Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Psychologia, parapsychologia i metafizyka - Jak wygląda Rzeczywistość? hmmm? ;)

germanek2 - 2010-03-15, 17:16
Temat postu: Jak wygląda Rzeczywistość? hmmm? ;)
Kto mi powie jak "wygląda" rzeczywistość jestem ciekaw waszych opinii i przekonań co do świata ;) .
Franco Zarrazzo - 2010-03-15, 19:01

To zależy. Jeśli to co widzisz, uważasz za rzeczywistość, to rzeczywistością jest to co widzisz i czego doświadczasz. Ale równie dobrze za rzeczywistość możesz uważać to, co jest pozazmysłowe (w Twoim przypadku pozaoczne, bo mówisz o "wyglądzie"). Więc jeśli rzeczywistość to coś więcej, niż to co widzisz, więc ona raczej nie wygląda i jest "niedostrzegalna" (niepoznawalna) :P ;)
sycha - 2010-03-16, 08:42

Dla mnie rzeczywistość to obraz świata, który nie jest zmącony doświadczeniami i przekonaniami danego człowieka. Łatwo wywnioskować, że z tej perspektywy wszyscy jesteśmy subiektywni ;)
Rzeczywistość - obiektywność.

smooth - 2010-03-16, 12:44

sycha napisał/a:
który nie jest zmącony doświadczeniami i przekonaniami danego człowieka


Hmm to dziwne, bo ja to postrzegam zupełnie odwrotnie.. tzn. na pewno bez 'nie'.
Pytanie w tej formię w jakiej zostało zadane jest zbyt ogólne i w zasadzie łatwiej jest właśnie odpowiedzieć w skróconej fromie, czym według nas jest rzeczywistość a nie jak wygląda. Dla mnie jest to właśnie to co nas otacza, my i wszelkie relacje między nami i tym co nas otacza, gdzie to co nas otacza kształtuje nas, a my następnie kształtujemy to co nas otacza.. tak jakby dwa naprzeciw siebie lustra. I jeszcze nawiązując do sychy, rzeczywistość = subiektywność + obiektywność. Oczywiście to tylko pierwszy krok w stronę szerokich rozważań nad tym tematem. No i tak jak pisze Franco
Zakładam, że autor tematu z jakichś względów jest tym tematem zainteresowany, bo to prace trza napisać, a może jest pod wpływem np. Lema, który bodajże twierdził, że to co nas otacza to wytwór naszej wyobraźni, że każdy kształtuje swoją rzeczywistość.. może zatem warto poznać bliżej punkt widzenia Lema.

germanek2 - 2010-03-16, 15:57

Jak może cię coś otaczać skoro to jest iluzja? Zjedz sobie grzybki halucynogenne lub inne tz "psychotropy" zobaczysz jak cię Twój mózg "niby" zacznie cię "okłamywać" zmieni ci rzeczywistość "będziesz widział księżniczkę w zamku która macha do ciebie białą chustą :D "(jak ci zejdzie bomba będziesz mówił że co haluny a skąd wiesz ze teraz nie masz halunów? co kolega ci tak powiedział? a skąd on może wiedzieć że on nie ma teraz halucynacji! :) ) zobaczysz krasnoludki lub inne iluzje;).Gdyby człowiek stracił wszystkie zmysły jakie ma to raczej by o tym nie wiedział ze istnieje ;) .
Z tego co wiem psy widzą w odcieniach szarości a gdybyś Ty widział tylko w szarości to zapewne mówił byś że róże są szare a nie czerwone a inni by cie wyśmiali ;) .Mózg cie ściemnia tak bardzo jak to tylko może jak sobie coś wkręcił to tak będzie.

Słyszałeś kiedyś o ryghada?
Jak nie to ci powiem ryghada jest to naczynie używane w starożytności do picia ;) wiesz co nie ma takiego słowa albo nie jednak jest, ryghada to plemię które zamieszkiwało w Środkową Afrykę byli oni bardzo znani i słuchali Marylin Monroe przy ognisku ;) .

Teraz ci się pytam co to jest ryghada? No co? Widzisz myśli same do ciebie przychodzą. Już wiesz że to plemię afrykańskie które słucha Marylin Monroe lub masz drugą opcje czyli naczynie które wybierasz? ;) . Widzisz stworzyłem nowy symbol. Symbol, który tworzy twoją rzeczywistość. Kwiaty to też symbol który twój mózg odbiera ,przetwarza na obrazy i tak się tworzy rzeczywistość.

Jak byłeś mały to zapewne widziałeś przeróżne straszne rzeczy(duchy,potwory itp) które twój mózg sobie wymyślił a Ty mu w to uwierzyłeś i się bałeś chowając pod kołdrę,mózg sprzedaje ci bajki a Ty je kupujesz w dużych ilościach ;) .

Ja wolę kupować takie bajki jakie mi się podobają ;)

Afirmacje są dobrym przykładem ;) ,polecam dla wszystkich lubiących zmiany przekonań ;) .

Od czasu do czasu pojawia się ktoś, kto będzie ci wkręcał bajki, że to co widzisz jest beznadziejne, ze nie ma sensu nic zmieniać w swoim życiu. Że głosowanie w wyborach nic nie zmieni, bo złodzieje są wszędzie. Że podpisanie petycji w sprawie wycinania lasów nic nie zmieni. Że Ty nic nie zmienisz.A tak na prawdę to on chce zaaplikować w twoje życie swoją :censored2: .... rzeczywistość, która nie istnieje. On nadal myśli, że jest. że taki jest świat i że to on ma racje. Ale się myli. Próbuje ukraść ci to co masz, twoje szczęście. Zaaplikować ci swój pesymizm a co za tym idzie swoją nieistniejącą rzeczywistość.

