Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Historia - geneza nazw ulic

smooth - 2009-11-22, 14:41
Temat postu: geneza nazw ulic
Nie do końca jestem przekonany czy w dobrym dziale pytam, ale..

Chodzi konkretnie o ulicę "6 lutego". Zazwyczaj nazwa ulicy pochodzi od kogoś znanego, czasem to data jakiegoś doniosłego wydarzenia, zdarza się że to prostu nazwa krzewu (często wtedy jest okolica krzewiastych i drzewiastych ulic) i może w tym przypadku wykażę się ignorancją, ale czy nazwa ulicy związana jest z jakimś doniosłym wydarzeniem i jeśli tak, to z jakim?

Franco Zarrazzo - 2009-11-22, 14:44

Młodyś, to i nie pamiętasz. "Wyzwolenie" Brzegu przez Armię Czerwoną.
smooth - 2009-11-22, 17:54

A podziękował. Nie pogardzę rozwinięciem tematu :) a i temat zostawię bo może ktoś pytanie podobne mieć będzie.
Dziedzic_Pruski - 2009-11-22, 18:01

http://www.forumbrzeg.pl/...opic.php?t=4479
custo71 - 2010-04-02, 12:42

to może ktoś wie jak przed wojną nazywała się ulica Lechicka ?
Bartek T. - 2010-04-02, 18:04

Grüner Weg - zielona ścieżka :)
mv81 - 2014-07-05, 08:46

Proszę o pomoc, jak przed wojna nazywała się ulica Wrocławska ?
lucifer - 2014-07-05, 09:18

Tak samo, ino po niemiecku.
mv81 - 2014-07-05, 11:32

Dziękuję, jeszcze jedno pytanie, może ktoś będzie mógł mi pomoc jaka była wtedy numeracja budynków?
Dziedzic_Pruski - 2014-07-05, 22:05

Numeracja była ciągła, tzn. nie było strony parzystej i nieparzystej. Stojąc na placu Bramy Wrocławskiej przodem do ul. Wrocławskiej, po lewej stronie miało się jedynkę (teren galerii), dwójka to hotel i gospoda "Dom Niemiecki" (w tym miejscu był swego czasu sławny bar "Krakus") itd. Numeracja "przechodziła" potem na drugą stronę ulicy i kończyła się na piętnastce (przed kręgielnią). Ten schemat można zastosować do wszystkich ulic, trzeba tylko wiedzieć, gdzie był początek, co w większości przypadków można łatwo odgadnąć.
mv81 - 2014-07-06, 23:01

Dziękuję bardzo za opowiedz.
edziec - 2014-07-10, 09:02

Także byłem ciekawy, cieszę się że temat został rozwiązany.
anthropos - 2015-03-20, 16:20

Jaka jest geneza nazwy Junkern Strasse?
Dziedzic_Pruski - 2015-03-20, 23:36

Chodzi zapewne o artykuł Maksa Göbla o brzeskich ulicach z Czasopisma Towarzystwa Historii Śląska z 1921 r., w którym autor twierdzi, że pochodzenie nazwy "Junkerngasse" jest wprawdzie niejasne, jednak nie ma ona nic wspólnego z właściwym znaczeniem słowa "Junker", które można przetłumaczyć jako "panicz", choć w niektórych regionach oznaczało także pachołka, knechta, pomocnika, zwłaszcza piekarskiego. Göbel nadmienia również, że "szpetne nazwy" często "upiększano".

