyli dzisiaj o godz.16:00 w BCK na Dużej Scenie próba otwarta "Piaskownicy"

Włóczykij - 2007-03-25, 13:40

Aithne napisał/a:
A`propos wiesz czego symbole i patronem jakby jest Garuda? ;>


jedyne znane mi tłumaczenie przydomku "Garuda", to określenie wierzchowca Boga Wisznu, który swoją wielkość potrafi zasłonić słońce...

Aithne - 2007-03-25, 13:44

Garuda to półczłowiek półorzeł który strzeże człowieka w jego umiejętności wyrażania spontanicznej i niekiełznanej miłości i współczucia dla drugiego istnienia. Mam właśnie od przyjaciela przywieziony z klasztoru w Tybecie wisiorek z obliczem Gardu...uświęcony przez mnichów zamieszkujących ów klasztor :)
Włóczykij - 2007-03-25, 14:03

hymm...że wywodzi się od mnichów tybetańskich akurat wiedziałem, ale nie sądziłem, że ma przypisanych aż tyle funkcji :) żeby nie było off-topicu... zrobiłem lekką rewolucję w dzisiejszym planie zajęć i z pewnością przybędę na próbę. Nie wiem czy uda mi się wysiedzieć do końca, ale na pewno większość zobaczę... :)
Aithne - 2007-03-25, 14:05

Ciesze się bardzo :)

[ Dodano: 2007-03-25, 18:53 ]
Jeszcze raz wielkie dzięki za Waszą obecność :) mam nadzieję,że po tej próbie (otwartej na którą coś mało ludzi przyszło) nie zraziliście się i jednak jutro na właściwym spektaklu zaszczycicie nas swoją obecnością. I jeszcze raz dzięki za pomoc w ustawianiu krzesełek choć jak później się okazało nie była potrzebna bo nie było krzesełek :) ale na jutro już wszystko będzie gotowe i zapraszam jak najbliżej sceny :)

Włóczykij - 2007-03-25, 20:15

ja także dziękuję za możliwość spędzenia miłego popołudnia... :) jutro na pewno pojawię się po raz drugi, bo naprawdę warto. "Batmańsko wyglądasz" :D Nie będę przedstawiał teraz mojego punktu widzenia, żeby nie zdradzać tajemnicy scenariusza. Dla ciekawych powiem tylko, że sztuka zaczyna się "gwałtem" :lol: no i ta scena z papierosem, po prostu piękna :) Jeszcze raz serdecznie wszystkich zapraszam, gwarantuję dużą dawkę humoru!!!
Aithne - 2007-03-25, 20:54

:) ciesze się bardzo :) ale kurczę zapomniałam,że rola piasku była nieobsadzona a Ty nie upomniałeś się o nią :. Miłka lubi chodzić w czarnych pelerynach :D
Scena gwałtu... :P to brzmi zachęcająco...
Zapraszam wszystkich jeszcze raz! Dla każdego znajdzie się miejsce :)

Indra - 2007-03-25, 21:05

Aithne napisał/a:
Dla każdego znajdzie się miejsce :)
Nawet dla tych, którzy ewentualnie nie wywalczą sobie zaproszeń? :>
Aithne - 2007-03-25, 21:08

Nawet dla nich bo zaproszenia i wejściówki będą na portierni ale nawet Ci bez nich wejdą spokojnie :) więc zapraszam wszystkich jeszcze raz bardzo ciepło! :)
Włóczykij - 2007-03-25, 21:09

hymm...a może, żeby widzowie bardziej czuli sztukę, to należałoby także im wydzielić strefy do zabawy (siedzenia) :)

Aithne napisał/a:
i zapraszam jak najbliżej sceny :)


no, ja liczę, że po znajomości jakaś rezerwacja w pierwszym rzędzie będzie... :D

Indra - 2007-03-25, 21:10

<thanks> <thanks> Będę na pewno!
smooth - 2007-03-25, 21:11

Aithne napisał/a:
Nawet dla nich bo zaproszenia i wejściówki będą na portierni ale nawet Ci bez nich wejdą spokojnie :) więc zapraszam wszystkich jeszcze raz bardzo ciepło! :)


