Forum Brzeg
Forum miasta Brzeg. (ISSN 1869-609X)

Sklepy - Uwaga na Kauflanda

mdzielak - 2006-02-11, 09:07
Temat postu: Uwaga na Kauflanda
Przy każdym odejściu od kasy radze sprawdzac rachunki, Panie kasjerki lubia policzyć jakąś rzecz kilka razy, ceny nie zgadzają sie z półkowymi, promocje czasem nie istnieją.
Gdy zauważamy jakąś nieprawidłowość zgłaszamy sie z tym do informacji odzyskiwawszy "zagarnięte" pieniądze+czesto dostajemy "wyrób czekoladopodobny" w ramach przeprosin chyba że Pani z informacji wydrze sie na nas lub też warknie.

Pecik - 2006-02-11, 10:18

jak warknie to ja ja ugryze :evil: ostatnio wstapila we mnie bestia :twisted:
Inez - 2006-02-11, 15:27

mdzielak napisał/a:
Przy każdym odejściu od kasy radze sprawdzac rachunki, Panie kasjerki lubia policzyć jakąś rzecz kilka razy, ceny nie zgadzają sie z półkowymi, promocje czasem nie istnieją. Gdy zauważamy jakąś nieprawidłowość zgłaszamy sie z tym do informacji odzyskiwawszy "zagarnięte" pieniądze+czesto dostajemy "wyrób czekoladopodobny" w ramach przeprosin

Muszę się z Toba zgodzić. Ja i Kimi też miliśmy już kilka takich sytuacji :? Niestety nie dostaliśmy czekoladek :cry: ale zazwyczaj, żeby nie tracić czasu, dobieraliśmy nadmiarowo policzoną rzecz :)

Pecik - 2006-02-11, 15:38

Inez napisał/a:
ale zazwyczaj, żeby nie tracić czasu, dobieraliśmy nadmiarowo policzoną rzecz


to znaczy ze dawalyscie sie naciagnac na kolejny towar :?: :!: no i o to im chyba chodzi poniekad....a moze nie :(

Devon - 2006-02-11, 16:37

Robią tak zawsze kiedy są promocje, ludzie się "żucaja" na towary bo taka okazja się nie powtórzy, bądź ktoś będzie pierwszy - a póżniej patrzą na paragon i zdziwienie(zonk).
butla - 2006-02-11, 18:49

Oj tak. Ja też byłem "Ofiarą".Teraz zanim dojde do kasy mam już obliczone co za ile kupuje. Jeszcze w ten sposób nie wpadłem :evil:
Inez - 2006-02-11, 21:43

WAPNIAK napisał/a:
Inez napisał/a:
ale zazwyczaj, żeby nie tracić czasu, dobieraliśmy nadmiarowo policzoną rzecz
to znaczy ze dawalyscie sie naciagnac na kolejny towar no i o to im chyba chodzi poniekad....a moze nie

Masz rację to jest sposób na naciąganie ludzi, ale jeśli to był drobiazg to szybciej było wziąć jeszcze jedną paczkę np. ciastek niż dociekać sprawiedliwości (zwłaszcza, że Grześ uwielbia te ciastka) :) Ale było i tak, że się postawiliśmy i zażądaliśmy zwrotu gotówki oraz przeprosin :wink:

misterio - 2006-02-11, 22:15

ludzie zanim pracownikom marketow zarabiajacym po 600 zł miesiecznie , zrobicie awanture z powodu że cena czegoś nie zgadza sie o przyszlowiowe 50 gr, wezcie kilka glebokich oddechow , policzccie do 10 albo w ostatecznosci gdyby złośc dalej wam nie przeszla wyladujcie ja przekopujac sobie działkę lub ogródek sąsiada
Kimi - 2006-02-11, 22:30

misterio napisał/a:
ludzie zanim pracownikom marketow zarabiajacym po 600 zł miesiecznie , zrobicie awanture z powodu że cena czegoś nie zgadza sie o przyszlowiowe 50 gr, wezcie kilka glebokich oddechow , policzccie do 10 albo w ostatecznosci gdyby złośc dalej wam nie przeszla wyladujcie ja przekopujac sobie działkę lub ogródek sąsiada

Popieram w 100%, pani siedząca na kasie, czy wykładająca towar nie jest nic temu winna, ona tylko robi to co jej każą przełożeni :(

Inez - 2006-02-11, 22:36

Kimi napisał/a:
Popieram w 100%, pani siedząca na kasie, czy wykładająca towar nie jest nic temu winna, ona tylko robi to co jej każą przełożeni

Właśnie Skarbie, dlatego my nie robimy od razu awantury tylko bierzemy te Twoje ciasteczka :D

mdzielak - 2006-02-11, 23:40

misterio napisał/a:
ludzie zanim pracownikom marketow zarabiajacym po 600 zł miesiecznie , zrobicie awanture z powodu że cena czegoś nie zgadza sie o przyszlowiowe 50 gr, wezcie kilka glebokich oddechow , policzccie do 10 albo w ostatecznosci gdyby złośc dalej wam nie przeszla wyladujcie ja przekopujac sobie działkę lub ogródek sąsiada



to teraz te "50 groszy" pomnóż przez ilość Twoich wizyt w kauflandzie....calkiem niezla sumka powinna wyjść....

alferx - 2006-02-12, 00:12

Ja kupuję w Intermarche, choć jest tam bałagan w cenach (bo nigdy nie wiadomo które frytki sa po ile), to mają czytniki kodów którymi szybko sprawdzam ile za to zapłacę.

Wolę postać 5 minut przed czytnikiem i posprawdzać wszysko niż później doznać zdziwienia, wykłócać się w kasie i blokować kolejkę.

Pozdrowienia dla innych sprawdzających :mrgreen: i but w 4 litery, tym którzy blokują kasy (bo niesprawdzili wcześniej) :twisted:

Inez - 2006-02-12, 00:34

alferx napisał/a:
Pozdrowienia dla innych sprawdzających i but w 4 litery, tym którzy blokują kasy (bo niesprawdzili wcześniej)

My też nie lubimy blokujących kolejki, to potrafi wkurzyć. A paragon można przejrzeć po odejściu od kasy :)
Alfer - czytnikiem nie sprawdzisz, czy czegoś Ci nie nabili kilka razy :wink: a w Kaufie nabijają i to nałogowo :x Kupujesz 2 paczki ciastek, a na rachunku są 3 szt - standard :x

alferx - 2006-02-12, 00:36

Inez napisał/a:
Alfer - czytnikiem nie sprawdzisz, czy czegoś Ci nie nabili kilka razy :wink: a w Kaufie nabijają i to nałogowo :x Kupujesz 2 paczki ciastek, a na rachunku są 3 szt - standard :x


No to w Intermarche tego nie robia, bo tez nałogowo sprawdzam paragon po odejściu od kasy.
Jak to dobrze, że tak daleko mam do Kauflanda :D

A jeżeli ilość na paragonie jest zawyżona to ewidentna wina kasjera/kasjerki i robic awanturę trzeba :)

butla - 2006-02-12, 12:56

ale jak sie nie zrobi awantóry o głupie 50 gr. to będzie to dla niej znak że ludziom sie nie chce o te 50 gr kłucić i tak na każdym kliencie będzie zdzierać :twisted: a w ten sposób dużo można dziennie zebrać :|
warlike - 2006-02-12, 13:08

wczoraj ojciec kupił tam piwko 6 pak i cena wywieszona coś koło 10 zł w domu na rachuneczku to piwko 12 zł niby tylko 2 zł ale jak tak policzyć wszystkich klientow to się nazbiera
alferx - 2006-02-12, 13:11

warlike napisał/a:
wczoraj ojciec kupił tam piwko 6 pak i cena wywieszona coś koło 10 zł w domu na rachuneczku to piwko 12 zł niby tylko 2 zł ale jak tak policzyć wszystkich klientow to się nazbiera


Oj niedobry warlike, nie ostrzegł tatusia o złych praktykach w Kauflandzie mimo że sam wiedział co tam się dzieje. Nonono.

warlike - 2006-02-12, 15:23

bo pojechał na zakupy bezemnie a ja w tym czasie nie byłem w domu obecny :oops:
Pecik - 2006-02-12, 19:36

Cytat:
wczoraj ojciec kupił tam piwko 6 pak i cena wywieszona coś koło 10 zł w domu na rachuneczku to piwko 12 zł niby tylko 2 zł ale jak tak policzyć wszystkich klientow to się nazbiera


no tu juz nie 50 gr tylko 200gry i tak na kazdym i kupe kasy zarabiaja....

misterio - 2006-02-12, 20:00

WAPNIAK napisał/a:
Cytat:
wczoraj ojciec kupił tam piwko 6 pak i cena wywieszona coś koło 10 zł w domu na rachuneczku to piwko 12 zł niby tylko 2 zł ale jak tak policzyć wszystkich klientow to się nazbiera


no tu juz nie 50 gr tylko 200gry i tak na kazdym i kupe kasy zarabiaja....


i to kolejny dowód na to, że alkohol szkodzi

Inez - 2006-02-12, 20:33

misterio napisał/a:
i to kolejny dowód na to, że alkohol szkodzi

A jak skwitujesz podwójnie nabite ciasteczka? Może pójdą nam troszkę w boczki?

misterio - 2006-02-12, 20:41

Inez napisał/a:
misterio napisał/a:
i to kolejny dowód na to, że alkohol szkodzi

A jak skwitujesz podwójnie nabite ciasteczka? Może pójdą nam troszkę w boczki?



nie mam nic przeciwko, jestem tolerancyjny wobec osób z bulimią

Inez - 2006-02-12, 21:09

misterio napisał/a:
Inez napisał/a:
A jak skwitujesz podwójnie nabite ciasteczka? Może pójdą nam troszkę w boczki?


nie mam nic przeciwko, jestem tolerancyjny wobec osób z bulimią

Robi się z tego :offtopic: ale Słoneczko, czyżbyś zazdrośił Grzesiowi figurki? Jest szczuplutki jak osa, mimo że ciasteczka pochłania w ogromnych ilościach i to bez konieczności dzielenia się nimi z muszlą :wink:

[ Dodano: 2006-02-12, 21:16 ]
A jeśli chodzi o Kufa to poza podwójnym nabijanie i niewłaściwymi cenami zdarzyło nam się również, że nabito nam zupełnie inny towar (o wiele droższy), np. zamiast zwykłych bułek nabito nam jekiś chlebek z ziarnami.
Wniosek: trzeba sprawdzać nie tylko ile ale także co nabijają :x

butla - 2006-02-14, 20:05

ale zauważyłem że jak sie puści jakiegoś grypsa(zabawnego {a nie głupiego}) to nie oszukują





szczególnie te młodeyyyyyyyyyyyyyyyyyyy MŁODSZE :D :evil: :P

Inez - 2006-02-15, 08:16

butla napisał/a:
ale zauważyłem że jak sie puści jakiegoś grypsa(zabawnego {a nie głupiego}) to nie oszukują

Masz rację Słoneczko, pewnie dlatego mój ostatnio tak je podrywa :roll:

