Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Miasto - problemy i pytania - Co Brzeg może zaoferować turystom?

kwm - 2006-05-03, 21:03
Temat postu: Co Brzeg może zaoferować turystom?
Temat ten jest troszke podobny do tematu "czego brakuje w Brzegu", aczkolwiek chcialbym zebysmy podawali przyklady tego, co moze rozreklamowac nasze miasto, stworzyc Brzeg bardziej atrakcyjny, ale nie dla mieszkancow, tylko dla turystow.
Dzisiaj w Radiowej Trojce rozpatrywano temat " najatrakcyjniejsze miejsca w Polsce", dzwonilo mnostwo sluchaczy, ja zwrocilem uwage na telefon dziennikarki z Radia Opole, ktora zadzownila by zareklamowac Opolszczyzne. Tak szczerze, to czekalem czy pani wspomni slowko o Brzegu. Oczywiscie nie wspomniala. Powiedziala o Opolu, Malejpanwii, Gorach Opawskich i Nysie (o dziwo). Ale mniejsza z tym.
Po tym telefonie, zadalem sobie pytanie: czy Brzeg jest (moze byc) naprawde miastem turystycznym? Jestem patriota lokalnym, dla mnie Brzeg jest najwspanialszym miastem, ale potrzeba spojrzec prawdzie w oczy i OBIEKTYWNIE odpowiedziec na to pytanie.
Czym sie mozemy pochwalic oprocz Starowki, zeby zatrzymac u nas turystow dluzej?
Czy Parki, Szlak Polichromii, niewykorzystana Odra czy lotnisko mogly by byc naszymi asami w rekawie? Patrzac z punktu widzenia turysty nie kazdy bylby tym zainteresowany.
Co wg Was mozemy zaoferowac turystom, pretendujac do rangi miasta turystycznego, nie majac nawet hotelu, restauracji, pubu z prawdziwego zdarzenia?

Radek W. - 2006-05-04, 00:22

Najpierw i najsamprzód - kupa kasy i plan zagospodarowania, startegia rozowju miasta w oparciu o turystykę. Nie wyobrażam sobie reklamowania np. parku na obrzeżach którego strasza rudery - tzw. pałacyk i tzw. dom po arabie przy ul. Chrobrego, rudera za amfiteatrem, obok dawnej bursy na Lechickiej, rozgrzebany remont d. bursy przy ul. Robotniczej.
Straszy stare kino słońce. Strasza w gruncie rzeczy rozpadające sie w rekach prywatnej inicjatywy niektóre budynki w koszarach czerwonych a cały teren jest przerażający. Plac Młynów po odpicowaniu i restauracji ciągu do Rynku mógłby byc fajnym miejscem ale póki co jest miejscem ponurym.
Niemniej jednak gdybym zastanawiał się nad strategicznymi decyzjami to bym spojrzał włąsnie na te tereny w rejonie centrum (dośc to oczywiste) i zadbał o nie - o ciagi od Rynku w stronę Odry, wraz z kępa młyńską. O Gimnazjum Piastowskie - był sprzeciw wobec pomysłu wiezienia ale co tam ma być skoro nie więxienie, kolejna rudera za 15 lat? O budynki na tyłach kościoła św. Mikołaja. Restauracja a także rewitalizacja tych terenów zrobiłyby z Brzegu miłe miejsce.

Dobrze oznaczone i utrzymane trasy rowerowe wokół miasta, np. na drugą stronę Odry przez jaz pod Lipkami, na Ryczyn z jednej strony z drugiej wokół Polichromii Brzeskich.

Sadze że jako obiekt turystyczny jest w duzym stopniu niezagospodarowany Ratusz. Np. Dziedziniec Ratusza jest wyamrzonym miejscem na imprezy kameralne czego dowodem te fotki




Niestety od lat jest sukcesywnie zapuszczany i obecnie sprawa przedstawia sie dosc żałośnie. Centrum miasta a tu psze pana suszenie prania z knajpy, kupa kup, pryzma piachu i wozy zaopatrzeniowe.

Wieża Rtusza to osobna historia, dostep troche utrudniony ale z wykwalifikowanym przewodnikiem powienien byc tam wstęp bo widok jest że ech a atrakcja przeciskania sie przez belkowania, mechanizm zegara, czytsa poezja!
No ale od jakiegos czasu jest zamknięta na ament.

Pewnie zreszta dałoby sie połączyć w jedno zwiedzanie Galeria - przejście z małej sali na Salę Wielką - Sala Rajców i Wieża, całosc 40-50 minut, opłata 10 zeta, kasa w obecnej portierce, gdzie siedza pracownicy ochorny (mopgą przecież miec swoje miejsce na górze ratusza a tutaj może być kasa i biuro obsługi Galerii a nie z tyłu, za wszystkimi salami!).
No i ammy druga atrakcję obok zamku! A co.

Taka chwilka myslenia na żywo wieczorkiem

barmanik - 2006-05-04, 08:53

Ten temat to dobry pomysł.
W porówaniu do miast podobnej wielkości nasze miasto wygląda żałośnie. Zaniedbane i jakby zapomniane przez władze i mieszkańców. Może ci, którzy widza Brzeg na codzień tego nie dostrzegaja ale turyści wszystko widzą. Zobaczcie jak postrzegaja nasze miasto:
http://skyscrapercity.com...p/t-315453.html

Radek W. - 2006-05-04, 10:57

zniedbane bo zaniedbane, ale gdzie szukac atutów?
ja swoje napisałem.

kwm - 2006-05-04, 16:35

Własnie. Co z tego, ze mamy mnostwo kamienic, kiedy sa one w oplakanym stanie i zamiast przyciagac wzrok odrazaja. Co z tego ze mamy piekne parki z ktorych kiedys slynelismy, skoro sa one zaniedbane, i wsrod nich sa "prelki" w postaci ruin i smietnisk.
Co z tego ze cieszymy sie z naszego ocalalego po wojnie ratusza, czy odbudowanych zabytkow: gimnazjum, kosciol mikolaja... skoro nie potrafimy ich do konca wykorzystac.
Zgadzam sie w 100% z Radkiem W. (o ruderach pisalem pod tematem "Inne oblicze Brzegu" w dziale Zdjecia). Dla nas ratusz np. to tylko widok od strony parkingu. Dlaczego nie wykorzystac dziedzinca, malutkiego, klimatowego (ps. swietne zdjecia)? Tam wisza sobie scierki restauracji, zamiast jakichs pieknych stylowych donc z roslinami, stoja auta albo leza odpadki. Dlaczego nie udostepnic ratusza zwiedzajacym z najwieksza atrakcja jaka newatpliwie byloby wejscie na wieze i podziwianie miasta z gory??? (Opole wlasnie oddalo do uzytku wieze piastowska). Podobnie mozna by bylo wykorzystac wieze w kosciele sw. Mikolaja.Dlaczego nie potrafimy wykorzystac tego co mamy??
Kepa mlynska moglaby byc tak swietnym miejscem po wywaleniu tych ruder, zasianiu trawy, posadzeniu paru drzewek, postawieniu kilku stylowych latarni i laweczek.
Ponoc zostal zatwierdzony projek utworzenia parku kulturowego w Brzegu, ktory obejmowalby rejony Pl. Mlynow, Mlynaskiej, Reja i najprawdopodoniej podejdzie pod to Ratusz.

Ja tak sobie myslalem o tzw. "brzeskiej marce". Czy moglibysmy zaoferowac takze cos typowego tylko dla Brzegu? czy w ogole mamy cos takiego? Popatrzmy ze nie mamy nawet sklepu z informacja turystyczna, gdzie turysci mogliby nabyc mape, lub pamiatki dotyczace Brzegu.

egejta - 2006-05-04, 17:07

Jezeli chodzi o jakis produkt markowy to mysle, ze moglby nim byc nasz zamek i parki, to sa chyba najbardziej charakterystyczne i wyrozniajace nas obiekty. juz byla mowa o tym w jakim sa stanie wiec nie bede sie powtarzac. oczywiscie dobrym pomyslem byloby utworzenie PIT-u gdzies w okolicach zamku. Zeby przyciagnac turystow, oprocz zabytków i atrakcji turystycznych potrzebna nam jest zdecydowanie szersza baza materialna turystyki, czyli: baza noclegowa i gastronomiczna, ktore pozostawiaja wiele do zyczenie, a takze baza towarzyszaca, nie wspominajac juz o komunikacyjnej, bo jezeli chodzi o jakosc naszych drog to szkoda gadac. dlatego tez brzeg potrzebuje bardzo duzej modernizacji, jednak mysle ze ma duzy potencjal. jak wiadomo rozwoj turystyki w dzisiejszych czasach jest bardzo intensywny i dobrym pomyslem byloby nastawienie sie na nia. dodatkowa atrakcja zarowno dla turystow, jak i mieszkancow sa riksze, ktore ostatnio pojawily sie na ulicy dlugiej. oczywiscie jest to kropla w morzu potrzeb, ale fajny pomysl, mi osobiscie bardzo sie podoba. to taki maly plus ode mnie. :D
Rich Kramer - 2006-05-04, 17:16

egejta napisał/a:
dodatkowa atrakcja zarowno dla turystow, jak i mieszkancow sa riksze, ktore ostatnio pojawily sie na ulicy dlugiej. oczywiscie jest to kropla w morzu potrzeb, ale fajny pomysl, mi osobiscie bardzo sie podoba. to taki maly plus ode mnie.




ej egejta wyciagnelas mi to z ust. ;) jutro przyjezdzam po Ciebie riksza. :D

Radek W. - 2006-05-04, 17:52

ale te rudery na kepie młyńskiej sa w neiozły stanie, ja bym tam widział park a i owszem, ale do tego system monitoringu, most na wsype jezynową, stanice wodną (z zabezpieczeniami od stopni wodnych żeby kajakiem ktos nie zechciał tam szaleć) i hotelik a co i do tego ze dwie miłe knajpki czynne do późna.

Z tego co słysząłem park kulturowy ma być i miasto ma zaczac walczyc o kase dla niego (nareszcie!) z UE.