Ja to widzę tak:
rzeczywistość nie istnieje bo jest tylko wytwór mojej wyobraźni ;)

Pozdrawiam ;) .

colutea - 2010-03-16, 16:08

Wiesz co chłopie zamotałeś tak, że nawet mi się nie chciało czytać Twoich wywodów do końca :lol:
sycha - 2010-03-16, 16:58

germanek2, dla mnie to co mówisz to jakieś niespójne połączenie założeń NLP z Twoimi własnymi przekonaniami. Nie kupuje tego.
To co nas otacza to jest właśnie rzeczywistość, dopiero nasze próby definiowania jej to iluzja. Dlaczego iluzja? Bo każdy ma swoją własną wizję i każdy szczerze wierzy, że to właśnie ona jest prawdziwa.
Paradoksalnie, jeśli trzymamy się NLP to trzeba założyć, że... każdy ma rację. Z punktu widzenia psychologii konieczna jest generalizacja i przyjęcie konkretnego wzorca.

smooth - 2010-03-16, 17:05

O "widzę", że ktoś się pojawił, komu się wydaję, że z kimś rozmawia, ej Ty przestań sobie nas wyobrażać... bo nie chcemy .. :-P Nie no dorastanie, zadawanie różnych pytań o naturze transcendento-imenentnej, nawet jeśli przypomina odbyt szympansa jest dobre, rozwija, pomaga nam uświadomić, że myślimy, analizujemy itp,. także nie zważaj germanek na wiatry, one tak naprawdę nie istnieją.

germanek2 napisał/a:
rzeczywistość nie istnieje bo jest tylko wytwór mojej wyobraźni



ach człowiek tak mondrze chce i w ogóle.. a zapomina o tak banalnych rzeczach, które wynikają często z argumentacji, której sam używa... jeśli chcesz tak to ok... niech rzeczywistość będzie tylko definicją.. i właśnie sobie ja opisałeś.. to wytwór Twojej wyobraźni... nikt CI tego przecie nie zabrania...a jeśli nie to powodzenia w definiowaniu czegoś co przed chwilą zanegowałeś. btw. weź w swojej mega metafizycznej argumentacji postaraj się uwzględnić jakąś logikę ;)

germanek2 - 2010-03-16, 17:26

colutea napisał/a:
Wiesz co chłopie zamotałeś tak, że nawet mi się nie chciało czytać Twoich wywodów do końca :lol:


A co dziewczynka się przestraszyła :) ? Spoko ;) a czy Ja muszę robić coś zgodnie z waszymi wymaganiami? chyba raczej nie :D ,więc twój komentarz jest podobny do niczego ;) .

Logika hmm mam ją gdzieś ,pasuje? ;) .


Pluton to też był uznawany planetę :) a kilka lat temu stała się gwiazdą hmm ciekawe jak? kto mi to powie :) ?

Według mnie istnieć może tylko świadomość ;) .

Fizyka kwantowa się kłania ;) .

Franco Zarrazzo - 2010-03-16, 17:31

Ale kołomyja. Wbrew pozorom coś tam germanek musiał liznąć, albo słyszeć. Smooth - to, co przypisjesz Lemowi, sięga korzeniami do Platona.

Germanek namieszał Kanta, Cassirera (animal simbolicum), Kartezjusza (życie w śnie jakiegoś monstrum), pragmatystów, neopragmatystów i neokantystów od Peirce'a do Rortyego. Pewnikiem i Baudrillarda albo coś w okolicy dane mu było czytać/usłyszeć.

Narzucenie rzeczywistości, to pewnikiem narzucenie języka, więc władza wg Foucaulta, zderzenie dyskursów (chyba Bachtin). Modelowanie rzeczywistości przez media, zwłaszcza telewizję, prasę (i np tendencyjnie moderowane fora w internecie).

Takie tam różne. Może za jakiś czas poopowiadamy o tym nieco bardziej oficjalnie (znaczy kulturoznawcy z pewnego kręgu).

Franco Zarrazzo - 2010-03-16, 17:31

germanek2 napisał/a:
Fizyka kwantowa się kłania


Znaczy Zasada Nieoznaczoności Heisenberga? Taki z Ciebie fizyk? Ło matko....

germanek2 - 2010-03-16, 17:38

Nie fizyk ze mnie żaden ;) ale widzę że atak na mnie sie szykuje więc kończę temat,rozmawiajcie sami ;D.
Powodzenia ;)

Franco Zarrazzo - 2010-03-16, 17:39

Jaki atak? To tylko w Twojej wyobraźni. Wg mnie dyskusja się zawiązuje, miała być ciekawa, bo wydawało się, że trafiło na kogoś, kto coś tam liznął. Stchórzyłeś. Wracaj do swojej rzeczywistości :P .

Temat do zamknięcia. Pfff.....

germanek2 - 2010-03-16, 17:44

Franco Zarrazzo napisał/a:
Jaki atak? To tylko w Twojej wyobraźni. Wg mnie dyskusja się zawiązuje, miała być ciekawa, bo wydawało się, że trafiło na kogoś, kto coś tam liznął. Stchórzyłeś. Wracaj do swojej rzeczywistości :P .

Temat do zamknięcia. Pfff.....


Hehe połknąłeś moją bajkę :D .

Jeśli chodzi o NLP to również maja stwierdzenia że rzeczywistość nie istnieje ;) jak kolega wcześniej wspominał polecam książkę Mateusza Grzesiaka "Ty myśl" jest tam dużo ciekawej wiedzy,dla niektórych przydatna a dla innych bzdura :) .

"Matrix pokazuje rzeczywistość"

Franco Zarrazzo - 2010-03-16, 18:02

Wolę Tatarkiewicza, Rortyego, Foucaulta, Derridę i kilku innych. Nawet nie wiem, co to NLP. Zanim, jak twierdzisz, połknąłem Twoją bajkę, podobną napisałem sam. Potem została ona ubrana w dyskurs refleksji humanistycznej. Więc nie sądzę, żebym coś połknął. Raczej chciałem zwrócić uwagę, że tym, co próbujesz sam przełknąć i w czym się motasz, za chwilę się udławisz ;) .

Smacznego :P

colutea - 2010-03-16, 18:19

Ja się niczego nie boję :-P tylko tak składasz zdanie, że ło matko ciężko przez nie przebrnąć.. jak dla mnie mało to gramatycznie i przez to trudno zrozumieć co chcesz przekazać, totalny chaos dlatego nie czytam dalej i nie wdaję się w dyskusje :D
germanek2 - 2010-03-16, 19:15

colutea napisał/a:
Ja się niczego nie boję :-P tylko tak składasz zdanie, że ło matko ciężko przez nie przebrnąć.. jak dla mnie mało to gramatycznie i przez to trudno zrozumieć co chcesz przekazać, totalny chaos dlatego nie czytam dalej i nie wdaję się w dyskusje :D


Może skończyłem tylko 2 klasę podstawową i nie umiem pisać według waszych wymagań :D ,to coś złego według ciebie?A może nie wypada bo pani nauczycielka tak powiedziała? hmm?.