Martuska - 2006-04-11, 21:28

nabijaja niektore rzeczy kilkakrotnie, juz to przerabialam niedawno
sedzia DRED - 2006-04-14, 17:18

RACJA trzeba być ostrożnym i uważać na NIBY suuuuuuuuper promocje-hehe
POZDRAWIAM :evil: :wink: :evil:

jstaszek - 2006-04-18, 19:35

pozdrowienia dla wszystkich
a na temat nabijania podwójnych cen to zauważcie ze tam pracuja wasze rówieśniczki (pierwsza praca, kontakt bezpośredni z klientem WREDNYM)
i też mogą się pomylić
Pozdrawiam 8)

Andrzejbrzeg - 2006-04-23, 12:11

Pragnę zauważyć, że wszystkie markety mają jakieś triki. Media Markt mistrz oszukiwania. W Kauflanie lasery są bardzo dokładne a dziewczyny tak szybko machają łapkami, że nawet nie usłyszą, że przeszło i machają do bólu.
Niestety podstawą jest sprawdzić, co się kupiło. Chociaż i z tym mogą być problemy ostatnio miałem na paragonie coś w stylu ciakakgra*
* czytaj Ciastka Kakao Gratis

Inez - 2006-04-23, 13:04

Andrzejbrzeg napisał/a:
Niestety podstawą jest sprawdzić, co się kupiło. Chociaż i z tym mogą być problemy ostatnio miałem na paragonie coś w stylu ciakakgra*
* czytaj Ciastka Kakao Gratis

No właśnie te ich skróty czasami powalają z nóg :shock2:

Woźny - 2006-04-23, 13:27

jstaszek napisał/a:
pozdrowienia dla wszystkich
a na temat nabijania podwójnych cen to zauważcie ze tam pracuja wasze rówieśniczki (pierwsza praca, kontakt bezpośredni z klientem WREDNYM)
i też mogą się pomylić
Pozdrawiam 8)


Szczerze mówiąc to gówno mnie to obchodzi - jeśli tępa laska nie umie dobrze nabić kodu kreskowego - czynności której nauczyłbyś nawet małpę to niech poszuka pracy przy zbieraniu truskawek, albo mysciu okien... chociaż nie wiem czy nawet tam by sobie poradziła ... :twisted:

Araim - 2006-04-24, 21:25

Woźny napisał/a:
jstaszek napisał/a:
pozdrowienia dla wszystkich
a na temat nabijania podwójnych cen to zauważcie ze tam pracuja wasze rówieśniczki (pierwsza praca, kontakt bezpośredni z klientem WREDNYM)
i też mogą się pomylić
Pozdrawiam 8)


Szczerze mówiąc to gówno mnie to obchodzi - jeśli tępa laska nie umie dobrze nabić kodu kreskowego - czynności której nauczyłbyś nawet małpę to niech poszuka pracy przy zbieraniu truskawek, albo mysciu okien... chociaż nie wiem czy nawet tam by sobie poradziła ... :twisted:



he he zgon dopre :D :D:D

alferx - 2006-04-24, 23:21

Wydajnośc personelu lub satysfakcja klienta. To raczej problem Zarządu Kauflanda.

Czytniki można przeprogramowac i ustawić dłuższy czas odstępu przy zczytywaniu tego samego kodu (jutro sprawdze jak to się dokładnie nazywa). Tylko wydajnśc pracownika spada, bo zamiast zczytywać średnio 50 kodów/minutę zczyta ich 40 (spadek o 20%).
A winę i tak się zwali na pracownika. Jak jakiś klient sie będzie domagał satysfakcji to się zwolni ekspedientkę, bo przeciez w jej miejsce czeka kolejka bezrobotnych.

nidrey - 2006-05-07, 18:18

Mnie dwa razy próbowały naciągnąć na dodatkową puszkę kociego jedzonka ;] mój kot kosztuje mnie mnóstwo dyskusji z paniami kasjerkami. Za trzecim razem powiem, żeby sobie to jedzonko zaaplikowały w pewne niecenzuralne miejsce ;/ Chociaż chyba już wiedzą, że tej z plecakiem pełnym kitekat'ów sie nie rusza :p Ale to nie tylko kaufland...w kazdym supermarkecie tak jest, chociaż nie zawsze celowo.
banjos - 2006-05-09, 17:57

kauflad to super :offtopic:
Mireq - 2006-05-14, 09:45

No ale mój motyw jest najlepszy :)

Pewnego dnia moja mamuska robiąc sobie kolacje miała ochote na szynke więc wyciągając ją z lodówki zauważyła że coś jest nie tak (była cała "tłusta") cos ją pchęło aby zgasic światło w kuchni i co :shock: SZYNKA ŚWIECIŁA! Plamki wielkości małego paznokcia widniały na całej szynce!! Gdyby mi to ktoś powiedział pewnie bym nie uwierzył ale to była prawda! Więc uważajcie co kupujecie i jecie! Dobra rada- naświetlajcie jażde mięso które kupicie bo one tez moż zacząć świecic światłem własnym :wink:

miniek1 - 2006-08-21, 14:03

dzisiaj z kumplem byłem w tym sklepie i zostawiliśmy na chwile arbuza na pułce z cukrem i po odejściu z kasy jakiś cieć podszedł i kazał nam iść do pokoju wypoczynkowego po chwili zrobił nam rewizję chyba myślał że schowałem tego arbuza do kieszeni
PS. ty cieciu naucz sie odrużniać arbuza od telfonu kom. nokia 3510i lub zainwestuj w okulary 5 cali min... :twisted: :evil:

Roztropek - 2006-08-21, 16:22

Żaden Cieć nie ma prawa robić rewizji, może co najwyżej zadzwonić po policję. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem będzie jak we wszystkich sklepach tego rodzaju w Brzegu wywieszą instrukcje co Cieć może, a czego nie. Ale chyba prędzej Odra w drugą stronę popłynie jak to zobaczymy. Co do tych drobnych przekrętów to wina Informatayka, a raczej tego, że mu nędznie płacą i nie śpieszy się zbytnio we wprowadzaniu zmian. Dodatkowo zwracam uwagę na fakt, że pojedyncze grosze są zliczane z nadmiarem lub niedomiarem w zależności od ustawień, poza tym kody kreskowe są często pogniecione, ale co to klientów może obchodzić?
andre3000gt - 2006-08-22, 19:20

Kaufland ? nie polecam !!! Wiem co mówię , mnóstwo przekrętów i nieświerzego towaru...
Devon - 2006-08-24, 23:39

moja mama kupiła kiedyś otwartą herbate owocową(suszoną)... pokazała to w kasie a kasjerka zdziwko szybko wymieniła. ehhh :evil: :roll:
Roztropek - 2006-09-09, 19:13

Uwaga! na filety rybne mrożone luzem. Ponad 50% wody po rozmrożeniu. W takim stanie po usmażeniu nadają się do jedzenia wyłącznie łyżką. Drugi wątpliwy towar to kwas chlebowy w butelkach PET. Woda ponoć z cukrem i kwaskiem cytrynowym zabarwiona czymś brązowym. Powinien być napis "napój przypominający kwas chlebowy".
draq - 2006-09-09, 21:57

Ostanio jak byłem we Kauflandzie to masakra, MONSTER DERBY z wózkami :evil: :evil: podobało mi się :evil: :wink:
sedzia DRED - 2006-09-09, 23:05

hehe-jak będe teraz po niedzieli w Brzegu to na pewno odwiedzę KAUFLANDA-hehe :evil: :wink: :evil:
majavip - 2007-02-27, 09:58

ja tam uwielbiam robić zakupy w Kauflandzie... wszystko jest -nie wnikając w jakość niektórch produktów , októrych tu piszecie....
co do kasjerek! faktycznie jak jestem z rodzicami na większych zakupach to praktycznie co drugie zakupy udajemy sie z mamuśką do informacji... <wow> za pierwszym raze pomyślałam że siara - mówie do mamy chodź to tylko złotówka... noi sie zdziwiłam bardzo jak ta pani w informacji wydała ze swojej kasy pieniądze noi dała mamie liste do podpisania! ( zdziwiło mnie to że w informacji mają takowoą kase -jakby nanas poprostu czekali . noi taaa listaaaaa takaaaa długaaaaa) ehhh.... ale mimo to - lubie tam robić zakupy - poprostu teraz sama łapie za paragon i sprawdzam...

<<< co mnie jeszcze wkurza w Kałflandzie - rozwiązanie na parkingu a właściwie wjazd i wyjazd! często siedze na przystanku przed wierzowcami i czekam na 2, ... normalnie kino! tylko sie śmieje z kierowców a właściwie z tego co robią = są 2 wjazdy i jeden wyjazd. tak w kolejności od Łokietka wjazd, wyjazd , wjazd. !wg mnie powinno być odwroteni! ponieważ jadący(a) ulicą Łokietka od świateł - chcąc wjechać do Kałflanda musi zjechać na Szkolną i ztamtego miejsca odrazu odbić w bok... często nie może ponieważ stoi już tam kilka aut .... wtedy za jadącym(a) jest już kilka aut które chcą również jechać do sklepu lub poprostu na ul Szkolną... noi ładny mały Koreczek gotowy! i sie zaczyna trąbienie , pokazywanie jednego palca (niepowiem którego hihi) noi nawet wychodzenie z aut... w kolejności następny jest wyjazd... i po boku są te dwa czerwone znaki zakaz wjazdu lecz po środki jest znak niebieski wskazujący szczałkami drogę na dwie strony .... osoby znające sklep i wjazdy nie mają problemu lecz czesto widze komicznie wyglądające sytuacje że auto pomimo zakazu wjeżdża a i odrazu zaczyna wycofywać jakby wypchane przez inne auto hihih (odrazu mi sie Jaś Fasola przypomina) no ale cóż ! pośmiać sie przynajmniej można :D >>>

alferx - 2007-02-27, 11:50

Co do kauflandowego parkingu, wjazdów/wyjazdów, pasów i dróg dla pieszych, to mnie osobiście wnerwia nieprzestrzeganie żadnych zasad zarówno przez kierowców jak i pieszych. (oczywiście nie wszyscy, ale śmiał bym się stwierdzić że spora część.)

Piesi :
- nagminnie wchodzą i wychodzą wyjazdem dla samochodów od strony ul. Szkolnej pomimo, że 10 m obok jest wyjście dla pieszych. Co więcej do tego wyjścia prowadzą pasy, którymi piesi powinni poruszać.

Rowerzyści (np Angel ;) ) :
- to samo z tym samym wjazdem. Czyli wjeżdżają na skróty pod prąd.

Kierowcy samochodów :
- parkowanie w niedozwolonym miejscu. Co weekend widzę, że samochody parkują w jednym miejscu w którym nie powinny się zatrzymywać. Dokładnie chodzi o przedłużenie drogi od Kauflanda w kierunku Szkolnej. Tam jest droga do końca (czyli rozjazd lewo-prawo), ale standardowo zatrzymują się tam samochody. Jak w sobotę Policja chce powlepiać trochę mandatów to nie ma nic prostszego. Łatwy pieniądz w sobotni dzień (nie wiem jak jest w tygodniu).

