Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Aktualności Brzeg - Co na świeto wojska polskiego ?

lord - 2011-08-14, 17:28
Temat postu: Co na świeto wojska polskiego ?
czy coś będzie organizowane ??
oldstaszek - 2011-08-14, 20:44
Temat postu: Re: Co na świeto wojska polskiego ?
lord napisał/a:
czy coś będzie organizowane ??


Całkiem możliwe że będzie organizowane "pospolite ruszenie" tylko VICI nima komu ponieść...
...wojsko polskie - generałów więcej niźli szeregowców że o pomniejszych szarżach nie wspomnę.
Jedno co będzie na pewno to pokropek, ino nie wiem czy jako forma "ostatniego namaszczenia" czy też tylko "podzwonne"...

janosik777 - 2011-08-14, 20:48

przecież te nieroby na pewno mają wolne:P jak zwykle zresztą...:D
dobrze,że żadnej wojny nie zapowiadają bo z takim wojskiem zaraz Polski by nie było na mapach...same niedojdy,lenie i wojsko ich przygarnęło:)
Pozdrawiam.

mulder - 2011-08-15, 06:38

Jestem do głębi wzruszony, że obchody urodzin Napoleona Wielkiego mają charakter państwowy i połączone zostały ze świętem armii Republiki Polskiej, a do uroczystości włączyło się również duchowieństwo. Dożyliśmy wspaniałych czasów.
nieszkaniec28 - 2011-08-15, 07:29

Kolego Janosiku777 mógł byś się wstrzymać od tych swoich komentarzy bo są naprawdę nie potrzebne i nie mają żadnego sensu a uroczystości również się dzisiaj odbywają w Brzeskim kościele także zapraszam to zobaczysz czy to jest to wojsko które tak obrazasz oj nie ładnie kolego janosiku777 :(
brzeżanin - 2011-08-15, 08:42

kiedyś w wojsku politruk rządził ,dzisiaj to tzw. kapelani w stopniach majorów ,pułkowników a nawet generałów .jakie uczelnie te cwaniaki pokończyli ,jeżeli już się tam wcisnęli to stopień porucznika i takowy żołd a reszta to ,,posługa'' za Bóg zapłać .
piter307 - 2011-08-15, 08:46

Ojjj kolego Janosik nieładnie, bardzo nieładnie, obrażać Wojsko Polskie. Niedojdy , lenie są wszędzie ale zapewniam Cię że to znikomy procent. Ale cóż - bardzo łatwo jest pisać anoniomowo w kapciach. Zapraszam też na 10.15. do kościoła. I to pod sam ołtarz!!! :x
oldstaszek - 2011-08-15, 09:37

piter307 napisał/a:
Ojjj kolego Janosik nieładnie, bardzo nieładnie, obrażać Wojsko Polskie. Niedojdy , lenie są wszędzie ale zapewniam Cię że to znikomy procent. Ale cóż - bardzo łatwo jest pisać anoniomowo w kapciach. Zapraszam też na 10.15. do kościoła. I to pod sam ołtarz!!! :x


Hm...
Agencja ochroniarska dopuści pod sam ołtarz?

Przejeżdżając obok koszar mam okazję zaobserwować "wartowników" owej agencji.
Tak na marginesie - należy zatrudniać agencje ochroniarskie dla wojska? :shock:
Czekam kiedy to policja też to zacznie czynić i wszystko będzie łokiej! :evil:

Brzeg miał Brygadę Saperów a dzisiaj został jeno brygadzista... :(

Roztropek - 2011-08-15, 10:19

oldstaszek napisał/a:
Tak na marginesie - należy zatrudniać agencje ochroniarskie dla wojska?
Outsourcing - modne słowo w wojsku też. Dlatego zlikwidowano stołówki i wartę w wykonaniu wojska. I jedno i drugie wyszło bokiem, ale to nie wina wojska tego, tu na dole, a bezpośrednich podwładnych pana Klicha i jego samego. Po likwidacji stołówek wymyślono NSR (Narodowe Siły Rezerwy) czyli służbę ochotniczą bez poboru, którą ktoś musi żywić i raczej nie miejscowe restauracje. Warta cywilna jest po to, aby wojsko mogło się wyłącznie szkolić. Tylko kasy brakuje na to szkolenie bo idzie między innymi na cywilną ochronę, a w większości do Afganistanu. Jak kołderka za krótka to trzeba było zostawić służbę zasadniczą z poboru a nie eksperymentować. Wszyscy krytykują jakieś "wojsko" a to wina przede wszystkim cywilnych partyjnych przełożonych wojska i tych w mundurach na samej górze, co nie potrafią powiedzieć NIE cywilom, którzy nimi rządzą nie mając o tym pojęcia. Ale czy tylko w wojsku tak jest?
Dziedzic_Pruski - 2011-08-15, 10:28

oldstaszek napisał/a:
Tak na marginesie - należy zatrudniać agencje ochroniarskie dla wojska?
Widocznie tak – pełniąc służbę wartowniczą, żołnierze mogliby sobie zrobić krzywdę. :D Zresztą wojsko nie jest do pilnowania koszar, tylko do obsługi trepów. :o
oldstaszek - 2011-08-15, 11:00

Dziedzic_Pruski napisał/a:
Zresztą wojsko nie jest do pilnowania koszar, tylko do obsługi trepów. :o


Zapewne ma Acan na uwadze czyszczenie zardzewiałych ostróg panów oficyerów?
Nic tak pięknie nie brzmi jak ostrogi a jeszcze gdy się błyszczą! :D

Roztropek napisał/a:
Warta cywilna jest po to, aby wojsko mogło się wyłącznie szkolić

Powaliło mnie na ziemię... :shock:
Roztropek napisał/a:
ale to nie wina wojska tego, tu na dole, a bezpośrednich podwładnych pana Klicha i jego samego.


Coś mi się wydaje że na taką "armię" pracowały kolejne ekipy "tarczy styropianowej".

Ciekawe czy dostanie owe "wojsko" dotacje z "PFRON" (czy jak to się teraz nazywa). Pewnie to byłoby najlepsze rozwiązanie w dobie dzisiejszych przepisów... :evil:

Niedawno czytałem ogłoszenie:
"zatrudnimy kierowcę kat. C+E z potwierdzoną niepełnosprawnością"...ma być ślepy?Głuchy? Bez rąk czy nóg?

Coraz lepiej... :o

oldstaszek - 2011-08-15, 11:03

brzeżanin napisał/a:
kiedyś w wojsku politruk rządził ,dzisiaj to tzw. kapelani w stopniach majorów ,pułkowników a nawet generałów .jakie uczelnie te cwaniaki pokończyli ,jeżeli już się tam wcisnęli to stopień porucznika i takowy żołd a reszta to ,,posługa'' za Bóg zapłać .


...a wiesz Szanowny że mamy garnizony bez JEDNEGO żołnierza ale za to z pełną obsadą kapelanów?
Kasa leci - jak to kiedyś opisywał Gogol... :mrgreen:

Franco Zarrazzo - 2011-08-15, 11:17

oldstaszek napisał/a:
Niedawno czytałem ogłoszenie:
"zatrudnimy kierowcę kat. C+E z potwierdzoną niepełnosprawnością"...ma być ślepy?Głuchy? Bez rąk czy nóg?

Coraz lepiej...


Kiep z Waszmości; Żadna nowość tego typu ogłoszenie, to raz. Dwa - niepełnosprawny - nie oznacza od razu "gość na wózku".

oldstaszek napisał/a:
Ciekawe czy dostanie owe "wojsko" dotacje z "PFRON" (czy jak to się teraz nazywa).


Jak zatrudni cywilnego niepełnosprawnego, to pewnikiem i dostanie, chociaż nie znam przepisów regulujących status naszej armii.

