Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Motoryzacja Ogólna - Prośba do rowerzystów

Katarzyna_26 - 2006-03-15, 17:54
Temat postu: Prośba do rowerzystów
Dzisiaj o mały włos nie spowodowałam wypadku, brrr

Kurcze wyprzedzałam babcie - pociskającą na rowerze, z naprzeciwka nadjeżdżał samochód. Wszystko byłoby dobrze, gdyby babcia nie zaczęła omijać kałuży. Wyjechała prawie na środek, a ja konsternacja - co robić?? Żeby babci nie strzelić zjechałam na środek i okazało się, że to auto było tuż tuż. Mocno dodałam gazu i udało się. Porażka.

Ludzie jeżdżący na rowerach: nie wyjeżdżajcie w taką pogodę, albo trzymajcie się krawężnika.
Nie dość, że są takie dziury, przez które przejechać spokojnie graniczy z cudem, to jeszcze te kałuże, przez które nie chcecie przejeżdżać, a my kierujący autami też musimy uważać, żeby czasem jakiś pieszy, nie odwiedził nas z rachunkiem z pralni.

Nie jestem przeciwniczką turystyki rowerowej, ale ludzie nie w taką pogodę.

steve - 2006-03-15, 17:59

zgadzam się z Katarzyną i śle taką samo prośbe dla rowerzystów, a szczególnie do osób starszych !!
yasiu - 2006-03-15, 18:04

Co do rowerzystów to jest masakra. Głównie tu chodzi o ludzi starszych jeżdżących nocami bez świateł i to w dodatku na drodze Brzeg Michałowice gdzie wytyczone są drogi dla rowerów :!: Bardzo ładnie zrobione więc dlaczego z nich nie kożystają?

Z lenistwa :!: nie chce im się przejechać na drugą stronę drogi.

Zauważyłem że młodzież jeździ poprawnie (choć nie zawsze). Dlaczego rowerzysta nie może na jakimś niebezpiecznym odcinku przejść kawałka tylko pcha się na środek drogi?

Rowerzyści narzekają na kierowców a w większości przypadków niestety sami są sobie winni :!:

Miałem kiedyś napisać taki temat ale wypadło mi to zgłowy.


Do starszych ludzi na rowerach :

- Nie dość że ledwo utrzymujecie swój tor jazdy i najczęćciej jeździcie slalomem, bo już wam ciężko jechać prosto, weźcie pod uwagę że na drogach jeżdżą samochody i nie możecie jeździć całą szerokością drogi :!: jeżeli już musicie wykonać jakiś manewr wystwcie rękę odpowiednio wcześniej a samochód napewno zwolni jak kierowca to zauważy. I oczywiście używajcie świateł jak jest ciemno :!:

Katarzyna_26 - 2006-03-15, 18:13

yasiu napisał/a:

- Nie dość że ledwo utrzymujecie swój tor jazdy i najczęćciej jeździcie slalomem, bo już wam ciężko jechać prosto


Rewelacja :lol:

steve - 2006-03-15, 18:43

świete słowa Yasiu :)
grzechu - 2006-03-15, 19:41

Zgadzam sie rowniez z wami iz rowerzysci czesto stwazaja niebezpieczne sytuacje, ze jezdza bez swiatel, ze niesygnalizuja manewrow, i z tymi wszystkimi uwagami. Dodam ze sam rozjechalbym kiedys brata, bo jechal bez swiatel. Pamietajcie jednak ze niezaleznie od pogody rowerzysci maja prawo kozystac z drogi, a my wyprzedzajac ich mamy obowiazek zachowac szczegulna ostroznosc. W osadzaniu innych badzmy obiektywni, i tolerancyjni. Poza tym z opisu zdarzenia kolezanka katarzyna, wyprzedzala na trzeciego.
Tymon - 2006-03-15, 20:22