- skrzyżowania. Nie ma tam dróg z pierwszeństwem przejazdu i podporządkowanych, zatem obowiązują zasady skrzyżowania dróg równorzędnych, no ale komu o tym wiedzieć.

No to sobie ponarzekałem, ale i tak niezależnie od wszystkich oszołomów (pieszych, rowerzystów i kierowców) kupuję tam i będę kupował. Po prostu nauczyłem się, że tam trzeba mieć oczy dookoła głowy ;)

Juni - 2007-02-27, 16:57

Raz byłem z dwoma kuplami w kauflandzie i tak chodziliśmy z 15 min po sklepie, zanim wybraliśmy sobie bułeczki. Gdy już zapłaciliśmy podbił do na jakiś facet i rzucił tekstem, że jest jakimś tam kierownikiem, że są pewne podejrzenia wobec nas i czy moglibyśmy się z nim udać na rewizję, a jeżeli się nie zgodzimy to zadzwoni na policje. Mi tam większego problemu by nie zrobiło to i już chciałem iść, gdy kumple się sprzeciwili. Facet powiedział, że w takiej sytuacji jest zmuszony zadzwonić na policję. Kazał nam czekać. Po chwili podszedł do bodajże jakiejś kasjerki, pogadał z nią i powiedział, że zaszła pomyłka i że wcale nie chodziło o nas. Pracownicy kauflandu widzą w każdym potencjalnego złodzieja. A że nieuzasadnione wezwanie policji kosztuje zrezygnowali. Jak dla mnie to jest chamstwo ze strony obsługi, że jeżeli nie ma 100% pewności że ktoś coś ukradł się do niego przyczepia i robi kłopoty. Ale przynajmniej się pośmialismy jak zwątpili:D:D:D
Mimo wszystko zakupy lubię tam robić.

maslo - 2007-02-27, 17:09

Na pewno słyszeliście o takim kolesiu z ochrony który chodzi po sklepie w cywilu.Ten facet chodzi ulizany, podróba kurtki skórzanej, gdzieś 175 cm, ciemna karnacja twarzy.
Juni - 2007-02-27, 20:39

maslo napisał/a:
Na pewno słyszeliście o takim kolesiu z ochrony który chodzi po sklepie w cywilu.Ten facet chodzi ulizany, podróba kurtki skórzanej, gdzieś 175 cm, ciemna karnacja twarzy.
i Co w z związku z tym kolesiem??
blaster - 2007-02-27, 20:43

to ziom masła :> w każdym wiekszych superkarkecie wędrują ochroniarze w "cywilu"
myszka - 2007-02-27, 20:45

Ja bardzo często robie zakupy w tym sklepie i nie narzekam na jakos produktów jak i obsługę :)
blaster - 2007-02-27, 20:52

ja na obsługe tez nie :P :> bo większosc to moi znajomi :P :> hehe
majavip - 2007-02-28, 15:15

w niedziele chyba ktoś tez odmówił rewizji , bo policja była :)

DO KIEROWCÓW... co odmojego poprzedniego postu na stronie 3. mieliście kiedyś podobno problem ??

Zbysiur - 2007-02-28, 15:20

Jak tam chodzą i kradną ( bardzo często ) inni płacą im pół ceny za coś co chcą a oni im kradną tak słyszałem :\ to teraz dla ochroniarzy każdy jest podejrzany :]
alferx - 2007-02-28, 20:42

Zbysiur napisał/a:
Jak tam chodzą i kradną ( bardzo często ) inni płacą im pół ceny za coś co chcą a oni im kradną tak słyszałem


:shock: Że co :?: Może to ktoś przetłumaczyć, bo niekumaty jestem o tej porze ?

Zbysiur - 2007-02-28, 20:47

No, że kaufland to taki sklep co kradną. Znam dużo osób co chodzi tam i kradną jakieś piłki i inne rzeczy a później sprzedają za pół ceny.
Cyborg - 2007-02-28, 20:50

Zbysiur napisał/a:
No, że kaufland to taki sklep co kradną. Znam dużo osób co chodzi tam i kradną jakieś piłki i inne rzeczy a później sprzedają za pół ceny.
Jeśli znasz takie osoby to zgłoś to na Policję a nie przechwalaj się tym tutaj :evil: Swoją drogą to fajnych masz znajomych - gratulacje :twisted:
alferx - 2007-02-28, 20:53

Dzięki. ;)

Zatem skoro są to stałe osoby (ci złodzieje na zlecenie) to chyba ochrona powinna już się dawno skapnąć co to za typy i miec ich na oku.

Baran - 2007-02-28, 22:55

A według K)odeksu Karnego to nie jest paserstwo?
Maga - 2007-03-01, 00:13

W Kauflandzie podają fałszywe informacje i wysługują się klientami... w jakimś ogłoszeniu było napisane, że za każdy znaleziony na półce przeterminowany produkt wypłacają 5zł. Mój kolega znalazł przeterminowaną mielonkę (o 2 miesiące), poszedł do punktu obsługi, a tam poinformowano go, że 5zł wypłacają po kupieniu produktu... Ale oczywiście mielonkę kazano mu zostawić w punkcie obsługi - a po co mają sami szukać, przyjdą naiwni klienci i sami im znajdą...
A co do intermarche, to najlepszy sklep w Brzegu. xD nie, nie piszę tak wcale dlatego, że zdarzyło mi się tam pracować ;) . Dzięki tej pracy miałam okazję się przekonać jak tam dba się o to, by się wszystko zgadzało... kasjerki same sprawdzają czy czegoś nie nabiły za dużo razy, jak się zdarzy, to zawsze się to kasuje, jeśli nie zgadzają się ceny, nie ma problemu, można produkt wymienić...

A co do rewizji - słyszałam, że aby przeszukać nieletniego potrzebna jest policja i opiekun prawny - to prawda?

Makowa Panienka - 2007-03-01, 08:46

ja też miałam kiedyś podobną sytuacje jak Junikoks Tyle że w Realu..przesiedziałam sobie 15 minut dyskutując jak sie nazywam bo nie chciał uwiezyc ze jestem roksana :| Po czym podziekowano nam-> mnie i mojemu kumplowi ( nie przeproszono za pomylke ) . Normalnie biora niewinnych ludzi..robią siare..a później ludzie czy coś ukradł czy nie swoje myślą..:/

najlepiej chodzić z łapkami w górze..a jak cos sie wklada do koszyka to przy Kamerze :P

zeby w razie czego nie było ze jajka ukradłeś :P

alferx - 2007-03-01, 11:50

Ziomek napisał/a:
W Kauflandzie podają fałszywe informacje i wysługują się klientami... w jakimś ogłoszeniu było napisane, że za każdy znaleziony na półce przeterminowany produkt wypłacają 5zł. Mój kolega znalazł przeterminowaną mielonkę (o 2 miesiące), poszedł do punktu obsługi, a tam poinformowano go, że 5zł wypłacają po kupieniu produktu...


Było to już opisywane, zatem najlepiej po znalezieniu takiego produktu wrzucić do koszyka, cichutko być przy kasie, a później z paragonem od razu do informacji ;)

majavip - 2007-03-01, 12:29

Ziomek napisał/a:
A co do intermarche, to najlepszy sklep w Brzegu. xD nie, nie piszę tak wcale dlatego, że zdarzyło mi się tam pracować ;)


hehe -oj nie chwali ich tak ! podobnie jak i Kaufland tak i inne sklepy robią wałki i przekręty! nie wiem czy robiłaś na kasie czy nie... ale może kojażysz: przypomnij sie jakie produkty dają na " promocje " - produkty które im nie schodzą , i którym sie zbilża termin ważności ! nie wiem jak teraz ale kilka lat temu tak właśńie było! postawili panienke , zrobili degustacje i szło jak ciepłe bułeczki ihihi

mówicie co chcecie ale jak tam wole Kałflanda ... a w wekkendy tak jest tyle ludzi że mam wrażenie że oni nie przychydzą jedynie na zakupy tylko porostu na jakies no nie wiem - spotkania towarzyskie ! <haha> ... dobry interes by tam można było zrobić ! postawić jakąś kawiarnie z jakimiś przekąskami :) !!!!!!!!!!! jak to jest w innych sklepach większych miast :)

Necia - 2007-03-01, 13:03

majavip napisał/a:
przypomnij sie jakie produkty dają na " promocje " - produkty które im nie schodzą , i którym sie zbilża termin ważności ! nie wiem jak teraz ale kilka lat temu tak właśńie było! postawili panienke , zrobili degustacje i szło jak ciepłe bułeczki ihihi


tak robią wszędzie, nie tylko w inter marche ;)

ssylwiaa - 2007-03-01, 18:41

heh..a ja tam lubie robic zakupy w kauflandzie..i nigdy mi nie naliczyli cos wiecej razy niz tego kupilam:P tylko w weekendy..jest tam po prostu tragedia..ludzie po pare godzin po sklepie chodza...haha jakby na spacerek przyszli:P
co do intermarche to wlasnie tam mnie kiedys bezpodstawnie przeszukali... :x tylko wtedy jeszcze "mala" bylam :P moj i kolezanki ojciec..zadzwonili tam z pretensjami..haha to od razu zaczeli przepraszac itd.. :D
a co do panow chodzacych po cywilu w kauflandzie..to jest tam ich 4:P i oni juz dobrze wiedza kto najczesciej tam kradnie :lol: aa kradzieze sa tam baaardzo czesto pozdr;P

Necia - 2007-03-01, 20:27

ssylwiaa napisał/a:
oni juz dobrze wiedza kto najczesciej tam kradnie

to czemu nic z tym nie zrobią :/

Maga - 2007-03-01, 20:59

majavip napisał/a:
hehe -oj nie chwali ich tak ! podobnie jak i Kaufland tak i inne sklepy robią wałki i przekręty! nie wiem czy robiłaś na kasie czy nie... ale może kojażysz: przypomnij sie jakie produkty dają na " promocje " - produkty które im nie schodzą , i którym sie zbilża termin ważności ! nie wiem jak teraz ale kilka lat temu tak właśńie było! postawili panienke , zrobili degustacje i szło jak ciepłe bułeczki ihihi


Przecież o to chodzi w sklepie, żeby zarabiać... To nie są żadne przekręty, tylko chwyt marketingowy. Na promocję, to co im nie schodzi? eee... no nie wiem. A termin ważności, no cóż, przecież nie są jeszcze przeterminowane, a każdy kupuje na swoją odpowiedzialność...

majavip - 2007-03-01, 22:54

Ziomek, swoje widziałam i wiem conieco ... - nie chce pisac otym! ale uwierz że wszędzie są przekręty ... :) i nie chodzi mi o typowe typy marketinkowe... - dobra, już sie nie wypowiadam na ten temat.. ale uwierz -swoje wiem.
smooth - 2007-03-01, 23:09

Ziomek napisał/a:
Przecież o to chodzi w sklepie, żeby zarabiać... To nie są żadne przekręty, tylko chwyt marketingowy.


No tak. I już. No cóż ja tez mógłbym napisać, że swoje widziałem, swoje wiem i basta, ale jaki to ma sens. Każdy sklep / hipermarket ma swoje + i -, banalna sprawa, ale jeśli chodzi o Kauflanda... to jego plusem jest, że ma najtańsze Oliwki, którymi się zajadam :wink: Ostatnio nawet organizacja Kauflanda jest jakby bardziej na plus...