Dlaczego nie wierzę w rzeczywistość?, otóż jest w niej za dużo stresu ;) .

smooth - 2010-03-16, 21:55

germanek2 napisał/a:
,to coś złego według ciebie?


no według mnie to zdecydowanie, bo jak chcesz znać czyjeś zdanie na jakiś temat musisz się z tym kimś odpowiednio komunikować. Odpowiednio tzn. według ich/naszych/pani nauczycielki wymagań... albo po prostu uznasz, że ich / nasze pojmowanie rzeczywistości jest inne niż Twoje, choć nie koniecznie zrozumiesz je... trochę tak jak z muzyką.. o innej rzeczywistości muzycznej będzie mówił zawodowy muzyk, a o innej pasjonat muzyki.

germanek2 napisał/a:
Dlaczego nie wierzę w rzeczywistość?, otóż jest w niej za dużo stresu


Ach to trzeba było od razu piać, że to żarty :wink:

germanek2 - 2010-03-16, 22:54

A co to jakieś normy są że Ja muszę sić przystosować? Unijne normy? kto ci tak powiedział że osoba która pisze musi się przystosować do czytających,hmm z telewizji czy gazety to wiesz lub może od kogoś znajomego?:).

Nic nie muszę Ty musisz jeśli chcesz zrozumieć ;) odpowie ten kto zrozumie lub chce zrozumieć, a ten co nie zrozumie to ma problem,więc cała wina spada na czytającego bo to on nie rozumie ;) .
Poważnym problemem jest np: wytykanie komuś "wad" zamiast się zająć sobą ;) .

Nie uznaję takiego czegoś że Ja muszę się przystosować do kogoś! ;) .

Pozdrawiam ;)

colutea - 2010-03-16, 23:17

no to juz teraz wiem, ze na pewno nie bede z Toba rozmawiac... skoro Ty masz w d* powazaniu osobe z ktora dyskutujesz...

btw jeszcze Cie zycie naprostuje i bedziesz wiedzial, ze musisz sie czasem dostosowac do kogos, chyba ze wolisz byc sam na sam ze soba... ale to zapewne tez do czasu

Maga - 2010-03-16, 23:47

Franco Zarrazzo napisał/a:
germanek2 napisał/a:
Fizyka kwantowa się kłania


Znaczy Zasada Nieoznaczoności Heisenberga? Taki z Ciebie fizyk? Ło matko....


Aktualnie po całodziennej nauce fizyki nie łapię aluzji do zasady nieoznaczoności Heisenberga. Bo jak się ma niemożliwość jednoczesnego określenia pędu i położenia /energii i czasu dla cząstki do postrzegania rzeczywistości (bo przecież przy bardzo małych wielkościach fizycznych błędy mają ogromne znaczenie, nieraz niepewność jest kilka rzędów większa niż uzyskany wynik!), oprócz tego, że fizyka kwantowa jest bardzo abstrakcyjna. Btw. Jeśli chodzi o kwantówkę, moim faworytem pozostaje Schrödinger i jak to mówił mój wykładowca - ĤΨ=EΨ ("Ha widły = e widły"). Równanie Schrödingera zdecydowanie kopie tyłki! ;D

Panna Nikt - 2010-03-16, 23:54

germanek2 napisał/a:
A co to jakieś normy są że Ja muszę sić przystosować? Unijne normy? kto ci tak powiedział że osoba która pisze musi się przystosować do czytających,hmm z telewizji czy gazety to wiesz lub może od kogoś znajomego?:).

Myślę,że do takich wniosków nie jest potrzebna ,ani telewizja, ani znajomi czy też gazety. Jeżeli chce się prowadzić jasną i klarowną dyskusję trudno to robić na podstawie piśmienniczego bełkotu,który Ty prezentujesz. Trochę kultury, samokrytyki.

germanek2 napisał/a:
Nic nie muszę Ty musisz jeśli chcesz zrozumieć ;)

Gdyby to były wywody filozoficzne czy tez natrafiłby się godny rozmówca to jak najbardziej można sobie pozwolić na masturbację intelektualną jednak ukazujesz tylko brak szacunki do rozmówcy (ja sobie napiszę,a Wy znajdźcie tłumacza ,powstawiajcie sobie przecinki i kropki,bo przecież nic nie muszę!) .Jeżeli Ty nic nie musisz robić to czemu zakładasz,że inni muszą?

germanek2 napisał/a:
Nie uznaję takiego czegoś że Ja muszę się przystosować do kogoś! ;) .


Zatem nie oczekuj,że reszta dopasuje się do Twojej formy wypowiedzi.
Jeżeli dwie osoby mówią Ci ,że jesteś chory może warto położyć się do łóżka?
Jak widzisz uwag na temat Twojego bełkotu jest kilka. Może warto się nad tym zastanowić.

Franco Zarrazzo - 2010-03-17, 01:56

Maga napisał/a:
Aktualnie po całodziennej nauce fizyki nie łapię aluzji do zasady nieoznaczoności Heisenberga


Nie jestem fizykiem, a moja wiedza na temat ZNH pochodzi z materiałów ilustrujących relację pomiędzy tym zjawiskiem, a refleksją na temat możliwości obiektywnej oceny jakiegoś zjawiska (jakiegokolwiek). Wg mojego stanu pamięci relacja pomiędzy ZNH a tzw. "poznaniem rzeczywistości" dotyczy ENERGII, jaka jest potrzebna do zbadania "obiektu". Energia wnoszona do układu podczas procesu obserwacji jest na tyle "wielka", że narusza "strukturę" (czy jako to nazwać) na tyle, że nie można mówić o poznaniu np. "rzeczy samej w sobie", a jedynie "rzecz zmąconą przez energię obserwatora/badacza". Dwa ostatnie cudzysłowy nie są cytatami.

Moja wiedza na ten temat pochodzi z:

D. Porush, Cybernetyka i literatura, przeł. B. Dancyngier i J. Surma, "Literatura na Świecie" 1988, nr 10 (207), s. 75-105.

Cytat z tamże:

[...] Obserwator nie pozna nigdy rzeczywistości, a tylko swoją teorię, która nie jest w istocie niczym innym, jak tylko strukturą informacji wymyśloną przez teoretyka, modelem czy metaforą. "W przyrodoznawstwie - twierdzi Heisenberg - przedmiotem badania nie jest natura sama w sobie, lecz natura wystawiona na ludzkie zapytanie i w tym sensie człowiek także i tutaj spotyka samego siebie [wytłuszcz. J. H]" [...]

Obroniłem pracę licencjacką opierając część wywodu o ten materiał. Zresztą zagadnienie ZNH przewijało się czasami jako odwołanie na wykładach dotyczących teorii kultury, metod badań kulturoznawczych i etc.

Serdelki

germanek2 - 2010-03-17, 13:32

Wytykanie przysłowiowych "wad" albo "zalet" jest łatwo ale niestety nie akceptuje wad ani zalet bo każdy jest taki sam a wywyższanie się że ktoś jest w czymś lepszy jest dla mnie śmieszne bo Ja mogę być lepszy w ping-ponga od ciebie a Ty w pisowni więc wyluzujcie sie trochę i rady zostawcie dla siebie gdy będę ich potrzebował to zapytam ;) .

