Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Filozofia i religie - Kościół Katolicki Organizacja Przestępcza

sikork - 2012-01-24, 00:28
Temat postu: Kościół Katolicki Organizacja Przestępcza
Kościół Katolicki jest bez wątpienia największą terrorystyczną organizacją przestępczą o zasięgu międzynarodowym. Jest wiele faktów wskazujących na powyższe stwierdzenie, lecz cokolwiek bym tu nie przytoczył ludzie wierzący i tak w to nie uwierzą.

Dlatego proponuję osobom wierzącym, aby nikt nie poczuł się urażony o zaprzestanie czytania tego tekstu co zaoszczędzi wielu katolikom nerwów oraz zgłoszenia mojego tekstu do usunięcia.

Kościół Katolicki od początku swego Panowania sukcesywnie eksterminował ludzkość czyniąc na świecie więcej zła i przemocy niż jakakolwiek inna religia.

Możemy nawet zadać sobie pytanie ile w dzisiejszej wierze jest czystej nauki Jezusa a ile jest nauki wymyślonej przez człowieka?

Jakoś trudno mi jest odnaleźć w Nowym Testamencie informacje o ustanowieniu przez Jezusa spowiedzi, opłat za sakramenty, czy rozwody kościelne. Wszystko to wymyślił człowiek dla innych ludzi spaczając prawdziwe przesłanie nauk Jezusa.

Obecnie wiarę katolicką w moim subiektywnym odczuciu łączy jedynie postać Jezusa, gdyż wszystko czego nauczał zostało „wywrócone” do góry nogami.

Zapewne Jezus nie chciałby śmierci żadnego „ze swoich dzieci”, lecz Święta Inkwizycja stanowiła inaczej.

Możemy przytoczyć tu wielkiego myśliciela Giordano Bruno.

Giordano Bruno nie uląkł się przemocy kościoła katolickiego, ani strachu towarzyszącego ludziom skazanym na śmierć przez spalenie na stosie. Do końca swego żywota trwał przy swoich ideach i nie wyrzekł się ich nawet, kiedy płomienie zajęły jego ciało na stosie.

Wielki myśliciel i wielki bohater, nie uląkł się sądu kościelnej inkwizycji. Kiedy go skazywano na stos, wyrzekł te słowa, „wy bardziej boicie się ogłaszając ten wyrok, niż ja, słuchając go”. Do ostatniego tchu oskarżał kler katolicki o ludobójstwo. Jego poświęcenie i męczeńska śmierć nigdy przez biskupów, ani przez księży katolickich nie została zrehabilitowana. Kler nigdy nie przeprosił za morderstwa niewinnych ludzi, ani nigdy nie poniósł odpowiedzialności za te czyny. Najsłynniejszy plac w Rzymie, na którym wznoszono stosy dla opornych i przeciwników kleru, a także dla światłych ludzi, którzy nie wyrzekli się swoich odkryć, ogłaszając je wszystkim, do dzisiaj jest placem niechlubnej działalności kościoła. Jest to plac Campo di Fiori. Plac, na którym tysiące ludzi poniosło śmierć męczeńską ku uciesze i pysze katolickich duchownych.

Wydawałoby się, iż przestępstwa kościoła skończyły się z chwilą przeminięcia średniowiecza, lecz nie ma nic bardziej złudnego. Dzisiejszy terror kościoła doprowadził do postanowienia Papieżowi Benedyktowi XVI zarzutów przed Trybunałem w Hadze.

Doniesienie o popełnieniu przestępstwa dotyczy trzech ogólnoświatowych zbrodni przeciwko ludzkości, które dotąd nie były zaskarżone tylko dlatego, że wyszły one z instytucji, na której czele stoją „najwięksi dygnitarze”, którzy wydają się stać ponad wszelkimi czynami karalnymi. Tradycyjna służalczość wobec dostojników Kościoła zabiła wszelkie poczucie praworządności.

Gdyby jakaś nowa grupa religijna, za pomocą zmasowanego psychicznego nacisku zmuszała swoich członków do tego, aby włączali do tej grupy noworodki, żeby one przez całe życie finansowały grupę i we wszystkim stosowały się do jej poleceń, nazwano by ją „sektą”. Państwo prawdopodobnie rozwiązałoby taką grupę, a „przywódców sekty” oskarżyło o szantaż i wykorzystanie. Szczególnie, jeśli taka grupa nie tolerowałaby wystąpienia z niej i groziła za to najcięższych karami i z tego powodu wyrządzała swoim członkom ciężkie szkody duchowe i ograniczała ich wolność osobistego rozwoju.

Czy może być inaczej tylko dlatego, że chodzi o organizację, która tak właśnie się zachowuje nie tylko wobec pojedynczych jednostek, ale powszechnie na świecie, a nazywa się Kościołem rzymskokatolickim; która nieustannie mówi o wolności religijnej, a jednocześnie chwyta za gardła wierzących inaczej jako „wyznawców sekty”? Nie, nie może być inaczej tylko dlatego, że do tego się już przyzwyczajono. Ale od 1.7.2002 takie przyzwyczajenie nie jest już dozwolone. W tym dniu zaczął obowiązywać statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, który karze zbrodnie przeciwko ludzkości.

Jeśli sekta tego – opisanego wyżej – rodzaju byłaby rozpowszechniona w dzisiejszej Afryce i zabraniała swoim członkom używania prezerwatyw pod groźbą ciężkich kar, to wszczęto by wobec przywódców takiej sekty postępowanie karne pod zarzutem spowodowania rozpowszechniania AIDS i wirusa HIV i doprowadzenia do przypadków śmiertelnych. Czy może być inaczej tylko dlatego, że ta sekta nazywa się „Kościołem” a jej zwierzchnik uzurpuje sobie nieomylność?