Maga - 2007-03-01, 23:27

majavip napisał/a:
Ziomek, swoje widziałam i wiem conieco ... - nie chce pisac otym! ale uwierz że wszędzie są przekręty ... :) i nie chodzi mi o typowe typy marketinkowe... - dobra, już sie nie wypowiadam na ten temat.. ale uwierz -swoje wiem.


moja odpowiedź dotyczyła tych degustacji, że to jest chwyt marketingowy... uppps... zapomniałam zaznaczyć :P przepraszam, ze wprowadzanie w błąd... ale wiecie, czasem zdarzają się pomyłki z winy pracowników całkiem przypadkiem... kiedyś przeze mnie jacyś państwo przyszli z reklamacją, bo kiedy na woreczku z orzeszkami nie było kodu i miałam zważyć i owy nakleić wcisnęłam laskowe- ale łuskane. to nie było świadome, po prostu przy dużym ruchu pracuje się w pośpiechu. Nikt jednak nie robił problemu - nadwyżka została zwrócona. Tak więc najlepiej zawsze wykłócać się o swoje, jeśli się ma pewność, że coś jest nie tak.

Roztropek - 2007-03-02, 19:26

No i jeszcze drobiazg. Wiecznie żywe owoce i warzywa niczym tow. Lenin. Nasączane są jakimiś świństwami w celu przedłużenia świeżości i przez to mają nienaturalny smak. Ostatnio zrobiłem z cebuli z tego sklepu syrop na kaszel. Wyszło coś pośredniego między słodkim napojem kolorowym, a płynem do mycia naczyń. W każdym razie nie przypominało to soku z cebuli.
Zapomniałem o przeboju, czyli ciepłych bułeczkach, które z bułeczkami mają wspólny tylko chemicznie uzyskany zapach wabiący kupujących.

sabatina - 2007-03-03, 00:48

a mnie dobija widok jablek posmarowanych jakas lepka ciecza... chyba olejem... ale spotykam to w wielu sklepach.. szczegolnie czesto zima...
Indra - 2007-03-03, 12:26

Roztropek napisał/a:
Zapomniałem o przeboju, czyli ciepłych bułeczkach, które z bułeczkami mają wspólny tylko chemicznie uzyskany zapach wabiący kupujących.

..i kształt :> :P

ssylwiaa - 2007-03-03, 21:55

Necia napisał/a:
ssylwiaa napisał/a:
oni juz dobrze wiedza kto najczesciej tam kradnie

to czemu nic z tym nie zrobią :/


z tego co mi wiadomo...to "cos" tam robia... ale w sumie wiekszosc zlodzieji i tak znow przychodzi do kauflanda i znow kradna, przewaznie sa to te same osoby... :x przeciez nie zabronia im wstepu do sklepu..heh po prostu maja "na nich oko" :P pozdro

Kalderon - 2007-03-08, 00:48

ssylwia... i tu sie mylisz.... tak naprawde takich drobnych złodzieji jest multum.. ktoś coś zzawsze skubnie, ostatnio widziałem jak jakis 12 latek.... rozglądnoł sie i spod nosa kasjerki wzioł kondony i włożył do kieszeni ^^ i z uśmiechem na twarzy wyszedł ze kauflandu.
bartoszek - 2007-03-10, 21:50

a po co 12latkowi kondony ?? :D :D:D
smooth - 2007-03-11, 00:10

bartoszek napisał/a:
a po co 12latkowi kondony ??


Po pierwsze należałoby spytać co to są te kondony, bo ja słyszałem o kondomach... :-P
Po drugie może lepiej bez odpowiedzi na to pytanie ..bo to już mały offtopic

Sawka - 2007-03-11, 01:05

bartoszek napisał/a:
a po co 12latkowi kondony ??


"Wszystko wokół się zmienia...nawet my..." i świat się zmienia, teraz 12latkowie rozpoczynają współżycie :roll:

Kaufland, kaufland, narzekacie na niego lub chwalicie :P
A ja dzisiaj powiem opinię która nie wiem jak zakwalifikować. Chyba do negatywnych :evil: .Chyba napewno :evil:
Podeszłam raz do punktu informacji z przeterminowanym majonezem, przede mną osoba miała ten sam majonez. Pani w informacji z wielkim fochem na twarzy OCZYWIŚCIE nie mogła powstrzymać się od komentarza, że my tylko potrafimy hurtowo podchodzić do informacji po OBIECANĄ kwotę :x Zasada to zasada po co się wtrąca....(muszę to napisać) - KRÓWSKO JEDNE :twisted:

ssylwiaa - 2007-03-11, 20:21

Kalderon napisał/a:
ssylwia... i tu sie mylisz.... tak naprawde takich drobnych złodzieji jest multum.. ktoś coś zzawsze skubnie, ostatnio widziałem jak jakis 12 latek.... rozglądnoł sie i spod nosa kasjerki wzioł kondony i włożył do kieszeni ^^ i z uśmiechem na twarzy wyszedł ze kauflandu.


hehe...skad wiesz ze 12 latek.. :P :wink: no wiesz moge se mylic..tzn ja wiem ze kradnie tam wiele osob...ale sa tez stale osoby ktore caly czas kradną...heh ja takze non stop widze jak idzie sobie jakies dziecko i chowa cosik pod kurtke..standard..i to jest wszedzie pzdr :D

alferx - 2007-03-11, 20:40

ssylwiaa napisał/a:
a takze non stop widze jak idzie sobie jakies dziecko i chowa cosik pod kurtke..standard..


Czyli jak rozumiem, standardem jest kradzież i standardem brak reakcji na takie zachowanie.

Bartosz - 2007-03-11, 20:56

Czy ktoś z was się orientuje jaki był bilans inwentaryzacji w kauflandzie :?: Głównie chodzi mi o niedobory towarowe. (straty jakie Kaufland poniósł).Ale wiadomo na 100%,że rzeczywisty stan składników majątkowych nie zgadzał się z ewidencją księgową....
Kalderon - 2007-03-15, 22:40

ssylwiaa napisał/a:
hehe...skad wiesz ze 12 latek.. no wiesz moge se mylic..tzn ja wiem ze kradnie tam wiele osob...ale sa tez stale osoby ktore caly czas kradną...heh ja takze non stop widze jak idzie sobie jakies dziecko i chowa cosik pod kurtke..standard..i to jest wszedzie pzdr


Na oko.... strzelałem.

bartoszek - 2007-03-27, 16:53

z tego co wiem Kaufland ma chyba już kamery :D :D więc koniec kradzieży i.... podjadania
Morg - 2007-03-27, 22:22

bartoszek napisał/a:
Kaufland ma chyba już kamery :D :D więc koniec kradzieży i.... podjadania

To raczej nie powstrzymuje złodziei. Szczególnie na tak dużej powierzchni. Nie zapominajmy, że jeszcze ktoś w te kamery musi się ciągle gapić, żeby to było skuteczne ;)

alferx - 2007-03-27, 22:28

Morg napisał/a:
Nie zapominajmy, że jeszcze ktoś w te kamery musi się ciągle gapić, żeby to było skuteczne ;)


No nie do końca.
Jeżeli personel zauważy kradzież, (a wiadomo , że dana półka jest monitorowana kamerą) to bardzo łatwo udowodnić winę poprzez odtworzenia nagrania.
Podejrzewam, że w obecnie dużo złodziei wykręca się "proszę mi udowodnić".
Inna sprawą jest by ktoś obserwował co widzą kamery online.

Kalderon - 2007-03-29, 23:01

Kamer jest duzo w różnych sklepach... ale wypatrzec kradziesz jest trudno... w takim tłoku i przy sprawnej ręce złodzieja to pestka.
brzeżanin999 - 2007-04-12, 14:55

Ja też jestem b.niezadowolony z zakupów w w.w. markecie. Oszukano mnie tu ok. 10 razy. Wcale nie jest tak tanio- są specjalne produkty wyprodukowane dla marketu, gdzie nie ma składników jakie mają być i przez to produkt jest tańszy.
CZERA - 2007-04-12, 20:06

brzeżanin999 napisał/a:
Ja też jestem b.niezadowolony z zakupów w w.w. markecie. Oszukano mnie tu ok. 10 razy. Wcale nie jest tak tanio- są specjalne produkty wyprodukowane dla marketu, gdzie nie ma składników jakie mają być i przez to produkt jest tańszy.


to kaufland więc nie ma się co dziwić. a jak cię oszukano pierwszy raz i drugi i trzeci to po co dalej kupowałeś??? a jak są produkty specjalnie wyprodukowane dla konkretnego sklepu to ich cechą jest niska cena ale jakość odpowiednio mniejsza. i nikt nie namawia do ich kupowania... narzekasz jak stara baba :P

draq - 2007-04-13, 20:25

alferx napisał/a:
standardem brak reakcji na takie zachowanie.


Dokładnie :!:

ssylwiaa napisał/a:
heh ja takze non stop widze jak idzie sobie jakies dziecko i chowa cosik pod kurtke..standard..


i zero reakcji ? (z Twojej strony? ?) :x eeee

joanna27 - 2007-04-18, 20:23

a ja Wam napisze o tych cieplutkich buleczkach!
Od ponad 5 lat stołuję sie w intermarszu i od kiedy wprowadzili tam te cieple buleczki prosto z pieca NIGDY nie trafilam na "nie swieze"
natomiast w kauflandzie zdarza sie to ciagle.
juz ktorys raz z kolei kupuje sie niby cieple bulki ale jak dojade do domu i godzine poczekaja do kolacji to sie robia jak kamienie!
Zastanawialam sie daczego one sa mocno spieczone - i mam odpowiedz - bo sa po 2x lub wiecej odgrzewane tylko ze jak wystygna to sie roba tak twarde ze nic z nimi nie da sie zrobic- nawet dodac do mielonych kotletow!

kubut - 2007-04-20, 10:26

Mnie jeszcze w Kaufie nie oszukali nigdy-ale niektórych znajomych tak... Ale też trzeba wziąść pod uwage wielkość sklepu i jak trudno jest upoilnować żeby cenówki były "świerze". A kwestia obsługi w informaci-niektóre baby to no coment :x
jstaszek - 2007-04-20, 10:51

Droga Asiu
joanna27 napisał/a:
Zastanawialam sie daczego one sa mocno spieczone - i mam odpowiedz - bo sa po 2x lub wiecej odgrzewane tylko ze jak wystygna to sie roba tak twarde ze nic z nimi nie da sie zrobic- nawet dodac do mielonych kotletow!

to jest niemożliwe aby pakowała ponownie do pieca, a wiem co mówie(pisze) :wink:
Pozdrawiam

Agnes - 2007-04-20, 17:10

jak dla mnie kaufi jest spoko... :)


co do przeterminowanych towarów - date ważności sie sprawdza zanim podejdzie sie do kasy i problem z głowy, a bułeczki kauflanowe je sie tylko na ciepło... :P


a i kamer w kaufim nie ma :)


ps. przynajmniej tam nie śmierdzi(jak np. w Albercie :x )

yasiu - 2007-04-20, 17:57

Cytat:
a i kamer w kaufim nie ma


To popatrz czasami do góry, są i jest ich całkiem sporo ;)

joanna27 - 2007-04-20, 18:07

buleczki kupuje w interze i w zabce bo to sa takie same, i nawet jak wystygna sa zjadliwe
Gdyby nie to ze ktos z moich znajomych tam pracuje (nie koniecznie w bulkach) to bym nie twierdzila co twierdze.
poza tym bulki sa wymieszane te twarde z tymi cieplymi
od 5 lat kupuje w interze i tak mi sie nie zdarzylo

pozdr

jstaszek - 2007-04-20, 18:19

yasiu napisał/a:
Cytat:
a i kamer w kaufim nie ma


To popatrz czasami do góry, są i jest ich całkiem sporo ;)


uprzedziłeś mnie yasiu
to naprawde nie są ozdoby choinkowe :mrgreen:
Joanno27
też tam pracuję

ssylwiaa - 2007-04-22, 07:42

draq napisał/a:
alferx napisał/a:
standardem brak reakcji na takie zachowanie.