Bardzo szanuje wasze wypowiedzi zrobię tak aby lepiej się nam lepiej rozmawiało,ale jeszcze skorzystam ze starej struktury ;) .

Bełkot = Twój umysł nie zrozumiał o co chodzi i stwierdził że jest to bełkot nadał mu tylko znaczenie, no ale jak możesz oceniać kogoś wypowiedź skoro nie znasz jego formy wypowiedzi!.

To tak samo jak Ja bym oceniał nauczyciela który studiował biologie i wałkował wiedzę przez 30 lat na lekcjach, gdyby on mi wyjechał z tekstem abym ocenił jego wiedzę na temat biologi,chodź z biologi to mało umiem.Jak mogę coś ocenić skoro temat jest dla mnie czarna magią!?

Powiedzcie mi w czym wasza gramatyka jest lepsza od Mojej? Moim zdaniem Moje i wasze wypowiedzi są równe tylko wam sie wydaje że jest inna i dla was nie wygodna.Trudniej jest to zrozumieć bo korzystacie z innej formy i struktury zostaliście inaczej nauczeni!, Ja nie muszę używać skomplikowanej struktury wypowiedzi gdyż jest ona dla mnie nie wygodna!,korzystam z łatwiejszej dla mnie bo dlaczego Ja mam sie sam ranić,obrażać,obwiniać? Moda taka jest czy co? ;) .
Dla mnie moja forma wypowiedzi może być łatwiejsza a Twoja trudniejsza!, kwestia nauki i przyzwyczajenia.

Powiedz mi jak wygląda Jasna i klarowna dyskusja!! To jest tylko kogoś wymysł i struktura w którą ktoś kiedyś stworzył, jakiś Twój autorytet przekazał ci i uwierzyłaś w to oraz tego się trzymasz i bronisz ;) !!.

To jest tak samo jak byś coś takiego powiedziała na forum programistów że kod który piszą to bełkot! bo dla ciebie coś takiego może być bełkotem.
<?php
if(count($_GET) == 2)
{
echo 'Witaj, '.$_GET['imie'].' '.$_GET['nazwisko'].'!';
}else{
echo 'Nieprawidłowa liczba parametrów!'; }
?>

dla programisty to język który jest mu potrzebny do pisania skryptu.

Jak by ci wszyscy mówili że gów.. jest zajebistym przysmakiem to co też je zjesz?, no co? jedź bo kilka koleżanek ci tak powiedziało a im smakowało (lekarz zaleca 25 gram aby poprawić koncentracje) ,podświadomość stwierdziła że jak ktoś znany(autorytet w tym przypadku lekarz który zna sie na zdrowiu) zaleca to trzeba to jeść bo zdrowe, to takie jakby placebo :) .

Musisz filtrować te informacje które ci nie pasują,bo uwierzysz we wszystko co tylko ci powiedzą!.

Słuchaj siebie i swojej intuicji a nie kogoś!, Jak słuchałem innych gdy grałem na giełdzie miałem przez nich ogromne straty(Bo kupowałem akcje które tak naprawdę były do bani,gwarantowali mi że na pewno zarobię byli moimi autorytetami znali sie bardzo dobrze na tym) a gdy zacząłem słuchać siebie to mam zyski (po prostu sobie ufam,bo Ja wiem co dla mnie najlepsze )
Gdy idę spać zadaję sobie takie pytanie "Andrzej które akcje kupić aby zarobić i tyle" rano mam odpowiedź! ;) ,oczywiście w pewnych sprawach mogę kogoś posłuchać np: Gdy ktoś che zostać milionerem to powinien słuchać,uważać jak to się robi,uczyć się od osoby która ma te miliony a nie nauczycielki ze szkoły która ma 1700 zł na miesiąc! " Andrzej ucz się bo na studia musisz iść, kto będzie robił na etat i martwił sie czy mu starczy na jedzenie według mnie uczyć sie trzeba ale życia i od tych co już coś osiągnęli studia nauczą cie teorii a nie prawdziwego życia ;) .Uczyć sie trzeba! jak najwięcej bo po to jest nauka aby się uczyć i być ciekawym świata.

Jak Ktoś może wiedzieć czy Ja jestem zdrowy czy chory! Jesteś mną że o tym wiesz?? Pomyśl trochę! bo najlepszym lekarzem jest Twój mózg a nie ktoś kto nie jest w twoim ciele, przestań się czepiać pisowni bo Ja mogę powiedzieć że masz nie taką cerę bo razem z kumplem tak stwierdziłem, byłaś u dermatologa? bo chyba masz chorą skórę!.

Przestańcie oceniać bo tak naprawdę sami siebie oceniacie a nie kogoś!.

Pojedz sobie do kraju w którym nie byłaś, rozmawiaj z kimś kto nie zna twojego języka! Będzie się drapał po głowie i zastanawiał co Ty tam bełkoczesz !, uszanuj to! jestem po prostu inaczej nauczony niż wy "Ja nie lecę wszędzie tam gdzie ktoś mi powie!".

Dobrym przykładem jest historyjka z egzaminem;).

Są trzy postacie Kasia,Basia,Asia i czekają na egzamin.
Kasia :Umiecie coś na egzamin? Bo Ja mało sie uczyłam i się bardzo stresuję.
Kasia do Basi : Stresujesz się przed egzaminem?
Basia: No tak trochę,ale umiem dość aby zdać na 40%.
Kasia: No co ty bo Ja się bardzo stresuję, stresuj sie razem ze mną,bo Ja nie umiem sama sie stresować!
Basia: No ok.
Kasia i Basia do Asi: Stresujesz się?
Asia: Nie bo sie uczyłam 3 miesiące! i umiem wszystko jestem totalnie wyluzowana.
Kasia: Ja sie stresuję i Basia się stresuje to stresuj się razem z nami,bo na pewno nic nie umiesz.
Asia: No ale Ja sie uczyłam i wszystko wiem!.
Kasia: Dołącz do nas bo jak to Ja i Basia się stresujemy to dlaczego Ty masz być inna!.
Asia: No dobra to Ja też się będę stresowała!

Finał:Żadna nie zdała bo stres je pochłoną ,dlatego warto niekiedy sie zastanowić i posłuchać siebie niż kogoś bo to tylko Ty jesteś odpowiedzialny/a za swoje życie,a nie zwalać winę na kogoś! ;) .