Jeśli w rozpowszechnionej na całym świecie przymusowej sekcie, setki tysięcy dzieci byłyby wykorzystywane seksualnie i zbrodnie te na polecenie przywódcy sekty byłyby tuszowane i wyjęte spod ścigania karnego, to takiej kryminalnej organizacji i jej przywódcom wytoczono by proces karny. Czy może być inaczej tylko dlatego, że ta organizacja nazywa się „Kościołem” a polecenie przemilczania tych przestępstw nie wyszło od bosa mafii, lecz zostało wydane przez papieża? Nie, to nie jest inaczej, to jest tylko wielusetletnie przyzwyczajenie do pedofilskiego kapłaństwa i władzy ich najwyższego kapłana. Od kiedy zbrodnie przeciw ludzkości podlegają karze udawanie, że się tego nie widzi nie jest już dopuszczalne.

W dokumencie opisano trzy przestępstwa przeciwko ludzkości, za które dr Joseph Ratzinger, jako były kardynał, a obecnie papież jest odpowiedzialny karnie.

1. Utrzymywanie i kierowanie ogólnoświatowym totalitarnym, przymusowym reżimem, który uciska swoich członków za pomocą gróźb budzących strach i szkodzących zdrowiu.

2. Utrzymywanie siejącego śmierć zakazu używania prezerwatyw także wtedy, kiedy istnieje zagrożenie zakażeniem HIV/AIDS.

3. Utworzenie i utrzymywanie ogólnoświatowego systemu tuszowania i ułatwiania przestępstw seksualnych przez księży katolickich, co jest pożywką dla coraz to nowych przestępstw.

Totalitarny przymusowy reżim

Kościół rzymsko-katolicki werbuje swoich członków poprzez akt przymusowego chrztu bezwolnych niemowląt, o czym stanowi kanon 96 prawa kanonicznego: „Przez chrzest człowiek zostaje włączony do Kościoła Chrystusowego…”

Katolickim rodzicom każe się wierzyć, że ich nowonarodzone dziecko jest obciążone grzechem pierworodnym, z którego może je uwolnić tylko chrzest.

Kanon 867 § 1 nakłada na rodziców obowiązek ochrzczenia dziecka w ciągu pierwszych tygodni. Tuż po urodzeniu, a nawet przedtem muszą się oni zgłosić do swojego proboszcza.

Jeśli dziecku grozi śmierć, to zgodnie z kanonem 868 § 2 C.I.C można ochrzcić dziecko nawet wbrew woli jego niekatolickich rodziców.

Katechizm katolicki (Tz 1269): „Stając się członkiem Kościoła, ochrzczony nie należy już do siebie samego, lecz do tego, który za nas umarł i zmartwychwstał. Dlatego musi się on podporządkować innym, im służyć i słuchać przełożonych Kościoła, im się podporządkować, ich uznawać i szanować”.

Wcielenie nowoochrzczonego do Kościoła katolickiego jest nieodwołalne i dlatego Kościół wzbrania się przed wykreśleniem apostatów w rejestrów kościelnych. Wystąpienie z Kościoła jest zagrożone wiecznym piekłem.

Terror psychiczny

Członków Kościoła obowiązuje m.in.: „Kto nie uznaje wszystkich ksiąg Pisma Świętego, jak je wprowadził Sobór Trydencki, jako ksiąg kanonicznych, albo kto kłamie, że nie zostały one nadane przez Boga, ten jest wykluczony”. Wykluczeniem określono tu grecko-łaciński termin anathema, co w dosłownym tłumaczeniu znaczy przekleństwo.

Przeklęty jest więc ten, który nie uznaje za słowo boże kar wymienionych w Starym Testamencie, na przykład[1]:

„Mężczyzna, który obcuje cieleśnie z mężczyzną tak jak z kobietą, popełnia obrzydliwość; obaj poniosą śmierć; krew ich spadnie na nich” (3. Mojż.20.13).

„A jeśli ktoś w zuchwalstwie swoim nie usłucha kapłana, będącego tam na służbie u Pana, Boga twego, lub sędziego, to ten człowiek poniesie śmierć…” (5. Mojż. 17.12).

„Jeśli ktoś ma syna upartego i krnąbrnego, który nie słucha ani głosu swego ojca, ani głosu swojej matki, a choć oni go karcą, on ich nie słucha, to pochwycą go jego ojciec i matka i przyprowadzą do starszych jego miasta. I powiedzą do starszych miasta: Ten nasz syn jest uparty i krnąbrny, nie słucha naszego głosu, żarłok to i pijak. Wtedy wszyscy mężowie tego miasta ukamienują go i poniesie śmierć…” (5. Mojż. 18 — 21).

Takie teksty wydają się, jak z epoki kamiennej, dawno już nieaktualne. Jednak Kościół rzymskokatolicki uważa inaczej. W roku 1965 II Sobór Watykański postanowił, że na podstawie apostolskiej wiary księgi Starego i Nowego Testamentu obowiązują w całości z wszystkimi ich częściami, jako święte i kanoniczne, bo były pisane pod wpływem Ducha Świętego.

Skoro tak jest, to chyba tylko ograniczenia w prawie światowym powstrzymują Kościół od wykonania tych śmiertelnych gróźb, które Stary Testament przygotował dla łamiących przysięgę małżeńską, homoseksualistów, heretyków i nieposłusznych dzieci.

Bóg Starego Testamentu, którego teksty Kościół uznaje jako „prawdziwe słowo Boże” ma także inne żądania.

„Wystrzegaj się, byś nie zawierał przymierza z mieszkańcami ziemi, do której idziesz, by się nie stali dla ciebie pułapką. Przeciwnie, zburzcie ich ołtarze, potłuczcie ich pomniki i wytnijcie ich święte drzewa” (2. Mojż. 34.12 i 13).

Paweł, czczony przez Kościół jako apostoł narodów, idzie jeszcze dalej, kiedy o innowiercach i zwolennikach innych kultów pisze:

„Są oni pełni wszelkiej nieprawości, złości, chciwości, nikczemności, pełni są również zazdrości, morderstwa, zwady, podstępu podłości.. Oni, którzy znają orzeczenie Boże, że ci, którzy to czynią, winni są śmierci…” (Do Rzymian, 1.29 – 32).

Jak poważnie traktuje Kościół takie apele, jeśli świat nie przytrzyma go za rękę, dowodzi na przykład nawracanie w Ameryce Łacińskiej. A jeśli jakiś naród przeciwstawi się okrutnemu Bogowi Starego Testamentu, z którym Kościół się identyfikuje, to wtedy

„…pożera narody, które go uciskają, kości ich pogruchocze, strzałami swymi przebija”.