Ja miałem kiedyś sytuacje jade na światłach mam zielone a tu jakis stary dziadek mi z przejścia dla pieszych wyskakuje rozpędzony. Przy krawężnikach nigdy nie jeżdże ale i tak ledwo zdażyłem odbić w lewo. Żeby mi dziadek się wywrócił i lakier porysował to chyba bym wyszedł i go skopał taki byłem wtedy wnerwiony.
Taka sama sytuacja jade Piastowską od mostu do miasta a tu stary piernik na rowerku jakby nigdy nic wbija sie poboczem od PKSu nie wiem co myśląc.
powinni zmienić przepisy że jak się potrąci starego rowerzyste dostaje się talony na paliwo, albo przynajmniej powinni zabraniać im poruszać się rowerami, bo ja już wychodze z siebie jak tylko widze dziadka czy babke na rowerze :/ i czekam kiedy mi wyskoczy przed maske czy zrobi jeszcze coś gorszego

Katarzyna_26 - 2006-03-15, 21:01

grzechu napisał/a:
Poza tym z opisu zdarzenia kolezanka katarzyna, wyprzedzala na trzeciego.


Może źle opisałam, ale na trzeciego nie wyprzedzałam. Gdyby babcia przejechała po kałuży nie byłoby żadnego problemu. Nawet gdyby samochód jadący z naprzeciwka byłby na tej samej wysokości co ja i babcia, to nasza trójka przejechałaby bez żadnych problemów z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Co do tolerancji - pewnie, że rowerzyści mają prawo jeździć w każdą pogodę, ale niech sygnalizyją wcześniej manewry. Jestem czynnym kierowcą już 9 lat (nie myląc z niedzielnym kierowcą) i naprawdę z tymi rowerzystami czasami bardzo różnie bywa.

Kiedyś ja zostałam potrącona jadąc na rowerze (ja jechałam prosto, a samochód skręcał w prawo i wjechał mi dokładnie w środek roweru) i wiem co to znaczy. Zawsze rowerzystów wyprzedzam z podwójnym zachowaniem ostrożności.

A i jeszcze przyszło mi do głowy: jazda parami!!! To już ogromna przesada!!!

Domel - 2006-03-15, 22:59

Pani Katarzyno to Pani popełniła błąd, nie wyprzedza sie na trzeciego :) a co do rowerzystki to inna bajka
ficio - 2006-03-16, 18:13

najgorsi są chyba kolarze jadący w grupie :)
Brzeski - 2006-03-16, 18:49
Temat postu: Re: Prośba do rowerzystów
Katarzyna_26 napisał/a:
Dzisiaj o mały włos nie spowodowałam wypadku, brrr
....

Nie jestem przeciwniczką turystyki rowerowej, ale ludzie nie w taką pogodę.


Pani wypowiedź pokazuje, że nie widzi Pani nic prócz własnego nosa. Może jednak to Pani nie powinna wsiadać za kierownicę?

Ja tam nie mam zamiaru usprawiedliwiać ani jednego rowerzysty, który łamie przepisy lub zachowuje się niebezpiecznie. Widziałem takich zbyt wielu. I nie wnikam, czy ta starsza osoba mogła przejechać przez kałużę czy powinna wystawić rękę, bo pewnie powinna. Jednak ja nie odważyłbym się wjechać rowerem w kałużę na brzeskiej ulicy, bo po prostu mógłbym z takiej nie wyjechać, połamać nie tylko amortyzator (jak ostatnio chyba Yasiu) ale i kręgosłup.

Natomiast co do apelu , to głupszego dawno nie widziałem. Rowerzyści, zwłaszcza starsi, nie jeżdżą w zimie dla przyjemności, oni po prostu nie mają samochodów i może nie stać ich na taksówkę i jeżdżą rowerem bo muszą. A nawet jeśli posiadają samochód, to mają prawo wyboru czym pojadą. Starsi rowerzyści przez swoje życie już tyle podatków zapłacili, że mają prawo korzystać z drogi tak samo jak i Pani.

Zresztą 99 % kierowców też nie jeździ dla przyjemności, zwłaszcza w zimie po takich dziurach i kałużach, jakie są teraz. Proponuję Pani zrezygnować z samochodu, będzie taki sam skutek jakby ta niesforna rowerzystka zrezygnowała.

Znismaczony
rowerzysta (i kierowca też).