Rich Kramer - 2006-05-04, 18:10

budowa przystani jest juz wspomniana w planie rozwoju lokalnego. dokument jest tutaj: http://www.forumbrzeg.pl/...opic.php?t=1425

a koszt tegoz przedsiewziecia ma pochlanac 15 mln zl. niestety nie wiadomo gdzie na odrze owa przystan ma powstac. wiadomy jest czas realizacji: 2008-2013

kwm - 2006-05-04, 19:23

Gdyby np. na kepie mlynskiej mial powstac maly park, cos w rodzaju oazy, to np. przy wejsciu moglaby zostac zamontowana jakas brama zamykana na noc (zeby uchronic wszystko od wandali). Przystan z pewnoscia bylaby switenym przedsiewizieciem, biorac pod uwage ze milosnikow "lodkowania" w samym Brzegu nie brakuje. Powinno sie takze wg mnie zrobic pozytek z Odry, czyli robic dla turystow rejsy, barka lub malymi sttkami wycieczkowymi, po Odrze (poglebionej) i Kanale. Przeciez wlasnie z tamtad nasza panorama przedstawia sie najokazalej.
Radek W. - 2006-05-04, 19:37

jak kępa byłaby zamknieta i pusta to juz ty nie bój żeby tam łaziki z flaszka nie wiedziały jak przejsc przez płot i conieco rozpiórkować.
Tam po prostu musiałoby sie toczyć w miare normalne życie, zatem nie tylko zagospodarowanie byłoby ważne, ale rewitaliozacja, czyli przywrócenie do normalnego funckjonowania.

kwm - 2006-05-04, 19:54

Na pewno masz racje (pewnie przeplyneliby wplawzeby sie tam dostac) w takim wypadku monitoring i szybko reagujaca policja mogly by byc najlepszym rozwiazaniem.
Andrzejbrzeg - 2006-05-05, 09:17

Teraz moja skromna wypowiedz.
„Reklama dzwignią handlu” Trzeba umieć się rozreklamować. Brzeg ma bardzo wiele atrakcji. Widzę, że zapomniano o kościołach. Najlepszym przykładem popularności Brzegu są autokary z zachodnimi turystami stojące pod zamkiem. Pytanie - dlaczego nie zostają na noc? Odpowiedz - gdzie? Wraca temat atrakcyjności samego rynku. Gdyby były kawiarenki, ogródki piwne i takie tam to na pewno taka wycieczka skusiłaby się na coś do jedzenia.
Podstawowa sprawa to jest nieumiejętność zatrzymania turystów.
Burmistrz (no może nie obecny) powinien przygotować strategię rozwoju, zdobyć jakieś dofinansowanie z Uni. Obecnie nie potrafią kamer zamontować i zrobić ronda a my chcemy żeby przygotowali strategię rozwoju miasta. Zresztą coś takiego już jest, ale takie farmazony tam są, że aż przykro czytać.
Podsumowując, jeżeli władze miasta nie zostaną zamienione na ludzi młodych wykształconych i ambitnych, to nic się nie zmieni.
8)

Inez - 2006-05-05, 10:01

Andrzejbrzeg napisał/a:
Podsumowując, jeżeli władze miasta nie zostaną zamienione na ludzi młodych wykształconych i ambitnych, to nic się nie zmieni.

I właśnie całe sedno problemów z władzą wyjaśniają te słowa. Tyczy się to nie tylko naszej małej władzy, ale ogólnie wszystkich stołków. Powinno się je obsadzić ludźmi młodymi, wykształconymi i z pasją. Ludźmi, którzy chcą coś zmienić, a nie tylko siedzieć, trzymać się stołka i zbijać kasę. Dla młodych wszystko jest możliwe, mają zapał, ambicje i są w stanie góry przenosić. Wybierajmy ich i pozwólmy na to, by zmieniali nasze otoczenie :D

Radek W. - 2006-05-05, 10:58

ja tylko powtórzę, że kasa z UE to na myka koło nosa aż huczy,
bo ta na lata 2004-2006 w zasadzie jest juz rozdysponowana. Na lata 2007-2013 trzeba juz szykować strategie, cała baze formalno prawna pod wykorzystanie funduszy.
Opórcz kasy unijnej są jeszcze inne mechanizmy finansowe do jakich moze aplikowac miasto. Był na przykład kontrakt wojeódzki. Był bo o ile mi wiadomo będzie wygaszany teraz.

kasia25 - 2006-05-05, 13:40

wg mnie brzeg ma dużo do zaoferowania. Co prawda mamy nie za bardzo rozwinięta bazę noclegową. Brzeg mógłby byc cobrym miejscem do zamieszkania np. dla kierownictwa firm oraz ich rodzin powstających w obszarze oławy i Jelcza.Bo lepiej sie prezentujemy niż tamte miasteczka. to co zauwazam to brak nowych inwestycji na naszym terenie. Nie zagospodarowany obsar dawnego lotniska.
Radek W. - 2006-05-05, 16:59

LOtnisko nie należy do maista Kasiu25 ale do gimny Skarbimierz a miasto Brzeg jako takie wielu terenów inwetstycyjnych raczej nie posiada. I nie będzie posiadać.

Ale zgadzam sie że Brzeg moze nie być tyle ośrodkiem przemysłowym (bo i z czego?!) ale raczej dobrym miejscem do mieszkania, odwiedzania, spedzania wolnego czasu i - aczemu nie - NAUKI (swietna lokalizacja pod wyzsze szkołki)

kwm - 2006-05-05, 17:40

Nie mamy zadnej bazy noclegowej. Tylko teraz pytanie: ile mozemy zatrzymac turystow u nas? CO im mamy do zaoferowania? Zamek i Rynek to kilka godzin ( wiec po co nocleg? Pojada sie przespac do Wroclawia.)
Nie potrafimy sie zareklamowac - to sa swiete slowa. Zeby choc tak zatrzymac turystow na 2 dni ( jeden nocleg): czyli oprocz Starowki (koscioly, zamek) zaoferowac np. rejs po Odrze, albo jeszcze cos.... tylko co? ( wlasnie po to ten temat).

Swietnie bylo napisane o autokarach zatrzymujacych sie przy zamku, ktore po zwiedzeniu zamku odjezdzaja. Turysci pewnie nie maja swiadomosci co traca odjezdzajac, nie wiedza ze pareset metrow dalej stoi perla architekturuy renesansu w skali ,osmielilbym sie napisac kraju, jakim jest nasz ratusz, a obok niego potezna fara sw. Mikolaja, zabytkowe, funkjonujace mlyny obok nich zruinowany ale powoli powstajacy z gruzow kosciol minorytow, most na Odrze. Dlaczego nikt jeszcze z wladz nie wpadl na pomysl aby w zamku pozostawic mnostwo darmowych broszur, przewodnikow po Brzegu, ktore wytyczalyby trasy turystyczne (sugerowane) i reklamowaly nasze miasto jednoczesnie informujac ludzi o jego zaletach.

Co do przemyslu to ok, zgadzam sie ze jest niezmiernie wazny (ale bardziej dla mieszkancow), lecz on raczej nie przyciagnie turystow.

kzaw - 2006-05-05, 18:15

A może należy spowodować żeby uryści zamiast jeździć spać do wrocławia zostawali u nas. Tylko gdzie. W Piaście. Zadna rewelacja. Tym bardziej że ceny u nas są niższe w stosunku do Wrocławia.Brzeg mógłby być bazą wypadową do zwiedzania regionu.I tutaj przydała by sie pomoc biur podróży. Dlaczego nie zorganizować wycieczek po regionie z punktem wyjściowym w brzegu. Zacząć tutaj a następnie może być wrocław, wojsławice, moszna,kłodzko, złoty stok srebrna góra itp. To są wszystko miejsca na zwiedzania których wystarcza jeden dzień.Ja również poszedł bym w kierunku stworzenia sypialni dla wrocławia. Spokój cisz miła atmosfera z dala od zgiełku wrocławia. Dojazd 40 min. Tyle we wrocławiu nieraz jedzie się z jednej dzielnicy do centrum.A co do przemysłu to jest on potrzebny, napędza gospodarkę a także zasila kasę miasta. Bo z czego wziąść na nowe inwestycje.
Inez - 2006-05-05, 18:25

kzaw napisał/a:
Ja również poszedł bym w kierunku stworzenia sypialni dla wrocławia. Spokój cisz miła atmosfera z dala od zgiełku wrocławia. Dojazd 40 min. Tyle we wrocławiu nieraz jedzie się z jednej dzielnicy do centrum.

Brzeg i Skarbimierz (podobnie jak Jelcz i Oława) są już sypialniami Wrocławia :( Wystarczy spojrzeć na blachy samochodów stojących przed blokami (np. na Skarbimierzu). Sama znam sporo osób, które przeprowadziły się tu z okolic Wrocławia. A co ich ciągnie? Dobre połączenie, mniejsze opłaty i koszty utrzymania.
To, że staniemy się bazą noclegową niekoniecznie wpłynie na turystykę. Oni tu śpią, a pracują we Wrocławiu, tam idą ich podatki, także tam zazwyczaj robią zakupy i wydają kasę na rozrywkę. Tutaj wracają tylko po to, by się przespać. A na tym, to my mieszkańcy na pewno nie zarobimy :(
Tak jest z mieszkańcami, a jeśli chodzi już o turystów to trzeba ich przyciągnąć czymś więcej niż samym łóżekiem :( , bo będzie podobnie jak z innymi, prześpią się a kasę na rozrywki wydadzą w innych miastach :x

kzaw - 2006-05-05, 18:34

Że pracują to sie zgodzę. Z zakupami nie jest tak do końca. Nie wszyscy maja po drodze markety, nie wszystkich chce sie jechać ekstra gdzieś na bielany itp i przepychać sie przez zakorkowane miasto. Polecam spróbować bo ja czasami mam dość. Poza tym mamy trochę sklepów w brzegu .
Radek W. - 2006-05-05, 21:26

nastawianie sie na jedna grupę docelowa w przypadku atrakcyjności miasta jest bez sensu. Tutaj trzeba myslec, gadac i działac dos kompleksowo. Bo wiadomo że o życiu miasta decyduje bardzo wiele czynników. Nisze ceny mamy fabrycznie. Ale cos takiego jak atmosfera miasta - no to czyni wiele rzcezy, przyjazna gastronomia, schludnosc, czystosć, dbałosc o zabytki, imprezy, klimaty i ludzie.
egejta - 2006-05-05, 21:52