Gdyby współczesny człowiek o zdrowych zmysłach nie wiązał tych słów z Bogiem, to wedle Kościoła to jest „prawdziwe słowo Boże”. A kto myśli inaczej, należy do głosicieli herezji.

W wyniku takiego terroru psychicznego u wielu ludzi, szczególnie u dzieci i młodzieży jest strach przed grzechem, wyrzuty sumienia, hipochondria i cała masa „eklezjogennych nerwic”, które może wywoływać przynależność do Kościoła. Pisał o tym już Karl Jasper (niemiecki psychiatra i filozof).

Zbrodnia przeciw ludzkości

Wywodzący się z Kościoła rzymskokatolickiego przymus wiary, praktykowany wobec przymusowo rekrutowanych i przymusowo utrzymywanych wiernych; wymuszany groźbami niewyobrażalnych mąk piekielnych, jest ciężkim ograniczeniem wolności osobistego rozwoju ludzi i ich duchowej integralności. To, że członkowie Kościoła jeszcze nie załamali się psychicznie, można wyjaśnić tylko tym, że wielu z nich niezbyt serio traktuje kościelne groźby. Ta wewnętrzna emigracja nie zmienia jednak faktu, że jest to nieludzki system, którego celem jest totalne duchowe i umysłowe podporządkowanie członków Kościoła. A wszystko co jest przeciwne wierze musi być – wedle własnych słów Kościoła – z największą stanowczością wytępione.

Jak dosłownie rozumie to Kościół dowodzą krwawe ślady wypraw krzyżowych, inkwizycja i palenie na stosie czarownic. To, że obecnie Kościół swojej słownej przemocy nie realizuje także fizycznie, nie zmienia faktu, że jest to system łamiący prawa człowieka.

Powtarzające się groźby mąk piekielnych obliczone są na to, że ludzie w nie uwierzą i wielu też wierzy. Młodzi ludzie mają poczucie grzechu podczas pierwszych kontaktów seksualnych; małżeństwa boja się stosować środki antykoncepcyjne. Niekatolicy, poślubiając katolików muszą się zobowiązać, że będą wychowywać dzieci w wierze katolickiej. Psychicznie chorzy godzą się na wypędzanie z siebie złych duch&´w przez egzorcystów, rodzice ryzykują przy tym nawet śmierć swojego dziecka. Rodzice dzieci wykorzystanych seksualnie przez księży czują się zobowiązani zbrodnie te przemilczać. Afrykańscy katolicy zarażają się HIV, bo Kościół zabrania im używać prezerwatyw.

Taki kościelny system przymusu istnieje od około 1500 lat. W krajach zachodnich stał się ugruntowaną religią nie na drodze dobrowolnego uznania, lecz przymusowego członkostwa, duchowego ucisku i krwawej przemocy. Wynikiem tego procesu jest powstanie „Kościoła światowego”. Wszelkie przejawy sprzeciwu były tłumione nierzadko z pomocą władzy państwowej, w ramach obowiązującego prawa.

Ale to się zmieniło, kiedy 1.7.2002 wszedł w życie statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, a w nim pojawiła się kategoria zbrodni przeciwko ludzkości. Prawo to chroni nie tylko przed mordowaniem, ale też obejmuje takie prawa człowieka, jak ochrona przed dyskryminacją rasową, czy wypędzeniami. Szkodliwy dla zdrowia terror psychiczny, zmuszający do wiary poprzez nieludzkie groźby nie jest już tolerowany, lecz podlega karze.

Kościelny system przymusu wyczerpuje znamiona tego przestępstwa.

Mam nadzieję, że dojdzie do tego procesu i uświadomi on niektórym ślepo oddanym katolikom, że może za ich wiarą nie kryją się nauki Jezusa, lecz Szatana co w sposób celowy i złudny omamił hierarchów kościoła katolickiego powodując tak dalekie spaczenie nauk wielkiego człowieka jakim był Jezus.

Źródła:

http://miziaforum.wordpre...watykan-milczy/

http://uparty.blox.pl/200...TOLICKIEGO.html

mulder - 2012-01-24, 06:18

Tekst trąci lekką przesadą. Wystarczą uregulowania prawne, konstytucyjne i przestrzeganie tegoż przez urzędników, by Kościół zajął się tym, co jest wpisane w jego statut. Po części, to urzędnicy pozwalają na rozpasanie duchownych, ponieważ zapis o rozdziale Kościoła od państwa jest notorycznie przez nich łamany. Porównanie legalnie funkcjonującego wyznania ( nieistotne jest tu, które to z wyznań czy religii) do sekty ( dajmy na to Coresh'a ) jest nawet dla mnie nadużyciem. Terror psychiczny, wspomniany w tekście, jest obecnie raczej przyzwyczajeniem ( "bo babcia i dziadek chodzą do kościoła"), brakiem refleksji wierzących nad ich wiarą i czynami. Krytykuję Kościół, owszem, rozpasanie wyższych duchownych, ale i "dołów" to fakt, ale wszystko ma swoje granice, ponieważ pamiętam o misjonarzach, którzy w przeciwieństwie do rozpasanych hierarchów poświęcają się każdego dnia na krańcach świata. Świat nie jest czarno-biały. Boga nie ma, zgadza się, ale jeżeli ktoś w niego wierzy i czyni dobro, dlaczego mam zabierać mu tę wiarę, nawet pomimo tego, że Jezus a Kościół to dwa przeciwstawne bieguny ?
sikork - 2012-01-24, 08:50

mulder napisał/a:
Tekst trąci lekką przesadą. Wystarczą uregulowania prawne, konstytucyjne i przestrzeganie tegoż przez urzędników, by Kościół zajął się tym, co jest wpisane w jego statut.
Problem w tym, że urzędasy boją się kieckowych. Można to zobaczyć chociażby na wszelkich uroczystościach państwowych, które nie mogą się odbyć bez czarnych.


mulder napisał/a:
Porównanie legalnie funkcjonującego wyznania ( nieistotne jest tu, które to z wyznań czy religii) do sekty ( dajmy na to Coresh'a ) jest nawet dla mnie nadużyciem.
Racja, przez kościół zginęło o wiele więcej ludzi.


mulder napisał/a:
Terror psychiczny, wspomniany w tekście, jest obecnie raczej przyzwyczajeniem ( "bo babcia i dziadek chodzą do kościoła"), brakiem refleksji wierzących nad ich wiarą i czynami.