[ Dodano: 2006-03-16, 17:57 ]
yasiu napisał/a:
drodze Brzeg Michałowice gdzie wytyczone są drogi dla rowerów :!: Bardzo ładnie zrobione więc dlaczego z nich nie kożystają?


Widzę, że coś przespałem i nie zuważyłem. Wszak od października w Michałowicach nie byłem. Możesz coś napisać o tych nowych drogach dla rowerów między Michałowicacmi a Brzegiem?

grzechu - 2006-03-16, 19:28

Chcialbym tu poprzec kolege Brzeski , zarazem niechce tez urazic Katarzyny. Sam w prawdzie na rowerze nie musze jezdzic, z czego sie bardzo ciesze, to jednak pamietajcie iz rowerzysta ma takie samo prawo kozystania z drog jak inni uzytkownicy.Prawo wiec mowi ze moga kozystac z calej szerokosci drogi, lecz wskazane jest by jezdzili jak naj blizej kraweznikow. Starsza pani wiec miala takie samo prawo ominac dziure jak robia to czesto samochody, ktore tez zadko sygnalizoja ten manewr. I dopoki nie zamiezaja zmienic kieronku jazdy , niemusza tego sygnalizowac. Natomiast sam fakt ze droga jest kiepskiej jakosci powinien sklonic wszystkich uzytkownikow do zwiekszenia ostroznosci. Dobrym kierowca nie jest sie tylko dlatego bo sie ma dlogo prawo jazdy , w to wlicza sie jescze koltura jazdy, a tego nam niestety czesto brakoje. Niekazdy tez musi byc super kierowca, maprawo popelnic blad, a inny powinien byc nie tylko na to przygotowany, lecz jeszcze powinien byc wyrozumialy , a nawet uprzejmy. Podsomowojac ,zmiezam do tego ,abysmy byli tolerancyjni.

Do rowezystow zato apeloje by zrobili wszystko zeby byc widocznym na drodze , i zeczywiscie moze w najwiekrzy roch sie nie pchaja. Nich zdaja sobie tez sprawe ze powinni tak samo stosowac sie do przepisow jak wrzyscy, O nietrzezwych rowerzystach nie powinienem nawet wspominac.

Moderowany przez alferx:
pszeprarzam, rze niewyczymałem


Moderowany przez Inez:
też już nie wyrobiłam i poprawiłam jeszcze kilka rzeczy po Tobie AlferX :wink:

yasiu - 2006-03-16, 19:35

Tak już od wyjazdu za kanał jest wyznaczona droga dla rowerów. Na końcu mostów zrobili szeroki chodnik i jest znak oczywiście, że jest droga dla rowerów. Później w Pisarzowciach znaki równierz wskazują, że rowerzyści mają poruszać się po chodniku.

Co do starszych ludzi staszych to zdziwiłbyś się jak to właśnie tacy ludzie zamiast jeździć autobusami. Na zakupy z okolicznych wiosek wybierają się rowerami.


Najlepszym przykładem jest mój 83 letni dziadek, który w każdy wtorek i czwartek bez względu na pogodę musi się spotkać na hali targowej ze swoimi rówieśnikami. Podejdź tam to zbaczysz ile się rowerów nazbiera.

Sam nie raz proponowałem mu że go podwiozę, na co odpowiadał: Przecież to dla zdrowia. Pozatym musiałby wrócić przecież autobusem których nie lubi.

Apel nie był więc wcale głupi. Przecież ludzie mogą jeździć autobusami często darmowymi w ich wieku ale po co :?:

Pozatym w apelu wyraźnie ująłem tylko to, że jeżdżą całą szerokością drogi i nie sygnalizują zamiaru skrętu i skręcają nawet nie oglądając się zmieniają swój tor jzdy ku srodkowi drogi.

Po wypowiedzi Kasi stwierdzam że winna była roweżystka gdyż zjechała pod jej koła w momęcie kiedy ona już podjęła jej wyprzedzanie, przy czym nie zasygnalizowała chęci zjechania ku środkowi jezdni.


Brzeski napisał/a:
Pani wypowiedź pokazuje, że nie widzi Pani nic prócz własnego nosa. Może jednak to Pani nie powinna wsiadać za kierownicę?