Z kolei Werner Irrgang, wspominając rzeczoną ulicę w swym artykule o brzeskich nazwach lokalnych z "Briegische Briefe" z 1948 r., twierdzi że jej nazwa dotyczyła załogi zamku, tzn. przypuszczalnie straży zamkowej. Ten autor ilustruje upiększanie szpetnych nazw na przykładzie ul. Różanej (Rosengasse), która miała się pierwotnie nazywać Leprosengasse, gdyż prowadziła do leprosarium, czyli szpitala dla trędowatych.

anthropos - 2015-03-21, 21:18

Termin Junker oznaczał w przeszłości także: kupiec hurtowy, młodszy majster cechowy, zwierzchnik młodszych mistrzów, czasami też czeladnik. Wydaje mi się, że nazwa tej uliczki nie sięga czasów średniowiecza, gdy teren ten podlegał (przynajmniej częściowo) jurysdykcji zakonu dominikanów. Bukisch podaje, że w 1553 r. książę Jerzy II przekazał radzie miasta Brzegu pod zabudowę teren tzw. Klosterbergu sięgający do murów miejskich i przylegających do ogrodów zamkowych. Prawdopodobnie dopiero wówczas peryferyjna uliczka zamieszkała przez ludność plebejską otrzymała nazwę Junkerngasse.
anthropos - 2015-04-21, 12:11

A jakie jest pochodzenie brzeskiej nazwy Sperlingsberg?
Dziedzic_Pruski - 2015-04-21, 12:26

Pierwsza nazwa Wzgórze Klasztorne - od (górnego) klasztoru dominikanów. Następnie Wróble Wzgórze - nazwa pochodzi przypuszczalnie od znajdującego się tam zamtuza.
anthropos - 2015-04-22, 11:29

[Wilhelm Heinrich] Müller w artykule Einleitung zur Geschichte der evangelischen Kirche in Brieg (1861) stwierdził: „Das Dominikaner- auch Ober-Kloster, weil es auf einem wenig über das ziemlich gleiche Niveau der Stadt erhabenen Punkte, Klosterberg, später Sperlingsberg genannt, lag, dürfte wahrscheinlich auch schon früher hier gestiftet worden sein, als die urkundliche Geschichte Briegs (1250) beginnt.“
Okazuje się jednak, że w najstarszych przywilejach i darowiznach dla dominikańskiego klasztoru Św. Krzyża, omówionych przez Johanna Heyne, mowa jest o ‘wzgórzu’ bez przymiotnika („auf dem Berge zu Brieg”, „Briege aufm Berge”). Wypada więc uznać, że początkowo wzgórze (przynajmniej w oficjalnych dokumentach) nazwy nie miało. Dopiero z czasem zaistniały określenia ‘Górny Klasztor’ i ‘Dolny Klasztor’ przy ówczesnej Młyńskiej. Lokalizacja i wynikłe stąd nazewnictwo odpowiadały funkcjom obu zgromadzeń: kaznodziejskiej dominikanów i charytatywnej - franciszkanów. Odpowiadało to średniowiecznej idei tego, co wysokie i niskie. Co ciekawe, ten sam schemat lokalizacji został zastosowany także w sąsiednim Opolu. Tam również Górny Klasztor (na tzw. Górce) wzniesiony został dla zakonu dominikanów, a Dolny – nad Odrą w pobliżu młynów książęcych i miejskich - dla franciszkanów.

anthropos - 2015-04-24, 08:15

Mam pytanie do zaznajomionego z topografią dawnego Brzegu Dziedzica_Pruskiego: gdzie znajdowała się posesja Sperlingsberge nr 422?
anthropos - 2015-05-07, 15:16

Może nie było posesji z taką wysoką numeracją?
Dziedzic_Pruski - 2015-05-07, 15:38

Numeracja dotyczyła poszczególnych kamienic w mieście i osobno na przedmieściach, niezależnie od ulic. Nazwę ulicy dodawano zwykle jako informację uzupełniającą. Numeracja według ulic pojawiła się później. Cyframi rzymskimi oznaczono okręgi, na które podzielono miasto wraz z wprowadzeniem nowej ordynacji miast w Prusach w 1808 r. Nową ordynację opublikowano w Brzegu 28. stycznia 1809 r. i od razu podzielono miasto na 8 okręgów.
anthropos - 2015-05-09, 00:25