Roztropek napisał/a:
I jedno i drugie wyszło bokiem, ale to nie wina wojska tego, tu na dole, a bezpośrednich podwładnych pana Klicha i jego samego.


Służyłem w wojsku w czasach upadającej (rzekomo) komuny. Służba wartownicza wtedy też miałą problemy i wypadki się zdarzały. Może błędem było powierzanie szarakom broni i ostrej amunicji?

Generalnie służbę zawodową uważam za ok, natomiast powierzanie ochrony i wyżywienia "firmom" z zewnątrz - to jakaś totalna paranoja. Jak się wojsko wyżywi w razie "W" ? Nie ma już kuchni polowych? Co będzie, gdy producent pakietów żywnościowych dla wojska nie dostarczy na front na czas zaopatrzenia?

Roztropek - 2011-08-15, 11:25

oldstaszek napisał/a:
...a wiesz Szanowny że mamy garnizony bez JEDNEGO żołnierza ale za to z pełną obsadą kapelanów? Kasa leci - jak to kiedyś opisywał Gogol... :mrgreen:
To jest niejako uzasadnione. Obecnie istotnie nie ma tam ani jednego żołnierza, ale podczas działań wojennych kto wie? Może jakieś wojska będą tamtędy przechodziły.
Zreflektowało się wojsko w sukienkach, że coś nie tak ze stopniami wojskowymi i nieoficjalnie stwierdzili, że wystarczy max. stopień majora. W wojsku, tym bez sukienek, odezwały się głosy dlaczego nie porucznika. Ale to było ponad rok temu.
Jeśli chodzi o wykształcenie to jest różnie. Z pewnością musi być seminarium poprzedzone szkołą oficerską lub ostatecznie kursami w rodzaju brzeskich alumnów- ale to odległe czasy. Widać stąd, że seminarium duchowne odpowiada Akademii Obrony Narodowej. Praktyka dowódcza sprowadza się do dowodzenia duszami. Jak wiadomo dusza jest nieśmiertelna i o takie niezniszczalne wojsko w zasadzie by chodziło. Chociaż z drugiej strony wymyślono już roboty na polu walki, widać dusze to nasz wynalazek.

Dziedzic_Pruski - 2011-08-15, 11:43

Tam porucznicy, stopień powinien być na modłę zakonną .
Franco Zarrazzo - 2011-08-15, 11:44

Dziedzic_Pruski napisał/a:
ttopień


Co Freud na to?

piter307 - 2011-08-15, 11:44

Roztropek - wypowiedzi z sensem i na temat. Pozdrawiam.
lord - 2011-08-15, 12:10

jak przychodzi co do czego to wszyscy wojsko proszą o pomoc ale szacunek w ich własne święto to tylko niektórzy potrafią okazać :x
Roztropek - 2011-08-15, 12:11

W związku ze Świętem pozdrawiam wszystkich, którzy uczą (w WSO i na Akademiach Wojskowych), pełnią wysokie funkcje w strukturach MON włącznie z panem Ministrem i ani chwili nie pracowali w jednostkach wojskowych choćby takich jak ta w Brzegu. Czego Oni uczą i jakie doświadczenia przekazują, tego nie wiem. U naszych obecnych sojuszników (i tych byłych) jest to raczej niemożliwe, ale u nas nie ma rzeczy niemożliwych. I to by było na tyle.
Latarnik - 2011-08-15, 12:21

Ja do wojska nic nie mam, sam chce wstąpić ale to i tak off top. Święto oglądam defilade w tv. A co do Janosika jak trwoga to do boga, coś się stanie czy coś to wojsko pomóż
Dziedzic_Pruski - 2011-08-15, 12:38

Defilada - do niejż to wojsko od biedy się nada. :D
A.Mason - 2011-08-15, 12:44

Heh. Doswiadczenia z wojska z tv, gazet i sprzed x-dziestu lat.
Z jednej strony ludzie wymagaja, zeby obciac wojskowym przywileje, a z drugiej wymagaja, zeby wspolczesny zolnierz byl "szwejkiem" bez rodziny i dzieci, zasuwajacym w koszarach 24h na dobe...