Niekoniecznie brakiem refleksji, ale poddawaniem się presji większości.

jadore - 2012-01-24, 09:44

W pewnych kwestiach (także wiary, religii, kościoła) nie mozna popadać w przesadę.

Ciekawy artykuł znalazłam w wysokich obcasach - polecam:

Relatywizm? Tylko w łóżku.

Myslę że jestem racjonalistką, choc nie odrzucam np. intuicji. Ale z drugiej strony, nie zamierzam też z nikim wojować, aby udowadniać komuś moje racje :)

A.Mason - 2012-01-24, 09:47

Przesadzasz. Ludzkosc to jedna wielka organizacja przestepcza, a jakos nie przypominam sobie, zebys przepraszal za jej "grzechy".

Edit: oczywiscie pisalem do Sikorka, a nie Jadore :-)

przem - 2012-01-24, 12:23

sikork napisał/a:
Jakoś trudno mi jest odnaleźć w Nowym Testamencie informacje o ustanowieniu przez Jezusa spowiedzi, opłat za sakramenty, czy rozwody kościelne. Wszystko to wymyślił człowiek dla innych ludzi spaczając prawdziwe przesłanie nauk Jezusa.

A czytałeś Pismo Święte?
Wątpię.
Wtedy się wypowiadaj :!:
Jak mogę twierdzić co dany tekst mówi, a czego nie mówi, gdy go nie znam, gdy go nawet nie czytałem :?:
Już pominę błędy w tym cytacie zawarte.


P.S.
sikork napisał/a:
Dlatego proponuję osobom wierzącym, aby nikt nie poczuł się urażony o zaprzestanie czytania tego tekstu co zaoszczędzi wielu katolikom nerwów oraz zgłoszenia mojego tekstu do usunięcia.

Tekst jak tekst, można obalić i wykazać błędy teologiczne w nim zawarte. Ale uważam, że za obrazek moderacja powinna wlepić Ci ostrzeżenie.

Deathwing - 2012-01-24, 13:05

Wielce oświecony Sir Sikork w kolejnej odsłonie swej nieświętej krucjaty! Jakże wielu ludziom przemówi do rozsądku, ukazując jad toczący Ziemię! Współczesny salvator skorumpowanych umysłów, cierpiący tak bardzo, że tygodnia bez "nawracania" nie wytrzyma. Jakże niespokojna i strapiona jest jego dusza, której przecież nie posiada... :mrgreen:

Tekst jest jak zawsze tendencyjny i przedstawiający jedyne słuszne spojrzenie. Momentami tak denny i głupi, że podkreśla ciemnotę piszącego/wklejającego bardziej niźli naiwnego wierzącego.
Tekst założyciela tematu to prowokacja, a dyskusji tu sensownej nie będzie. :evil:

Proszę o usunięcie obrazka oraz ostrzeżenie dla imć założyciela, bo jeszcze go ogień piekielny pochłonie...

sikork - 2012-01-24, 13:47

przem napisał/a:
A czytałeś Pismo Święte?
Wątpię.
niewiarygodne ale czytałem


przem napisał/a:
Ale uważam, że za obrazek moderacja powinna wlepić Ci ostrzeżenie.
Deathwing napisał/a:
Proszę o usunięcie obrazka oraz ostrzeżenie dla imć założyciela, bo jeszcze go ogień piekielny pochłonie...
Proponuję zgłosić TUTAJ . Za wszystko co umieszczam na forum biorę pełną odpowiedzialność, więc nie jestem problemem dla Yasia.
KtOŚ - 2012-01-24, 14:05

przem, Deathwing, to że Sikork jest antyreligijny, a Wy religijni nie jest decydujące w sprawie ostrzeżeń, więc to że przekreśla Jezusa to jego sprawa i nikogo tym nie obraża, bo to tak samo jakbyście wy przekreślili Sikorowego Spagieciarza, czy Budde itp. Wiara jest wyborem i wyznawanie, którejś oraz nie uznawanie innej nie może być powodem do karania. Szczególnie że ten obrazek nikogo nie obraża.
Marcim B. - 2012-01-24, 14:40

przem napisał/a:
Jak mogę twierdzić co dany tekst mówi, a czego nie mówi, gdy go nie znam, gdy go nawet nie czytałem

A ty znasz WSZYSTKIE ewangelie?

przem - 2012-01-24, 15:01

Marcim B. napisał/a:
A ty znasz WSZYSTKIE ewangelie?

Ewangelia jest tylko jedna.

KtOŚ napisał/a:
przem, Deathwing, to że Sikork jest antyreligijny, a Wy religijni nie jest decydujące w sprawie ostrzeżeń, więc to że przekreśla Jezusa to jego sprawa i nikogo tym nie obraża, bo to tak samo jakbyście wy przekreślili Sikorowego Spagieciarza, czy Budde itp. Wiara jest wyborem i wyznawanie, którejś oraz nie uznawanie innej nie może być powodem do karania. Szczególnie że ten obrazek nikogo nie obraża.

Regulamin mówi:
Cytat:
Z1.Zamieszczania wypowiedzi/materiałów wulgarnych, obraźliwych, pornograficznych* lub jawnie szydzących z religii/wyznania lub sportu/systemu walki/sztuki walki lub zrzeszenia/organizacji/osoby publicznej/osoby prywatnej lub będących w konflikcie z polskim prawem.

Cytat:
Z4. Świadomego wywoływania obraźliwych dyskusji dotykających pośrednio lub bezpośrednio osoby publiczne/osoby prywatne/organizacje/zrzeszenia/stowarzyszenia/uczucia etyczne bądź religijne członków forum, jak również grożenia, szantażowania, bądź pomawiania członków forum jak i innych osób lub instytucji o postępowanie lub właściwości mogące poniżyć je w opinii publicznej czy też narazić na utratę zaufania.



sikork napisał/a:
przem napisał/a:
A czytałeś Pismo Święte?
Wątpię.
niewiarygodne ale czytałem

To widocznie wszystkiego nie pamiętasz, jeśli piszesz to, co kilka postów wyżej zacytowałem.