Dokładnie :!:

ssylwiaa napisał/a:
heh ja takze non stop widze jak idzie sobie jakies dziecko i chowa cosik pod kurtke..standard..


i zero reakcji ? (z Twojej strony? ?) :x eeee


jakbys chcial wiedziec nie bylo reakcji z mojej strony..bo byla ze strony ochrony :]

joanna27 - 2007-04-22, 10:12

gdy szlam z coreczka do szpitala, poszlam do kaufa na zakupy i podeszlam na stoisko z wedlinami i zapytalam zeby pani dala mi cos na kanpki tylko co by bylo w miare swieze bo jade z dzieckiem do szpitala i musze wziac ze soba no i zeby "wytrzymalo" ze dwa dni.

pani szczerze sie usmiechnela i pokiwala przeczaco glowa ze w takiej sytuacji nic mi nie sprzeda bo bedzie miala wyrzuty sumienia (za co serdecznie tej pani dziekuje)

fakty mowia same za siebie

pozdrawiam

alferx - 2007-04-22, 11:00

Dziwne,
Przecież jest tam salami, spokojnie wytrzyma kilka dni bez lodówki. Co do suszonych kiełbas to faktycznie nie ma w ofercie.

A jeżeli chodzi o standardowe wędliny to zawsze kupujemy w sobotę "na cały tydzień" i spokojnie do czwartku przechowywane w lodówce w pojemnikach wytrzymują. Raz tylko od kiedy powstało stoisko z krojonymi wędlinami i serami zdarzyło nam się że wędlina zmieniła kolor - po 11 dniach przechowywania :D

Agnes - 2007-04-22, 11:44

yasiu napisał/a:
Cytat:
a i kamer w kaufim nie ma


To popatrz czasami do góry, są i jest ich całkiem sporo ;)




z tego co mi wiadomo(przynajmniej było mi wiadomo 3 miesiące temu) kamer w kauflandzie nie ma... były, ale już nie ma.... no w kazdym razie nie działają :) chyba, że coś sie zmieniło...

Roztropek - 2007-09-10, 15:29

A pamietacie reklamę z Kauflanda, że jak stoicie w kolejce dłużej niż (nie pamietam dokładnie) to należy się 5 zł? W sobotę usłyszałem, że nie dotyczy to przypadku jesli wszystkie kasy są czynne. Wtedy można stać nawet 30 minut.
Sawka - 2007-09-10, 15:38

Pamiętamy. A jak raz podeszłam do informacji że życzę sobie te 5 zł, bo czekałam chyba z 15 minut :x to pani wielki bulwers, że z takim tanim produktem podchodzę....

Oczywiście postawiłam na swoim i 5 złotych dostałam ale ja dziękuję bardzo, żeby mi takie fochy strzelali. Obiecują 5 zł to obiecują, nieważne co kupię, ważne że marnuję swój czas :x

malinabrzeg - 2007-09-10, 15:54

W tym sklepie to w ogóle walą w .... Robiłem tam ostatnio zakupy i na 12 produktów 7 miało inne ceny niż na półce. Różnica w cenach to jakieś 18 zł. Gdy zwróciłem uwagę przy kasie zostałem porostu olany. to wychodzi na to że trzeba z każdą rzeczą biegać do skanera i sprawdzać ceny. Mam dla nich propozycje niech wieszają przy towarach dwie ceny promocyjną i faktyczną tak dla formalność.
Baran - 2007-09-10, 17:13

pracowalem ( ale glupi bylem ) na inwentaryzacji w kauflandzie cale 2 noce po 12 h i dostalem co ? NIC pzdr dla kauflanda
Agnes - 2007-09-10, 19:05

Baran napisał/a:
pracowalem ( ale glupi bylem ) na inwentaryzacji w kauflandzie cale 2 noce po 12 h i dostalem co ? NIC pzdr dla kauflanda



ja też pracowałam.... w lutym zeszłego roku... po ciężkiej i długiej walce wypłacili mi pieniądze... dokładnie w sierpniu :]

Wojtas - 2007-09-11, 04:58

Ludzie przyzwyczaili się do Kauflanda myślą że tam jest naprawdę "tanio", może faktycznie na początku otwarcia tego sklepu było tanio, ale teraz nie jest to z pewnością najtańszy sklep w Brzegu. A mało tego to nie znam osoby której nie przytrafiło się że ceny w kasie były zupełnie inne niż na półkach. ALE SĄ TACY LUDZIE KTóżNY NIE ZWRACAJą NA TO UWAGI. Jednym słowem OSZUŚCI :?
Agnes - 2007-09-11, 07:21

Cytat:
Cytat:
a i kamer w kaufim nie ma



To popatrz czasami do góry, są i jest ich całkiem sporo



to że są 'fizycznie', to nie znaczy, że są ... jezeli wiecie co mam na myśli... ;) zresztą nie wiem jak jest już teraz...

Baran - 2007-09-11, 13:13

istnieja ludzie ktorzy dla kilku groszy potrafia przeleciec cale miasto w poszukiwaniu okazji! Duzo ludzi mowi ze intermarche jest drogi !
Dobrze i mam na to odpowiedz w kauflandzie i np. albercie jest smrod dziadostwo towar stary i naciagajace napisy promocja gdy pozniej cena okazuje sie duzo wieksza !
milych zakupow

Agnes - 2007-09-11, 18:11

Baran nie porównuj Kauflanda do Alberta, bo to jest ogromna różnica... w kauflandzie przynajmniej nie śmierdzi i nie sprzedają na 'zywca' przeterminowanych kiełbas w koszyczku z napisem "przecena" jak to sie dzieje w Albercie :shock: ja tam jeszcze nie miałam okazji narzekać na Kaufland(w kwesti zakupów oczywiście)
blaster - 2007-09-11, 18:28

Angel dostałaś 5 zeta wczoraj w kauflandzie za to że stałaś w kolejce ponad 5 minut ?
alferx - 2007-09-11, 20:41

Roztropek napisał/a:
A pamietacie reklamę z Kauflanda, że jak stoicie w kolejce dłużej niż (nie pamietam dokładnie) to należy się 5 zł? W sobotę usłyszałem, że nie dotyczy to przypadku jesli wszystkie kasy są czynne. Wtedy można stać nawet 30 minut.


Jakiś czas temu szukałem tego napisu i już go nie znalazłem, a co do tej soboty to początkowo przeraziłem sie ta kolejką, ale jak z koszykiem podeszło się do produktów bliżej kasy to okazało się że te boczne kolejki to fikcja ponieważ przy kasach środkowych stało po 2-3 osoby,a cała kolejka jak gdyby była ustawiona tylko do tych bocznych i dlatego tam tak długo czekali ;) Ja w 10 minutach się zmieściłem. :D

Wojtas napisał/a:
ale teraz nie jest to z pewnością najtańszy sklep w Brzegu

Ja tam uważam że dalej jest najtańszy, ale jeżeli możesz napisz który jest tańszy to sam zaoszczędzę trochę grosza.

Angel - 2007-09-11, 20:48

blaster napisał/a:
Angel dostałaś 5 zeta wczoraj w kauflandzie za to że stałaś w kolejce ponad 5 minut ?


nie , nie poszłam a Ty?

pirania - 2007-09-12, 12:54

misterio napisał/a:
ludzie zanim pracownikom marketow zarabiajacym po 600 zł miesiecznie , zrobicie awanture z powodu że cena czegoś nie zgadza sie o przyszlowiowe 50 gr, wezcie kilka glebokich oddechow , policzccie do 10 albo w ostatecznosci gdyby złośc dalej wam nie przeszla wyladujcie ja przekopujac sobie działkę lub ogródek sąsiada



Popieram, postawcie sie czasem w wyobrazni w roli kasjerki- one nie zawsze sa winne, a pozatym to nie jest łatwai bynajmniej przyjemna praca, biorac pod uwage jacy sa ludzie(klienci)
pozdro :)

pirania - 2007-09-12, 12:57

blaster napisał/a:
Angel dostałaś 5 zeta wczoraj w kauflandzie za to że stałaś w kolejce ponad 5 minut ?



ona nie dostanie 5zeta nigdy heheh :evil: :wink:

-------->> Edit ------->> Scalono <<------------


Roztropek napisał/a:
A pamietacie reklamę z Kauflanda, że jak stoicie w kolejce dłużej niż (nie pamietam dokładnie) to należy się 5 zł? W sobotę usłyszałem, że nie dotyczy to przypadku jesli wszystkie kasy są czynne. Wtedy można stać nawet 30 minut.



a wystarczy posluchac dokladnie kominukatu
kazda kasa ma swoja przepustowosc prawda?
wiec jezeli wszystkie sa otwarte to a ludzi tzn klientow w cholere ogromnie duzo to normalne ze bedzie sie stalo dlugo w kolejce
A poza tym klientom w duzej mierze naprawde brak kultury osobistej i tyle
pozdrawiam serdecznie wszystkich i ciebie alfer tez

Roztropek - 2007-09-12, 13:29

pirania napisał/a:
Popieram, postawcie sie czasem w wyobrazni w roli kasjerki- one nie zawsze sa winne, a pozatym to nie jest łatwai bynajmniej przyjemna praca, biorac pod uwage jacy sa ludzie(klienci)
pozdro :)
Nie o kasjerki tu idzie. Raczej o tak zwany średni personel od marketingu. Ich zdaje się kasy, kolejki, reklamacje i inne takie przyziemne sprawy nie interesują. Główne zadanie tych przeważnie młodych groźnych to wymyślanie co jak i gdzie poprzestawiać, pozmieniać, skomplikować itp. tak aby klient kupił to co mu akuratnie nie jest potrzebne. Bliżej kas panowie od marketingu, wasze metody są już dokładnie rozgryzione.
Corvin - 2007-09-12, 13:51

Roztropek napisał/a:
Nie o kasjerki tu idzie. Raczej o tak zwany średni personel od marketingu.