Zarowno stolowki jak i warty cywilne maja proste uzasadnienie - ekonomiczne. Na szczescie w razie "W" sa w wojsku i kucharze, i wartownicy doskonale dajacy sobie rade.

A na temat wyszkolenia, ilu z wypowiadajacych sie tutaj widzialo funkcjonowanie zolnierzy w sytuacjach kryzysowych? Latwo jest wyciagac wnioski na podstawie incydentow i pojedynczych patologii...

Franco Zarrazzo - 2011-08-15, 13:01

A czego się życzy "Szwejom" w dniu ich święta? Może być zwyczajowe "Wszystkiego dobrego", Mason ?

A.Mason napisał/a:

Zarowno stolowki jak i warty cywilne maja proste uzasadnienie - ekonomiczne.


Mam wątpliwości, czy uzasadnienie ekonomiczne znajduje... hmm uzasadnienie w takim wypadku ;) . Ale oczywiście nie znam sytuacji od środka.

A.Mason napisał/a:
Latwo jest wyciagac wnioski na podstawie incydentow i pojedynczych patologii...


Wiesz - cieszę się, że akurat Ty odkryłeś ten prosty mechanizm, bowiem zdaje siębardzo często charakteryzował on Twoje wypowiedzi ;) .

W każdym razie jeszcze raz wszystkiego "jakiegoś tam". :)

damian1217 - 2011-08-15, 14:16

A.Mason napisał/a:
A na temat wyszkolenia, ilu z wypowiadajacych sie tutaj widzialo funkcjonowanie zolnierzy w sytuacjach kryzysowych?
Powódz 2007 pamiętasz?To chyba byla sytuacja kryzysowa.Pamiętasz pozatapiane amfibie przez znakomicie wyszkolonych wojakow,dobrze że rezerwiści nie powymierali to mieli kogo wsadić za "kółko".O takie wyszkolenie ci chodzilo? :wink: O innych szkodach nie wspomne!!
oldstaszek - 2011-08-15, 14:37

A.Mason napisał/a:
Zarowno stolowki jak i warty cywilne maja proste uzasadnienie - ekonomiczne. Na szczescie w razie "W" sa w wojsku i kucharze, i wartownicy doskonale dajacy sobie rade.


Uzasadnienie ekonomiczne - to argument tych co to wojsko znają z opowiadań podczas wylegiwania się na "s"tyropianie. Faktem jest iż wszelkie wojny mają podłoże ekonomiczne ale szweje i ich ministry nie mają jakiegokolwiek wpływu na taki stan rzeczy - ba całe rządy nie mają, za wyjątkiem kilku państw.

"Szkolenie czyni mistrza" - dzięki za owego "kucharza i wartownika" bez szkolenia praktycznego. Dla wyjaśnienia: tupiąc kamaszami odbyłem coś ok. 120 wart tak w jednostce jak i garnizonowych. Sytuacje krytyczne - co Waść ma na uwadze? Dla mnie były to głównie zatory lodowe na rzekach w rozumieniu własnego bezpieczeństwa - krótki lont i 0,5 kg TNT rzucane między spiętrzone warstwy kry...było nieciekawie.
Wyjazdy na "misje" to już inna epoka i owych "misji" nijak nie potrafię zrozumieć - jaki interes mamy MY - POLACY w tych okupanckich patrolach?
Sovieci onegdaj sami pilnowali swoich demoludów aby im nie zgłupli. Dzisiaj mamy pseudo soviecję gdy spojrzymy na to z punktu widzenia mieszkańca jakiegoś kraju - nawet tego Talibów. Możliwe że możnym tego świata potrzebne są ich plantacje maku...któż to może wiedzieć...