OoO to i ja/my wejdziemy.. się ciesim bałdzo :)

Aithne - 2007-03-25, 21:16

Ciesze się bardzo i nie tylko ja że będziemy mogli podzielić się z wami tym :) przychodźcie jak najliczniej i jeszcze jedna uwaga i prośba zarazem...nie bójcie się żywo reagować na to co dzieje się na scenie...to daje aktorowi poczucie ,że widz uczestniczy w tym z nim i od razu inaczej co znaczy lepiej gra się :)
smooth - 2007-03-25, 21:18

Aithne napisał/a:
nie bójcie się żywo reagować na to co dzieje się na scenie.


Oj, nie wiem czy to dobrze, że to napisałaś... chyba, że chcecie, żebym wam pomógł.. wyskakując z monologiem na środek :-P

Aithne - 2007-03-25, 21:22

:D nawet tak! to będzie wielka Smoothowa improwizacja, kto wiesz może nawet w niej pokonasz naszego mistrza Adasia(Mickiewicza oczywiście). Do zobaczenia jutro na scenie :)
Włóczykij - 2007-03-25, 21:23

bez żadnych sztuczek smooth, będę pilnował Cię uważnie, zresztą sam zobaczysz kto rządzi w piaskownicy, żartów nie ma, panują żelazne zasady :)
Aithne - 2007-03-25, 21:28

żelazne zasady<hahaha> :) kurczę dobrze to ująłeś ...
smooth - 2007-03-25, 21:29

Włóczykij napisał/a:
bez żadnych sztuczek smooth, będę pilnował Cię uważnie, zresztą sam zobaczysz kto rządzi w piaskownicy, żartów nie ma, panują żelazne zasady


Och, ach..kiju jeden..zamiast tutaj w wątpliwości poddawać smoothowy zew happeningowy..stwórz razem ze mną klimat..a zobaczysz ile jeden zwykły szary włóczykij może zdziałać !

Maga - 2007-03-25, 22:21

Świetnie było na próbie :D
A miejsce jakie zajmowałam genialne, mam nadzieję, że jutro również będę mogła się na nim usadowić (nie dam szansy innym, taka będę :P )
Wszystkich zachęcam do pojawienia się w piaskownicy :-P
Hmmm... czyli jeśli nie mam wejściówki dla mojej koleżanki, to nie muszę się martwić, ona i tak będzie mogła wejść?
Muszę przyznać, że w wielu momentach myślałam, że spadnę z krzesła, jednak hamowałam się, bo uznałam, że nie wypada :P Jutro na pewno tak nie będzie :D

Aithne - 2007-03-25, 22:54

koleżanka wejdzie na pewno a Ty jako osoba specjalna bo jako jedna z nielicznych na otwartej próbie ma jeszcze większe prawo do tego :) aby przyprowadzić ludzi bez wejściówek na spektakl :)
Włóczykij - 2007-03-26, 21:58

no, to jesteśmy po spektaklu :D dzisiaj atmosferka była bardzo przyjazna, przed, podczas i po sztuce (nie wliczając smooth'a wypowiedzi) :) Szczególne gratulacje dla aktorów ( Ula ślicznie płacze, ale jakby nie patrzeć, nie jest "miętka" i wytrzymała skandaliczne napady agresji Protazka; Marcin za to świetnie naśladował swoja postać, doskonale odzwierciedlił wizerunek takiego "dorosłego" dziecka, aczkolwiek jeszcze zacofanego, odpornego na uczucia). Historie batmana wywoływały chyba u większości napady śmiechów i świetnie wprowadzały kontrast do ogólnego przesłania. Ogólnie śmieszne opowiadanie o poważnych rzeczach, czyli szukania w sobie miłości do drugiego człowieka. Zabrakło mi trochę wyrazu twarzy Protazka podczas palenia papierosa, jak to miało miejsce wczoraj. :) Miłka, miałaś dzisiaj łaskotki? :) Aha, i te wulgaryzmy wcale nie były takie straszne, miały bardziej taką zabawną wymowę. Zwłaszcza te Hawaje i "k.... co ja teraz zrobię" + wyraz desperacji Protazka - świetna scena...zresztą dużo tu wymieniać...teraz leżę na prerii, czuję podmuch wiatru i odpoczywam...jak batman :)
smooth - 2007-03-26, 22:55