Także tutaj bym się spierał z tobą i to bardzo. Ja jeżdżę bardzo dużo i napewno w miesiącu robię tyle kilometrów co niektóre osoby przez rok nie zrobią. I niestety najczęściej zagrozenie na drodze powodowane jest przez nieumyślność pieszych jak i rowerzystów.

Zresztą statystyki pokazują że 60 % śmiertelnych wypadków to niestety piesi i rowerzyści, a wypadki powstają najczęściej prez nieumyślne i nagłe wtargnięcie na jezdnię.

Tu mnie się jeszcze przypomniało że mandaty powinni otrzymywać piesi powodujący zagrożenie jak i rowerzyści nie tylko kierowcy samochodów.


No i na koniec jeszcze przypomniało mnie się jedno. Otóż chodzi o rowerzystów wjeżdżających na przejscia dla pieszych, takich to już mam po dziurki w nosie bo myślą że jak to jest przejście dla pieszych to mogą w każdym momencie wjechać. Przepisy mówią że rowerzysta przed wejściem na przejście dla pieszych musi zejść z roweru (nie dotyczy przejazdów rowerowych specjalnie oznakowanych).

Tu też piesi również powinni z pomysłem wchodzić na przejście bo samochód nigdy w miejscu się nie zatrzyma :!: Czasem mam wrażenie, że piesi specjalnie wchodzą przed samochód aby udowodnić swoją wyższość jaką daje im kodeks drogowy. Natomiast w przypadku gdy kierowca nie wychamuje niestety tej wyższoci nie otrzymają od przepisów i w najlepszym wypadku tylko się potłuką.


Ot tyle z mojej strony, jak sobie coś przypomnę dopiszę :wink:

Katarzyna_26 - 2006-03-16, 19:57
Temat postu: Re: Prośba do rowerzystów
Brzeski napisał/a:
Pani wypowiedź pokazuje, że nie widzi Pani nic prócz własnego nosa. Może jednak to Pani nie powinna wsiadać za kierownicę?


Drogi Panie, gdybym widziała tylko własny nos, to niech mi Pan uwierzy, że ta kobieta już byłaby w szpitalu. Ona mnie nawet nie widziała i gdybym nie odbiła Pani wjechałaby mi dokładnie w środek auta :offtopic:

Brzeski - 2006-03-16, 20:01

grzechu napisał/a:
I dopoki nie zamiezaja zmienic kieronku jazdy , niemusza tego sygnalizowac.


W każdym calu zgadzam się z tą wypowiedzią, zwłaszcza o tolerancji, ale nie w tym miejscu. Wiem, że trudno czasem sygnalizować ręką omijanie dziur, bo dziur pełno, ale jednak omijając dziurę rowerzysta musi zadbać o to, żeby go z tyłu Katarzyna i Yasiu nie najechali. Wyciągać, nie wyciągać - nie mniej zadbać o swoje życie trzeba i nie wolno nagle zmieniać toru jazdy! Kierowca ma prawo jednak wyprzedzać w odległości 1 metra i jak nagle zmienisz tor jazdy to nawet najbardziej kulturalny i przepisowy kierowca nie wyhamuje.

Katarzyna_26 - 2006-03-16, 20:02
Temat postu: Re: Prośba do rowerzystów
Brzeski napisał/a:
Pani wypowiedź pokazuje, że nie widzi Pani nic prócz własnego nosa. Może jednak to Pani nie powinna wsiadać za kierownicę?


Drogi Panie, gdybym widziała tylko własny nos, to niech mi Pan uwierzy, że ta kobieta już byłaby w szpitalu. Ona mnie nawet nie widziała i gdybym nie odbiła Pani wjechałaby mi dokładnie w środek auta :offtopic:

grzechu - 2006-03-16, 20:20

Wdalem sie troszke w srodek dyskusji, nie zamiezam sie wycofywac ze swojego zdania, lecz wyjasnic iz moje posty kieruje do obydwoch stron. Rowerzysci owszem nie umieja korzystac z drogi, ale kierowcy tez sa wobec nich niewyrozumiali. Dodam ze w Dani , Norwegii i w wiekszosci innych krajow Europy, rowerzysci i piesi sa swieci i kierowcy samochodow maja obowiazek na nich uwazac. Natomiast rowerzysci i piesi, maja jakims cudem swiadomosc i zawrze sa widoczni. Maja rozne kamizelki odblaskowe, swiatla i stosowne do waronkow zachowanie. U nas wrzystko na opak. Tak jak Yasiu powinnismy uswiadamiac rodzicow i dziadkow, ja mojemu bratu kupilem, swiatelka i ile moge to mu zawsze tlumacze jak powinien sie zachowywac na drodze.
Brzeski - 2006-03-16, 20:32

grzechu napisał/a:
Wdalem sie troszke w srodek dyskosji , niezamiezam sie wycofywac ze swojego zdania, lecz wyjasnic iz moje posty kieroje do obydwoch stron.


Ja tam wątpię, żebyś został zrozumiany właściwie i jednakowo przez wszystkich. :-(
Potrzeba jeszcze jakies 50 lat by społeczeństwo miało świadomość porównywalną z Norwegią czy Danią etc. Jak się pojawi jakiś krewki rowerzysta na tym forum to będzie pisał litanię wykroczeń kierowców, jak kierowca, to będzie wypisywał litanię grzechów rowerzystów. Jedni będą postulować wprowadzenie zakazów ruchu, drudzy będą chcieli wyeliminowac tych pierwszych z drogi... Yasiu własnego dziadka nie jest w stanie zrozumieć, więc nie dziwię się, że ja nie mogę jego poglądów. :-)
Z ciekawością poobserwuję czy forum brzeskie się różnić będzie czymś od tych ogólnopolskich :-)

Tymon - 2006-03-16, 20:41

grzechu napisał/a:
Dodam ze w Dani , Norwegii i w wiekszosci innych krajow Europy, rowerzysci i piesi sa swieci i kierowcy samochodow maja obowiazek na nich uwazac

Dodam tylko że w Norwegii piesi są święci na przejściach dla pieszych a poza nimi żaden samochód ich nie przepuszcza, najeżdża im prawie na pięty i ludzie są nauczeni i nie wychodzą pod samochód byle gdzie.
To że mało który z pieszych rozgląda się przed przejściem to się zgodze bo jest tam całkiem inna kultura kierowców którzy zatrzymują się przed przejściem jeśli ktoś się do niego zbliża.
Odnośnie rowerów, to na drogach tam akurat nie ma problemu bo są w większości miejsc ścieżki rowerowe, natomiast jeśli rowerzysta chce przejść przez przejście dla pieszych musi zejść z rowera, jeżeli przejeżdża przez przejście wtedy nie ma żadnych praw jest to po prostu wtargnięcie.
Wracając do naszych polskich realiów to każdy przekonuje się jakie niebezpieczeństwo stwarzał będąc pieszym dopiero kiedy zrobi prawo jazdy. Wtedy już zaczyna myśleć czy zdąży przejść przed samochodem, czy ten wyhamuje, czy słońce nie świeci na szybe i czy kierowca w ogóle widzi pieszego.
Kolejna sprawa to jazda rowerem i omijanie dziur. Sam jak tylko zrobi się troche cieplej wsiadam na swoje dwa kółka i jeżdżę całymi dniami. Ale to że jedziemy rowerem a nie samochodem też nie zwalnia nas z myślenia, wystarczy troche wyobraźni. Kiedy skręcam w lewe zawsze najpierw patrze w lewo zanim zaczne skręcać a nie jak robi WIĘKSZOŚĆ STARSZYCH OSÓB skręca zanim o tym pomyśli. To samo jeśli chodzi o dziury to patrze pare metrów do przodu czy nie mam jakieś przeszkody na drodze potem do tyłu i jak jest miejsce to za wczasu jade środkiem drogi żeby kierowca z tyłu wiedział o co mi chodzi i wyhamował albo odbił bardzoiej w lewo, a jeśli blisko z tyłu jedzie samochód to po prostu zwalniam, hamuje, albo przeskakuje przez dziure w żadnym wypadku nie skręcając w lewo.