Inez napisał/a:
To, że staniemy się bazą noclegową niekoniecznie wpłynie na turystykę. Oni tu śpią, a pracują we Wrocławiu, tam idą ich podatki, także tam zazwyczaj robią zakupy i wydają kasę na rozrywkę. Tutaj wracają tylko po to, by się przespać.


nie chodzi tu o utworzenie samej bazy noclegowej, tylko o to, ze zeby turysci sie u na zatrzymali potrzebna jest cala baza materialna, wszystko razem. nie tylko same zabytki, badz same hotele. poza tym ludzi, ktorych tu wymieniasz nie mozemy nazwac turystami. to osobna bajka. turystyka sa to bowiem wyjazdy poza miejsce stalego zamieszkanie podejmowane nie w celach zysku. dobrym sposobem przyciagniecia turystow sa rowniez imprazy kulturalne badz sportowe. mozna tez pojsc w tym kierunku. co wy na to? gdyby brzeg mial jakas impreze znana w calej polsce (jak na przyklad festiwal w opolu) to na pewno w jakis sposob moglby zaistniec. a co z festiwalem piosenki angielskiej? wedlug mnie jest to dobre przedsiewziecie.

Rich Kramer - 2006-05-05, 23:16

egejta napisał/a:
gdyby brzeg mial jakas impreze znana w calej polsce (jak na przyklad festiwal w opolu) to na pewno w jakis sposob moglby zaistniec. a co z festiwalem piosenki angielskiej? wedlug mnie jest to dobre przedsiewziecie.


no raczej. szczegolnie ze za sprawa skretkowskiej duzo znanych muzykow slyszalo o tym festiwalu.

Andrzejbrzeg - 2006-05-06, 10:37

Skarbimierz – wiele nie brakowało i można było przygotować wszystko do wyścigów na ź mili. Setki ludzi, firmy wystawiennicze, przecież coś musieliby zjeść, gdzieś się przespać, pobawić się, czyli po prostu zostawić kasę w Brzegu.
Pytanie? Po co??
Patrząc na lokalizację to śmiało można było ściągnąć ludzi z PZMotu przygotować jakiś tor wyścigowy. Pomysłów można przytaczać wiele, ale i tak władze mają to w D....E.
Odwieczny konflikt między Panem P. a władzami brzegu wszystkim dał się odczuć.
Jest to Polska mentalność sam nic z tym nie zrobię, ale innemu też nie dam zarobić na tym
8)

steve - 2006-05-06, 11:10

Jeśli wy tak mówicie o koncertach, festiwalach, czy nawet wyścigach.... to tak samo można zorganizować turnieje koszykówki w różnych rodzajach na całą Polske np. streetball!! Mamy przecież 6 zespół w Polsce kobiet o wielkiej tradycji... Można tez próbować aby przez nasze miasto leciały wyścigi kolarzy (pamietam, że raz przejeżdzali przez nasze miasto ). Dużo jest opcji na ten temat.
Borut - 2006-05-06, 11:23

Jezeli ktos pracuje w strefie ekonomicznej i nie tylko poza Brzegiem a w nim mieszka to podatki wplywaja do kasy w miejscu zamieszkania. Np ja pracuje w strefie Jelcz Laskowice i moj podatek ktory wypracuje dostaje kasa w Brzegu bo tu mieszkam.
Wolalbym oczywiscie aby takie firmy byly w Brzegu czy Skarbimierzu gdyz największy podatek dostaje gmina od dochodów zakladu pracy. Mam nadzieje ze na Skarbimierzu sie wszystko rozkręci. Licze tez po cichu by Skarbimierz przyłączyć do Brzegu tak by zostały dwie gminy, dwie rady itd. Co to znaczy? Znaczy tyle że każda gmina będzie posiadała swoja suwerenność mimo że beda w tym samym miescie. Brzeg składałby sie wtedy z dwóch oficjalnych dzielnic: Centrum i Skarbimierz.

Radek W. - 2006-05-06, 13:36

jedna uwaga - festiwal oposlki od lat jest finansowany głownie przez TVP. Impreza znana w całej Polsce to to dosć chwiejne pojęcie. Otóż w Brzegu sa i były imprezy znane w całej Polsce, ale umówmy się w określonych srodowiskach. Na taką żeby była znana w całej całej całej całej Polsce to potrzeba masę kasy i mnie się zdaje że lepiej i sensowniej te masę masę masę kasy przenzaczyc na przedsięwzięcia może mniej widowiskowe na razie ale trwalsze - ratowanie zabudowy i parków, no miasto ma wyglądać. A jak już wygląda to w ramach promocji można wówczas wrabać pare złotych w promocje tego co wygląda. Co ma juz swoje małe lokalne tradycje, zakątki, nisze i uroczyska.
kwm - 2006-05-06, 17:02

Borut napisał/a:
Mam nadzieje ze na Skarbimierzu sie wszystko rozkręci. Licze tez po cichu by Skarbimierz przyłączyć do Brzegu tak by zostały dwie gminy, dwie rady itd. Co to znaczy? Znaczy tyle że każda gmina będzie posiadała swoja suwerenność mimo że beda w tym samym miescie. Brzeg składałby sie wtedy z dwóch oficjalnych dzielnic: Centrum i Skarbimierz.

Swiete slowa. Tez mam taka nadzieje i w sumie wydaje sie to nieuniknione.

Co do noclegowni to nie wiem czy to akurat byloby plusem dla miasta. W sumie nie byloby to najgorsze, gdyz ludzie pracujacy gdzie indziej mogliby zostawiac pieniadze u nas, tylko jedno pytanie: czy te zostawione pieniadze byloby gdzies widac? Bo nie chce mi sie w to wierzyc. Pewnie juz ktos by sie nimi zajal.

No ale piszmy co mamy do zaoferowania turystom? Co mogloby zachecic tusytow do przyjazdu do Brzegu i spedzenia tu co najmniej jedenego dnia? Moze to bedzie ewentualna pomoca dla wladz naszego miasta (choc szczerze w to watpie).

yasiu - 2006-05-07, 15:08

Ja powem że dla ludzi z duzych miast spacer po parku wolności jest dużą atrakcją. Teraz tam modernizują i dosadzają drzewek, może to też by zachęciło, przecież park ma bardzo dużą powierzchnię.
alferx - 2006-05-07, 19:25

Też pomyslałem o możliwości wykorzystania parku jako miejsca rekreacji.
- pikniki na świeżym powietrzu (zwłaszcza majówki) koło górki Jerzego
- łódki na stawku (przed wojną były)
- mostek na wyspę (kiedyś był taki drewniany)
- przejazd dorożką wokół parku

Tyle się gadało, ze lotnisko zniszczyło ekologię stawku.
Rosjanie wyjechali a stawik zaniedbany dalej.
Przynajmniej wędkarze mają z niego użytek.

kwm - 2006-05-07, 21:13

Kiedys bylismy "Pieknym Miastem Ogrodem", ze slynnymi, zadbanymi parkami.
Teraz, kiedy czytam ze nowe nasadzanie jest pierwsza wieksza tego typu akcja od kilkunastu lat, az ciarki przechodza. JEsli nie zadbamy o zielen z kotrej nigdys slynelismy, to zostaniemy "Beznadziejnym Miastem Pustynia", albo "Miastem Ruiną", kiedy wymarla roslinnosc odlsoni mnostwo brzeskich ruder (zwlaszcza tych wokol parkow i w centrum).
alferx napisał/a:
Tyle się gadało, ze lotnisko zniszczyło ekologię stawku.
Rosjanie wyjechali a stawik zaniedbany dalej.

Wlasnie, ciagle sie gada i szuka winnego a samemu nic nie robi. Zwala sie wine, to na Ruskich, to na komune... Zamiast sie wziac do roboty, lepiej zaczac szukac winnego sprzed 50 lat.
Brakuje nam burmistrza z prawdziwego zdarzenia, burmistrza tej rangi co Julius Peppel, za ktorego to rzadow miasto przezywalo rozkwit, rozwoj, ktoremu zalezalo na Brzegu.

Radek W. - 2006-05-08, 00:09

a moja dziewczyna jest z wrocka i mówi że mimo ruder brzeg jest i tak ładny i ona mówi że ona chce tutaj zamieszkac nawet za cenę dojeżdzania do wro. Bo mówi ładniej i taniej. Dziwne nie?
Franco Zarrazzo - 2006-05-10, 19:09

Radek W. napisał/a:
a moja dziewczyna jest z wrocka i mówi że mimo ruder brzeg jest i tak ładny i ona mówi że ona chce tutaj zamieszkac nawet za cenę dojeżdzania do wro. Bo mówi ładniej i taniej. Dziwne nie?


Widocznieście warci zachodu tej niewiasty, sir Radosławie :) .

A co do meritum - ja bym odrócił kota ogonem. Zacznijmy od tego, co turystów /i nie tylko/ na pewno nie przyciąga, a nawet odstrasza. Postawmy się w sytuacji osoby zagubionej w obcym mieście. Co ona robi? Jakie ma potrzeby? Te najprostsze? Pamiętam, gdy będąc dzierżawcą lokalu na ulicy Stromiejskiej musiałem znosić liczne odwiedziny różnych ludzi z prośba o... udostępnienie kibelka...
Ludzie! Gdzie nam marzyć o hotelach, imprezach rangi ogólnopolskiej, jak u nas za przeproszeniem wszystkich, wysrać się nie ma gdzie!!!!! Brzeg nie jest miastem zrujnowym, ale po prostu obszczanym i zasranym - tak to wygląda. Wołanie o przyjazną gastronomię rozbija się o ustawiczne problemy tychże gastronomów z tabunami ludzi łażących po mieście za potrzebą. Byłem tego sam świadkiem niejednokrotnie, gdy obcojęzyczni turyści z dziwnymi minami uderzali czy to do sklepów wokółrynkowych, czy też szukali "przyjaznego restauratora", albo właściciela videteki.
Ten problem oczywiście przekłada się na sprawę zagospodarowania rynku i okolicy pod kawiarenki i ogródki niekoniecznie piwne.