Ha! Słusznie prawi kolega wyżej ..no może z małymi wyjątkami :wink:
Dawno się tak nie uśmiałem i tak chętnie nie biłem braw, na które teatr dwóch aktorów zdecydowanie zasłużył...
Siedzę sobie teraz w mojej połowie (tzn tej większej o jedną połowę od tej drugiej połowy) pokoju i uśmiecham się wspominając piaskowe akcja batmana ... jego super - duper mega bronie i zdolności .. atomowe paliwo .. przy "akompaniamencie" batmańskiego podmuchu i myślę "Co mnie to obchodzi.."..
Ze spraw technicznych - jedna strona widowni powinna być zarezerwowana dla palaczy... :-P
Co do przekleństw.. to już nie tyle o mój ich odbiór chodzi.. bo wyszły one tak naturalnie, że niemal że niezauważalnie, ale odbierałem je przez pryzmat osób starszych.. sympatycznych nauczycielek..a na pewno jednej która to jeszcze uczyła za moich czasów w podstawówce nr 8 ... czy też wiceburmistrza Pana Stanisława Kowalczyka (to bardzo miło z Jego strony, że się wśród nas młodzieży pojawił i sądzę, że mu się spodobało ).. tudzież.. dyrektora BCK Pana Adama Bubiłka.. ale myślę, że i dla nich słowa wulgarne, które się pojawiły były niezbędnym i dosadnym nośnikiem emocji.. (w sumie taka rola przekleństw)...
Ha ! w miłym towarzystwie przyszło mi chłonąć to co się działo przed nami jak również spożywać po-spektaklową herbatkę - dziękuje.
Miło było spotkać jedną taką paskudę :wink: ... pozdrawiam

Jeszcze raz bardzo dziękuje Miłce i Protazkowi za kupę śmiechu i chwile refleksji..
Po tak udanym wieczorze, nie pozostaje nic innego jak położenie się na swojej połowie prerii i odpoczywanie..

Aithne - 2007-03-26, 23:30

Kuba dzisiaj miała łaskotki też jak zawsze :D ale Protazek tego nie wykorzystywał za bardzo ;) Jeszcze raz pięknie dziękuje w imieniu zespołu TDN wraz z reżyserem za tak liczne przybycie i serdeczny odbiór.Kurczę, nawet nie wiecie jak przyjemnie jest grać przed kimś komu oglądanie tego przynosi wiele śmiechu i później chwilkę refleksji...A z tym płaczem to już inna bajka...bo ja nie umiem płakać tak o i trzeba było markować :P jak poniosą mnie emocje i uczucia to tak, owszem wtedy płaczę mówiąc nawet coś wesołego :) ale nie o tym tutaj mowa...dzięki też za takie żywe reakcje , to pomogło...nakręciliście nas bardzo w szczególności Marcina, który w pewnych momentach kombinował już tak,że prawie ugotowałam się na scenie :) kurczę, my z Marcinem strasznie lubimy grać ten spektakl...on jest bardzo kameralny ale pomimo tej wierzchniej komediowej powłoczki zawiera dość gorzki sens...ten brak porozumienia między ludźmi...nie umiejętność nawiązanie kontaktu z drugim człowiekiem i powiedzenia mu o swoich uczuciach..i ta wszechobecna komercja...krycie swojego "ja" za wykreowanym wizerunkiem przez mass media. I każdy pewnie z was wyczytał coś innego w tym spektaklu... Każdy pewnie po części utożsamił się w bohaterami i ich przeżyciami...:) Jeszcze raz wielkie dzięki...bo teatru bez widza nie byłoby :)
a władza faktycznie przybyła co było dla nas wielkim i miłym zaskoczeniem razem z obecnością Pana Dyrektora :) mam nadzieję,że i oni coś wynieśli dla siebie.
A`propos przekleństw to na przeglądzie wojewódzkim jeden juror powiedział,że nawet gdybyśmy tutaj wstawili"wór h..." to nic nie raziłoby bo są bardzo dobrze wplecione w cały tekst i klimat utworu... :)
Włóczykiju widziałam,że tak jak obiecałeś to zająłeś swoje miejsce sprzed ostatniego dnia.
Kurczę pięknie,że byliście...