Wszyscy mają prawo do poruszania się po drogach zarówno piesi, rowerzyści jak i kierowcy ale trzeba cały czas MYŚLEĆ co się robi a nie plątać się jak Święte Krowy.

Inez - 2006-03-16, 21:32

Tymon napisał/a:
Wszyscy mają prawo do poruszania się po drogach zarówno piesi, rowerzyści jak i kierowcy ale trzeba cały czas MYŚLEĆ co się robi a nie plątać się jak Święte Krowy.

Zgodzę się z Tobą Tymon. Ale poza myśleniem w trakcie samej jazdy trzeba mieć też troszkę rozumku wsiadając na rowerek. Zatem sprawdzić jego stan techniczny, przede wszystkim światła. My z mężem jeżdżąc na Skarbimierz często mijamy takich "wspaniałych" rowerzystów ubranych na czarno, bez światła, bez odblasków, no i oczywiście jadących środkiem drogi, mimo, że przecież zimą, gdy jest ślisko i niebezpiecznie dla własnego dobra mogliby poruszać się chodnikiem (który w tej chwili jest już na całej długości drogi od Brzegu aż po Skarbimierz Os.).

grzechu - 2006-03-16, 22:07

Temat sie rozwija trzeba dorzucic watku. Yasiu i ja juz wspominalem, i jakos nikt nie podlapal, mozna by wiele zrobic. Jeszcze raz napisze, niech kazdy dopilnuje by nasi dziadkowie, rodzice, a moze nawet sasiedzi zdawali se choc odrobine sprawy jak wazne jest by umieli sie zachowac na drodze, oni wychowywali sie w innych warunkach.
Porozmawiajmy z nimi, naprawmy swiatelka, a nawet pokazmy jak sie wlaczyc do ruchu. Sadze ze to by wiele zmienilo, przynajmniej jakis procent, a my tez bysmy ich lepiej rozumieli.

yasiu - 2006-03-16, 23:08

Mojemu dziadkowi to co najwyżej mogę powietrze z kół pospuszczać i schować pompkę. Jemu nie przetłumaczysz :wink:
Pjotrek - 2006-03-18, 14:38

yasiu napisał/a:

Przepisy mówią że rowerzysta przed wejściem na przejście dla pieszych musi zejść z roweru (nie dotyczy przejazdów rowerowych specjalnie oznakowanych).

Proponuję poczekać do wiosny i poobserwować jak rowerzyście będą mogli korzystać z tego przywileju przed rondem, gdzie będziemy mieli z osiem przejazdów dla rowerów.

A teraz co do tego niedoszłego wypadku: Widzieliście jak się jeździ np. po Chrobrego? Tu nie trzeba rowerzystów, żeby zahaczyć się lusterkami.
I NIKT!!!!!!!!!!!! nie daje kierunkowskazu, jak omija dziury zjeżdżając czasem na lewy pas! Więc ta babcia zachowała się jak 99,9 procent z nas (kierowców samochodów). Różnica jest taka, że nas nikt w tym momencie nie próbuje wyprzedzać, a tę babcię Kasia jednak próbowała.

A tak w ogóle cała ta dyskusja to pomieszanie teorii (czyli tego jak powinno być) z praktyką (czyli jak jest). Czy jedno zbliży się do drugiego - to już zależy od kierowców obu rodzajów pojazdów i proponuję, żeby każdy zaczął od siebie (nawet nie od swoich dziadków :) , bo wyobrażam sobie, jak trudno ich przekonać.

yasiu - 2006-03-18, 15:18

Pjotrek, ale weź pod uwagę że nie można jechać za rowerzystą w nieskończoność. Samochód jedzie po dziurawej drodze około 30 km/h a rowerzysta czasami 5 km/h.
Pjotrek - 2006-03-18, 15:31