Dziedzic_Pruski - 2011-08-15, 14:48

No jak to, jaki interes? Jesteśmy najwierniejszymi sojusznikami! :|
A.Mason - 2011-08-15, 18:43

Franco Zarrazzo napisał/a:
A.Mason napisał/a:

Zarowno stolowki jak i warty cywilne maja proste uzasadnienie - ekonomiczne.


Mam wątpliwości, czy uzasadnienie ekonomiczne znajduje... hmm uzasadnienie w takim wypadku ;) . Ale oczywiście nie znam sytuacji od środka.

Znasz, juz kiedys o tym Ci opowiadalem. Zwykla matematyka: kazdego wartownika nalezy pomnozyc przez (co najmniej) dwa, bo liczyc trzeba zarowno pelniacego sluzbe, jak i zolnierza majacego objac ta sluzbe w danym dniu. To oznacza, ze wojsko ma w danym dniu dwoch zolnierzy, na kazde stanowisko warty, wylaczonych ze szkolenia/zadan sluzbowych. Nie dosc wiec, ze liczba zolnierzy jest uszczuplana, to w dodatku placi sie im normalna pensje. Taniej jest wiec wynajac do wart firme ochroniarska.

oldstaszek napisał/a:
"Szkolenie czyni mistrza" - dzięki za owego "kucharza i wartownika" bez szkolenia praktycznego.

Wojsko nie pozbylo sie w calosci kucharzy ani wartownikow. Ilu potrzeba kucharzy (pod okiem ktorych pracuja mniej wyspecjalizowani zolnierze), zeby przygotowac jedzenie nawet dla brygady? Czy nagle wygineli wszyscy rezerwisci-kucharze, ktorzy normalnie sa powolywani do sluzby w przypadku wojny?

oldstaszek napisał/a:
Dla wyjaśnienia: tupiąc kamaszami odbyłem coś ok. 120 wart tak w jednostce jak i garnizonowych.

Nie wiem, kiedy sluzyles (ile czasu), ale to nie jest ilosc, ktora by "powalala" ogromem. Jak wiele sie nauczyles na tych wartach tego, czego nie nauczylbys sie np. w czasie szkolenia poligonowego? Jak wiele pozytecznych rzeczy zrobiles w czasie tych wart (chocby np. obslugi sprzetu)?

damian1217 napisał/a:
Powódz 2007 pamiętasz?To chyba byla sytuacja kryzysowa.Pamiętasz pozatapiane amfibie przez znakomicie wyszkolonych wojakow,dobrze że rezerwiści nie powymierali to mieli kogo wsadić za "kółko".O takie wyszkolenie ci chodzilo? :wink: O innych szkodach nie wspomne!!

Szczerze mowiac nie pamietam. Mozesz przyblizyc? Duzo innych jeszcze podobnych przypadkow potrafisz wymienic? I czy sa one regula czy wyjatkami?

Nie twierdze, ze wszedzie wszystko w wojsku gra, ale tez bez przesady. Zgadzam sie, ze dopoki decydenci nie podejda do tematu wojska z pomyslem i konsekwencja, to przypadkow "nawalania" bedzie tylko wiecej. Juz teraz wystarczy zastanowic sie logicznie, czy czlowiek majacy "fach w reku" pojdzie do wojska, jesli w cywilu dostanie tyle samo lub wiecej wynagrodzenia, a nie bedzie mogl nawet liczyc na ewentualna wczesniejsza emeryture?

Franco Zarrazzo - 2011-08-15, 19:08

A.Mason napisał/a:
Zwykla matematyka:


Nie kumasz. Moje wątpliwości dotyczą raczej pragmatyki i przełożenia rachunku ekonomicznego na efektywność i skuteczność oraz minimalizowanie zewnętrznego zagrożenia. Firma ochroniarska, to zawsze ktoś z zewnątrz. Ale może to staroświecki sposób myślenia. Mówię, że "wątpliwości".

oldstaszek - 2011-08-15, 21:12

A.Mason napisał/a:
Nie wiem, kiedy sluzyles (ile czasu), ale to nie jest ilosc, ktora by "powalala" ogromem. Jak wiele sie nauczyles na tych wartach tego, czego nie nauczylbys sie np. w czasie szkolenia poligonowego? Jak wiele pozytecznych rzeczy zrobiles w czasie tych wart (chocby np. obslugi sprzetu)?