Maga - 2007-03-27, 00:37

Pomimo wszystkich scen wywołujących śmiech, najbardziej mi się podobała końcówka... taka wymowna (czarodziej), oczywiście spektakl "batmański" :-P , jak to już wczoraj pisałam po próbie, tym razem było inaczej, mogłam obserwować reakcje innych ludzi, tym razem nie ukrywałam reakcji i napadów śmiechu :D
Bardzo mi się podobało przesłanie, "Wieża Babel" (ja to tak widzę)...
Kto nie był niech żałuje :-P

Indra - 2007-03-27, 08:06

Było fantastycznie. Dziękuję wam za wielką dawkę humoru przeplataną chwilami refleksji. Batmańskie opowieści mnie rozbawiły, zresztą nie tylko mnie :D Przesłanie „Piaskownicy” jest niesamowite. Nie sądziłam, że w tak prosty i pozornie błahy sposób można przedstawić ważny temat, jakim jest otwartość i szczerość wobec drugiej osoby, przyznanie się przed samym sobą do własnych uczuć. Miłce i Protazkowi się to bezdyskusyjne udało ;) Gratuluje wam talentu.
Włóczykij napisał/a:
atmosferka była bardzo przyjazna, przed, podczas i po sztuce (nie wliczając smooth'a wypowiedzi) :)
Święte słowa :D :-P
Aithne napisał/a:

Kurczę pięknie,że byliście...
I vice versa ;)
Włóczykij - 2007-03-27, 12:37

Aithne napisał/a:
Włóczykiju widziałam,że tak jak obiecałeś to zająłeś swoje miejsce sprzed ostatniego dnia. Kurczę pięknie,że byliście...



no ba :) hihihi jakie to "dramatyczne" wydarzenia miały miejsce podczas jego zajmowania. Serdecznie pozdrawiam Panią reżyser (nie ładnie tak oszukiwać widza :) ) , która pełniła także funkcję organizacyjną i nie chciała uwierzyć mi na słowo, że zaproszeniu jest dla dwóch osób :) (fakt, że wchodziliśmy w czwórkę na jedno zaproszenie :D ) . Nie pomogło nawet stwierdzenie, że jesteśmy gośćmi honorowymi Uli. Nie mogliśmy się jednak poddać i obstawiliśmy wszystkie najlepsze miejsca. Została rozsiana propaganda, że na balkonie lepiej się ogląda i każdy kto ma wejściówkę niech podąża w tamtym kierunku w innym przypadku będzie oglądał siedząc w kącie :)

PS. za dużo tego batmana prze dwa dni widziałem, gdyż miał on udział nawet w moim dzisiejszym śnie :) chyba kogoś ratował, ale jak każdy mój sen pamiętam przez mgłę... :)

Aithne - 2007-03-27, 16:00

Włóczykij napisał/a:
PS. za dużo tego batmana prze dwa dni widziałem, gdyż miał on udział nawet w moim dzisiejszym śnie :) chyba kogoś ratował, ale jak każdy mój sen pamiętam przez mgłę...