Czyli w rzeczywistości posesja Sperlingsberge 422, to ówczesna Fleischerstr., a późniejsza Jesuitenstr.
anthropos - 2016-09-03, 13:34

Nie pamiętam, gdzie o tym czytałem, ale w kamienicy przy Sperlingsberge 422 miał mieszkać Fritze vom Sperlingsberg (Fryc z Wróblego Wzgórza), fikcyjna postać wymyślona przez Paula Heilmanna.
Dziedzic_Pruski - 2016-09-03, 22:14

Fritze vom Sperlingsberg (Fryc z Wróblego Wzgórza) to pseudonim, którym Paul Heilmann podpisywał swój lokalny felieton "Brieger Spritzkuchen" (Brzeskie ptysie), ukazujący się od początku lat 20-tych w "Brieger Zeitung" (Gazecie Brzeskiej).

I jeszcze 2 uwagi:

1. Dawna numeracja kamienic była zupełnie niezależna od ulic i dlatego nie należy obu rzeczy łączyć. W Brzegu chyba jeszcze dziś nie ma ulic z trzycyfrowymi numerami. Numeracja według ulic pojawia się w książce adresowej z 1879 r.

2. Niektóre niemieckie imiona można przekształcać przez dodanie końcówki "-e", np. Fritz - Fritze, Paul - Paule itd., podobnie jak w polskim Rychu, Stachu itd. W tym wypadku końcówka "-e" występuje również w mianowniku. A teraz namieszam i przyczepię się do "Sperlingsberge" - taka (dawna) forma możliwa jest w 3. przypadku, więc teoretycznie "przy Sperlingsberge" można by nawet uznać, jednak nie łączyłbym polskich przyimków z niemiecką deklinacją.

anthropos - 2016-09-04, 12:38

Dziedzic_Pruski napisał/a:
...jednak nie łączyłbym polskich przyimków z niemiecką deklinacją.

Pisownia 'Sperlingsberge' nie jest związana z niemiecką deklinacją. Nie jest również w tym konkretnym przypadku postacią liczby mnogiej. Wiele toponimów zachowało dawną formę 'berge', proszę spojrzeć choćby do Słownika etymologicznego nazw geograficznych Śląska autorstwa S. Rosponda.
Przykład współczesnego użycia: T. Kulak, Historia Wrocławia. Od twierdzy fryderycjańskiej do twierdzy hitlerowskiej, t. 2, Wrocław 2001, s. 84:
"...Towarzystwu Jezusowemu cesarskiego Burgu oraz przyległego Wróblego Wzgórza (Sperlingsberge), gdzie w następnych latach powstał uniwersytet."

Dziedzic_Pruski - 2016-09-04, 14:19

O ile forma "Berge" występowała w liczbie pojedynczej w jakichś toponimach, to tylko w połączeniu z przyimkami, np. "auf dem Berge" czy "unter dem Berge". Jeżeli zaś znalazła się w jakimś polskim opracowaniu przez wyrwanie z toponimu bądź kontekstu zdaniowego, to jest to ewidentny błąd.
W kontekście wrocławskiego Wróblego Wzgórza możemy to prześledzić na podstawie wydanej w 1806 r. "Kroniki topograficznej".

https://books.google.de/books?id=GsgDAAAAcAAJ&pg=PA668&lpg=PA668&dq=sperlingsberg+breslau&source=bl&ots=EI-yuRkTpS&sig=GCDzCM6lAEDyKDg-JlncPDkNVUc&hl=de&sa=X&ved=0ahUKEwjQnOS7y_XOAhVlCMAKHU3_AboQ6AEIJDAC#v=onepage&q=sperlingsberg%20breslau&f=false

http://www.zeno.org/Adelu...,+der?hl=bergel

anthropos - 2016-09-05, 18:51

Max Göbel we wspomnianym już artykule Die Brieger Straßennamen używa formy nazwy 'Sperlingsberge' bez przyimka. Sądzisz, że to błąd literowy?
Dziedzic_Pruski - 2016-09-05, 20:56