Albo np sprawa kibelków w Domu Kultury/ Panie Adamie - to nie jest wypowiedź skierowana przeciwko Panu!/ - "Pokażcie mi swoje kible, a powiem Wam kim jesteście" - przecież to nie ja jestem autorem tego powiedzenia... Jak tu uczestniczyć w koncertach, imprezkach, gdy czasami chce się wyjść na chwilę dać ulżyć wnętrznościom, a po prostu nie ma gdzie, albo wyjście takowe kończy się serią torsji u wejścia do tzw. "wychodka".

Uprzedzając Radku W. Twoje rytualne już w takich sytuacjach pytanie "Kto na to da pieniądze?" odpowiem tak: MY! Pokażmy jako obywatele, że nie będziemy patrzyli się ciągle Burmistrzowi i władzy na ręce. Zbudujmy pomnik innej miary - zbudujmy po prostu naszej kulturze i nam samym czyste i godne nas kibelki w Brzeskim Centrum Kultury. A potem dalej... Do utrzymania czystości ludzie się znajdą na pewno w zamian za bezpłatne udostępnienie dzierżawy - za czyste WuCety ludzie w Polsce sami rzucają kilka groszy na wystawione "talerzyki".

Wybudujmy sami. Za zebrane pieniądze. Własną pracą. Ja sam w wojsku położyłem kilkaset metrów kafelek - sam osobiście włączę się w akcję. Kasy nie mam. Ale są ludzie, którzy ją mają.
Mają też urządzenia sanitarne - za reklamę na budynku BCKu na pewno ofiarują kilka pisuarów, muszli i umywalek. Ja w to wierzę.
Trzeba tylko odrobine dobrej woli. I wiary. Niekoniecznie w Boga albo w cuda. Wiary w siebie i w to, co się robi.
Kto za? Kto wchodzi? Kto pójdzie ze mną sprzątać NASZE miasto? Kto jest PATRIOTĄ lokalnym?

Pozdrawiam

Franco Zarrazzo

[ Dodano: 2006-05-10, 19:21 ]
Powiem inaczej >>"Forum Brzeg" remontuje WCty w BCKu<<. Co Wy na to?

Radek W. - 2006-05-14, 20:18

jestem za, zreszta podzielam zdanie, że WC to wazna sprawa, np. ostatnio miałem nieprzyjemnosc uzyc wc publicznego na dworcu PKP i bukiet zapachowy jaki sie wydzielał zewsząd pochodził zapewne jeszcze z czasów kajzerowskich
kwm - 2006-05-16, 16:37

TO jest rzeczywiscie powazny problem naszego miasta, problem ktory na pewno nie pomaga turystom (brak jakichkolwiek informacji i kierynkowskazow do toalet). Z drugiej strony, te ktore juz sa (np. przy zbiegu Reja i Dzierzonia, przy "Jedynce", czy np. na dworcu,) juz samym widokiem zewnetrznym odtraszaja, i az ciarki przechodza na mysl jak musi byc w srodku.

A teraz cos calkiem z innej beczki. Apropos jakiejs reklamy dla naszego miasta, albo atrakcji to przyszedl mi na mysl raczej nie realny pomysl. Mianowicie odleglosc miedzy Brzegiem a Wroclawiem wynosi 42km ,czyli odleglosc maratonu(42,195km). Fajnie byloby gdyby wladze brzeskie i wroclawskie (albo ktos odpowiedzialny za sport w tych miastach) zorganizowaly coroczny maraton Brzeg-Wroclaw. Na pewno bylaby to nie lada gradka dla fanow maratonu no i raklema zwiazana z promocja miast. Oczywiscie jest to troche"bujanie w oblokach" ale fajnie by bylo...

yasiu - 2006-05-16, 16:48

Cytat:
A teraz cos calkiem z innej beczki. Apropos jakiejs reklamy dla naszego miasta, albo atrakcji to przyszedl mi na mysl raczej nie realny pomysl. Mianowicie odleglosc miedzy Brzegiem a Wroclawiem wynosi 42km ,czyli odleglosc maratonu(42,195km). Fajnie byloby gdyby wladze brzeskie i wroclawskie (albo ktos odpowiedzialny za sport w tych miastach) zorganizowaly coroczny maraton Brzeg-Wroclaw. Na pewno bylaby to nie lada gradka dla fanow maratonu no i raklema zwiazana z promocja miast. Oczywiscie jest to troche"bujanie w oblokach" ale fajnie by bylo...



Chyba napiszę kolejny list do władz miasta Brzegu i Wrocławia.

Lub może do jakiejś dużej firmy która by to zasponsorowała.

Franco Zarrazzo - 2006-05-16, 17:25

I tym sposobem ze śmierdzących brzeskich toalet, albo ich braku uciekamy do Wrocławia ... i to BIEGIEM :) . Chyba nie ten wątek tak do konca z tym maratonem. I dlaczgo akurat do Wrocławia? A może do Opola? A może taki Pomnik bez Barier - Opole-Brzeg-Wrocław? Taki właśnie, żeby zacząć łączyć i szukać części współnych, a nie dzielić na opolskie, wrocławskie... (a i tak wszystko made in china...)...
kasia25 - 2006-05-16, 18:06

inicjatywa budowy toalet jest szczytna, oby tylko nie okazała sie słomianym zapałem na forum. Fajnie jest tak sobie popisać na ten czy tamten temat ale z przeniesieniem tego w realia może być ciężko. Wikszośc ludzi pracuje, niektórzy mają rodziny i nie wiem czy będzie im się chciało po pracy poświęcać swój wolny czas na tworzenie toalet w BCK-u. Nie to żebym miała coś przeciwko tylko patrzę na sprawę realnie. Problem jest poważny ale uważam że w tym przypadku lepiej byłoby znależć jakąs firme która mogłaby zrealizować to przedsięwzięcie.A burmistrzowi do kieszeni trzeba sięgać. W końcu też powinno mu na tym zależeć
Franco Zarrazzo - 2006-05-16, 18:19

Ja rzuciłem temat :) . Realia, to inna sprawa. Nie mniej jeśli zaczniemy przy nim tuptać i domagć się czystych wucetów w naszej kulturze /tak na marginesie, to może by TIP TOP WON i bar jakiś zrobić z kawą, ciastkami i herbatą?/. Dla jednej firmy, to zbyt duży koszt.
Myślę, że zrobienie projektu i nadzór powinno leżeć w gestii miasta. No i jakiś wkład finansowy - np zakup jakiejś części materiału w firmie, która np. zasponsoruje pozostałość materiałów. Tak, żeby wilk był syty, owca cała itd. Ja wiem, że jest ciężko. Sam nie mam lekko, chociaż nie mam JUŻ pracy i ZDROWIA. Ale proponuję taki układ. Uważam od jakiegoś czasu, że my, Polacy, za bardzo nauczyliśmy się patrzeć i mówić to Oni. Zreszta słusznie. Ale Oni i tak niewiele zrobią, jeśli się ich w ten czy w inny sposób nie zmotywuje.
Jeśli obywatele pokażą, że chcą mieć czyste wucety, to chyba nie będzie wyjścia jak siąść razem ponad podziały i realizować idee porozumienia i budowania pomostów. Choćby na bazie wucetów. Rozmawiać, szukać, próbować... działać. Powiadam - położyłem kafelek kilkaset metrów i to jeszcze w czasach cementu z wapnem i piachem mieszanego.
Pokażcie mi jak, a powoli sam wyłoże te kible kafel po kaflu. Tylko zryjcie stare, wynieście gruz, połóżcie grunt, izolacje, hydraulikę. Bo tego już sam z racji zdrowia i wielu innych spraw nie zrobię.
No i projekt. Tu jeszcze jest kwestia, czy warto podłączać nowe sanitariaty pod starą i cuchnącą kanalizację.
Zawsze można siąść i pogadać. Tak swoją drogą, to jaka to reklama burmisztrza Huczyńskiego na plakatach Jazzu nad Odrą, jak mi ten koncert, na ktorym byłem, utkwił bardziej jako seria torsji podczas próby ulżenia sobie...
Wszystkie budowle zaczyna się od fundamentów, od rzeczy małych. Lamentować, że do kina się nie chodzi, na teatry czy na cokolwiek to można. Czasami uważam trzeba spojrzeć pod nogi i na najzwyklejsze potrzeby ludzkie. Wszyscy bowiem z jednej jesteśmy gliny...

kwm - 2006-05-16, 19:46

Worce do maratonu. Tak, napisalem specjalnie maraton Brzeg-Wroclaw. I tylko Wroclaw. Z Opolem nic nas nigdy nie laczylo nie laczy i nie bedzie laczyc. Jesli chodzi o pojednanie to wolalbym zobaczyc ponowna wspolprace Brzegu i Wroclawia, niz ciagnac na sile wpolprace z Opolem (jesli takowa w ogole istnieje).

Fajnie bylo by z tymi kibelkami, ale podejrzewam ze wywiezienie gruzu, hydraulika itd. to i tak bedzie za duzo, mimo ze oferowana jest praca za darmoche przy stawianiu kafelek. Ba, smiem twierdzic ze nawet gdyby ktos chcial zorbic wszystko za darmo od A do Z, i tak natknalby sie na jakies trudnosci.

yasiu - 2006-05-16, 20:01

Z gruzem mógłbym sprawę załatwić :wink:
Franco Zarrazzo - 2006-05-16, 22:56

kvm napisał/a:
Wróce do maratonu. Tak, napisalem specjalnie maraton Brzeg-Wroclaw. I tylko Wroclaw. Z Opolem nic nas nigdy nie laczylo nie laczy i nie bedzie laczyc. Jesli chodzi o pojednanie to wolalbym zobaczyc ponowna wspolprace Brzegu i Wroclawia, niz ciagnac na sile wpolprace z Opolem (jesli takowa w ogole istnieje).
.