Wiesz kogo on ratował?! Miłkę! Bo porwał ją ten koleś co niby był zabity a on tak naprawdę to nie był zabity bo miał taką kamizelkę kuloodporną :)

Indra - 2007-03-27, 16:13

Aithne napisał/a:
Wiesz kogo on ratował?! Miłkę! Bo porwał ją ten koleś co niby był zabity a on tak naprawdę to nie był zabity bo miał taką kamizelkę kuloodporną
Eeee.. a to czasem nie był jego brat bliźniak, który walczył strasznie 'terrorystyczną bronią'? :D
Manuela - 2007-03-27, 21:31

Mam pytanko... kiedy znowu mniej więcej można będzie zobaczyć "Piaskownicę"?
Zakochałam się w Batmanie i nie mogę przecież przepuścić następnej okazji, żeby go zobaczyć... :oops:

Włóczykij - 2007-03-27, 21:41

z tego co się orientuję, to było to chyba tylko jednorazowe wystąpienie, kolejne prawdopodobnie pod koniec kwietnia, ale to już inna sztuka...
Manuela - 2007-03-27, 21:50

nie no... ja chcę swojego Batmana! :wink:

po prostu przyszło mi do głowy coś... w każdym bądź razie będę musiała sprawdzać co jakiś czas i czatować na swojego Batmana... może on przemówi niektórym do... serducha?? :wink:

Włóczykij - 2007-03-27, 21:54

Manuela napisał/a:
nie no... ja chcę swojego Batmana! :wink:


chcesz Batmana, czy Protazka? jeśli tego drugiego to niestety muszę Cię zmartwić, on już wybrał - Miłkę :-P jeśli natomiast naprawdę czekasz na Batmana, to też muszę Cię zmartwić, on nie odejdzie od Protazka, nikt nie potrafi się nim bawić tak jak on :-P

Manuela - 2007-03-27, 21:58

nie no... chyba wyraźnie napisałam... Batmana :)
a tak poważnie to chodziło mi o całą "Piaskownicę"... niektórym po prostu nie idzie przetłumaczyć niczego, jak tylko przez taką czy inną "Piaskownicę"...
ostatnio z kimś się nie mogę porozumieć werbalnie... może w taki sposób coś by dotarło... :oops:

ale, ale... już za dużo napisałam!

oficjalnie, chcę Batmana! :-P

Indra - 2007-03-27, 22:02

Manuela napisał/a:
oficjalnie, chcę Batmana! :-P
Będziesz musiała stoczyć bój z.. lalką(jak ona miała na imię? :roll: ) i Protazkiem.. a wątpię, że on go odda bez walki.. :D
Manuela - 2007-03-27, 22:03

no cóż... zadowolę się ponownym zobaczeniem go na scenie :D
Włóczykij - 2007-03-27, 22:10

Manuela napisał/a:
a tak poważnie to chodziło mi o całą "Piaskownicę"... niektórym po prostu nie idzie przetłumaczyć niczego, jak tylko przez taką czy inną "Piaskownicę"...
ostatnio z kimś się nie mogę porozumieć werbalnie... może w taki sposób coś by dotarło... :oops:



takiego toku rozumowania z Twojej strony nie brałem pod uwagę, ale najśmieszniejsze(no może nie najśmieszniejsze, bo sprawa jest poważna :) ) jest to, że jak się teraz okazuję tak samo sobie pomyślałem...o 'piaskownicy" jako "przekładni".... :)

Manuela - 2007-03-27, 22:21

a bo ja taka "śmieszna" czasami jestem i mam swoje sposoby na dotarcie do niektórych...

mam kumpla, który nie chodzi już ze mną na żadne filmy do kina czy na spektakle do teatru, bo później próbuję mu coś uświadomić... a on częśto nie kuma (bo nie żaba :wink: )

no... ale to nie o niego chodzi... :D a jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... Batmana :P

Aithne - 2007-03-27, 22:36

No wiecie Batman ma swoją lalkę ;P ale może nie pogardzi poratowaniem następnej duszyczki...w końcu to Batman :D chociaż on działa sam, zawsze sam... :) a lalka Miłki nie miała imienia , po prostu lalka i tyle :) bo ten mięczak to nazywał się John Jones czy jakoś...kurde no nie pamiętam :)