Mogę się dostosować do was i pisać tak aby było wszystkim wygodnie,Tylko uszanujcie to jeśli ktoś sie wypowiada a krytykę zostawcie sobie bo Ja wiem co mam robić w życiu i co mam pisać, jak będę potrzebował pomocy to się odezwę do osoby która coś na ten temat wie ;) .

Trzeba się bawić i uczyć ;) .

Pozdrawiam serdecznie.

germanek2 - 2010-03-17, 16:28

colutea napisał/a:
no to juz teraz wiem, ze na pewno nie bede z Toba rozmawiac... skoro Ty masz w d* powazaniu osobe z ktora dyskutujesz...

btw jeszcze Cie zycie naprostuje i bedziesz wiedzial, ze musisz sie czasem dostosowac do kogos, chyba ze wolisz byc sam na sam ze soba... ale to zapewne tez do czasu


Ja wam dziękuję za wszystko nawet za krytykę ,naprawdę bardzo to szanuję!
Napisał bym to gdym miał was w dup... ;) .

Tutaj jest fajny materiał o świadomości ;) http://www.youtube.com/watch?v=p5kQ8Mc8rTw.
oraz http://www.youtube.com/watch?v=yFkb_kpTiiU.

Pozdrawiam.

Franco Zarrazzo - 2010-03-17, 18:54

Germanek, posłuchaj mnie proszę. Uważam, że ktoś Ci miesza nieco i chociaż część poglądów, które próbujesz wyartykułować, podzielam (w jakiejś części), albo raczej ROZUMIEM (a może mi się wydaje?), co masz do powiedzenia, to jednak uważam też, że póki co nie radzisz sobie z ogarnięciem tego, co się dzieje w Twojej wyobraźni. Spróbujmy trochę się pobawić (słowami - ok?):

Cytat:
1.ak może cię coś otaczać skoro to jest iluzja?
2.Ja wolę kupować takie bajki jakie mi się podobają
3. Ja to widzę tak: rzeczywistość nie istnieje bo jest tylko wytwór mojej wyobraźni


Czyli jak rozumiem (albo mi się wydaje), wszystko, co w tym wątku zostało napisane, jest dyskusją Ciebie z Tobą samym, albo wytworami Twojej wyobraźni. Ja, Colutea (dzięki za avatara :P ), Smooth, Panna Nikt, Maga i inni, to tylko fantomy (czy jak to nazwać) będące wytworami Twojej wyobraźni?

Jeśli tak rzeczywiście uważasz, to wydaje się że masz spory problem z niesfornymi PO-TWORAMI swojego umysłu.

Poza tym jest to bardo optymistyczne i mocno egocentryczne założenie, bo przecież równie dobrze tak samo mogą uważać Smooth, Maga, Panna, Colutea (dzięki za awatara :P ), Franco Zarrazzo (to na pewno jest wytwór mojego umysłu - bo to jakby druga skóra już :P ). Tzn że równie dobrze Ty możesz być wytworem umysłu (wyobraźni) wymienionych osób, które, jak sam twierdzisz, grają Ci w ping-ponga w umyślę?

Co Ty na to?

Z innej beczki:
Cytat:
Słyszałeś kiedyś o ryghada?
Jak nie to ci powiem ryghada jest to naczynie używane w starożytności do picia ;) wiesz co nie ma takiego słowa albo nie jednak jest, ryghada to plemię które zamieszkiwało w Środkową Afrykę byli oni bardzo znani i słuchali Marylin Monroe przy ognisku ;) .

Teraz ci się pytam co to jest ryghada? No co? Widzisz myśli same do ciebie przychodzą. Już wiesz że to plemię afrykańskie które słucha Marylin Monroe lub masz drugą opcje czyli naczynie które wybierasz? ;) . Widzisz stworzyłem nowy symbol. Symbol, który tworzy twoją rzeczywistość.


Nie stworzyłeś żadnego symbolu, tylko symulakr - znak bez referenta. Znak znaczący dla nas tyle, co te literki, a dla Ciebie coś tam coś tam. Nie stworzyłeś żadnego symbolu rzecywistości, bo takim symbolem raczej jest zdjęcie gołej dupencji na ten przykład, do którego wszyscy się odnoszą i który wszyscy jakoś tam interpretują. Oczywiście pole znaczeniowe, czy też ilość możliwych referencji, znaczeń, interpretantów czy jak to tam zwać, może być teoretycznie równa ilości umysłów postrzegających rzeczywistość przez ten znak. Koncepcja człowieka, jako zwięrzęcia symbolicznego, nieco inaczej traktuje to, co próbujesz wyartykułować. A symulakry, to kontrowersyjny, francuski postmodernista i socjolog Jean Baudrillard. Pewnikiem nic o nim nie wiedziałeś do tej pory (podobnie jak o Ernscie Cassirerze), więc wygląda na to, że Fantomy w Twojej wyobraźni zaczynają żyć własnym życiem i tworzyć kolejne fantomy.... :P .

Co Ty na to? Taka zabawa Ci się podoba?

Jeszcze trochę przez pryzmat znaków i symboli - Colutea (ach, ten awatar :P ), ma w tej chwili pewien awatar, czyli jest to znak raczej (cholera, chyba metonimiczny.... czas na powtorkę materiału....). Symbolem staje się on wówczas, kiedy oprócz tego, że widzimy na tym awatarze Coluteę (ach.... :P ), niesie on również ze sobą jakieś mniej bezpośrednie odwołania...

Zodiakalna Siostra się mam nadzieję nie gniewa? ;)

colutea - 2010-03-17, 19:03

nie, ale padam ze śmiechu :lol: bo tak do końca nie wiem o co Ci chodzi z TYM awatarem :-P nie chciałeś zdradzić tajemnicy ;) :cry:
sycha - 2010-03-17, 19:27

germanek2, mówisz że "nie lecisz wszędzie tam, gdzie ktoś Ci powie". Niestety Twoje słowa to niemal przepisane historie i teksty Grzesiaka czyli jednak coś Cię inspiruje. Szanuję to, że chcesz się rozwijać, ale jeśli to wszystko co wyciągnąłeś z "Ty Myśl" to może warto przeczytać to raz jeszcze?
Maga - 2010-03-17, 20:11

Ale bania. 8)
Franku, ja nadal nie mogę sobie przetłumaczyć jak to się ma do zasady nieoznaczoności. Może po prostu mój umysł jest zbyt ścisły, by zrozumieć tę filozoficzną interpretację. Chyba zawsze będę kojarzyła ZNH z kwantami, fotonami i niepewnością pomiarów. :D

Franco Zarrazzo - 2010-03-17, 21:06

colutea napisał/a:
nie, ale padam ze śmiechu :lol: bo tak do końca nie wiem o co Ci chodzi z TYM awatarem :-P nie chciałeś zdradzić tajemnicy


Ach, ten dyskretny urok tajemnicy :) . A może tak jeszcze przez jakiś czas zostać? Kiedyś Ci powiem, ale raczej przy spotkaniu pozawirtualnym. Akurat w nawiązaniu do topicu ten awatar ma dla mnie również znaczenie symboliczne, bowiem jak napisałem w poprzednim poście, odsyła mnie w przestrzenie niekoniecznie związane z osobą, którą ma przedstawiać (tym bardziej, że nie miałem przyjemności osobiście poznać).