Ja tam nie wiem czy tak nic. Osobiście mam sentyment do Opola /ale wiem, że jestem raczej wyjątkiem/. A do tego przecież tfurca pejzażu kultury naszego miasta przy lasce marszałkowi robi i chyba na wojewodę czy kogoś tam ma kandydować. Bynajmniej tak donosiły newsy z opolskiej Gazety Wyborczej jakiś czas temu. Była tam też wypowiedź tego pana na temat zalet województwa i pochwały własnej działalności. Coś jakby "Po raz pierwszy OD WIELU LAT Opole dostało "jakieś tam pieniądze""... No jak na wiele lat działalności i zalet województwa, to rzeczywiście SUKCES...
Ale nie o tym. Ja bym po prostu nie odcinał się definytywnie od Opola. Mamy niesamowite położenie pomiędzy dwoma ośrodkami - co nam szkodzi "Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek" ?
Szantaż polityczny dobry jest :D :D:D. Tylko trzeba jakby hmm wznieść się ponad układy.
Tak uważam i nikt mnie nie przekona do totalnej secesji od Opola, zerwania więzów, bo jakieś tam są /choćby nawet poprzez nazwiska brzeżan w zbrodniach korupcyjnych/.
Znaczy są więzi i coś jednak łączy ... i więzi :P .
Ale powiem też, że w Twojej ankiecie głosowałem jednak za secesją... w domyśle ZDROWĄ :) .

No i t jeszcze MARATON - wiesz... można dobiec z wieścią o zwycięstwie i ... paść martwym. Bo takież to chyba historyczne przesłanie niesie mitologia ? Chyba, że mi się "Dolina Muminków" z Parandowskim pomerdała od nadmiaru wrażen i książek w latach minionych ... ;)

Pozdrawiam

Zaraz

PS
Kafelkarz już jest. SZpeczjalyszta od gruzu też jest... Tupiemy dalej ----> TAMDARADEJ TAMDARADEJ ! Kto z nami na Grunwa...znaczy kto z nami ? KUPĄ, mości panowie :) . Kupą raźniej - kupy nikt nie ruszy :P

Radek W. - 2006-05-17, 11:15

nie no ludzie, trzeba współpracować z kim się da i się chce. ja nie kupuję takich apriorycznych haseł, że z Opolem nas nigdy nic nie łączyło i nie łączy. Wymiary współpracy są - na przykład to że Radio Opole utrzymuje u nas wciaz stałe studio reporterskie, podobnie jak NTO utrzymuje siatke swoich reporterów na nasyzm terenie.

niemniej jednak uzasadnienie dla maratonu na trasie Brzeg - Wrocław jest, to najstarsza linia kolejowa na ziemiach polskich, więc to by mógł byc Maraton PKP:)

Franco Zarrazzo - 2006-05-17, 11:53

Radek W. napisał/a:
nie no ludzie, trzeba współpracować z kim się da i się chce. ja nie kupuję takich apriorycznych haseł, że z Opolem nas nigdy nic nie łączyło i nie łączy.


No właśnie ja też tak uważam, i też nie kupuję. Chociaż przygotowanie administracyjne mam raczej zerowe w porównaniu z szanwonym przedmówcą.

Radek W. napisał/a:
Wymiary współpracy są - na przykład to że Radio Opole utrzymuje u nas wciaz stałe studio reporterskie, podobnie jak NTO utrzymuje siatke swoich reporterów na naszym terenie.


Siatka reporterów? Intrygująco to zabrzmiało - kontaktują sie poprzez tajne radiostacje z "Centralą" :P :D :D ??? "Tu X-1... Tu X-1 - podążam śladem Smoka..."

A ja dodam (powtórzę), że na inaugurację tangowego sezonu 2006 w BCKu TV Opole sama bez zaproszenia przyjechała i naprawdę zrobiła fajny materiał. Tylko szkoda, że TV Opole nie możemy w Brzegu odbierać. Ale materiał zgrany jest i na jakiś serwer można wrzucić /tylko jakoś podczas kompresji przykurczyło obraz i postacie są lekko zdeformowane/.

To może wychodząc w przyszłość zróbmy maraton rowerowy Opole-Brzeg-Wrocław?
I wykorzystajmy to, czego nasze państwo nie potrafi wykorzystać najlepiej, znaczy położenie pomiędzy dwoma stronami świata. Bądźmy ŁĄCZNIKIEM i czerpmy z tego korzyści. WSZELAKIE. Noclegowisko dla Wrocka przewijało się w innym wątku. Satelitowanie festiwalu w Opolu na jeszcze innym. Ludzie - ja uważam, że my mamy wręcz cudowny układ, tylko z różnych względów przedstawia się go nam w innym świetle. I nie wykrzystuje należycie.
Badźmy INICJATORAMI POROZUMIENIA a nie siania fermentu i lania wody na młyny prywaty i bliżej niepojętych interesów... Może niech "Se" już będzie to województwo Opolskie, bo z drugiej strony nie sądzę, aby Katowice za bardzo się do Opola przyłożyły. Z czasów dzierżawy kina "Słońce" pamiętam jakieś konflitky pomiędzy wojewodą opolskim a instytucjami katowickimi, co zdaje sie uniemożliwiało wtedy prywatyzację kina /decyzja uwłaszczeniowa wojewody/. A przynajmniej takie były wersje oficjalne dostarczane mi na moje biurko w ten czy inny sposób...

Do RADKA W. - może jakaś impreza integrująca poetów trzech miast i okolicy? Z jednym wrocławskim /dawniej krakowskim/ mam kontakt i czekam na tomiki. Z Opolem musiałbym kontakty odświeżyć - 20 lat minęło od spotkań w fantastycznym klimacie z ludźmi ze SKOBLA, z Teatru itd... Kurde, co ja zrobiłem ze swoim życiem...

Z.

Radek W. - 2006-05-17, 14:52

zima zeszłego roku zrobilimy imprezkę pod hasłem "Sezon Grzewczy" własnie taka że miała byc otwarta, "bez programu" do realizacji, swoista antyteza "Syfona" i mysle że to zupełnie spokojnie wtedy można by z tym wyskoczyć. To znaczy - my robimy impreze organizujemy ale sprzęt a mikrofon jest otwarty.
kwm - 2006-05-17, 16:53

Nikt mnie nie przekona ze z Opolem laczy (lo) nas cos (istotnego) kiedykolwiek. Argumenty, ze laczy nas siatka reporterow z Radia Opole czy NTO, nie sa dla mnie zadnymi argumentami. Przeciez to sa media - organizm zyjacy wydarzeniami i szukajacy wydarzen (nie wazne czy prawdziwych i nie wazne jakich). O czym mialy by pisac czy mowic media opolskie w tym nudnym jak 150 nibywojewodztwie? Maja u nas siedziby bo maja w tym interes. Wylacznie swoj interes (zadna wspolpraca).
Ponadto przytoczone "argumenty" sa argumentami na linii Brzeg - slabo przedące media opolskie, a nie Brzeg - Opole.
Mam sentyment do Wroclawia jak wiekszosc Brzezan, ciesze sie ze odbieramy ich telewizje a nie Opolska, fajnie ze mozna u nas kupic w niektorych klepach "wroclawska wyborcza".
Zgadzam sie jednak z tym ze powinnismy sami tez dac cos od siebie (sami tzn. przede wszystkim samorzad a potem przy wsparciu samorzadu my - mieszkancy).

No ale odbiegam od tematu, nie o tym mamy tu pisac.

Andrzejbrzeg - 2006-05-17, 20:16

Cytat:
fajnie ze mozna u nas kupic w niektorych klepach "wroclawska wyborcza".



W których?

Inez - 2006-05-17, 21:22

Andrzejbrzeg napisał/a:
Cytat:
fajnie ze mozna u nas kupic w niektorych klepach "wroclawska wyborcza".



W których?


Z tego co wiem, np. w Kolpolterze przy ul.Wyszyńskiego (obok placu zabaw) :) Kiedyś sama tam kupowałam :P

alferx - 2006-05-17, 22:00

Czyli reasumując "Co Brzeg może zaoferować turystom?" od ostatnich postów :

- wrocławską GW na ul. Wyszyńskiego
- antypatię do Opola
- reporterow z Radia Opole i NTO
- kafelkarza i ogruzownika
- brudne kibelki (to już z tematem się wiąże)

Czy coś pominąłem :?:
(pytanie retoryczne nie należy odpowiadać)

Skoncentrujmy się nad tematem a nie sporami o gazetę wyborczą czy reporterów.

Franco Zarrazzo - 2006-05-17, 22:15

AlferX napisał/a:

Czy coś pominąłem :?:
(pytanie retoryczne nie należy odpowiadać)

Skoncentrujmy się nad tematem a nie sporami o gazetę wyborczą czy reporterów.


Dodam: Gorliwego Moderatora :P .

A co może zaoferować? Nic i tyle :) . Bo wizja sypialni się sypie, ponieważ większość woli zrobić z Brzegu metropolię z hukiem i smrodem setek aut, fabryk itd...
Jakoś dziesiątki miast w Polsce żyją z tego, że są albo sypialniami, albo kurortami Polaków i "niepolaków" i nikt na to nie narzeka. Łatwiej chyba przeprowadzić kilka osob do Wrocławia czy Warszawy, niż przekopać infrastukturę województwa wzdłuż i w szerz. JA tam nie chcę, żeby Brzeg był tak huczny i rozgoniony, jak Wrocław. Byłem przed godziną jeszcze w Parku Wolności. Masa butelek, papierów, petów... czy przyłączenie do wrocławskiego nagle cudownie zmieni mentalność naszych obywateli ???
A tak z innej beczki - Wrocław jest tatusiem już wielu gmin. Jaką mamy gwarancję, że po oderwaniu się od wątpliwie pożwynego cycka Opola nagle tatuś Wrocek nam udostępni swoje cycki? A zazdrość dzieci o siebie? Co na to inne gminy już wrocławskie? Może od tej strony?
JEszcze jedno - KVM - przeczytałem Twoje posty. Zgadzam się z większością stawianych przez Ciebie tez. Przynajmniej z tymi, o ktorych mam jako takie pojęcie. Mam OSOBISTE powody, żeby BARDZO nie lubieć jednego z wymienionych przez Ciebie wysokopostawionych urzędników. Ale dalej nie jestem przekonany w 100% do secesji. Dalej uważam, że po skopaniu kilku tyłków, możemy w takiej strukturze jak teraz coś zdziałać. Cudów nie będzie.
Zresztą hmm w 1996 roku, w czasie, gdy chyba rozkwitało województwo opolskie, Czerwone Koszary i połowę innego majątku naszego miasta rozkradała przy aprobacie ówczesnej rady firma właśnie z Wrocławia. Wiem, bo... sam osobiście jeździłem do jej siedziby próbując wynegocjowac kupno hali sportowej i kinoteatru prz ul. Robotniczej na Czerwonych Koszarach. Zatem mam kolejne powody uważać, że cudów nie będzie.

