Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Historia - Wypadek Polsko-Radziecki na lotnisku w 1983r.

robert00 - 2011-05-06, 14:47
Temat postu: Wypadek Polsko-Radziecki na lotnisku w 1983r.
Cytat
Wydarzenie miało miejsce 27 września 1983 r. Nasz pilot z 11 plm OPK z Wrocławia dopiero co przybył po studiach na ASG WP. Nalatał 2 godziny i wykonywał w nocy lot na rozpędzanie do maksymalnej liczby Ma w kierunku Krakowa. Po wykonaniu skrętu w kierunku swojego lotniska, zaświeciła lampka awaryjnej pozostałości. Poprosił swojego KL o zgodę na zajście z rubieży. Zgodę otrzymał, poprosił także o włączenie reflektorów. Nasz KL wszystko to wykonał, jednak pilot, silnie spanikowany wykonywał zajście wzrokowe na KNS (latarnię kodową) ale ...lotniska Brzeg, na którym też trwały loty i paliło się oświetlenie DS. Gdy nasz był już na podejściu, na DS lotniska Brzeg na start oczekiwała sparka Jak-28U. Radziecki KL dostrzegł na ścieżce podejścia jakiś samolot i na wszystkich kanałach łączności starał się wyjaśnić, co się dzieje. Bez skutku. Niestety nie dał również komendy załodze Jaka skołowania z DS. Dowódca załogi Jaka usłyszawszy na kanale startowym krzyki KL, sam bez komendy zaczął skołowywać na grunt, po tym jak KL włączył reflektory (w nadziei, że lądujący pilot dostrzeże stojący na DS samolot), jednak było już za późno. Polak zaczepił golenią swojego MiG-21 o nos Jaka, w wyniku czego śmierć na miejscu poniósł młody pilot Igor SYSOJEW. Dowódca załogi - pilot kapitan Władimir Fiodorowicz KOŁOBOW ocalał. Polski pilot również nie odniósł najmniejszych obrażeń. Przenocował na wieży, skąd rano zabrali go przedstawiciele naszego dowództwa. Pięć znajdujących się jeszcze w powietrzu samolotów ze 151 samodzielnego pułku lotniczego walki radioelektronicznej zostało skierowanych na zapas w Szprotawie.
Niestety, kapitan KOŁOBOW zmarł na zawał serca po bezsennej nocy, w pociągu, w drodze do domu na przymusowy urlop, dzień po tym wydarzeniu. Widocznie stres dał o sobie znać.
Żadna wspólna polsko-radziecka komisja nie badała tej tragedii.

Od siebie dodam, że w tym dniu porucznik Sysojew miał urodziny. Żona czekała na lotnisku z kwiatami na niego.

Zdjęcie porucznika Sysojewa
http://vaul.ru/081/alb81/81-005.jpg
Pierwszy rząd, trzeci od lewej

Wtedy powstał przesąd w pułku, aby nie latać w dzień urodzin.

robert00 - 2011-05-10, 11:51

Dodatkowe info:
Polski MiG to MiG-21 MF nr 7915. Pilot por Bokwa
źródło: http://gdziewojsko.wordpress.com/listy/mig-21/
Data tylko się nie za bardzo zgadza 17 września.

Julian Mazur - 2016-06-12, 21:43
Temat postu: informacje dot. tego wypadku
Tu informacje, ktore dotycza tego wypadku (tresć pochodzi z portalu Sputnik, ale linku nie moge podac, bo taki wprowadzono tutaj, na brzeskim forum, regulamin, pozaluj Boze):
Robert Robinson Miliński
Urszula Wójcik Ooo. Byłem kiedyś w Brzegu u znajomych. Mają mieszkanie w budynku na lotnisku. Wszystko zostało zdewastowane na tym lotnisku, podobnie jak w wielu miejscach, gdzie mogli ludzie sie praktycznie od razu wprowadzic. Pamiętam to lotnisko z lat 80-tych, gdy byłem w wojsku i rozbił sie tam MiG z Wrocławia. Zbieraliśmy jego szczątki. Gdy byłem tam parę lat temu nic nie poznałem. Dno i kupa mułu. A było to naprawdę w pełni wyposażone lotnisko. Tak jak Polacy zniszczyli wszystko co zostawili Rosjanie to chyba tylko do najazdu Wandalów na Rzym mozna przyrównac.
Robert Robinson Miliński
Urszula Wójcik Wtedy doszło do straszliwej pomyłki i zbiegu okoliczności. Miał on troche więcej godzin nalotu na MiGu. Były to jednak ich pierwsze loty nocne samodzielnie. Podejście do pasa w Brzegu i usytuowanie lotniska w stosunku do miasta, jest bardzo podobne jak we Wrocku. Nasz powiedział wieży, że widzi pas i dostał zgodę na siadanie. W rzeczywistości widział pas w Brzegu. Kontrolny z wieży we Wrocku widział światła nadlatującego MiGa ale to nie był ten. Pech chciał, że w tym samym czasie przygotowywał sie do startu "Jak" i włączono reflektory na pasie. Nasz pilot sądził, że włączono je dla niego. Wyjasnienie, to nie są światła obrysowe pasa, a potężne reflektory przeciwlotnicze oświetlające pas satartowy. No i nasz siadał. Tak nieszczęśliwie, że wprost na kabinę "Jaka". MiG się zapalił. Nasz pilot dostał takiej adrenaliny, że pourywał przewody tlenowe od kombinezonu. Próbowaliśmy pózniej te przewody rozerwac we 2 chłopa. Nie dało rady. Póżniej ustalono, że loty nocne nie moga odbywac się jednocześnie we Wrocku i Brzegu. O śmierci tego drugiego pilota nie wiedziałem do tej pory. Pozdrawiam.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group