Maga napisał/a:
Franku, ja nadal nie mogę sobie przetłumaczyć jak to się ma do zasady nieoznaczoności. Może po prostu mój umysł jest zbyt ścisły, by zrozumieć tę filozoficzną interpretację. Chyba zawsze będę kojarzyła ZNH z kwantami, fotonami i niepewnością pomiarów.


Ja pewnikiem nie do końca rozumiem zasadę nieoznaczoności, a próbując jej się przyjrzeć, próbowałem zrozumieć też entropię Wszechświata i zawsze mi wychodziło co innego, niż to, co się o entropii powszechnie uważa. I jeszcze ten Demon Maxwella.
Jeśli chcesz, zrobię Ci kopię cytowanego materiału i zapoznam się z opinią fizyka (oczytanego w literaturze humanistycznej :P ) na ten temat. Zresztą już dawno chciałem oddać swoje rozumienie entropii i ZNH pod rozwagę umysłom ścisłym :) .

Przy okazji możesz też kilka słow o tym, co kopie w tyłki :P .

Serdelki

smooth - 2010-03-17, 21:34

Po pierwsze musisz się zastanowić, czy chcesz rozmawiać czy prowadzić monolog i wybrać albo forum albo bloga. Jeśli padnie na forum proponuje nazwę tematu
"Moja rzeczywistość" a wówczas dyskusja będzie klarowniejsza.

germanek2 napisał/a:
kto ci tak powiedział że osoba która pisze musi się przystosować do czytających


Nie musi, ale poprawna komunikacja uwzględniająca nadawce, odbiorce, komunikaty, szumy itp. tego wymaga i tyle.




germanek2 napisał/a:
Nic nie muszę Ty musisz jeśli chcesz zrozumieć ;) odpowie ten kto zrozumie lub chce zrozumieć, a ten co nie zrozumie to ma problem,więc cała wina spada na czytającego bo to on nie rozumie


Ty znowu sobie żartujesz. Dowcipniś. Intencje zrozumienia odbiorcy są bardzo ważne, ale współczuję jeśli z tą "logiką" to TY na poważnie. Dyskusja to nie jest malowanie obrazów, a bynajmniej nadawca komunikatu nie jest artystą, który ciapnie plamę na płutnie i wsio, a jeśli uważasz, że tak jest, tzn. że wszyscy są artystami a tym samym przestają nimi być.


germanek2 napisał/a:
Poważnym problemem jest np: wytykanie komuś "wad" zamiast się zająć sobą


No, ale że co próbujesz nam coś opowiedzieć o swoich najbliższych relacjach?


germanek2 napisał/a:
Nie uznaję takiego czegoś że Ja muszę się przystosować do kogoś!


Oczywiście to jest połowicznie słuszne podejście jeśli mowa o przystosowaniu / podporządkowaniu się do jakiejś konkretnej osoby, czyli że może faktycznie coś o bliższych relacjach?

germanek2 napisał/a:
rady zostawcie dla siebie gdy będę ich potrzebował to zapytam ;) .


To, że interpretujesz to jako rady to nie oznacza że to są rady.. kto CI powiedział, że to rady.. mama? ksiądz? telewizja? radio? gazeta? koleżanka na czacie? itp itd? A z innej beczki, jak będziesz łamał regulamin forum to spytasz czy łamiesz i czy powinieneś i w zasadzie skąd będziesz widział czy go łamiesz, bo przecież na pewno nie przeczytałeś regulaminu, bo gdzież taka wyabstrahowana jednostka będzie akceptowała zasady oparte na wielu latach doświadczenia, podpowiedziach itp itd.


germanek2 napisał/a:
Bełkot = Twój umysł nie zrozumiał o co chodzi i stwierdził że jest to bełkot nadał mu tylko znaczenie, no ale jak możesz oceniać kogoś wypowiedź skoro nie znasz jego formy wypowiedzi!.


Dokładnie tak jest.. sam sobie ładnie wytłumaczyłeś co w NASZEJ bo nie Twojej rzeczywistości znaczy słowo BEŁKOT. Gratuluje, tylko nie rozumiem jak możesz się odnosić do słowa, które powstało na "kanwie" naszej rzeczywistości, przy uwzględnieniu NASZYCH zasad, reguł, schematów, języka?
Zakładam, że nie ma sensu odwoływanie się do logiki jak Ty jej pewnie nie uznajesz.


germanek2 napisał/a:
To tak samo jak Ja bym oceniał nauczyciela który studiował biologie i wałkował wiedzę przez 30 lat na lekcjach, gdyby on mi wyjechał z tekstem abym ocenił jego wiedzę na temat biologi,chodź z biologi to mało umiem.Jak mogę coś ocenić skoro temat jest dla mnie czarna magią!?


Ależ to jest dokładnie odwrotnie. Nauczyciela można spokojnie zweryfikować i ocenić, na podstawie książek itp. z których on zdobywał wiedzę, podobnie jak Ty możesz odnosić się do NASZEJ RZECZYWISTOŚCI, jeśli ją zaakceptujesz, tj. jeśli uznasz te wszystkie schematy, reguły, autorytety itp itd. Jeśli Pan z Biologi powie, że w Polsce żyją smoki, które zieją rzeżuchą, to ocenimy teksty jako bełkot (szukając ewentualnie powodów.. np. może się okazać, że tak naprawdę nie jest nauczycielem biologi)

germanek2 napisał/a:
Powiedzcie mi w czym wasza gramatyka jest lepsza od Mojej?


Ta NASZA gramatyka jest lepsze od Twojej, gdyż dzięki niej możemy się w miarę normalnie komunikować między sobą. Oczywiście możesz stwierdzić, że według Ciebie lepszym sposobem na poruszanie się jest chodzenie na czworaka. Wszystko ładnie pięknie, nawet order z kiełbasy dostaniesz.. tylko to nie my spóźnimy się do pracy, to nie my wpadniemy pod samochód, itp. itd. .. no ale być może Ty nie uznajesz pracy, samochodów itp

germanek2 napisał/a:
Dla mnie moja forma wypowiedzi może być łatwiejsza a Twoja trudniejsza!, kwestia nauki i przyzwyczajenia.