I jeszcze - Twoje pierwsze posty były nacechowane krytyką Wójta Pulita. W ostatnich kreujesz już go na burmistrza i chyba nawet prezydenta Brzegu - skąd taka nagła zmiana przekonań?

Pozdrawiam

Do moderatora - nie mam zamiaru ciąć tej wypowiedzi na 15 mniejszych i łazić i sadzić jej kawałki po różnych wątkach. Myślę, że od jakiegoś czasu można ją przesunąć na właściwe miejsce. :) :P .

kwm - 2006-05-18, 06:36

Zgadzam sie z tym ze gdyby wymienic co poniektore osoby rzadzace, moglibysmy sie starac naprawde cos zmienic. JA nie oczekuje po przylaczeniu do dolnoslaskiego gruszek na wierzbie. Jesli mamy nie miec nic tu i tam, to ja wole tam.

Co do Pulita, to nie zmienilem ani na troche swojego sposobu spostrzegania go. Nie podoba mi sie co zrobil, kiedy wykorzytstal sytuacje bedac wiceburmistrzem na odlaczenie gminy wiejskiej i ucieczke na stolek wojta. Nie podoba mi sie to co robi teraz, podburzajac mieszkancow gminy Skarbimierz przeciw miastu Brzeg.
Dla Dobra miasta potrzebne sa tereny pod inwestycje. Takowych nie mamy poniewaz otoczeni jestesmy gminami. Najwieksze tereny posiada rzadzona przez Pulita gmina.
Kolo na pewno sie nie zgodzi "oddacgminy i tym samym stolka. DLatego dla dobra miasta mozna by mu zaproponowac stolek burmistrza, pod warunkiem polaczenia Brzegu i Skarbimierza. Nie moge go krytykowac za to ze ma teraz potezna inwestycje w postaci Cadbury, za to co bym o nim nie myslal, naleza mu sie duze slowa uznania.
Co do koszarow, to kolejny przyklad niegospodarnosci naszych wladz. Naszych, nie Wroclawia Opola czy kogokolwiek. Sami narobili takiego bajzlu ze do teraz sie nie moga pozbierac. Jak czytma teraz ze chciales wydzierzawic hale, oni sie nie zgodzili, to krew mnie zalewa, kiedy terazpatrze jak to wszystko marnieje i za pare lat bedzie sie nadawalo tylko do rozbiorki.

Radek W. - 2006-05-18, 10:20

W poczatkach tego watku napisałem co widzę jako szanse na konkretne projekty zmeiniające Brzeg na lepsze. Miedzy ogarnietą marazmem miescinką awrocławską metropolitalnościa jest sporo przestrzeni:
Plac Młynów po odpicowaniu i restauracji ciągu do Rynku mógłby byc fajnym miejscem ale póki co jest miejscem ponurym.
Niemniej jednak gdybym zastanawiał się nad strategicznymi decyzjami to bym spojrzał włąsnie na te tereny w rejonie centrum (dośc to oczywiste) i zadbał o nie - o ciagi od Rynku w stronę Odry, wraz z kępa młyńską. O Gimnazjum Piastowskie - był sprzeciw wobec pomysłu wiezienia ale co tam ma być skoro nie więxienie, kolejna rudera za 15 lat? O budynki na tyłach kościoła św. Mikołaja. Restauracja a także rewitalizacja tych terenów zrobiłyby z Brzegu miłe miejsce.

Dobrze oznaczone i utrzymane trasy rowerowe wokół miasta, np. na drugą stronę Odry przez jaz pod Lipkami, na Ryczyn z jednej strony z drugiej wokół Polichromii Brzeskich.

Sadze że jako obiekt turystyczny jest w duzym stopniu niezagospodarowany Ratusz.

Wieża Rtusza to osobna historia, dostep troche utrudniony ale z wykwalifikowanym przewodnikiem powienien byc tam wstęp bo widok jest że ech a atrakcja przeciskania sie przez belkowania, mechanizm zegara, czytsa poezja!
No ale od jakiegos czasu jest zamknięta na ament.

Pewnie zreszta dałoby sie połączyć w jedno zwiedzanie Galeria - przejście z małej sali na Salę Wielką - Sala Rajców i Wieża, całosc 40-50 minut, opłata 10 zeta, kasa w obecnej portierce, gdzie siedza pracownicy ochorny (mopgą przecież miec swoje miejsce na górze ratusza a tutaj może być kasa i biuro obsługi Galerii a nie z tyłu, za wszystkimi salami!).
No i ammy druga atrakcję obok zamku! A co.

Franco Zarrazzo - 2006-05-18, 11:29

kvm napisał/a:
Zgadzam sie z tym ze gdyby wymienic co poniektore osoby rzadzace, moglibysmy sie starac naprawde cos zmienic. JA nie oczekuje po przylaczeniu do dolnoslaskiego gruszek na wierzbie.


No to zapytam po raz wtóry - skąd pewność, że oni nas chcą? Że zaanektują, zaadoptują, czy jak to tam nazwać? Przecież prawdopodobieństwo, że secesja od opolskiego może okazać się Purrysową Wiktorią jest bardzo duże. Wole być mniej kochanym dzieckiem Opola, niż niechcianym przydupasem /i nie lubianym przez przyszywanych braci/ Wrocka. Na temat adopcji i wychowania nieswoich dzieci tez coś wiem. Z autopsji, niestety... I na temat potrzeb dziecka, potrzeby prawdziwego ojca, ktorego nikt nie może zastąpić...

kvm napisał/a:
Jesli mamy nie miec nic tu i tam, to ja wole tam.

A ja wolę tu. Czyli trzeba... gadać :) Naprawdę uwierz, że nie mam żadnego interesu ani koligacji z urzędasami z Opola. A wręcz przeciwnie - jawna i otwarta krytyka a nawet pogarda dla niektorych z nich spotyka się z mśćiwością. Z szerzeniem kłamstw na mój temat i rzekomych rozmów ze mną choćby na sesjach rady miejskiej. Zniszczyli mi oni kawał zycia i zdrowia. I w zasadzie postanowiłem to olać. A jednak duch niespokojny targa i każe walczyć do końca. Tak, jak w tekście Zbyszka Stefańskiego; "Popękana na nim zbroja i zadano wiele ran, ledwie miecza pół w mdlejącej trzyma dłoni, a z proporca tylko strzęp głośno krzyczy, że nie złoży broni ..."

kvm napisał/a:

Co do Pulita... Nie podoba mi sie to co robi teraz, podburzajac mieszkancow gminy Skarbimierz przeciw miastu Brzeg.


To ja proponuję RE i ODWET. A co! A może poczekać aż to Cadbury zrobi, a potem zaannektować gmine. To takie popularne w naszym mieście owoce cudzej pracy, pomysły i projekty kraść i czerpać z nich korzyści....
Z drugiej strony... co tam dla mieszkańca, czy będzie pracował w gminie Skarbimierz czy w mieście Brzeg, skoro w zasadzie jemu o miejsce pracy chodzi. Może kurde wygodniej by było ciągnąć dla mieszkańców i jako gmina i jako miasto? Przecież wszystko mieści się w zasięgu rzutu beretem. Może dwoma rzutami... Nie wiem - po prostu nalezy rozważać takie opcje.

Czerwone Koszary mogły ciągnąc kasę z conajmniej dwóch źródeł - zagospodarowanie mienia po JAR i jako zabytek. Teraz być może by jeszcze mogły z Unii. Na pewno można by było z jakiś planów restrukturyzacji opolszczyzny - Phare itedeitepe...
Tylko że urzedasom nie było to na rekę. W moim wypadku po prostu wiem, że ówczesnemu radnemu i dyrektorowi BCKu nie zależało na niczym, poza CENTRUM WIELBIENIA SAMEGO SIEBIE, nazwanego oficjalnie Centrum Kultury. Straciliśmy wtedy /mam nadzieję, że nie bezpowrotnie/ jeden z najlepszych w naszym mieście obiektów sportowo-kulturalnych. Salę widowiskową z betonowymi stopniami pod rzędy foteli, z prawdziwym ORKIESTRONEM pomiędzy WIEEEEELKĄ sceną a widownią. Z PRAWDZIWYM qrfa... kinoteatrem. Plany chyba do dziś gdzieś jeszcze powinienem mieć. Zresztą wydałem W BRZESKIEJ firmie zarobione na BRZEZANACH i KULTURZE pieniądze na skserowanie setek stron dokumentacji zarówno Lotniska /jeszcze w roku chyba 1992/, jak i w 1995 i 1996 dokumentacji Kina Slonce i Czerwonych Koszar. Nawet w Geodezji musiałem bulić za udostępnienie planów działki "Słońca".