Ale , ale uwaga!! Chcemy "Piaskownice" zagrać jeszcze raz! Teraz w jakiś weekend ,żeby więcej ludzi mogło przyjść i obejrzeć nawet jeszcze raz :) a później nieoficjalnie żebyśmy mogli wybrać się gdzieś wspólnie na jakąś herbatkę albo z soczkiem na łono naturki :) więc Manuela nie martw się dostaniesz jeszcze swojego Batmana...

Manuela - 2007-03-27, 22:38

hmmm... 8)
to cudownie... 2 dodatkowych widzów macie już jak w banku :D

Maga - 2007-03-27, 22:40

Aithne napisał/a:
ale uwaga!! Chcemy "Piaskownice" zagrać jeszcze raz! Teraz w jakiś weekend ,żeby więcej ludzi mogło przyjść i obejrzeć nawet jeszcze raz :)

Z wielką chęcią zobaczę ten spektakl i trzeci raz, może zauważę coś, czego wcześniej nie dostrzegłam...
Aithne, bardzo mi się podobał utwór rozpoczynający spektakl, cóż to było? :)

Aithne - 2007-03-27, 22:45

To była ścieżka dźwiękowa z American Beauty (nie wiem czy dobrze to napisałam) :) ale ciiii...to tajemnica służbowa ;) więc nikomu ani słowa ,że to wyszło ode mnie :D
Indra - 2007-03-27, 22:46

Aithne napisał/a:
Ale , ale uwaga!! Chcemy "Piaskownice" zagrać jeszcze raz! Teraz w jakiś weekend ,żeby więcej ludzi mogło przyjść i obejrzeć nawet jeszcze raz :) a później nieoficjalnie żebyśmy mogli wybrać się gdzieś wspólnie na jakąś herbatkę albo z soczkiem na łono naturki :)
Świetny pomysł :)
Manuela napisał/a:
2 dodatkowych widzów macie już jak w banku
Ziomek napisał/a:
Z wielką chęcią zobaczę ten spektakl

No to jestem czwarta :D :-P

Maga - 2007-03-27, 22:57

Aithne napisał/a:
To była ścieżka dźwiękowa z American Beauty (nie wiem czy dobrze to napisałam) :) ale ciiii...to tajemnica służbowa ;) więc nikomu ani słowa ,że to wyszło ode mnie :D


Ok, na pewno nikomu nic nie powiem :D
Proponuję rezerwację miejsc dla stałych bywalców i ludzi z Forum :D

Aithne - 2007-03-28, 15:23

To już wtedy na karteczka do siedzenia będą rezerwacje przypięte dla Was czyli dla stałych bywalców(każdy wie o kim mówię:)) i dla forumowiczów...Tylko gdzie ja usiądę tym razem...hhmmm...A jak ktoś miałby ochotę to myślimy też,że w najbliższym czasie zrobimy we Wrocku w mojej szkole taki wieczór Walczakowski (M.Walczak- autor "Piaskownicy"i wielu innych tekstów).Zagralibyśmy tam Piaskownicę i jeden kolega z Teatru ma monodram na podstawie tekstu M.Walczaka "Powrót do wnętrza pokoju". Więc zainteresowanych zapraszam jeszcze do Wrocławia :) jak będę znała dokładany termin na pewno dam znać :)
Franco Zarrazzo - 2008-02-15, 12:17
Temat postu: Recenzja Piaskownicy ;)
A ja w rok po przedstawieniu napisałem recenzję z tego pięknego wieczoru. Oto treść (skoro wiersze przestały płynąć, tedy publicystyką i krytyką będę się parał - a co!;) ):

Monolog Batmana, czyli mimesis z symulakrum.
Jacek Horęzga


„Świat przecinają dróg miliony
Po każdej kroczy człowiek zagubiony.
Czasem te drogi się krzyżują
Jedni coś tracą, drudzy...
zyskują?”