Niestety, po dziurawej Chrobrego przy 30 na godzinę mój portfel tak ugniata moje krwawiące serce, że podświadomie spuszczam nogę z pedału gazu.
A poważniej: nie można w nieskończoność, ale warto wyważyć złoty środek między nieskończonością, a wyprzedzaniem na trzeciego. Teraz te proporcje na pewno są mocno zaburzone, czyli - prościej mówiąc - w większości wypadków kierowcy wyprzedzają rowerzystów nie zachowując odpowiednich odległości albo ryzykując tak jak Kasia - że jakaś babcia też zacznie wyprzedać kałużę. Wstyd przyznać - też mi się czasem to zdarza, dlatego apelowałem o zmianę kultury jazdy do nas, czyli m.in. do siebie :)

draq - 2006-04-17, 00:03

uuu jesteście bardzo nie tolerancyjni, krytykujecie starsze osoby no masakra mnie tez czesto wkur...rzają rowerzysci jak i piesi . Jestem MOTOCYKLISTĄ (musialem sie pochwalic) no ale bez przesady mozemy zachowac ostroznośc wiedzac ze jedziemy miastem i wszystko moze sie zdarzyc. Pamietajcie o tym.
fotoo - 2006-05-12, 22:36

Tak czytając te historie to chętnie opowiem swoją, krótką i treściwą.
Ostatnio jadąc sobie autkiem ulicą Armii Krajowej w stronę ronda, nieoczekiwanie wyjechał mi na ulice rowerzysta ( dziadek ), już przed samym rondem jechał całym środkiem ulicy, ślimacząc się by w hiper szybkim przejeździe pokonać rondo. Może dla niego to było szybko, ale gdybym wyszedł z auta to pewnie przegoniłbym go na piechotę. Lekko zdeterminowany toczeniem się na jedynce, bo dwójka była by już zawrotną prędkością wjeżdżam na rondo i oczy wychodzą mi z orbit, dziadek wbija się prawie na jadący po rądzie samochód skręcającypotem w Jana Pawła. Ja podążam dalej i zdecydowanym ruchem używam klaksonu - zgadnijcie jaki był efekt i co ujżałem >>?>>>>>

Mr dziadzio odwraca się w moją stronę ledwo już orientując się gdzie jego monstrum prędkości jedzie - podnosi rękę i wystawia środkowy palec z uśmiechem na twarzy!

Życzę mu dużo rdzy na rafkach i mało powietrza w oponach!

jacek - 2006-05-19, 12:41

Ja nie posiadam samochodu i nie mam problemu z rowerzystami na ulicach.
Niestety mam ogromny kłopot z z wrocławskimi świrami używającymi rowerów do celów transportowych na chodnikach. Otóż normalnością dla pedałujących jest stałe doskonalenie w przemykaniu między innymi uczestnikami (dzieci, osoby starsze, kobiety w ciąży i in.) z prędkością pozwalająca im na nie odrywanie stóp od swoich najlepszych "przyjaciół", zwłaszcza tam, gdzie szerokość nie pozwala na bezkolizyjne minięcie się dwóch dorosłych osób. Kierowane do nich, ludowe pozdrowienie używane również w najwyżsych sferach władzy czyli: "sp****aj dziadu" niezwykle ich irytuje :o I tyle ode mnie.

Andrzejbrzeg - 2006-05-19, 17:09

Dla mnie najlepszy widok to rowerzysta jadący z działki. Cztery reklamówki, dwa koszyki, a na bagażniku kosiarka. A tak na serio ostatnio widziałem jak gościu wiózł na rowerze drabinę. Ciekawym miejscem jest wiadukt kolejowy przy urzędzie pracy, wąsko tam jak diabli a rowerzystą brakuje siły żeby podjechać pod górę. 8)
Inez - 2006-05-19, 21:34

Andrzejbrzeg napisał/a:
Ciekawym miejscem jest wiadukt kolejowy przy urzędzie pracy, wąsko tam jak diabli a rowerzystą brakuje siły żeby podjechać pod górę.

