joanna27 - 2006-12-13, 22:01 Temat postu: Brzeg > 81-latek potrącony przez seata Brzeg > 81-latek potrącony przez seata Wypadek na ulicy Włościańskiej w Brzegu. 51-letni kierowca seata ibizy potrącił 81-letniego mężczyznę, który wtargnął na jezdnię na przejściu dla pieszych. 81-latek z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Okoliczności wypadku, do którego doszło w środę po południu, wyjaśniają brzescy policjanci. zrodlo nto.pl Devon - 2006-12-13, 22:15
jak mam to rozumieć  wtargnął na przejście tzn wbiegł... możę cos więcej napiszą
alferx - 2006-12-13, 22:20
Tzn, że nie rozejrzał się czy jadą auta przed wejściem na przejście. Ja rozumiem, że wszedł z marszu wprost pod koła. 
Devon - 2006-12-14, 07:12
też tak mi się zdaje, zobaczymy co wykaże raport Baran - 2006-12-14, 08:27 Odchodząc do ego wypadku , niektózy przechodnie chodzą po przejsciach ajk świete krowy myslac ze auta zatrzymują sie w miejscu ! A nawet z 40-50 km/h droga hamowania to jakies 20 metrów! Brzeski - 2006-12-14, 12:29
Samochód nie musi się zatrzymać w miejscu. Wystarczy jak kierowca będzie przestrzegał kodeks drogowy. Wystarczy jeśli zmniejszy prędkość i zachowa szczególną ostrożność - a wówczas już mu się nie będzie wydawało, że pieszy włazi mu przed maskę. Po prostu ustąpi pieszemu pierwszeństwo. A jeśli kierowca nie zwalnia przed przejściem i nie ma ochoty ustępować - to wówczas naturalne, że mu się wydaje, że te święte krowy wchodzą mu przed maskę. A na Włościańskiej, to akurat kierowcy (zwłaszcza tiry i auta na obcych rejestracjach) to bardzo często zwalniają. Zwalniają... z 80 km/h na 60 km/h. 
P.S. Ale policjanci wolą siedzieć na obwodnicy i łapać tych, co jadą 80 obwodnicą, niż zajmować się ruchem na przejściach. Łatwiej, nikt na ręce nie patrzy, można posiedzieć w fotelu, mandaty wyższe... [ Dodano: 2006-12-14, 11:36 ]
A to wszystko zależy od tego jak na miejsce zdarzenia przyjechał dziennikarz / policjant. Jak dotarł samochodem: to pieszy wtargnął. Jakby przyszedł piechotą, to by napisał: kierowca rozjechał. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 
Są kraje, gdzie torchę jest na odwrót niż u nas. Też pewnie przegięcie - ale jak wypadek jest na przejściu itp. to z góry winny jest kierowca. wzp14 - 2006-12-14, 12:59 Ja jak dziś wracałem ze szkoły to widzałem na ulicy piane a w niej coś chcerwonego było to chyba była krew a co do policji to na włościańskiej stoją w 2 miejscach. yasiu - 2006-12-14, 17:31 A czy w tamtym miejscu jest przejście dla pieszych? Jakoś sobie go nie przypominam a było to koło ul Marysieńki bodajże. TC - 2006-12-14, 19:06 Przejście jest zaraz przy wyjeździe z osiedla na przeciwko cegielni,mieszkam na tym osiedlu i codziennie widze że nieraz przejście przez tą ulice jest nie lada wyczynem zwłaszcza w godzinach popołudniowych a najgorzej jest wieczorem,ruch jest duży,kierowcy pędzą jak wariaci nie zwracaja uwagi na znaki.Kilku moich sąsiadów miało stłuczki przy wjeździe na osiedle,kilka razy zdarzało się że kierowcy unikneli potrącenia na pasach pieszego albo pieszy uciekał z pasów żeby nie zostać rozjechanym.Wczoraj jednak szczęście się skończyło i ktoś został potrącony przez auto. MOżecie mi powiedzieć czy ten pieszy przeżył,bo uderzenie musiało być potężne patrząc po tym seacie. Sawka - 2006-12-15, 15:35 No ja się nie dziwie w sumie temu wypadkowi bo tam samochody jeżdżą z dużą prędkością a niestety panowie i panie kierowcy nie zwalniają, takie są fakty 
|