Nie, używa liczby mnogiej i to nie w kontekście brzeskim, a ogólnym: Wróble Wzgórza i ulice były bez wyjątku miejscami "stroniącymi od światła" (szemranymi), zaś wróbel - święty ptak Wenus - od zarania uchodził za ptaka luźnego.
Znajdujemy tu zatem aluzję, że tak nazywano zwykle miejsca, gdzie znajdowały się zamtuzy. Przypuszczalnie taka jest również etymologia wrocławskiego Wróblego Wzgórza.

PS
We wklejonym fragmencie wspomniano też bardziej "neutralną", wcześniejszą nazwę Wgórze Klasztorne, co pozwala przyjąć, że nazwa Wróble Wzgórze mogła się pojawić w XVI w., gdy - być może w części opuszczonego klasztoru dominikanów - otwarł swe podwoje zamtuz.

Bacha - 2016-10-02, 18:33

Witam. Jak wcześniej nazywała się ul. Zakonnic?
Brzeski - 2016-10-02, 19:36

Nonnenstraße., czyli nomen omen ;-) zakonnic.
Bacha - 2016-10-08, 21:58

Dzięki za odpowiedź. Ale pytanko dlaczego Zakonnic? Bo klasztor czy kościół był blisko? A z innej beczki Stare Koszary? Wojsko tam stacjonowało? Dzięki za odpowiedzi. Zielona jestem w historii naszego miasta.
Mrord - 2016-11-24, 09:00

Przyłączę się do tematu.
Czy ktoś z Forumowiczów zna genezę nazwy ulicy z Osiedla Zachodniego: obecnie ul. Św. Wojciecha, dawniej Albert Spatlich.

No właśnie, nie udało mi się ustalić kim był pan Spatlich.

anthropos - 2016-11-24, 14:51

A nazwa ulicy nie upamiętniała postaci znanego niemieckiego zoologa Waltera Spatlicha?
Dziedzic_Pruski - 2016-11-24, 18:05

Wyjaśnienia nazw ulic zawiera książka adresowa z 1934 r. Albert Spätlich - starszy miejski (Stadtältester - honorowy tytuł przyznawany zasłużonym politykom komunalnym) i honorowy obywatel, ur. 27.8.1842 r. Z kolei z książki adresowej z 1879 r. dowiadujemy się, że był mistrzem masarskim i mieszkał przy ul. Małujowickiej (Staromiejskiej) 20, z książki adresowej z 1905 r. że był radcą miejskim (Stadtrat). Odnajdujemy go jeszcze w książce adresowej z 1928 r., już jako starszego miejskiego, przy ul. Oławskiej 49, a także we wspomnianej wyżej, ostatniej przedwojennej, nie licząc suplementu z 1937 r., książce adresowej z 1934 r., przy pl. Bramy Wrocławskiej 5. Adresy podano według przedwojennej numeracji.
anthropos - 2019-02-13, 20:52

Czy rzeczywiście dawniej ulicą Polską była zwana obecna ulica Reja?
Dziedzic_Pruski - 2019-02-13, 21:01

Nie Polską, a Opolską. Nazwa ul. Polskiej pozostawała bez zmian, dopiero od XIX w. jej początkowy odcinek między ul. Długą a Opolską (Reja) nosił nazwę ul. Św. Mikołaja.
kwm - 2019-02-14, 11:52

Ja mam inne pytanie, ktore zawsze mnie nurtowalo. Skad wziela sie nazwa ulicy "Nysanska"? Zawsze myslalem, ze ma to zwiazek z Nysa, ale czy w takim razie nazwa ulicy nie powinna brzmiec "Nyska"?
Gaderep - 2019-02-14, 12:33