KtOŚ - 2012-01-24, 15:14

przem,

http://sjp.pwn.pl/szukaj/szydzenie

a

http://sjp.pwn.pl/szukaj/przekre%C5%9Blenie

a to co innego. Obrazy nie ma. a jedynie brak tolerancji u Ciebie ;P

przem - 2012-01-24, 16:00

KtOŚ napisał/a:
a

http://sjp.pwn.pl/szukaj/przekre%C5%9Blenie

a to co innego. Obrazy nie ma.

A pkt. 2. słówka przekreślić :?:

KtOŚ napisał/a:
a jedynie brak tolerancji u Ciebie ;P

No nie wiem, czy u mnie czy u autora postu :roll:

sikork - 2012-01-24, 16:14

przem, Marcim B. pisząc "ewangelie" z pewnością nie miał na myśli nauki chrześcijańskiej, a ewangelie kanoniczne, których jest kilka sztuk :wink:
przem - 2012-01-24, 17:00

sikork napisał/a:
przem, Marcim B. pisząc "ewangelie" z pewnością nie miał na myśli nauki chrześcijańskiej, a ewangelie kanoniczne, których jest kilka sztuk :wink:

Wiem co miał na myśli. Ja odpowiedziałem na to, że się tak wyrażę, teologicznie :roll:

Atylla - 2012-01-25, 14:11

sikork, tekst tendencyjny i mało ambitny - nawet jak na Ciebie ;)

Nie rozumiem Twojej zawziętości i uporczywego uciekania od przyjęcia do wiadomości faktu, iż człowiek istotą rozumna i wolną jest - i sam, bez Twojej mesjanistycznej narracji potrafi odróżnić co jest dla niego dobre a co złe.

Skoro Kościół Katolicki ma tak wielu członków (i wciąż się rozrasta), skoro Islam rośnie w siłę, skoro Judaizm wkroczył w kolejny "wojowniczy etap" - oznacza to, że tego chcą ludzie, z własnej woli.
Nikt nikogo nie zmusza. Szczególnie w Europie.

Człowiek dorosły, posiadając pełnię władz umysłowych wystąpiłby z każdej dobrowolnej organizacji (a takimi są kościoły wszelakiej maści), która przysparza mu choćby odrobine dyskomfortu.
A skoro w niej tkwi oznacza to, że jest mu w niej dobrze - albo mu ona przynajmniej nie przeszkadza ;)

zachowaj swoje "mądrości" dla siebie - lub zmień retorykę i prowadź swoją "misję" w bardziej cywilizowany sposób.
Nie chcesz przecież by Twoje nauki porównywano do średniowiecznej katolickiej retoryki?
;p

sikork - 2012-01-27, 09:46

Atylla, jesteś ukierunkowany tylko w jedną stronę i wszelkie teksty będą dla Ciebie mało ambitne i tendencyjne. Nic rzeczowego nie możesz wnieść do tematu, więc mnie atakujesz.


Atylla napisał/a:
Skoro Kościół Katolicki ma tak wielu członków (i wciąż się rozrasta), skoro Islam rośnie w siłę, skoro Judaizm wkroczył w kolejny "wojowniczy etap" - oznacza to, że tego chcą ludzie, z własnej woli.
Nikt nikogo nie zmusza. Szczególnie w Europie.

Jakieś statystyki co do rozrastania się krk? Z tego co się wokół słyszy to ta organizacja raczej się zawęża:
Liczba kleryków spadła o 1/3 - Newsweek
brak powołań - wp.pl
coraz mniej katolików na niedzielnej mszy - onet.pl
coraz mniej katolików w Hiszpanii - kosciol.pl
młode pokolenie coraz mniej "katolickie" - piotrskarga.pl

OKŁAMUJESZ LUDZI!



Atylla napisał/a:
Nie rozumiem Twojej zawziętości i uporczywego uciekania od przyjęcia do wiadomości faktu, iż człowiek istotą rozumna i wolną jest - i sam, bez Twojej mesjanistycznej narracji potrafi odróżnić co jest dla niego dobre a co złe.

Atylla napisał/a:
Człowiek dorosły, posiadając pełnię władz umysłowych wystąpiłby z każdej dobrowolnej organizacji (a takimi są kościoły wszelakiej maści), która przysparza mu choćby odrobine dyskomfortu.
A skoro w niej tkwi oznacza to, że jest mu w niej dobrze - albo mu ona przynajmniej nie przeszkadza ;)





Atylla napisał/a:
Nie rozumiem Twojej zawziętości i uporczywego uciekania od przyjęcia do wiadomości faktu, iż człowiek istotą rozumna i wolną jest - i sam, bez Twojej mesjanistycznej narracji potrafi odróżnić co jest dla niego dobre a co złe.

Atylla napisał/a:
Człowiek dorosły, posiadając pełnię władz umysłowych wystąpiłby z każdej dobrowolnej organizacji (a takimi są kościoły wszelakiej maści), która przysparza mu choćby odrobine dyskomfortu.
A skoro w niej tkwi oznacza to, że jest mu w niej dobrze - albo mu ona przynajmniej nie przeszkadza ;)


Tak, człowiek jest istota myślącą, więc może spojrzeć na daną rzecz z kilku stron (Twoja i moja) i wybrać to co dla niego najlepsze. Teraz już nie palą za to na stosie.

sikork - 2012-01-27, 09:50

przem napisał/a:
sikork napisał/a:
przem, Marcim B. pisząc "ewangelie" z pewnością nie miał na myśli nauki chrześcijańskiej, a ewangelie kanoniczne, których jest kilka sztuk :wink:

Wiem co miał na myśli. Ja odpowiedziałem na to, że się tak wyrażę, teologicznie :roll:

Wiem, że wiesz, pokazujesz tylko jeden ze sposobów ogłupiania ludzi.