Na dzień dzisiejszy, np. w minioną sobotę, Scena Osobna TDNu zmuszona jest wystawiać sztukę o godzinie 15-tej /czyli porze obiadowej większości ludzi na tej Ziemii/, ponieważ musi cisnąć się z planowanym seansem w kinie "Centrum" na godzine 17-tą. Nota bene seansem, ktory się nie odbędzie, bo kino ma grać od 10 osób wzwyż. Nawet za komuny grało się dla pięciu. Z innych źródeł wiem, że chodzi o premie pracowników Domu Kultury. Tosz przecież ja na te pensje łożyłem furę kasy jeszcze jako przedsiębiorca i łożę dalej jako rencista /dodam, że strasznie mnie denerwuje Twoje gadanie gdzieś tam o mieście emerytów :P /. Myślę, że na dzień dzisiejszy dalej nikomu nie zależy na większej ilości ośrodków kulturalnych w Brzegu, bo wtedy trudniej wyciągać łapę po konkretne pieniądze.
Kino "Słońce" nie było na rekę nie mieszkańcom, ale... właśnie urzędnikom. No niestety też opolskim, bo wojewoda miał coś tam do Państwowej Instytucji Filmowej "Silesia-Film", od ktorej to kino dzierżawiłem w latach 1993-1996. Bo nie można było wyciągną ręki po kasę na kino w Domu Kultury. Kino, ktore i tak nie działa...
Recepta jest jedna - nie secesja. Nie podziały. CIACH i odciąć pensje urzednikom - ustanowić system nagradzania za konkretne owoce. Za profity. Procent od wpływów, czy czego tam. Dlaczego przedsiębiorca w dniu wpisania do rejestru działalności staje się przestępcą, bo od razu jest winien pieniądze ZUSowi, a urzednik ma mieć pensje niezależnie od efektywności??? Pytam dlaczego???? Dlaczego ja mam mieć komornika na karku czy spasionego, tłustego i spoconego poborcę przy kasie, bufecie, ladzie sklepu, za to tylko, że system nie działa tak jak powinien?
Uwolinij miasto od urzed/ź/nikow, a zobaczysz, że ludzie wezmą sprawy w swoje ręce niezależnie od tego, czy będzie to województwo opolskie, wrocławskie czy może kolonia wojsk Federacji Rosyjskiej /patrząc na zdjęcia tętniącego życiem lotniska w latach 1950-1990 zaczynam tęsknić.../.
Czasami naprawde wydaje się, że potrzeba nam nie demokracji, a imperatora, co to wywali na bruk urzednikow, co czwartego rozstrzela dla przykładu, pozostałych spieże pałami.

Akurat za oknem S-nia Mieszkaniowa "Zgoda" remontuje /od roku już prawie/ elewację budynku, w którym przebywam. Chcesz zdjęcia? Parapetu, ktorego pochyłość BARDZO wyraźnie prowadzi DO WETRZA budynku? Tego syfu wokoł?
Czy secesja od Opola zmieni te układy? Tych urzednikow za to odpowiedzialnych? Brakoróbstwo? NIE ZMIENI! Nic się nie zmieni, jeśli nie zaczniemy patrzeć sobie na ręce, a przede wszystkim na siebie.

W zeszłym roku, a może dwa już wstecz w tym samym budynku chyba nawe ta sama firma wymieniała coś na dachu. Bez zachowania jakichkolwiek środkow bezpieczensta, łamiąc dziesiątki przepisów prawa budowlanego. Ktoregoś dnia o 6 tej rano zaczęli oni... zrzucać z dachu role papy, gruzu i syfu, ktory zaśmiecał nie tylko tereny pod blokiem, ale wpadał nawet na balkony. Gdzie byli urzędnicy? Przecież już od lat obowiązują przepisy o zsypach do tych spraw. Interweniowała policja /trzeba było podać dane osobowe osoby zgłaszającej/, z wielką łaską przyjechał ktoś z nadzoru budowlanego /też trzeba było się przedstawić/. Chcesz filmik z tego incydentu? Mam to gdzieś zarchiwizowane. Pracownikow bez kaskow na wysokości 5go pietra? Na dachu? Gdzie byli urzednicy? Powiem Ci gdzie - pilnowali innych prywaciarzy - tych bez pleców i tych nieliżących dup nierobom i złodziejom. Podczas remontu elewacji kina w 1995 roku /a może 1996/ urzędnik pojawił się... w pól godziny po tym, jak jeden z moich kumpli wszedł na rusztowanie bez kasku na wysokość ok 1 metra.
A gdzie był urzędnik, gdy na kilka miesięcy przed wejściem do kina Slonce zostawiono NIEZABEZPIECZONY wykop rurociągu ciepłowniczego? Nie było, bo na rękę było szkodzenie przedsiębiorcy próbującemu bez BEZ grosza z urzedów i lasek robić coś przy kulturze, próbować z tego samemu żyć i dawać tez pracę.

I to jest właśnie odpowiedź na to, co możemy /i dlaczego/ zaoferować turystom. Tak w kilku bardzo prostych przykładach z mojego życia i krucjaty urzędniczej. Naprawdę bardzo prostych.

I uważam, że to się nie zmieni, bo tacy sami ludzie są w opolskim, wrocławskim, stołecznym i innych. Jesteśmy źli jako ludzie. I tyle. I będziemy dalej tacy jako wrocławianie. Bo urzędnicy są mianowani, bo układy sięgają nie do stolicy, a ... do Watykanu i na Sycylię... Do fabryk narkotykow tu i tam. Bo sami sobie syf robimy nie potrafiąc durnego papierka po ciastkach wyrzucić do kosza na śmieci. Bo sami sobie szkodzimy i nawzajem judzimy napędzani przez system. Bo tak jest wygodniej. Zgoda między ludźmi jest nie na rękę urzędnikom. Porozumienie między ludźmi i pokoleniami ... jest siłą. Siła jest... zagrożeniem dla stołko i pensji.

Uffff

Z.

kwm - 2006-05-18, 16:29

No wiec po kolei:

Franco Zarrazzo napisał/a:
No to zapytam po raz wtóry - skąd pewność, że oni nas chcą? Że zaanektują, zaadoptują, czy jak to tam nazwać?


Ano np. stąd, źródło Gazeta Wyborcza (wroclawska) z dn. 29.11.2005 pt "Brzeg opolski bedzie na DOlnym Slasku?"

"...Paweł Wróblewski, marszałek województwa dolnośląskiego, nie chciał komentować tego, jak wpłynie przyłączenie powiatu brzeskiego do województwa dolnośląskiego na sytuację całego regionu. - Poczekajmy na decyzję samych mieszkańców. Jeżeli wyrażą oni chęć przyłączenia do województwa dolnośląskiego, wówczas uszanujemy ich wolę - powiedział Paweł Wróblewski.

dla Gazety

Stanisław Jurcewicz, przewodniczący sejmiku województwa dolnośląskiego (PO):

Jeżeli mieszkańcy w referendum opowiedzieliby się "za", to bardzo możliwe, że powiat brzeski gospodarczo by na tym zyskał. Nie sądzę, żeby wpłynęło to negatywnie na nasz region, jeśli chodzi o podział funduszy unijnych. Mamy przecież i tak ogromny problem z ich wykorzystaniem.



Czesław Cyrul, przewodniczący klubu SLD-UP w sejmiku województwa dolnośląskiego:

Pamiętajmy o tym, że nie tylko Brzeg już w 1998 roku domagał się przyłączenia do Dolnego Śląska, ale i np. Zielona Góra. Ostatecznie te regiony chyba jednak straciły na tym, że zostały w innych województwach, więc decyzja radnych wydaje się zrozumiała. We Wrocławiu studiuje i mieszka wielu studentów z Brzegu, działają tu też brzescy przedsiębiorcy. Dla nich ta decyzja byłaby na pewno korzystna. Propagandowo i marketingowo byłaby i dobra dla Dolnego Śląska, bo w końcu "duży może więcej". Kwestia tego, czy inne regiony stracą na tym np. przy podziale funduszy unijnych, uważam za drugorzędną."



Franco Zarrazzo napisał/a:
kvm napisał/a:
Jesli mamy nie miec nic tu i tam, to ja wole tam.


A ja wolę tu. Czyli trzeba... gadać Naprawdę uwierz, że nie mam żadnego interesu ani koligacji z urzędasami z Opola. A wręcz przeciwnie - jawna i otwarta krytyka a nawet pogarda dla niektorych z nich spotyka się z mśćiwością. Z szerzeniem kłamstw na mój temat i rzekomych rozmów ze mną choćby na sesjach rady miejskiej. Zniszczyli mi oni kawał zycia i zdrowia. I w zasadzie postanowiłem to olać.


A ja dalej wolę tam :) ale... jestem otwarty na wszelakie argumenty. Jak dotad zadne z nich mnie nie przekonaly do zmiany decyzji.
Co do Twoich przygod z wladzami... ehhh. Pewnie tylko Ty wiesz co przeszedles. Naprawde podziwiam Twoj patriotyzm lokalny, ktory chociazby wykazales chcecia dzierzawy Kina Slonce. To jest wlasnie bolesne, ze jesli chcesz cos zrobic dla miasta to i tak dstajesz klody pod nogi i stajesz sie jeszcze tym najgorszym. ehhh. :(


Franco Zarrazzo napisał/a:
Uwolinij miasto od urzed/ź/nikow, a zobaczysz, że ludzie wezmą sprawy w swoje ręce niezależnie od tego, czy będzie to województwo opolskie, wrocławskie czy może kolonia wojsk Federacji Rosyjskiej /patrząc na zdjęcia tętniącego życiem lotniska w latach 1950-1990 zaczynam tęsknić.../.