Służyłem w innej epoce i wystarczająco długo aby sobie obrzydzić.
Sumując z "ćwiczeniami" będzie cóś ponad 3 lata...kiedyś już swoje zdanie w tej materii tu wyłożyłem i nie widzę potrzeby powracania.
Sprzęt... najlepszy "sprzęt" to własne nogi i ramiona - gdy te zawiodą to oznacza koniec.
Fetyszyzacja sprzętu prowadzi do kalectwa umysłowego poprzez nadmierną ufność w jego niezawodność...
Przypomniało mi się odległe w czasie zdarzenie z USA: opancerzony Lincoln Continental prezydenta USA (chyba Nixona) miał kolizję z rowerzystą. Lincolna odwieźli lawetą gdyż nie było możliwości kontynuacji jazdy. Rowerzysta kopnął w koło i pojechał dalej...
Sprzęt... :shock:

Franco Zarrazzo - 2011-08-15, 21:31

Cytat:
Przypomniało mi się odległe w czasie zdarzenie z USA: opancerzony Lincoln Continental prezydenta USA (chyba Nixona) miał kolizję z rowerzystą. Lincolna odwieźli lawetą gdyż nie było możliwości kontynuacji jazdy. Rowerzysta kopnął w koło i pojechał dalej...
Sprzęt... :shock:


Co ciekawsze, podobną wizję efektów nadmiernego ufania współczesnej technice wojennej, roztaczają fantaści i fizycy w jednym ciele. Kurna, gdzie będzie cała ta technologia, gdy po prostu ktoś wyłączy prąd?

damian1217 - 2011-08-15, 21:35

A.Mason napisał/a:
damian1217 napisał/a:
Powódz 2007 pamiętasz?To chyba byla sytuacja kryzysowa.Pamiętasz pozatapiane amfibie przez znakomicie wyszkolonych wojakow,dobrze że rezerwiści nie powymierali to mieli kogo wsadić za "kółko".O takie wyszkolenie ci chodzilo? O innych szkodach nie wspomne!!

Szczerze mowiac nie pamietam. Mozesz przyblizyc? Duzo innych jeszcze podobnych przypadkow potrafisz wymienic? I czy sa one regula czy wyjatkami
Małe sprostowania chodziło mi o 1997 rok.Popytaj ludzi po okolicznych wioskach ile szkód wyrządzili niewprawieni "kierowcy" amfibii.Przypadków mógłbym wymienić wiele,ale wystarczy przypatrzeć się bliżej wszelakim "prawidłowościom" i można stwierdzić że sytuacja w wojsku jest caly czas "kryzysowa"
oldstaszek - 2011-08-15, 21:44

Franco Zarrazzo napisał/a:
Cytat:
Przypomniało mi się odległe w czasie zdarzenie z USA: opancerzony Lincoln Continental prezydenta USA (chyba Nixona) miał kolizję z rowerzystą. Lincolna odwieźli lawetą gdyż nie było możliwości kontynuacji jazdy. Rowerzysta kopnął w koło i pojechał dalej...
Sprzęt... :shock:


Co ciekawsze, podobną wizję efektów nadmiernego ufania współczesnej technice wojennej, roztaczają fantaści i fizycy w jednym ciele. Kurna, gdzie będzie cała ta technologia, gdy po prostu ktoś wyłączy prąd?