J.A. Horęzga

Wigilię Międzynarodowego Dnia Teatru w 2007 przyszło mi spędzić na wieczerzy przygotowanej przez Teatr Dnia Niepowszedniego z Brzegu. A uczta była to niezwyczajna, jak niezwykłym okazało się danie główne wieczoru. Bezpośrednio na scenie Brzeskiego Centrum Kultury, zapodano bowiem „Piaskownicę” wg przepisu Michała Walczaka, przygotowaną przez Marię Dorotę Herman.


Michała Walczaka


miłośnikom teatru przedstawiać nie trzeba. Obsypany nagrodami, wystawiany i doceniony. Pojawił się u progu XXI wieku i napisaną rzekomo w jedną noc sztuką „Piaskownica” zdobył pierwszą nagrodę w konkursie dramaturgicznym „My na Progu XXI wieku” w Łodzi. Już w 2003 roku po „Piaskownicę” sięgnęli Piotr Kruszczyński (Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego) i Tadeusz Bradecki (Teatr Narodowy). W 2004 dramat zagościł na scenie Teatru im. Adama Mickiewicza, w reżyserii Tomasza Mana, aby później triumfalnie kroczyć po deskach scen teatrów Polski, trafiając także do Teatru Telewizji.


Marię Dorotę Herman i Teatr Dnia Niepowszedniego z Brzegu


przedstawić natomiast należy. TDN powstał w 1993 przy Brzeskim Centrum Kultury, którego obowiązki dyrektora pełniła wówczas Herman, a jednym z ich pierwszych sukcesów była „Iwona – Księżniczka Burgunda”. Na wiele lat teatr stał się wizytówką Centrum, wykorzystywaną niestety też w rozgrywkach na lokalnej scenie politycznej, od której sama reżyserka i założyciel stroni i trzyma się z daleka. W 2003 roku jej „Piaskownica” została wyróżniona Główną Nagrodą Aktorską dla Marcina Boguni za rolę Protazka i Główną Nagrodą Za Spektakl na Wojewódzkich Spotkaniach Teatrów Dramatycznych, Publicystycznych, Teatrów Poezji i Kabaretów „Proscenium” w Nysie. I to w sytuacji, gdy z różnych przyczyn przedstawienie w ramach przeglądu było pokazem premierowym. Stała się zatem Maria Dorota Herman jedną z pierwszych, jeśli nie pierwszą, osobą, która po tekst nieznanego wówczas Walczaka sięgnęła, dostrzegając w nim, jak sama mówi, ikrę Bożą. Spektakularnym sukcesem TDN-u jest także chyba jedyne sceniczne przedstawienie „Domu na granicy” wg Mrożka – sztuki napisanej dla teatru telewizji.

Nie jest chyba przypadkiem, że po 4 latach, jakie minęły od sukcesu w Nysie, Herman wybrała „Piaskownicę” na inaugurację obchodów Międzynarodowego Dnia Teatru. Jest „Piaskownica” bowiem nie tylko okazją do celebrowania święta Talii i Melpomeny, ale jest też osobistym sukcesem reżysera i dwójki młodych aktorów-amatorów, którzy w dniu premiery w Nysie mieli 16 (Juszczak) i 21 (Bogunia) lat. Sukcesem bez fleszy, wywiadów czy też telewizji i świętem zamkniętym w przestrzeń sceny Brzeskiego Centrum Kultury oraz przestrzeń sacrum geniuszu mierzonego osobistą skromnością reżysera.