Zgadzam sie z tym w 100% Pisales ze czytales moje wczesniejsze posty, przeciez pisalem wiele razy
(nawet w ost. poscie) o tym ze nie ma co oczekiwac manny z nieba, ze nic sie nie zmieni jesli wladze sie nie zmienia, pisalem ze przeciez czy dolnoslaskie czy opolskie to wszystko jest ten najdziwniejszy kraj pod sloncem - POLSKA, to tutaj dzieja sie tak dziwne rzecyz jak pisales o kinie, czerwonych koszarach, budowach, remontach czy nawet w zyciu publicznym kiedy dziecko idace z mamusia za reke wywala papierek na ziemie 5m od smietnika, a mama zadowolona glaszcze je po glowce a potem wywala peta. Nie zmieni sie nic radykalnie. Kto to zmieni? Jesli ludzi sie nie naucza kultury, jesli mama nie powie dziecku ze wyrzucanie papierka na ziemie jest be i poprze te swoim przykladem wyrzucajac papierek do smietnika to nikt tego nie zmieni. Pododbnie jak wiele rzeczy w naszym kraju.
Takze wolalbym zeby nadal byli u nas Ruscy na lotnisku czy koszarach, kiedy te obiekty tetnily zyciem. Tez tesknie za tamtymi czasami patrzac na gruzowisko, smietnisko itd w tych miejscach. Tak chcielismy wolnosci i co teraz robimy z tymi obiektami? z zabytkowymi obiektami?

ps przepraszam jesli Cie urazilem piszac o miescie emerytow, ale chyba mnie zle odebrales. Przeciez nie napisalem nic przeciwko emerytom. Mialem na mysli to ze prawie kazdy mlody Brzezanin po ukonczeniu szkoly juz nie wraca tu bo nie ma po co, nie ma pracy. Kto moze wyjezdza za granice, a kto ma stanowic o przyszlosci miasta jak nie ludzie mlodzi po studiach? ALe tacy ludzie nie maja perspektyw tutaj. Kilku moich znajomych znalazlo dobrze platna prace w... Olawie (dolnoslaskie), jeden w Jelczu (dolnoslaskie). JA osobiscie musze przyznac ze zawsze wkurzalo mnie gadanie kolegow ze szkoly sredniej ze oni na pewno stad uciekna, ze to nudne miasto, nie ma co tu robic itd. Zawsze zaciekle z tym walczylem (nawet smiem twierdzic ze ludziom po prostu sie tak utarlo - skoro wszyscy narzekaja to i ja ponarzekam). JA jako Brzezanin, chcialbym zyc w tym pieknym miescie i pracowac tutaj i tutaj zostawiac pieniadze, ktore chcialbym nastepnie zobaczyc zainwestowane w madry sposob dla dobra miasta (a nie urzedasow).
Nie rozumiem po co masz mi przeslylac zdjecia i filmiki z "rarytasami" naszej rzeczywistosci. PRzeciez ja to wszystko widze na codzien (live :) ) . Piszesz o tym w taki sposob jakbym tego bronil albo temu przeczyl.
Widzisz, pewnie jest to tak ze gdybys dal w lape komu trzeba to nikt by sie nie czepial kasku na wysokosci 1m, a moze nawet i przy odpowiedniej sumce dostalbys jakies minimalne wsparcie, ot chocby zapewnienie ze nie beda przeszkadzac (podstawowa zasada). Choc jest to paranoja to niestety jest to tez prawda i dzisiejsza rzeczywistosc.
Pisalem o tym wiele razy ze wladzom brakuje patriotyzmu, czegos zeby bezinteresownie zorbic cos z pozytkiem dla miasta. Teraz nawet Ci przeszkodza jesli chcialbys cos zrobic od siebie (przyklad: dawny zlobek ODRY przy ul. JPII, ktory jeden gosc chcial zaadoptowac na hotel /swietny pomysl wg mnie/ to sie nie zgodzili na przerobke niektorych scianek dzialowych itd. no i teraz mamy nastepnego kandydata do zawalenia).

Franco Zarrazzo napisał/a:
Czasami naprawde wydaje się, że potrzeba nam nie demokracji, a imperatora, co to wywali na bruk urzednikow, co czwartego rozstrzela dla przykładu, pozostałych spieże pałami.


Swiete slowa.


pozdrawiam

Franco Zarrazzo - 2006-05-19, 12:19

Zanim ustosunkuję sie do powyższego, chciałbym wrócić do tematu ZASADNICZEGO, czyli "Co Brzeg może zaoferowac Turystom?".
Otóż jedną z naszych /Forumowych/ inicjatyw jest CZYSTY PARK. Oferujemy turystom CZYSTY PARK WOLNOSCI. I sami go posprzątamy. Ja to robię od jakiegos czasu. Przy każdej okazji będąc w Parku staram się nawet symbolicznie podnieść jakąś puszkę czy papierek.
Jutro zbieramy się o 10tej rano celem:

http://www.forumbrzeg.pl/...p?p=27968#27968

Myślę, że dołączysz, bo przecież nie chcesz, żeby ewentulani przyszli ojcowie miasta Brzegu /Wrocław/ przyjechali i zobaczyli, że my nawet nie potrafimy po sobie posprzątać? Przyjadą, popatrzą, pomyślą i powiedzą "Wiecie co? My nie chcemy brudasów. Zasłużyliście sobie na Opole. BYE BYE".
Co Ty na to? :) :P :P:P

Pozdrawiam

Franco CZYŚCICIEL

Inez - 2006-05-27, 16:04

Zastanawiamy się tu nad tym, co Brzeg może zaoferować turystom. Poza zabytkami, noclegami itp. warto byłoby pomyśleć o pięknie, które nas otacza. Czyż nie byłoby przyjemnie wybrać się na spacer do parku, np. Parku Wolności :) Można tam się odprężyć, pospacerować, odpocząć, czy poddać się zadumie. Przede wszystkim jednak można podziwiać piękno natury :) Np. takie:






Jedyny problem polega na tym, że tak wygląda to piękno z bliska:




Wątpię, żeby ktokolwiek, czy to mieszkaniec, czy też turysta chciał podziwiać takie atrakcje :cry: Dlatego zamiast zastanawiać się nad tym, jak wykorzystać zabytki, gdzie postawić hotele warto pomyśleć nad zapewnieniem czystości, bo takie widoczki potrafią skutecznie odstarszyć turystów :P A chyba nikt z nas nie chce, by Brzeg był nazywany siedliskiem brudu :(

kwm - 2006-05-29, 15:32

Franco Zarrazzo napisał/a:
Myślę, że dołączysz, bo przecież nie chcesz, żeby ewentulani przyszli ojcowie miasta Brzegu /Wrocław/ przyjechali i zobaczyli, że my nawet nie potrafimy po sobie posprzątać? Przyjadą, popatrzą, pomyślą i powiedzą "Wiecie co? My nie chcemy brudasów. Zasłużyliście sobie na Opole. BYE BYE".

hehe, niezle "rozegrany" post :) Tez sie staram czasami schylic i wrzucic do smietnika (jesli jest on blisko) jakis porzucony smiec.
ps Przyszli ojcowie nie koniecznie musza byc z Wroclawia, mamy przeciez inne miasta. Ten temat dotyczy turystow odwiedzajacych Brzeg, a nie "turystow z Wroclawia".
Ale basta.

Reasumujac co Brzeg ma do zaoferowania:
- Starówke: zamek, koscioly, ratusz, most, kamienice,
- parki (jesli beda czyste i zadbane),
- festiwale, przedstawienia i ekspozycje (jesli beda odpowiednio rozreklamowane)
- trasy rowerowe (np. sredniowieczny szlak polichromii) - jesli beda dobrze rozreklamowane,
- wyscigi na 1/4 mile (jesli zyskaja odpowiedni rozglos przynajmniej w naszym regionie),
- Odre - jesli zostanie odpowiednio zagospodarowana: przystanie, łódki, statek (statki) wycieczkowe z portem (przystania), aleje czy promenady nad Odra.



czy jest cos jeszcze? z tego wszystkiego co wymienilem tylko chyba starowka jest na razie atrakcja turystyczna, a reszta wymaga poprawek, aby atrakcjami sie stac.

Przyszla mi na mysl jeszcz jedna mysl ,mianowicie pisalem kiedys o malej architekturze ktore u nas jest wielki niedobor. Slyszalem ze w zamku maja odlew firury "Pijacej dziewczyny" ktory przed wojna zdobil park Centralny, i nic sie z tego nie robi bo i po co?
Dlaczego nie odtworzyc tego pomnika? Chociaz sprobowac. Tak samo rzecz sie ma ze slynnym "mostem groszowym" ktory niegdys zdobil park i ktory byl uwieczniany na tylu fotografiach i pocztowkach, ze dzis mozna z pewnoscia dokonac dokladnej repliki. Ale po co?

Chcialem jeszcze nawiazac do jednego posta dot. udostepnienia ratusza a przynajmniej juz wiezy ratuszowej dla zwiedzajacych i zorganizowanie tam tarasu widokowego. Uwazam to za swietny pomysl, tym bardziej ze nie mamy w oklicy takiego punktu, z ktorego moglibysmy podziwiac nasze miasto i okolice z wysokosci.
Nie dawno natknalem sie na artykul dot. odbudowy ratusza w Glubczycach, po poszukiwaniach i zaglebieniu sie w temacie odnalazlem plany odbudowy (zaczela sie doslownie kilka dni temu a ma sie zakonczyc w 2008r) i zagospodarowania odnowionego ratusza z wieza. Moja uwage zwrocila wieza ratuszowa, na ktorej przewidziano od razu taras widokowy dla turystow (bodajze na wysokosci 37 m o ile dobrze pamietam). Widac ze projektanci zdaja sobie sprawe z tego ze skoro sie cos odbbudowuje to trzeba takze pomyslec o turystach ( czyli o tym zeby ten odbudowany obiekt przynosil jakies zyski i byl jakims pozytkiem dla mieszkancow i turystow). Podobne plany ma Nysa.
Dlaczego u nas sie nikt tym nie zainteresuje? Kiedys w jednej z elektronicznych encyklopedii pod halsem Brzeg, znalazlem zdjecie panoramiczne naszego grodu z wiezy ratuszowej i musze przyznac ze widok jest oszolamiajacy.
Radek W napisal ze " dostep jest tam troche utrudniony i trzeba przeciskac sie przez belkowania, mechanizm zegarowy itd. Nigdy tam nie bylem, nie wiem jak wysoka jest barierka odgradzajaca (z ziemi wydaje sie byc niska), moze mogliby cos zrobic zeby ulatwic ten dostep. Czy to wymaga az tak wielkiego wysilku? We Wroclawiu, Opolu, Krakowie, nie dlugo nawet w Glubczycach beda tarasy widokowe z wysokosci a my majac wysokie wieze kosciolow, ratusza nie potrafimy tego zagospodarowac.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group