"Nyska" to samochód, a "Nysańska" to ewidentny rusycyzm (Какая? Ниссанская). Może być, że wpływ na nazwę miał ktoś nie to, że "zza Buga", ale nawet i "zza Zbrucza". :-P
A warto pamiętać, ze nazwa Nysa to dość późny wynalazek (Dziedzic pewnie wygrzebie, z którego roku). W każdym razie jeszcze zarówno w XIX w., jak i na początku XX, a i w pierwszym okresie po tzw. "wyzwoleniu" miasto nazywało się po polsku Nissa, więc nazwanie ulicy "Nisska", brzmiałoby jak ul. Niska, co całkowicie zmieniałoby sens nazwy.

kwm - 2019-02-14, 12:42

Osobiscie nie mam nic przeciwko obecnej nazwie. Wyglada na to, ze jest to jedyna ulica Nysanska na swiecie. Po wpisaniu samej jej nazwy w google maps, od razu pokazuje sie Brzeg z zaznaczona ulica :)
anthropos - 2019-02-14, 18:55

Dziedzic_Pruski napisał/a:
Nie Polską, a Opolską. Nazwa ul. Polskiej pozostawała bez zmian...
Dziękuję za potwierdzenie. Zastanawiałem się, dlaczego taki błąd popełnił skrupulatny skądinąd Władysław Dziewulski, pisząc:
"W mieście lokacyjnym istniała ulica Polska wzmiankowana po raz pierwszy w roku 1361 (dzisiaj ulica Mikołaja Reja)" (zob. idem, Brzeg od lokacji na prawie zachodnim do wygaśnięcia dynastii Piastów (1247-1657). W: Brzeg. Dzieje, gospodarka, kultura, red. W. Dziewulski, Opole 1975, s. 108).

anthropos - 2019-02-14, 19:39

kwm napisał/a:
Skad wziela sie nazwa ulicy "Nysanska"?
Tak, to prawdziwy fenomen językowy. Przypomnę, że taka nazwa ulicy występuje jeszcze w pobliskim Lewinie Brzeskim. Można powiedzieć, że to powojenny neologizm, który zadomowił się jedynie lokalnie. W innych miastach Śląska występuje nazwa "ulica Nyska". Tak jest np. we Wrocławiu, Prudniku, Korfantowie i w samej Nysie.
Gdyby chodziło o przymiotnik od toponimu 'Nissa' to brzmiałby (i brzmiał) "nissańska" względnie "nisseńska". Po 1945 r. rzeczywiście toczył się spór językoznawców o urzędową nazwę miejscowości między zwolennikami formy 'Nissa' oraz 'Nysa'. Zwyciężyła ta ostatnia, choć problem z przymiotnikiem nie został, jak widać, usunięty. Forma 'Nysa' nie jest bynajmniej wcale świeżej daty, po raz pierwszy występuje w źródłach w 1250 r.

Dziedzic_Pruski - 2019-02-14, 21:55

W kalendarium historii Nysy w wikipedii podano następujące informacje:

991 r. : nazwa własna Niża odnosząca się do rzeki lub do osady pojawia się w czeskiej kronice Kosmasa. Zachodniosłowiańskie słowo niża oznaczało niskie położenie strumienia albo rzeki lub po prostu płynącą rzekę. Według późniejszych kronikarzy – Schedela i Długosza, nazwa miasta Nysa pochodzi od nazwy rzeki.
1000 r.: nazwa rzeki Niża (łac. fluminis Niza) umieszczona została w dokumencie Ottona III.
początek XI w.: nazwa prowincja nyska (łac. provinciam Nice) znalazła się w kronice Thietmara.

I dalej:

1945 r.: nazwa miasta zostaje zmieniona z Neisse na Nisa, którą po krótkim czasie zmieniono na Nysa – przyjęto, że w średniowieczu mniej więcej tak wymawiano w języku staropolskim nazwę miasta.


W słowniku języka polskiego Samuela Bogumiła Lindego z 1809 r. występuje nazwa Nissa (Nyssa), podano również czeską nazwę Nysa.