Atylla - 2012-01-27, 10:31

sikork napisał/a:
Atylla, jesteś ukierunkowany tylko w jedną stronę i wszelkie teksty będą dla Ciebie mało ambitne i tendencyjne. Nic rzeczowego nie możesz wnieść do tematu, więc mnie atakujesz.


Atylla napisał/a:
Skoro Kościół Katolicki ma tak wielu członków (i wciąż się rozrasta), skoro Islam rośnie w siłę, skoro Judaizm wkroczył w kolejny "wojowniczy etap" - oznacza to, że tego chcą ludzie, z własnej woli.
Nikt nikogo nie zmusza. Szczególnie w Europie.

Jakieś statystyki co do rozrastania się krk? Z tego co się wokół słyszy to ta organizacja raczej się zawęża:
Liczba kleryków spadła o 1/3 - Newsweek
brak powołań - wp.pl
coraz mniej katolików na niedzielnej mszy - onet.pl
coraz mniej katolików w Hiszpanii - kosciol.pl
młode pokolenie coraz mniej "katolickie" - piotrskarga.pl

OKŁAMUJESZ LUDZI!


Wystarczy wyjść poza ciasne ramy swojego podwórka ;)

http://www.zabno.diecezja...likow-na-wiecie

http://www.kath.net/detail.php?id=30216

i proponuję nie rzucać oszczerstw w temacie, który jak widać znasz tylko powieżchownie i który u Ciebie przesiąknięty jest totalitarną ideologią.

Nawołując do tolerancji sam dawaj jej przykład.
Rządając wolności światopoglądowej uszanuj religię i poglądy innych.

I przyjmij proszę do wiadomości - religia, i wszystko co z nią związane, jest dobrowolna.
Nawoływanie do porzucenia religii niczym się nie różni od nawoływania do jej przyjęcia.
Uważaj rzebyś sam nie przekroczył granicy wolnej woli - jak uczynili to z jednej strony hiszpańscy kapłani w Ameryce a z drugiej komuniści w Rosji i Chinach.

sikork - 2012-01-27, 11:25

Atylla napisał/a:
Wystarczy wyjść poza ciasne ramy swojego podwórka ;)

http://www.zabno.diecezja...likow-na-wiecie

http://www.kath.net/detail.php?id=30216


Więc wyjdź, podajesz źródła katolickie, czyli z jednego podwórka, ja podałem różne.


Atylla napisał/a:
I przyjmij proszę do wiadomości - religia, i wszystko co z nią związane, jest dobrowolna.
Nawoływanie do porzucenia religii niczym się nie różni od nawoływania do jej przyjęcia.
Uważaj rzebyś sam nie przekroczył granicy wolnej woli - jak uczynili to z jednej strony hiszpańscy kapłani w Ameryce a z drugiej komuniści w Rosji i Chinach.

Nigdy nie nawoływałem, przekonywałem ani nie nalegałem aby ktoś porzucił swoją religię. Jeżeli rozmawiam z kimś o religii to staram się aby ją w końcu zrozumiał, żeby zobaczył ją z innego punku. Większość katolików nie zna nawet imienia swojego boga. Ostatnio prowadziłem luźną rozmowę na ten temat z koleżanką. ona jako katoliczka, ja jako ateista, w trakcie tej rozmowy powiedziała "pewnie gdybym urodziła się w innej rodzinie wyznającej inną religię wierzyłabym w innego boga", po czym doszliśmy do wniosku, że człowiek rodzi się niewierzący, a wiara to rzecz nabyta.

Marcim B. - 2012-01-27, 11:35

Atylla napisał/a:
religia, i wszystko co z nią związane, jest dobrowolna

FSM jest dobrowolna, ale ta dominująca raczej nie.

Atylla - 2012-01-27, 11:39

Ja uważam, że nikt tak dobrze się nie orientuje co do liczby katolików jak ich organizacja.
Chociżby ze względu na wysoko stopień jej zbiurokratyzowania.

Co do tego, że nie nawołujesz do porzucenia religii - niemal każdy Twój post ma tem cel :)

Zgadzam się - człowiek rodzi się "czysty" a religia to rzecz nabyta.
Jednak rodzi się również wolny i inteligentny - sam ma możliwości i środki do jej zrozumienia, poznania i ocenienia. I może zmienić swoją sytuację.

A jako "ateista", który pewnie nie lubi ja go ktoś próbuje nawrócić, nie powinieneś nikogo od jego religi odwodzić. Niech sam do tego dojdzie - jeśli taka jego wola.

Zamieszczanie obrazka z przekreśloną podobizną Jezusa - zaprzeczasz sam swojej tolerancji.
Gdybym ja zamieścił tu obrazek z przekreśloną Gwiazdą Dawida posypały by się oskarżenia o "antysemityzm" z Twoim głosem na czele.

Atylla - 2012-01-27, 11:44

Marcim B. napisał/a:
Atylla napisał/a:
religia, i wszystko co z nią związane, jest dobrowolna

FSM jest dobrowolna, ale ta dominująca raczej nie.


W każdym momencie można z tej "dominującej" wystąpić.

A kto zagwarantuje, że FSM nie skończy tak samo?
W końcu u zarania chrześcijaństwa chrzczono i przyjmowano w szeregi wiernych tylko osoby dorosłe, które świadomie tego chciały.

sikork - 2012-01-27, 12:36

Atylla napisał/a:
Ja uważam, że nikt tak dobrze się nie orientuje co do liczby katolików jak ich organizacja.
Chociżby ze względu na wysoko stopień jej zbiurokratyzowania.
Nie uważam tych informacji za prawdziwe, a z pewnością nie obiektywne. Jest to organizacja, która zataja pedofilię w swoich szeregach.



Atylla napisał/a:
Co do tego, że nie nawołujesz do porzucenia religii - niemal każdy Twój post ma tem cel :)
Nie, ma na celu zobaczenie innego punktu widzenia, niż jedyny właściwy.



Atylla napisał/a:
Zgadzam się - człowiek rodzi się "czysty" a religia to rzecz nabyta.
Jednak rodzi się również wolny i inteligentny - sam ma możliwości i środki do jej zrozumienia, poznania i ocenienia. I może zmienić swoją sytuację.
Zgadzam się z Tobą w 100%. Jednak jest już ukierunkowywany i naznaczany przez swoich rodziców (chrzest itd).