Andrzejbrzeg, serca nie masz :P Pewnie pomagasz biednemu rowerzyście się wkolebać na tą górkę, jedziesz za nim i trąbisz, żeby go zmobilizować :wink:

karolkms - 2007-01-11, 19:56

Te stare kapeluszniki oni nawet nieumieje dobrze jezdzic rowerem!!!oczywiście po rądzie tez jezdzą oni chyba nie rozumieją ze stwarzaja zagrozenie dla siebie i innych!! :twisted:
Tymcio - 2007-01-11, 21:59

karolkms napisał/a:
Te stare kapeluszniki oni nawet nieumieje dobrze jezdzic rowerem!!!oczywiście po rądzie tez jezdzą oni chyba nie rozumieją ze stwarzaja zagrozenie dla siebie i innych!! :twisted:


oni chyba wszyscy uważają, że jazda chodnikami i wyznaczonymi trasami rowerowymi nie jest dla nich :/

Brzeski - 2007-01-12, 11:15

Cytat:
oni chyba wszyscy uważają, że jazda chodnikami i wyznaczonymi trasami rowerowymi nie jest dla nich


O n i w s z y s c y stosują te same zasady, które obowiązują we wszystkich cywilizowanych krajach Europy - nie jeżdżą chodnikami, bo chodniki są dla pieszych. I nie jeżdżą wyznaczonymi trasami rowerowymi, bo te - prawie wszystkie - są dla nich niedostępne.

:)

Morg - 2007-01-12, 12:55

Apropos "szalonych" rowerzystów. Kiedyś, a mieliśmy wtedy dużego fiata, ojciec na skrzyżowaniu Słoneczna - Wyszyńskiego (a był na Słonecznej) zatrzymał się, aby przepuścić jadącego z górki rowerzystę, który będąc na Wyszyńskiego miał pierwszeństwo. Rowerzysta, chyba w związku z zawrotną prędkością z jaką się poruszał, skulił się w sobie i najwyraźniej nie widząc stojącego na jezdni samochodu wykonał nagle skręt w ulicę Słoneczną (mimo tego że jest to ulica jednokierunkowa). Wtedy dopiero zauważył auto, próbował je wyminąć, ale nie mając już miejsca i czasu, wybrał wyminiecie górą, przy czym manewru tego dokonał sam rowerzysta, gdyż rower został na zderzaku ( zabrakoł mu jakieś 30 cm szerokości samochodu). Przelatując nad autem, zdążył jeszcze uchwycić się lusterka, które zabrał ze sobą. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Gdy ojciec, pomagając mu się pozbierać z ziemi, spytał dlaczego wjeżdża w ulicę jednokierunkową, pod prąd i nawet nie patrzy przed siebie, ów odpowiedział że "on zawsze tędy jeździ". Później okazało się że był to emerytowany kierowca PKS (kolega dziadka).
Taki przykład, pokazujący tylko, że rowerzyści i niestety często ludzie starsi poruszają się po ulicach, nie tylko bez poszanowania przepisów, ale także własnego zdrowia i życia.

Tymcio - 2007-01-13, 15:15

Brzeski napisał/a:
Cytat:
oni chyba wszyscy uważają, że jazda chodnikami i wyznaczonymi trasami rowerowymi nie jest dla nich


O n i w s z y s c y stosują te same zasady, które obowiązują we wszystkich cywilizowanych krajach Europy - nie jeżdżą chodnikami, bo chodniki są dla pieszych. I nie jeżdżą wyznaczonymi trasami rowerowymi, bo te - prawie wszystkie - są dla nich niedostępne.

:)


no dobra...
może sprecyzuje :P
wokół ronda zrobili akurat trasę dla rowerów :P
więc chociaż tam mogliby jeździć po wyznaczonej trasie :)

karolkms - 2007-01-14, 12:11

Ale oni tego nierozumieja!! Policja powinna reagowac na takie incydenty!
Morg - 2007-01-14, 13:08

Tymcio napisał/a:
wokół ronda zrobili akurat trasę dla rowerów
Tylko że większość rowerzystów (szczególnie tych strarszych) z niej nie korzysta, choćby z tego względu, że krawężniki nie opadają do poziomu jezdni przez co utrudniają "gładki" zjazd z pasa ruchu na ścieżkę rowerową (przynajmniej bez zsiadania z roweru, co w tamtym miejscu jest raczej niewskazane). szczególnie jak się ma wąskie opony. Sam widziałem jak koło żabki jeden starszy pan prawie spadł z roweru, po tym jak koło mu się ześlizgnęło.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group