Nazwa Nissa rzeczywiście była krótko używana w 1945 r.

Ulica Nysańska w Lewinie Brzeskim przebiega w pobliżu Nysy Kłodzkiej i być może tu jest pies pochowany: ta nazwa jako przymiotnik bardziej pasuje do rzeki, choć w powszechnym użyciu jest przymiotnik nyski. Z drugiej strony można podać cały szereg określeń na –ański: odrzański, wiślański, bużański, dnieprzański, wołżański ... Problem dla językoznawców.

anthropos - 2019-02-15, 18:05

A jaka jest geneza nazwy ulicy Polskiej w Brzegu?
Dziedzic_Pruski - 2019-02-15, 23:13

Ta ulica była już chyba od zawsze. W "Dokumentach historycznych miasta Brzegu" Grünhagena przytoczony jest zapis z księgi miejskiej z dnia św. Walentego (14. lutego) 1369 r. mówiący o tym, że Tilo Lyndenow z Rataj ręczy za wszelkie roszczenia obciążające dworzyszcze nieboszczyka Rotstosera przy ulicy Polskiej, spadek po którym przyjął torunianin wykazawszy najbliższe pokrewieństwo.

Nazwa "ulica Polska" jest całkiem naturalna w mieście, które należało kiedyś do Polski, a później leżało blisko polskiej granicy i zawsze miało jakieś związki z Polską czy z językiem polskim. Być może mieszkało tam dużo ludzi mówiących po polsku, a może nie bez znaczenia był fakt, że ulica prowadziła nad Odrę, której prawy brzeg zwany był "polską stroną".

anthropos - 2019-02-16, 10:23

Wygląda na to, że możliwości pochodzenia takiej nazwy jest wiele.
Wspomniany regestr dokumentu zawiera datę roczną 1361, a nie 1369.

Dziedzic_Pruski - 2019-02-16, 10:28

Rzeczywiście, pomyliłem się przy przepisywaniu.
anthropos - 2019-02-16, 12:22

To "od zawsze" może oznaczać jeszcze I połowę XIII w. Chodzi bowiem o jeszcze jedną mozliwość wyjaśnienia genezy nazwy 'ulica Polska' w Brzegu. Otóż nie wykluczałbym, że oznaczała ona miejsce zamieszkiwania ludności słowiańskiej pochodzącej z osady przedokacyjnej. Przywilej lokacyjny z 1250 r. mówi wyraźnie, że Polak lub innojęzyczny człowiek wolny, który posiada tu dom, ma rządzić się prawem niemieckim ("Polonus vel cujuscunque ydiomatis homo liber, domum ibi habens, jus Theutonicum paciatur...").
Późniejsza ulica Polska (platea polonicalis) zamieszkana była przez ludność rzemieślniczą. W roku 1368 w Brzegu zestawiono uzbrojenie pozostające w ręku siedmiu organizacji cechowych w mieście. Czy wiadomo jaki cech bronił murów miejskich w okolicach Furty Polskiej?

Dziedzic_Pruski - 2019-02-18, 20:31

Nie znalaząłem niestety nic na ten temat.
anthropos - 2019-02-18, 22:26

Informacje o tym podaje:
Mateusz Goliński, Uzbrojenie mieszczańskie na Śląsku od potowy XIV do końca XV w., „Studia i Materiały do Historii Wojskowości", t. XXXIII (1990), s. 35.
Jako źródło: Księga miejska z Brzegu I, k. 25v; regest w CDS, Bd. 9, nr 270.
W regestrze jest mowa o wspólnym uzbrojeniu korporacji cechowych, nic o podziale funkcji obronnych.