Nie sadze zeby taki kramik jak kaufland mial personel od marketingu i oczywiscie nie chodzi tu o kasjerki. Wiem co mowie bo sam pracowalem w duzo wiekszym markecie, a wlasciwie hipermarkecie. Najwieksza odpowiedzialnosc tutaj maja kierownicy stoisk. To oni ustalaja ceny (w uzgodnieniu z dyrekcja) i oni sa odpowiedzialni za dobre umotkowienie towaru. Jasli dali tylka, to raczej powinno sie do nich uderzyc, na pewno nie do biednych kasjerek. Zreszta kasjerki nie powinny olewac tak tej sprawy i wzruszyc ramionami. Powinny rozwiazac ten problem razem z klientem, powiadomic jakiegos szefa.

jstaszek - 2007-09-13, 21:00

I. jak zwykle Roztropuś lubi się do wszystkiego dopier...ć
10 kas czynne to "gdzie Ciebie mają obsłużyć(skasować) może jakaś prywatna kasa dla VIPów
II. średni personel niewiele może CENTRALA
III.
Corvin napisał/a:
Nie sadze zeby taki kramik jak kaufland mial personel od marketingu
masz racje, czyśby miał doświadczenie "marketowe" :cry:
Corvin napisał/a:
To oni ustalaja ceny
błąd :cry: nie wielki wpływ, może tylko na owocach "szybko sprzedaj bo zgniją"
IV.
pirania napisał/a:
kazda kasa ma swoja przepustowosc prawda?
kiedyś w pewnym markecie KL ochrona zamkneła drzwi wejściowe bo tak dużo było ludzi iprzepustowość była właściwa
a tak na koniec czy wszyscy muszą robić zakupy w KL są inne sklepy a jak słyszę i czytam powstają nowe :evil:
Pozdrawiam

Roztropek - 2007-09-14, 17:39

jstaszek napisał/a:
I. jak zwykle Roztropuś lubi się do wszystkiego dopier...ć
10 kas czynne to "gdzie Ciebie mają obsłużyć(skasować) może jakaś prywatna kasa dla VIPów
Czyżby próba odpowiedzi przez średni personel KF. Widzę, że krytyka była skuteczna. I o to chodziło. Proponuję zrobić z 10-tej kasy kasę dla klientów z dwoma, lub trzema drobnymi zakupami, a sprawa rozwiąże się sama.
jstaszek - 2007-09-14, 19:57

Roztropek napisał/a:
Czyżby próba odpowiedzi przez średni personel KF.

były :lol:
nie wyobrażam sobie w piątek popołudniu lub w sobotę kasy na 10 produktów i ludzie grzecznie stoją obok w kolejce aż po regały nabiałowe a kasa obsługuje kolege javascript:em('Roztropek, ') który przyszedł po chlebek i bułki :evil:
w sklepach naprawde wielkopowierzchniowych >10000m2 gdzie jest >30 kas takie kasy mają prawo istnienia
a nie w naszy małym kramie
Pozdrawiam

Roztropek - 2007-09-15, 08:45

Nie naszą sprawą jest doradzanie jak w KF pozbyć się kolejek. Gdzieś jest tzw. pies pogrzebany, bo całość ( ilość kas, powierzchnia, wejścia, parkingi itp.) jest tak projektowana, aby do takich kolejek nie dochodziło. Albo zbyt duża powierzchnia sprzedażna, albo z kasami coś nie tak, albo jakieś inne sprawy mają na to wpływ. Do czasu uporania się z tym problemem popieram propozycję
jstaszek napisał/a:
kiedyś w pewnym markecie KL ochrona zamkneła drzwi wejściowe bo tak dużo było ludzi i przepustowość była właściwa
bo trudno w sobotnie przedpołudnie przepychać się z wielkimi wozami drabiniastymi (czy tam koszyków nie ma?) między tłumem ludzi.
Corvin - 2007-09-15, 09:22

jstaszek napisał/a:
Corvin napisał/a:
Nie sadze zeby taki kramik jak kaufland mial personel od marketingu

masz racje, czyśby miał doświadczenie "marketowe"

Corvin napisał/a:
Wiem co mowie bo sam pracowalem w duzo wiekszym markecie, a wlasciwie hipermarkecie.
:wink:
Roztropek - 2007-09-15, 15:10

"Chłit maketingowy" z KF. Od kilku miesięcy, więc nie przypadkowo, na miejscu proszku droższego za 3, 49 zł Pollena Premium stoi proszek tańszy za 2,99 zł Pollena Nasza White i odwrotnie. Klient myśląc, że kupuje proszek tańsz bierze proszek droższy. I o to chodzi, mamy klienta. A ktoby się tam w rachunku połapał, jak resztki tuszu w drukarkach i prawie nic nie widać.
Agnes - 2007-09-15, 16:22

Roztropek napisał/a:
"Chłit maketingowy" z KF. Od kilku miesięcy, więc nie przypadkowo, na miejscu proszku droższego za 3, 49 zł Pollena Premium stoi proszek tańszy za 2,99 zł Pollena Nasza White i odwrotnie. Klient myśląc, że kupuje proszek tańsz bierze proszek droższy. I o to chodzi, mamy klienta. A ktoby się tam w rachunku połapał, jak resztki tuszu w drukarkach i prawie nic nie widać.



klient po to ma oczy, żeby widzieć który proszek jest który... bez przesady... to jest chyba jasne że w każdym jednym, obojętnie jakim supermarkecie będą robić tak żeby być jak najbardziej 'do przodu'... na tym już polega handel... no i w razie wątpliwości pragne zauważyć że istnieje tam 'pikacz'(nawet niedaleko proszków), którym można sprawdzić przecież cene w razie wątpliwości... a co do rachunków to nie wiem, czemu mi sie nie zdarza dostawać rachunków na których nic nie widać... cóż... widocznie mam szczęscie :shock:

jstaszek - 2007-09-16, 03:02

Corvin napisał/a:
jstaszek napisał/a:
Corvin napisał/a:
Nie sadze zeby taki kramik jak kaufland mial personel od marketingu

masz racje, czyśby miał doświadczenie "marketowe"

Corvin napisał/a:
Wiem co mowie bo sam pracowalem w duzo wiekszym markecie, a wlasciwie hipermarkecie.
:wink:

Przepraszam niedoczytałem
TESCO AUCHAN MAKRO :?:
dla ciekawych co dzieje się w marketach polecam
http://www.komentuj.pl/strona.php?id_strony=11987
w zakładkach są inne cyrki(markety) :evil:
Pozdrawiam

Marcim B. - 2007-09-16, 08:23

A ja w Kauflandzie robię zakupy od początku jego istnienia (w naszym mieście). Jeżeli jest coś nie tak reklamacje są załatwiane od ręki. Wcale nie tęsknie za małymi i śmierdzącymi sklepikami osiedlowymi.
alferx - 2007-09-16, 22:30

W sobotę niezły galimatias towarowo/naklejkowo/cenowy był w dziale z jedzeniem i sokami dla dzieci (bobovita itepe itede).

Proponuję w tych okolicach wstawić czytnik z cenami bo już wiem dlaczego te towary było można znaleźć w prawie całym kauflandzie ;)

Ludziska jak nie są pewni to wrzucają towar do koszyka, znajdują później czytnik, sprawdzają ceny a jak się coś nie podoba to porzucają towar byle gdzie. Czasami chwyt na zamianę metki nie działa a więcej pracy później z porządkowaniem ;)

symeon - 2007-10-03, 09:59

Pracuje w kaufie w brzegu i to co wyprawiaja i starzy i mlodzi klienci na terenie sklepu to przechodzi ludzkie pojecie,na poczatek jednak powiem o tym ze to glupi pomysl z wprowadzeniem oddawania 5 zlotych za stanie w kolejce dluzej jak 5 minut,niektorzy przychodza specjalnie po 10 razy dziennie zeby nachapac kieszenie ZADEN market w Brzegu poza kauflandem oczywiscie nie stosuje takich bezmyslnych zasad,zgodze sie z alferxem ze klienci robia straszny syf na sklepie,towary porozwalane po wszystkich dzialach,puste opakowania po zezartych batonach,opakowania po kazdym towarze pootwierane i poniszczone,niszcza towar ktory nie jest ich wlasnoscia.Pracuje juz tak dlugo i jeszcze nigdy nie widzialem takiej dziczyzny jaka teraz robi tam zakupy nie obrazajac normalnych osob.Jeden przychodzi i szuka pol godziny w polce przeterminowanego towaru za ktory moze dostanie 5 zl,inny przychodzi przestawia cukier na miejsce szamponu i odwrotnie potem przychodzi jeszcze durniejszy i ma pretensje ze pisze cukier a stoi szampon i cena sie nie zgadza,inny przychodzi aby sie umyc w publicznej toalecie przy wyjsciu bo darmowa a potem idzie na dzial drogeri popryskac sie dezodorantem po drodze zje dwie bulki gdzie opakowanie wywali miedzy tekstylia przy kasach,RECE OPADAJA praca jest dobra sama w sobie ale wiekszosc roboty jest przez ludzi ktorzy jeszcze nie dorosli do zycia w normalnym spoleczenstwie.
JOKER - 2007-10-03, 16:59

Agnes napisał/a:
klient po to ma oczy, żeby widzieć który proszek jest który... bez przesady... to jest chyba jasne że w każdym jednym, obojętnie jakim supermarkecie będą robić tak żeby być jak najbardziej 'do przodu'... na tym już polega handel...


Jak okradanie ludzi to jest dla ciebie handel i to na nim polega to nie wiem gdzie się uczyłaś zero mózgu dla mnie to jest.Życzę ci tego jakbyś coś kiedyś kupowała i żeby cię tak samo oszukali tylko na większą kwotę z 10tys. to też byś powiedziała że to handel :offtopic:

Moderowany przez Inez:
Poprawiłam cytowanie bo coś tu się troszkę namieszało

Agnes - 2007-10-03, 18:00

JOKER napisał/a:
Agnes napisał/a:
klient po to ma oczy, żeby widzieć który proszek jest który... bez przesady... to jest chyba jasne że w każdym jednym, obojętnie jakim supermarkecie będą robić tak żeby być jak najbardziej 'do przodu'... na tym już polega handel...