No powoli zaczynasz sięgać do korzeni.. ale tysiące lat nauki to nie pstryknięcie palcem ...i wiesz możesz nawet sobie wymyślić

germanek2 napisał/a:

<?php
if(count($_GET) == 2)
{
echo 'Witaj, '.$_GET['imie'].' '.$_GET['nazwisko'].'!';
}else{
echo 'Nieprawidłowa liczba parametrów!'; }
?>



Już mnie troszkę męczą Twoje mało logiczne wypowiedzi i zaprzeczanie sobie.
Programiści są częścią tej tzw. NASZEJ rzeczywistości i posługując się językami programowania o określonych, PRZYJĘTYCH, regułach zasadach w celu tłumaczenia poleceń na język niskopoziomowy (asembler) maszyn ... heh i faktycznie szukając analogi to z Tobą to jest trochę tak jakbyś próbował pisać zwykłe zdania w kodzie programu licząc, że program się wykona - a tu ERROR. Także dzięki za przykład, który w jakiejś tam części obnaża to co robisz.


Dobra dalej jakieś zabawne rzeczy piszesz to sobie podaruję.. a potem jeszcze śmiesznie.. jakby parodia mowy sekciarskiej - dobry jesteś.


germanek2 napisał/a:
Pojedz sobie do kraju w którym nie byłaś, rozmawiaj z kimś kto nie zna twojego języka! Będzie się drapał po głowie i zastanawiał co Ty tam bełkoczesz !, uszanuj to! jestem po prostu inaczej nauczony niż wy "Ja nie lecę wszędzie tam gdzie ktoś mi powie!".


ech widzisz ..odnosząc się do NASZEJ rzeczywistości i w jej małej części wynikających zasad, reguł.. aby rozmawiać z obcokrajowcem wiemy, że musimy znać jego język... i nie wymyślamy sobie go tylko uczymy się ... a jeśli się nie nauczymy to będziemy wiedzieć, dlaczego siebie nie rozumiemy... a TY "przyjeżdżasz" do "kraju", w którym nie byłeś i bełkoczesz mając gdzieś, ze przecież całe plemię / lud / społeczeństwo mówi w innym języku... ba sam nie pochodzisz przecież z konkretnego kraju, posiadającego swój własny język, tak aby Ci do których przybywasz mogli się go nauczyć,... ble ble..


germanek2 napisał/a:
Finał:Żadna nie zdała bo stres je pochłoną ,dlatego warto niekiedy sie zastanowić i posłuchać siebie niż kogoś bo to tylko Ty jesteś odpowiedzialny/a za swoje życie,a nie zwalać winę na kogoś


A historyjkę skąd wziąłeś.. znajomy? rodzina? poeta (przypowieść)? tv, radio itp itd, a Finał z czego wynikał ... i jak on ma podsumować ten rozległy temat i Twoje w nim stanowisko?

germanek2 napisał/a:
Trzeba się bawić i uczyć

No to przecie my tak od początku do Ciebie.. chłopie.. ocen tu nie masz...zabawa jest..wiedza i doświadczenie.. przekrojowe.. a z Ciebie taki kulfon, co nie wiadomo co z niego wyrośnie ;)

colutea - 2010-03-17, 21:42

O zesz smooth taki długaśny wywód, ale czytałam z przyjemnością śmiejąc się prawie, że w głos :D
i sysko zrozumiałam, sysko, co chcesz powiedzieć :)

germanek2 - 2010-03-17, 23:30

Dlaczego próbujesz mnie obrazić,poniżyć? zrobiłem ci coś? ale szczerze Twoją wypowiedz mam gdzieś bo starasz mi się wmówić że jestem głupi i zrobić ze mnie debila hehehe 8) bo nie korzystam z Twojej rzeczywistości i nie czytałem książek z których Ty korzystasz,sama nie czytałaś regulaminu ;) "obrażanie,poniżanie innych użytkowników jest zabronione'" np: "kulfon-według was to jest poniżenie ale dobrze że wypuściłem to drugim uchem i nic z tym nie zrobię bo coś co ma mnie zranić emocjonalnie staram sie filtrować ;) " Depresje masz kobieto? strasznie dużo nienawiści w twojej rzeczywistości jest wobec mnie bo nie pozwalasz mi się swobodnie wypowiedzieć(tylko próbujesz mi wjechać na psychikę abym poczuł sie źle i gorszy abym przystosował się do ciebie i innych),Ja pisze to co mam na myśli i zaakceptuj to i przestań mi wciskać mi swojej szarej rzeczywistości bo jej nie chcę wolę swoją i niech tak pozostanie ;) .


Franco Zarrazzo napisał/a:

Czyli jak rozumiem (albo mi się wydaje), wszystko, co w tym wątku zostało napisane, jest dyskusją Ciebie z Tobą samym, albo wytworami Twojej wyobraźni. Ja, Colutea (dzięki za avatara :P ), Smooth, Panna Nikt, Maga i inni, to tylko fantomy (czy jak to nazwać) będące wytworami Twojej wyobraźni?

Jeśli tak rzeczywiście uważasz, to wydaje się że masz spory problem z niesfornymi PO-TWORAMI swojego umysłu.


A skąd wiesz że Ty nie masz problemu żyjąc w takiej rzeczywistości jaką masz teraz? Bo co inni maja taką samą to ma być normalna i zdrowa? Inni też mogą mieć problemy ale o nich nie widzą bo spotykają to na co dzień i żyją z dnia na dzień,mózg może cię teraz okłamywać .

Ja dzięki mojej rzeczywistości wstaje rano i ciesze sie z tego! uśmiech towarzyszy mi od rana nawet gdy pada i pogoda jest "brzydka".

Z tego co gdzieś wyczytałem to świadomość jest tylko jedna(nie wiem tak mi sie tez wydaje ale mogę sie mylić)
Tak! sam ze sobą rozmawiasz! Jak możesz rozmawiać z kimś/czymś gdy tak naprawdę jesteś energią(jednością wszechświata bo z fizyki kwantowej wynika że człowiek to wszechświat a człowiek posiada tylko świadomość nic wiecej "może to ściema nie wiem") Jeśli istnieje tylko świadomość to czyli rozmawiam sam ze sobą i sam sobie na to odpowiadam ;) .Może ktoś mnie okłamał i w to uwierzyłem nie wiem! ale skąd wiadomo czy ciebie też nie okłamali ;) .
To pogląd, percepcja nadaje wartość zjawiskom. Kiedy nie ma poglądu, nie ma zjawiska.