anthropos - 2019-04-08, 12:21

Jan Majewski twierdził, że ulica Polska zamieszkana była przez rybaków, a Furta Polska umożliwiała im dostęp do rzeki.
źródło: Gazeta Brzeska nr 391 i 392 ze stycznia 2003 r.
"Oprócz bram w obwarowaniach znajdowały się początkowo dwa mniejsze przejścia zwane furtami. Jedna z nich znajdująca się obok młyna wodnego zwana była Młyńską i umożliwiała dojście przez niewielki most na Wyspę Jeżynową. Bardziej na wschód położona Furta Polska stanowiła zakończenie ulicy Polskiej, zamieszkałej głównie przez polskich rybaków. Furta ta umożliwiała im dojście do swoich łodzi."
Oznaczałoby to, że na cechu rybaków spoczywał obowiązek obrony w razie zagrożenia tego odcinka murów miejskich.

Dziedzic_Pruski - 2019-04-08, 21:03

Moim zdaniem tej tezie trochę przeczy istnienie ulicy Rybackiej - rozległego przedmieścia zamieszkałego głównie przez rybaków i flisaków. Luźna zabudowa przedmieścia z pewnością stwarzała korzystniejsze warunki dla wykonywania tych rzemiosł.
Gaderep - 2019-04-09, 09:08

Tutaj należałoby zdać sobie sprawę z tego, jak wyglądało rybołówstwo rzeczne w tamtych czasach, bo dzisiaj często wyobrażają sobie ludzie rybaka jako faceta płynącego łodzią i ciągnącego sieci. Otóż taka forma rybołówstwa dostępna jest jedynie na wysokim stanie wód i jedynie w czasie, kiedy wody nie są skute lodem, więc Odra, zarówno w okresach letnich przy niskim stanie wód, jak i w okresach zimowych, a zimy były mroźniejsze, dla połowów sieciowych była w zasadzie niedostępna. Podobnie jak myślistwo dawniej nie polegało na strzelaniu do zwierząt, ale na zastawianiu sideł, potrzasków, puszczaniu psów i sokołów, a z łukiem na jelenia czy z oszczepem na misia to się mógł jedynie książę pan dla sportu wyprawić, to rybołówstwo polegało głownie na zastawianiu więcierzy, żaków, mieroży i brodzeniu z bodarzem. Rybołówstwo ówczesne wyglądało więc mniej więcej tak:
Żeby prowadzić taką formę rybołówstwa niezbędna jest możliwość posiadania prawa do zagospodarowania fragmentu brzegu, z którego można zacząć połów, i na którym można przechowywać narzędzia pracy rybaka. Jest rzeczą możliwą, że przy Polskiej rybacy mieszkali, a za miastem wzdłuż brzegu mieli wyznaczone(dzierżawione?) działki przybrzeżne w celu prowadzenia połowów ryb i raków, a drogę wzdłuż stanowisk połowowych, gdzie ludzie pewnie biegali po świeżą rybkę, zaczęto nazywać ulicą Rybacką. Całkiem możliwe jest też, że rybacy brzescy po prostu przybyli z Polski jako gastarbeiterzy, bo rybak to była dość ciężka, podła (cały dzień powszedni, za wyjątkiem godzin, w których się odbywały msze*, po pas we wodzie) i nie ciesząca się społecznym uznaniem profesja, mogli w ogóle nie władać, bądź władać niedostatecznie, niemiecką mową i stąd mogła pójść nazwa ulicy, przy której ich osiedlono.

* w wielu miastach był zakaz połowu ryb w niedzielę i święta oraz w czasie mszy.

Dziedzic_Pruski - 2019-04-09, 20:14

Żywymi rybami handlowano w rynku. Trzymano je w specjalnych zbiornikach, tzw. kortytach rybnych, które początkowo znajdowały się nieopodal ławek chlebowych, przypuszczalnie pod południową ścianą ratusza, a w 1568 r. przeniesiono je na wschodnią stronę rynku, na tzw. targ rybny. W 1810 r. koryta zlikwidowano, a na dawnym targu rybnym handlowano zbożem - przypuszczalnie dlatego południowo-wschodni narożnik rynku nazywano „rogiem zbożowym”.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group