Atylla napisał/a:
A jako "ateista", który pewnie nie lubi ja go ktoś próbuje nawrócić, nie powinieneś nikogo od jego religi odwodzić. Niech sam do tego dojdzie - jeśli taka jego wola.
Nie lubię jak ktoś mnie na siłę próbuje nawrócić, ale porozmawiać o bogu mogę.



Atylla napisał/a:
Zamieszczanie obrazka z przekreśloną podobizną Jezusa - zaprzeczasz sam swojej tolerancji.
Gdybym ja zamieścił tu obrazek z przekreśloną Gwiazdą Dawida posypały by się oskarżenia o "antysemityzm" z Twoim głosem na czele.
Obrazek jest podsumowaniem tekstu. Równie dobrze możesz zamieścić przekreślone spagetti, a ja uznam, że nie zgadzasz się z tą religią, nic więcej.




Atylla napisał/a:
Marcim B. napisał/a:
Atylla napisał/a:
religia, i wszystko co z nią związane, jest dobrowolna

FSM jest dobrowolna, ale ta dominująca raczej nie.


W każdym momencie można z tej "dominującej" wystąpić.
Liczę na to.




Atylla napisał/a:
A kto zagwarantuje, że FSM nie skończy tak samo?
Nikt, ale FSM daje 30 dniową gwarancję na coś innego, ale to zaraz w innym temacie.




edit.
Atylla napisał/a:
W końcu u zarania chrześcijaństwa chrzczono i przyjmowano w szeregi wiernych tylko osoby dorosłe, które świadomie tego chciały.
Gdyby tak było do tej pory miałbym inne zdanie o chrześcijaństwie.
Atylla - 2012-01-27, 14:39

sikork napisał/a:
Atylla napisał/a:
Ja uważam, że nikt tak dobrze się nie orientuje co do liczby katolików jak ich organizacja.
Chociżby ze względu na wysoko stopień jej zbiurokratyzowania.
Nie uważam tych informacji za prawdziwe, a z pewnością nie obiektywne. Jest to organizacja, która zataja pedofilię w swoich szeregach.


Jednak są to oficjalne dane - nikt lepiej tego nie wie.
Krytyka ich wiarygodności to jak krytyka prawdziwości wyników ostatnich wyborów - w końcu partie polityczne nie takie rzeczy zatajają w swoich szeregach ;)



sikork napisał/a:
Atylla napisał/a:
Co do tego, że nie nawołujesz do porzucenia religii - niemal każdy Twój post ma tem cel :)
Nie, ma na celu zobaczenie innego punktu widzenia, niż jedyny właściwy.


Dokładnie tak samo mówi misjonarz - stara się, aby "tubylec" zobaczył inny punkt widzenia niż tylko jedyny właściwy dla niego - "święte drzewo czy kamień"

Tylko czy "tubylec" chce cokolwiek innego widzieć? może tak mu wygodnie, może lubi tak jak jest?
Jakby chciał coś zmienić - sam przyszedl by do misjonarza i "się zapytał" - co niektórzy czynią.

sikork napisał/a:
Atylla napisał/a:
Zgadzam się - człowiek rodzi się "czysty" a religia to rzecz nabyta.
Jednak rodzi się również wolny i inteligentny - sam ma możliwości i środki do jej zrozumienia, poznania i ocenienia. I może zmienić swoją sytuację.
Zgadzam się z Tobą w 100%. Jednak jest już ukierunkowywany i naznaczany przez swoich rodziców (chrzest itd).


Tu się widze zgadzamy - ale pewnych rzeczy się nie uniknie.
Prawdopodobnie Twoje dzieci będą "ukierunkowane" ateistycznie.
Każdy przekazuje swojemu potomstwu wartości, które uważa za słuszne.
Gdy dziecko staje się dorosłe - nie ważne jak silne było by "ukierunkowanie" - bez problemu może je zrewidować i odrzucić - patrz moja skromna osoba :)


sikork napisał/a:
Atylla napisał/a:
A jako "ateista", który pewnie nie lubi ja go ktoś próbuje nawrócić, nie powinieneś nikogo od jego religi odwodzić. Niech sam do tego dojdzie - jeśli taka jego wola.
Nie lubię jak ktoś mnie na siłę próbuje nawrócić, ale porozmawiać o bogu mogę.


Zaczynając z kimś rozmowe o Bogu przez nazwanie jego Kościoła "Przestępcą" startujesz od razu z przegranej pozycji - w większości przypadków Twoje slowa do niego nie dotrą.



sikork napisał/a:
Atylla napisał/a:
Zamieszczanie obrazka z przekreśloną podobizną Jezusa - zaprzeczasz sam swojej tolerancji.
Gdybym ja zamieścił tu obrazek z przekreśloną Gwiazdą Dawida posypały by się oskarżenia o "antysemityzm" z Twoim głosem na czele.
Obrazek jest podsumowaniem tekstu. Równie dobrze możesz zamieścić przekreślone spagetti, a ja uznam, że nie zgadzasz się z tą religią, nic więcej.


I tu się mylisz - sa rzeczy, na ktore nie powinno się podnośić reki chcac prowadzić merytoryczną dyskusje o wierze.



sikork napisał/a:
Atylla napisał/a:
Marcim B. napisał/a:
Atylla napisał/a:
religia, i wszystko co z nią związane, jest dobrowolna

FSM jest dobrowolna, ale ta dominująca raczej nie.


W każdym momencie można z tej "dominującej" wystąpić.
Liczę na to.


I się nie przeliczysz - wystarczy proste pismo ;)


sikork napisał/a:

edit.
Atylla napisał/a:
W końcu u zarania chrześcijaństwa chrzczono i przyjmowano w szeregi wiernych tylko osoby dorosłe, które świadomie tego chciały.
Gdyby tak było do tej pory miałbym inne zdanie o chrześcijaństwie.


i ja również ;)

przem - 2012-01-27, 14:53

sikork napisał/a:
Jednak jest już ukierunkowywany i naznaczany przez swoich rodziców (chrzest itd).