Inspiracją Jestem Ja sam bo chce wierzyć i korzystać oraz być wolnym swojego wyboru.
To jest moje sformułowanie a nie "Grzesiaka", gdy będę chciał to przeczytam jeszcze raz :) ,nie wiem czy Grzesiak mnie kłamie i nie wiem czy Ty mnie nie kłamiesz bo też ktoś ci o tym powiedział a Ty uwierzyłeś i nie wiedziałeś że cię okłamał. Słucham innych ale mam wybór czy to zaakceptuje czy nie ;) .

Według mnie każdy człowiek może sobie kreować i budować rzeczywistość taką jaką chce mieć ;) .

Pozdrawiam.

colutea - 2010-03-17, 23:39

kobieto?? smooth, to mężczyzna :D nawet 100% bym powiedziała :D
Pan_Pasztet - 2010-03-17, 23:43

germanek2 napisał/a:
Ja dzięki mojej rzeczywistości wstaje rano i ciesze sie z tego! uśmiech towarzyszy mi od rana nawet gdy pada i pogoda jest "brzydka".


nie chce się wtrącać ale to nie jest normalne :) nawet u optymistów :) możesz mieć bardzo wysoki poziom endorfin :)

Maga - 2010-03-18, 00:05

Co do sposobu, w jaki pisze germanek2 - przypomina mi to definicję strumienia świadomości. : P
Franco Zarrazzo - 2010-03-18, 00:12

germanek2 napisał/a:
Ja pisze to co mam na myśli i zaakceptuj to i przestań mi wciskać mi swojej szarej rzeczywistości bo jej nie chcę wolę swoją i niech tak pozostanie


Z Tobą chyba jednak jest coś nie tak. Wchodzisz na forum publiczne, zadajesz pytanie:

Cytat:
"Jak wygląda Rzeczywistość? hmmm? ;) "


W odpowiedzi następuje szereg dość sensownych wypowiedzi opisujących różne punkty widzenia różnych ludzi (fantomów?) na to zagadnienie. Pisząc Rzeczywistość posłużyłeś się "dużą literą", więc imho oddajesz jej (znaczy tej Rzeczywistości) jakąś formę szacunku. Dalej wstawiasz serię znaków układających się w ciąg "hmmm". Wg mnie oznacza on (ten ciąg znaków, znaczy) zaproszenie do refleksji, zastanowienia się. Następnie wstawiasz (imho kit) tzw winka, czyli przymrużenie oka, czyli jakby zachęcasz do luźnej formy wypowiedzi?

Ale kiedy coś nie idzie po Twojej myśli, fochasz się. Nikt Ci nic nie wciska - żyj w swojej, ale skoro nie chcesz porównać jej (znaczy tej Twojej "Rzeczywistości hmmm z winkiem"), to nie właź na forum publiczne, tylko, zgodnie z sugestią androgenicznego Smootha (sorki Siora, ja nie mogę obiektywnie stwierdzić, że jest M i do tego stuprocentowym :P ), załóż bloga, stronę, napisz książkę, wiersz czy co tam i wrzucaj raz na jakiś czas zaproszenia do siebie (znaczy tej swojej Rzeczywistości).

germanek2 napisał/a:

A skąd wiesz że Ty nie masz problemu żyjąc w takiej rzeczywistości jaką masz teraz? Bo co inni maja taką samą to ma być normalna i zdrowa? Inni też mogą mieć problemy ale o nich nie widzą bo spotykają to na co dzień i żyją z dnia na dzień,mózg może cię teraz okłamywać .


Nigdzie nie napisałem (w tym wątku na pewno), że nie mam problemów - to Twoja nadinterpretacja spaczona w pryzmacie własnego doświadczenia (znaczy doświadczania tej "Rzeczywistości hmm z winkiem" [nie mylić z jabolem]). Dlaczego mam zakładać, że mózg mnie okłamuje, skoro akurat może taka właśnie jest jego funkcja i robi on to, co powinien, znaczy postrzega rzeczywistość wg indywidualnego "programu" (użyłem tutaj takiego znaczka, co się nazywa cudzysłów - on ma sugerować pewną przenośnię).

Okłamuje mnie na przykład avatar Paszteta, bo wskazuje mi na innego użytkownika, który podobnie jak Ty próbuje narzucić innym swoją Rzeczywistość. Zachowujesz się tak, jakbyś wszystkie rozumy pozjadał, i chociaż większość z tego co piszesz (znaczy "piszesz"), ma jakiś tam sens, to zwróć uwagę, że większość z wypowiadających się tutaj ludzi również nie jest wolna od refleksji nad rzeczywistością. Czytam ich wypowiedzi, czasami wiersze, niektórych znam osobiście ze słów, czynów. A do tego robią to oni w sposób składny i w miarę czytelny dla mnie (i dla innych). Więc przestań się zachowywać jak jedyny oświecony i spróbuj doczytać to, co próbuje Ci się przekazać.

Wszystko być może jest energią, ale przecież energia to pojęcie ludzkie, stworzone przez oszukujący wszystkich mózg innego oszusta. Pojęcia czasu, przestrzeni, Wszechświata też pochodzą od Człowieka. Namieszałeś tak strasznie, że sam się gubisz w tym, co piszesz, ale, jak już zauważyłem, na pewno coś czytałeś, albo ktoś Ci miesza w Twoim mózgu. I nie piszę tego, aby Cię obrazić. Moim zdaniem NIE JESTEŚ gotowy na takie refleksje i na dyskusje z ludźmi. Jeśli Twój mózg Cię oszukuje (a na pewno oszukuje, bo przecież jesteś energią, która mówi), a do tego mózg innego oszusta Ci miesza w Twoim mózgu, to jesteś ładowany do kwadratu. A każdy z naszych postów jeszcze potęguje zamęt w Twojej rzeczywistości.

Jedność Wszechświata nie wyklucza wyłaniania się zjawisk z np Bezkresu. To refleksja filozoficzna (jedna z refleksji), religijna (religie Wschodu, chociaż nie wiem, czy słowo Religia jest tu dobrym słowem), antropologiczno-psychologiczna (Jung, Cambpell) i (jeśli wierzyć Twojemu kłamliwemu mózgowi), wywodząca się z fizyki kwantowej.


Edit: poprawiłem literówki i błędy stylistyczne - przepraszam, że post się odświeża jako nieczytany.

plojdzik - 2010-07-08, 23:46

ale jazda!!! a wystarczyło zacząć od rozróżnienia rzeczywistości od sposobu jej postrzegania przez każdego z nas.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group