"Ktoś wyłączy prąd"...nie ktoś a coś i będzie to nasze kochane słoneczko jakie zbyt długo śpi(jak twierdzą astrofizycy) a gdy się zbudzi to promieniowanie dokończy sprawę. Końcówka XIX wieku miała taki moment ale elektryka była w powijakach że o elektronice to nawet szkoda gadać. Zorze polarne oglądali na Kubie czy innych Indiach w owym czasie.
Oznacza to totalny kataklizm dla "cywilizacji technicznej" i śmierć milionów ludzi jakim przyjdzie gotować na ogniskach - prądu nima a więc i gazu i wody i...co tylko duszyczka zamarzy - NIMA!!! :cry:

Franco Zarrazzo - 2011-08-15, 21:51

No to żeśmy pojechali... ;) . Od Święta Wojska Polskiego (warto wspomnieć z jakiej okazji taka a nie inna data), w futurologię i koniec świata. Oto nadejdzie czas, kiedy lewicowe sny Marcina B. zaczną się spełniać i wszyscy zostaną zrównani. Wszystkie konstytucje ze sobą, wszystkie nacje i rasy, ludzie ze zwierzętami... hetero z homo (tfu!), a to wszystko razem z popiołem. To będzie prawdziwa "parada równości"...

oldstaszek napisał/a:
znacza to totalny kataklizm dla "cywilizacji technicznej" i śmierć milionów ludzi jakim przyjdzie gotować na ogniskach - prądu nima a więc i gazu i wody i...co tylko duszyczka zamarzy - NIMA!!!


Fajny tekst chyba kiedyś "Brzeska Powiatowa" opublikowała - o tym, jak szybko np. nowojorskie metro zalane zostanie wodą, kiedy przestaną działać odprowadzające zeń wodę 24 godziny na dobę pompy.

damian1217 - 2011-08-15, 21:54

oldstaszek napisał/a:
"Ktoś wyłączy prąd"...nie ktoś a coś i będzie to nasze kochane słoneczko jakie zbyt długo śpi(jak twierdzą astrofizycy) a gdy się zbudzi to promieniowanie dokończy sprawę. Końcówka XIX wieku miała taki moment ale elektryka była w powijakach że o elektronice to nawet szkoda gadać. Zorze polarne oglądali na Kubie czy innych Indiach w owym czasie.
Oznacza to totalny kataklizm dla "cywilizacji technicznej" i śmierć milionów ludzi jakim przyjdzie gotować na ogniskach - prądu nima a więc i gazu i wody i...co tylko duszyczka zamarzy - NIMA!!!
Naszczęście nasza armia jest niczym Bear Grylls,potrafi przetrwać wszędzie i w każdych warunkach. :wink:Ale żeby trzymać się tematu życzę wszystkim wojakom owocnych karier zawodowych,oraz bezpiecznych misji.
oldstaszek - 2011-08-15, 22:08

Franco Zarrazzo napisał/a:
No to żeśmy pojechali... ;) . Od Święta Wojska Polskiego (warto wspomnieć z jakiej okazji taka a nie inna data), w futurologię i koniec świata. Oto nadejdzie czas, kiedy lewicowe sny Marcina B. zaczną się spełniać i wszyscy zostaną zrównani. Wszystkie konstytucje ze sobą, wszystkie nacje i rasy, ludzie ze zwierzętami... hetero z homo (tfu!), a to wszystko razem z popiołem. To będzie prawdziwa "parada równości"...

oldstaszek napisał/a:
znacza to totalny kataklizm dla "cywilizacji technicznej" i śmierć milionów ludzi jakim przyjdzie gotować na ogniskach - prądu nima a więc i gazu i wody i...co tylko duszyczka zamarzy - NIMA!!!


Fajny tekst chyba kiedyś "Brzeska Powiatowa" opublikowała - o tym, jak szybko np. nowojorskie metro zalane zostanie wodą, kiedy przestaną działać odprowadzające zeń wodę 24 godziny na dobę pompy.

...tośmy pojechali -korzystajmy bo jak słoneczko "plunie" to zostaje tylko kontakt głosowy albo dymem jak niegdysiejsi indianie...
miłej nocki... :wink:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group