Jak okradanie ludzi to jest dla ciebie handel i to na nim polega to nie wiem gdzie się uczyłaś zero mózgu dla mnie to jest.Życzę ci tego jakbyś coś kiedyś kupowała i żeby cię tak samo oszukali tylko na większą kwotę z 10tys. to też byś powiedziała że to handel :offtopic:



zastanów sie co piszesz :| co tu dla Ciebie jest okradaniem? po to są te ceny podpisane żebyś mógł sobie sprawdzić co ile kosztuje :| i po to masz też ten pikacz...
dla mnie zero mózgu to ślepa nadzieja na to, że w jakimś supermarkecie właściciel bedzie bardziej na reke klientom niż sobie... :roll:

ps. dziekuje za życzenia :]

Juni - 2007-10-03, 19:24

JOKER napisał/a:
to nie wiem gdzie się uczyłaś zero mózgu dla mnie to jest
Agnes sie uczyła, a włsciwie to jesszcze uczy w Ekonomiku, gdzie sie też uczymy o handlu. Tak jest to metoda handlu - moze nieco bolesna dla klienta ale przynosi sklepowi kożyści. Postaw sie teraz w roli właściciela tego sklepu. W tym momencie nie interesuje Cie te dajmy na to 50gr na każdym klijencie które przytniesz, bo dla niego nie jest to duża strata, a dla Ciebie jako właścieciela jest to spory zysk. Po prostu duże sklepy wiedzą jak operować narzędziami marketingowymi i tego nie zmienisz. BTW na tym forum raczej nie powinno sie pisać do kogoś że ma zero mózgu, jeżeli samemu sie nie potrafi poprawnie posta napisać czy też zacytować. Chyba jednak jezyk polski jest wazniejszy niz podatność na chwyty marketingowe. Pozdrawiam JOKER :evil:
JOKER - 2007-10-03, 21:16

Junikoks napisał/a:
JOKER napisał/a:
to nie wiem gdzie się uczyłaś zero mózgu dla mnie to jest
Agnes sie uczyła, a włsciwie to jesszcze uczy w Ekonomiku, gdzie sie też uczymy o handlu. Tak jest to metoda handlu - moze nieco bolesna dla klienta ale przynosi sklepowi kożyści. Postaw sie teraz w roli właściciela tego sklepu. W tym momencie nie interesuje Cie te dajmy na to 50gr na każdym klijencie które przytniesz, bo dla niego nie jest to duża strata, a dla Ciebie jako właścieciela jest to spory zysk. Po prostu duże sklepy wiedzą jak operować narzędziami marketingowymi i tego nie zmienisz. BTW na tym forum raczej nie powinno sie pisać do kogoś że ma zero mózgu, jeżeli samemu sie nie potrafi poprawnie posta napisać czy też zacytować. Chyba jednak jezyk polski jest wazniejszy niz podatność na chwyty marketingowe. Pozdrawiam JOKER :evil:

Tak więc jest to tak to nie żaden chwyt tylko jawne oszustwo zaniedbanie obowiązków bo to jest tak (moja koleżanka tam pracowała) jest towar na półce wczoraj kosztował po np. 3.50 a już dziś powinien kosztować 4.50 po prostu pracownicy powinni zmienić stare ceny na półkach na nowe tylko wbiły tą cenę na kasę i nic więcej widziałeś to jakoś w mniejszych sklepach bo ja nie bo nie ma zaniedbywania takiego i oszustwa jest chyba takie cos jak ochrona praw konsumenta no nie?!!!
a niekiedy mi koleżanka mówiła ze nie zdążyli tego zrobić i pózniej wychodzą takie nieporozumienia raz był taki facet nakupił cały wózek towaru bo sobie wyliczył za określoną cenę aż tu nagle przyszło więcej zapłacić tak więc zostawił ten cały wózek przy kasie i wyszedł i dobrze zrobił czy ty byś chciał taki chwyt marketingowy np.jakbyś kupował auto pisze ci na aucie 120000tys. a przy kasie mówią że musisz zapłacić 150000tys.zadowolony byś był?to jest tzw.oszustwo a nie żaden chwyt Ja pozdrawiam!!!

jadore - 2007-10-04, 09:05

JOKER napisał/a:
p.jakbyś kupował auto pisze ci na aucie 120000tys. a przy kasie mówią że musisz zapłacić 150000tys.zadowolony byś był?to jest tzw.oszustwo a nie żaden chwyt Ja pozdrawiam!!!
coś takiego określa się mianem "niskiej piłki" (psychologia wpływu społecznego - reguły wpływu społecznego - Cialdini o tym m.in. pisze), klient jest tak 'napalony' na produkt, że mimo wyższej ceny i tak kupuje ten droższy produkt, oczywiście jeśli go na to stać. Pan od pozostawionego wózka, chyba znał tę zasadę (właściwie można ją nazwać zasadą manipulacji). To jedno.
Po drugie: mało pracowników, szybko zmieniające się ceny, zbyt wiele tych cen do zmiany, duży sklep, zbyt wiele cen na listwie cenowej - efekt taki, że są nieaktualne ceny i zdezorientowani klienci. Ceny w komputerze, a więc te które nam wyskakują przy kasie zmienia inna osoba - tzw. operator komputera i tu już musi grać, bo pewnie nikt nie chciałby ponosić kosztów takiej pomyłki.

Agnes - 2007-10-04, 14:28

JOKER dla Ciebie istnieje takie coś jak czytanie ze zrozumieniem? <mur1> nie mówimy o tym że towar kosztował 3,50 a teraz 4,50 tylko o tym że

Cytat:
na miejscu proszku droższego za 3, 49 zł Pollena Premium stoi proszek tańszy za 2,99 zł Pollena Nasza White i odwrotnie.



czyli ceny sie nie zmieniają tylko proszki stoją pod inną ceną... ODWROTNIE... i akurat wyobraź sobie że jest to chwyt... następnym razem przeczytaj uważnie o czym sie pisze :roll:


i nie rób scen... :P

JOKER - 2007-10-04, 21:05

Agnes napisał/a:
JOKER dla Ciebie istnieje takie coś jak czytanie ze zrozumieniem? <mur1> nie mówimy o tym że towar kosztował 3,50 a teraz 4,50 tylko o tym że

Cytat:
na miejscu proszku droższego za 3, 49 zł Pollena Premium stoi proszek tańszy za 2,99 zł Pollena Nasza White i odwrotnie.



czyli ceny sie nie zmieniają tylko proszki stoją pod inną ceną... ODWROTNIE... i akurat wyobraź sobie że jest to chwyt... następnym razem przeczytaj uważnie o czym sie pisze :roll:


i nie rób scen... :P

Ja przeczytałem tylko ty sie sprzeczasz napisałem ci że to nie chwyt tylko oszustwo przeczytaj moje uważnie i nie jest tak z tymi proszkami tylko zamominaja o zmienieniu cen na półkach a to jest niedbalstwo na czym cierpi klient ale jak ci takie coś odpowiada to spoko trzymaj sie tego twojego marketingu :mlotek: <nonono>

Kathia - 2007-10-05, 06:39

Tak zawsze było, jest i będzie, nie tylko w Kauflandzie i nie tylko w dużych supermarketach.

jadore napisał/a:
klient jest tak 'napalony' na produkt, że mimo wyższej ceny i tak kupuje ten droższy produkt,

Czasem nawet nie tyle napalony, co po porostu myśli sobie, że nie będzie robił afery za 50 gr. Często tak jest, bo sama nieraz kupowałam coś, co miało inną cenę na półce. W rzeczywistości później okazywało się, że to na półkach jest bałagan z cenami, a ja dochodziłam do wniosku, że nie będę robić afery za jakieś grosze. Może to jest złe, bo w końcu to nasze pieniądze, to my - klienci tworzymy popyt na towary sprzedawane w danym sklepie, więc każdy potencjalny właściciel sklepu powinien szanować nasze ciężko zarobione pieniądze, które zostawiamy w jego sklepie.

A jeśli chodzi o Kaufland, to kiedyś kupowałam towar, którego cena na paragonie nie zgadzała się z ceną na półce. Poszłam do Informacji i miła pani zwróciła mi różnicę w cenie, dodając jeszcze czekoladę, która okazała się wyrobem czekoladopodobnym :P Ale w końcu liczy się gest :)

Agnes - 2007-10-05, 07:16

JOKER napisał/a:
Agnes napisał/a:
JOKER dla Ciebie istnieje takie coś jak czytanie ze zrozumieniem? <mur1> nie mówimy o tym że towar kosztował 3,50 a teraz 4,50 tylko o tym że

Cytat:
na miejscu proszku droższego za 3, 49 zł Pollena Premium stoi proszek tańszy za 2,99 zł Pollena Nasza White i odwrotnie.



czyli ceny sie nie zmieniają tylko proszki stoją pod inną ceną... ODWROTNIE... i akurat wyobraź sobie że jest to chwyt... następnym razem przeczytaj uważnie o czym sie pisze :roll:


i nie rób scen... :P

Ja przeczytałem tylko ty sie sprzeczasz napisałem ci że to nie chwyt tylko oszustwo przeczytaj moje uważnie i nie jest tak z tymi proszkami tylko zamominaja o zmienieniu cen na półkach a to jest niedbalstwo na czym cierpi klient ale jak ci takie coś odpowiada to spoko trzymaj sie tego twojego marketingu :mlotek: <nonono>



nie rozmawiamy teraz o tym co mi odpowiada, a co nie, tylko o tym jak jest :? Ty sie zastanów.... jak napisze że mi to nie odpowiada to świata nie zmienie i nagle we wszystkich sklepach nikt nie zacznie jak Ty to mówisz pamiątać o zmienianiu cen. no i może nawet masz racje, to jest w pewien sposób oszustwo, niedbalstwo i co tam jeszcze chcesz, ale to nie zmienia faktu że jest to chwyt marketingowy...

zresztą pragne zauważyć, ze postawiłeś piwo Panu Roztropkowi, który napisał że to chwyt marketingowy, wiec nie rozumiem skąd u Cieibe taka niekonsekwencja...

Kathia - 2007-12-04, 15:24

Cytat:
Czy mial ktos z was podobna sytuacje?

Troszkę inną miałam jakiś czas temu. Kupowałam jedzenie w puszkach dla kotów. Na drugi dzień otwierając puszkę zobaczyłam, że jest po prostu zepsuta, szczęśliwie miałam paragon, więc pojechałam ją zareklamować. Pani wymieniła mi puszkę na nową, ale niestety upominku w ramach przeprosin nie dostałam, bo jak to pani powiedziała, że mi się nie należy :shock: Wcale nie jest mi potrzebny ich wyrób czekoladopodobny do szczęścia, ale chodzi tutaj chyba o formę, w jaki sposób powinni się zachować. Po co ogłaszać coś, co tak naprawdę nie jest praktykowane w danym sklepie :x

biedronka - 2007-12-04, 17:17

ja miałam taką sytuację, że stałam z 15 min w kolejce. kiedy poszłam do informacji po obiecane 5 zł "przemiła" pani zadzwoniła na kasę, i spytała czy jest tam kolejka. tamta powiedziała że nie ma. bo faktycznie- kolejka znacznie się zmniejszyła. "przemiła" pani powiedziała, że kłamię i życzyła miłego dnia.
mądrze z jej strony byłoby spytać się, czy była duża kolejka. nie chodzi tu o te 5 zł, lecz o sam fakt tego, że klient nasz pan, a jak się mu coś obiecuje to należy to spełnić :/

klient - 2007-12-04, 23:44

Drogi Robaczku; obslugujacy w informacji doskonale wiedza kiedy sa kolejki na kasach a kiedy nie a takie pozniejsze postepowanie z klientem jakie ty m.in. opisujesz to czeste wydarzenia i jesli kiedys spotka cie taka przykra sytuacja jaka nadmieniasz to przypominam ze masz prawo zalatwic ta sprawe inaczej poprzez centrum obslugi klienta ktore rozpatruje takie zdarzenia,wiele osob o tym nie wie i czesto splawiani wychodza.Natomiast problem o ktorym pisze Kathia to faktycznie ten wyrob czekoladopodobny nie jest wart zachodu i proszenia sie o niego tu chodzi raczej o kulture i wlasciwe podejscie do klienta...pozdrawiam
Corvin - 2007-12-05, 08:11

Nie jestem pewien czy tam nie jest monitoring. Jesli tak, to ktos dociekliwy moze zazadac dowodu w postaci nagrania video.
biedronka - 2007-12-05, 15:54

Drogi kliencie. Myślę, ze z racji Twojego wieku takie działanie pomogło by, tzn odwołanie się do centrum. ale inaczej traktuje się zupełnie dorosłe osoby, a inaczej te niedorosłe :/ więc myślę że to by nic nie dało...
Kathia - 2007-12-05, 16:21

robaczek napisał/a:
zupełnie dorosłe osoby, a inaczej te niedorosłe :/

Otóż to. Mi się upominek na przeprosiny nie należał, bo miałam tylko 18 lat :?
A przecież to takie nieprofesjonalne...