Przestrzeń i granice


Na czym polega niezwykłość wydanej wieczerzy? Ano Herman nie pozwoliła gościom siedzieć z dala od stołu, wciśniętym bezpiecznie w oparcie fotela. Widz został zmuszony do przekroczenia granicy dzielącej go od aktora i wstąpienia na scenę, celem zajęcia miejsca w przypominającej miniaturowy amfiteatr instalacji zmontowanej z krzeseł i otaczającej trzy z czterech boków wyznaczonej szarą taśmą przestrzeni tytułowej piaskownicy. Tradycyjny podział został zachwiany – kilkanaście rzędów foteli straszy pustką za plecami zbitych z pantałyku i zaniepokojonych widzów. Niecodzienność sytuacji, jaką jest udział w przedstawieniu teatralnym, zostaje spotęgowana złamaniem obowiązującego dotychczas schematu. Widzowie, maskując panikę, reagują śmiechem i żartobliwymi komentarzami, niepewnie oczekując kolejnych niespodzianek.

Z opresji ratuje ich

Protazek,


którego monolog wprowadza nas w świat dziecięcej fantazji i osobowości ukształtowanej przez wzorce superbohaterów rodem z komiksów i kina masowej batmanizacji. We wciśniętej w czerń otaczających blokowisk i w zamkniętej przestrzeni piaskownicy Protazek przelewa swoje alter-ego na plastikową figurkę Batmana. Widz jest świadkiem upustu witalności dorastającego dziecka i onomatopeicznych szarż wcielającego się w jego rolę Boguni. Batman w rękach Protazka dokonuje cudów zręczności, walczy ze złymi bohaterami i przy pomocy wymyślanych na zawołanie superbroni i hiperpocisków zaprowadziłby ład w swojej piaskownicy, gdyby jej granicy nie przekroczyła

Miłka.


Protazek początkowo kontynuuje zabawę udając, że nie dostrzega intruza. Jednak świadomość obecności Obcego na jego terenie wybija go z rytmu opowieści o przygodach superbohatera. Pełen ekspresji i żywiołowy monolog zostaje przerwany, a na terenie piaskownicy dochodzi do zderzenia dwóch światów i osobowości. Agresja miesza się z ciekawością, potrzeba samotności z potrzebą bliskości i odzewu emocjonalnego. Dochodzi do głosu płeć. Od tej pory Piaskownica staje się opowieścią o dzieleniu przestrzeni, wyznaczaniu i przekraczaniu granic, o problemach w komunikacji, o zazdrości wynikającej z niemożności znalezienia wspólnej płaszczyzny z drugą osobą.

Protazek jest dzieckiem swoich czasów, wyraźnie zamkniętym w świat wykreowany na bazie opowieści ze stron komiksów. Zapewne ma też problemy w rodzinie, bowiem piaskownica sprawia wrażenie bezpiecznego azylu, w który ucieka dziecko pozbawione rodzicielskiej miłości. Problemy ma też Miłka, ale jej radosne figle i dziewczęce zabawy wydają się być szansą dla obojga. W opowieści o samotnym i superdzielnym superbohaterze Batmanie pojawia się ni stąd ni zowąd wątek miłosny.

Piaskownica wydaje się być metaforą pustyni, na której spotykają się dwie zagubione w dżungli współczesnego świata dusze. Ale nie jest to pustynia bez uczuć. One są w każdym z nas, niestety współczesne wzorce kultury nie potrafią dostarczyć i zakorzenić w osobowości dziecka umiejętności kontaktu z drugim człowiek i tolerancji dla inności. Żyjemy w świecie symulakrów i supernapakowanych superbohaterów rozwiązujących problemy za pomocą superbroni i superhiperpocisków. Miłość, jeśli się pojawia, nie ma szans. Piaskownica jest zatem mimesis ze współczesności – w jej przestrzeni Herman, prezentując w zasadzie kanoniczną wersję tekstu Walczaka, stawia receptę na bolączki współczesności.

Nie pozostawia żadnych złudzeń. Tylko cud może nas uratować. Światu i ludziom potrzebny jest Czarodziej.

___________________________________________________________________________

„Piaskownica” w reżyserii Marii Doroty Herman. 26 marca 2007, Teatr Dnia Niepowszedniego przy Brzeskim Centrum Kultury. Obsada: Urszula „Chudzian” Juszczak (Miłka) i Marcin Bogunia (Protazek).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group