Zawsze może dokonać apostazji. Imię dziecka też zależy od rodziców.
Idąc tym tokiem myślenia, szkoła też nie powinna być obowiązkowa. Nie wysyłajmy dzieci do szkoły. Niech dorosną i same zadecydują czy chcą się uczyć (gdzie) i jakie mieć wykształcenie.

sikork napisał/a:
Nie uważam tych informacji za prawdziwe, a z pewnością nie obiektywne. Jest to organizacja, która zataja pedofilię w swoich szeregach.

Poczytaj: http://info.wiara.pl/doc/...Lajdacki-Time-s

KtOŚ - 2012-01-28, 01:43

Atylla napisał/a:
Jednak są to oficjalne dane - nikt lepiej tego nie wie.


niestety na stronie, którą podał przem mamy cytat:

Kod:
W Polsce Kościół katolicki uważa każdego ochrzczonego za katolika, o ile nie dokona aktu apostazji
.

W związku z tym dane mogą być bardzo do tylko trochę przekłamanych ;)

a opierając się o to:


Kod:
Czy akt apostazji jest nieodwracalny? Ks. Kloch: - Nie. Trzeba podkreślić, że apostata nie przestaje być chrześcijaninem, bo według nauki Kościoła chrzest wyciska niezatarte znamię na człowieku. To raczej jednostronne zerwanie przymierza z Bogiem. Można je cofnąć, ale to wymagałoby ponownego aktu przyjęcia do Kościoła.


dane są wyssane z kapelusza, bo według tego stwierdzenia nawet apostaci/ateiści/muzułmanie(z wyboru, ale jako dziecko ochrzczeni)/żydzi(to samo co wcześniej)/buddyści itp. są wliczani do wspólnoty chrześcijan, jeśli byli ochrzczeni ;)

link -> http://info.wiara.pl/doc/...apic-z-Kosciola

Atylla - 2012-01-28, 12:27

KtOŚ napisał/a:
Atylla napisał/a:
Jednak są to oficjalne dane - nikt lepiej tego nie wie.


niestety na stronie, którą podał przem mamy cytat:

Kod:
W Polsce Kościół katolicki uważa każdego ochrzczonego za katolika, o ile nie dokona aktu apostazji
.

W związku z tym dane mogą być bardzo do tylko trochę przekłamanych ;)

a opierając się o to:


Kod:
Czy akt apostazji jest nieodwracalny? Ks. Kloch: - Nie. Trzeba podkreślić, że apostata nie przestaje być chrześcijaninem, bo według nauki Kościoła chrzest wyciska niezatarte znamię na człowieku. To raczej jednostronne zerwanie przymierza z Bogiem. Można je cofnąć, ale to wymagałoby ponownego aktu przyjęcia do Kościoła.


dane są wyssane z kapelusza, bo według tego stwierdzenia nawet apostaci/ateiści/muzułmanie(z wyboru, ale jako dziecko ochrzczeni)/żydzi(to samo co wcześniej)/buddyści itp. są wliczani do wspólnoty chrześcijan, jeśli byli ochrzczeni ;)

link -> http://info.wiara.pl/doc/...apic-z-Kosciola


Czytanie ze zrozumieniem się kłania - jeśli ktoś jest ochrzczony, jest członkiem KK i z własnej woli z KK nie wystąpi - jest liczony jako jego członek.
Gdzie tu przekłamanie?

W FSM jest chyba podobnie? ;)

Jeśli świadomie dokona apostazji - przestaje być członkiem K
K. Wedłóg Kościoła jest ciągle "niezrzeszonym" chrześcijaninem - ale do statystyk liczony nie jest. I dla apostaty znaczenia to nie ma ;)

A reszta Twojej wypowiedzi świadczy o całkowitym braku wiedzy w temacie (i braku umiejętności czytania ze zrozumieniem) - radzę poczytać parę poważnych książek o tematyce religii świata ;)

KtOŚ - 2012-01-28, 17:45

Atylla napisał/a:
Czytanie ze zrozumieniem się kłania - jeśli ktoś jest ochrzczony, jest członkiem KK i z własnej woli z KK nie wystąpi - jest liczony jako jego członek.


z tekstu jasno wynika, że nawet jak przeszedł na muzułmanizm, to i tak liczony jest za chrześcijanina (z powodu chrztu :P )

Cytat:
Gdzie tu przekłamanie?


patrz wyżej i czytaj całość, a nie wyjmuj części.

Atylla napisał/a:

W FSM jest chyba podobnie? ;)


a skąd mam wiedzieć? Ja spagetti jadam jak nie mam czasu zrobić nic lepszego :P

Kod:
 W latach 2007-2008 liczba ochrzczonych katolików na świecie wzrosła z ponad 1.147 mln do 1.166 mln i stanowią oni obecnie 17,4 proc. mieszkańców globu. O 1 proc. wzrosła też w tym czasie liczba kapłanów. Zarówno diecezjalnych, jak i zakonnych.


jak widzisz są liczeni ochrzczeni [czyli ochrzczeni, którzy przeszli na muzułmanizm/buddyzm też są liczeni]


Atylla napisał/a:
(i braku umiejętności czytania ze zrozumieniem) - radzę poczytać parę poważnych książek o tematyce religii świata


a powiesz mi co ma wspólnego czytanie ze zrozumieniem, z tematyką religijną ;)


bo dla mnie jesli w książce jest napisane, że wszyscy yasia bliscy krewni zbierają śliwki, to znaczy tylko tyle, że robi to jego mama, babcia i dziadek, tato, siostra. Kuzyn już bliską nie jest, ale też może być liczony że zbiera....

Atylla - 2012-01-28, 20:17

Sam piszesz w cytacie -Ochrzczeni katolicy - i tylko oni są liczeni.
Po apostazji nie są już katolikami - ale pozostają chrześcijaninami - chrztu nie da się "cofnąć".
Jak przejdą na muzułmanizm - będą liczeni za chrześcijan, którzy przeszli na muzułmaniz, nie za katolików (mogą zawsze powrócić na łono KK - w tym lubowali się duchowni z Jerozolimy w czasie krucjat ;) )

I o to mi chodzi, kiedy mówię o czytaniu ze zrozumieniem ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group