Nie zapomnę też sytuacji, gdy pani kasjerka miała do mnie pretensje, że nie wiem jaka jest cena towaru, który kupuję. Zapytała mnie o cenę, powiedziałam, że nie wiem, bo nie mogłam znaleźć. Próbowała połączyć się chyba z informacją, ale nie mogła się dodzwonić. Potem rzucając kartką, którą chciałam kupić, bardzo 'energicznie' stwierdziła, że musi znać jej cenę, żeby skasować. Na moje pytanie czy to na pewno ja mam znać cenę, a nie ona, zrobiła bardzo obrażoną minę i stwierdziła, że owej kartki mi nie sprzeda :shock: Resztę zakupów kasowała bardzo na mnie obrażona. Śmieszne to trochę. Rozumiem, że mają bałagan, ale czy to na prawdę moja wina i czy to klienci muszą zawsze na tym cierpieć? Mogła mi to przekazać w jakiś bardziej kulturalny sposób, na pewno nie miałabym do niej o to pretensji, w końcu tam też pracują ludzie, szkoda tylko, że często nie potrafią się odpowiednio w stosunku do klient zachować.

HS-R - 2007-12-05, 21:29

Co do Kauflanda ja miałam wielki problem wczoraj z mikołajami czekoladowymi, były pakowane po 85, 100, 125, 150, 200, 225 i 250 gram a jak widziałam ceny tylko za 250 i 125. Najlepsze jest to, że tam gdzie pisała cena za 125 były dwustugramowe, więc zonk przy kasie że droższe, ale wiele osób przecież nie sprawdza paragonów prawda?? A interesik się kręci :)

Praktycznie tylko w Kauflandzie robię większe zakupy, ale powoli chyba będe przyzwyczajac się do innego sklepu :(

Necia - 2007-12-05, 22:42

ja tam ku przestrodze zawsze tup tup do czytnika bo wole miec pewność ;)
alferx - 2007-12-05, 23:32

A jak tak trochę odwrotnie.

Nie powiem i raz czy dwa na czymś były różnice cenowe, ale na szczęście groszowe, wiec po podejściu do informacji nie chciało mi się zatrzymywać kolejki dla 0.40 (bo przycisk był żle zaprogramowany w wadze i zamiast winogron skasowało sie coś droższego)

Natomiast moja noga nie postanie w Intermachu.
Było sobie piwko po 2,49 (cena standardowa za carlsberga), więc wziąłem 4pak, przy sprawdzaniu paragonu w domku ZONK 12,99zł. W kauflandzie cena za cztropak 9,99 a tu za folię doliczyli 3 zł.
Jaki jest sens by 4pak był droższy od 4 piw wziętych luzem? Gdyby pani skasowała pojedyncze piwo x 4 zapłaciłbym 9,96zł , a za kod zczytany z opakowania zbiorczego (4pak) pzrepłaciłem 3zł.

Zazwyczaj sprawdzam czytnikiem produkty jezeli jest namieszane z metkami, ale stoiska z piwami są w miarę czytelne, więc się zasadzki w tamtym miejscu nie spodziewałem.

Zbychoo - 2007-12-06, 07:49

alferx napisał/a:
nie chciało mi się zatrzymywać kolejki dla 0.40
... a w InterMarche za 0,75zł
alferx napisał/a:
moja noga nie postanie
. Różnica taka, że piw kupujesz 4 więc w sumie wyszło 3zł. Pewnie obniżono cenę na butelkę a zapomniano o wielopaku.
Ja w każdym brzeskim (i nie tylko) markecie napotkałem wiele błędów tak cenowych jak i związanych z terminami ważności. W bagatelizowanym przez Ciebie Kauflandzie też próbowano mnie "orżnąć" czasem na sporo większe kwoty niż przedstawione 0,40zł. Za każdym razem idę jednak do informacji i proszę o zwrot nie dlatego, że zależy mi na tych kilkudziesięciu groszach, lecz dla zasady. Gdyby wszyscy tak robili to sklepy przykładałyby się o wiele bardziej do pilnowania porządku na półkach, a ewentualne celowe kombinowanie byłoby nieopłacalne.
Z ciekawszych przypadków kombinowania, na które się natknąłem przytoczę wrocławskiego Alberta gdzie kupowałem szczoteczkę do zębów. Obok siebie stały 3 rodzaje szczoteczek do zębów tej samej firmy i typu, różniących się tylko twardością włosia. Szczoteczki twarde i miękkie były w jednej cenie natomiast przy szczoteczce o średniej twardości ceny nie było. Ale skoro skrajne były w tej samej cenie to założyłem identyczną dla średniej. Jakież było moje zdziwienie, gdy na kasie cena wyszła o 30% wyższa. Takie działania od razu nasuwają wniosek o celowym działaniu marketu. Niestety podobne przypadki zaobserwowałem w większości brzeskich większych sklepów. Za cenę inną niż na półce należy się rekompensata, natomiast jeżeli klient pogubi się w nalepkach i da się złapać na taki chwyt... cóż, zawsze ma prawo zwrócić towar, ale skoro jest w koszu...
A tak na koniec - większe zakupy i tak raczej robię w Kauflandzie przede wszystkim ze względu na szeroką ofertę produktów, ale tam, jak w każdym innym markecie jestem czujny jak grzechotnik syberyjski :wink:

Roztropek - 2007-12-06, 12:18

Kaufland ma mimo wszystko poważny plus dodatni. Nie ma tam typowej tandety za marne grosze jak w Lidlu, czy nieistniejącym już Plusie. Biedronka wolno wychodzi z tej tandety, ale jeszcze znacznie odbiega od Kauflanda, szczególnie biorąc pod uwagę tanie pakowane wędliny i szybkie dania (raczej wyroby wędlinopodobne) produkowane masowo na terenie Niemiec. Gdyby jeszcze nie owoce i warzywa z taką ilością konserwantów, że odbierają apetyt na cokolwiek to Kaufland byłby moim ulubionym sklepem.
biedronka - 2007-12-06, 13:24

zawsze uważałam Kaufland'a za sklep czysty i schludny... do czasu.
mamuśka wysłała mnie po mleko- 1 litr w kartonie. wzięłam, idę do kasy... widzę że kupujący się na mnie patrzą... patrzę po sobie i widzę jak moja kurtka stała się cała mokra, karton od spodu jest cały mokry... nie kmoniecznie z mleka. wruciłam do domu, zabrałam się za wycieranie plamy... nie schodzi. a do domu mam 5 kroków więc nie zdążyła nawet wyschnąć...
ostatnio wiele produktów się tam klei, są brudne, pootwierane. fe

Zbychoo - 2007-12-06, 13:36

robaczek napisał/a:
ostatnio wiele produktów się tam klei, są brudne, pootwierane
Co niekoniecznie wynika z winy sklepu. Jak myślisz, kto to otwiera? Sam czasami widzę jak ludzie "rzucają" jogurtami i podobnymi rzeczami o niezbyt trwałym opakowaniu, a obsługa niestety nie wszystko jest w stanie błyskawicznie zauważyć i sprzątnąć. Owszem czasami zdarzają się tak przypadki uszkodzeń opakowań przy układaniu towaru jak i niechlujstwo obsługi ale nie uważam, żeby było tych przypadków więcej niż w innych marketach.
Marcim B. - 2007-12-06, 13:42

Ma swoje wady ale to chyba najlepszy sklep w okolicy. Zgadzam się z Roztropkiem co do owoców i warzyw - jakość i cena odstrasza ale poza tym jest ok.
jstaszek - 2007-12-07, 16:15

widzę i czytam że wiekszość przyzwyczaja sie do funkcjonowania
tego KRAMU
robaczek napisał/a:
nie kmoniecznie z mleka. wruciłam do domu, zabrałam się za wycieranie plamy... nie schodzi. a do domu mam 5 kroków więc nie zdążyła nawet wyschnąć...

market zwraca za szkody wynikłe z jego funkcjonowania do kwoty 100PLN
oczywiście potwierdzone :cry:

klient - 2007-12-07, 18:35

Mam male pytanie? czy kiedykolwiek zdarzylo sie ze market wyplacil jakas kwote do 100 pln za czyjes zniszczone odzienie wynikajace z bledu marketu?
martika - 2007-12-08, 17:21

w kauflandzie jest tablica z informacja, ze jezeli klient stoi przy kasie dluzej niz 5 minut,a nie wszystkie kasy sa otwarte to w ramach rekompensaty dostanie 5 zl (do odbioru w informacji).
sama stalam niedawno jakies 10 minut,a czynne byly moze 5-6 kas(czyli nie wszystkie) i bylam swiadkiem sceny jak dwoch chlopaczkow probowalo dostac te 5 zl od pani w informacji,a ona na to ze nic im nie da?
wiec czy ta informacja na tabliczce to pic na wode?bo jezeli zawsze zbywaja klientow to niech ja sciagna a nie tylko denerwuja ludzi!

Necia - 2007-12-11, 21:27

Dziś byłam swiadkiem jak pan chciał otrzymać w informacji należne mu 5 zł, pani oczywiście popatrzyła na niego zniesmaczona i zadzwoniła na kase gdzie stał, po czym oznajmiła ze przy kasie stoją 2 osoby (ściema bo kolejki były wszedzie duże) on jednak był uparty, potwierdziłam jego wersje że sa kolejki, pani z wielką łaską wydała mu te 5 zł i bardzo zła oświadczyła "kolejki nie było"

ciekawa jestem czy te 5 zł potrącają kasjerka... bo komuś muszą :/

klient - 2007-12-12, 17:46

Droga Neclawo :D to zdarzenie zwiazane z wyplata 5 zl w info ktore ty opisujesz to ja pozostawie bez komentarza poniewaz jako osoba ktora miala kiedys do czynienia z ta firma wie o co sie rozchodzi tak jak wiekszosc ludzi zreszta,pytasz czy komus potracaja?-nie nikomu to idzie w koszta.
Kathia - 2007-12-12, 18:47

Podejrzewam, że nikomu z pracowników nie potrącają tych kwot.
W każdej firmie znajduje się taka pozycja jak 'pozostałe koszty operacyjne' myślę, że pod to właśnie można byłoby podciągnąć te wypłacane pieniądze. Chociaż podejrzewam, że baaardzo rzadko są one wypłacane klientom. Ktoś musi być bardzo 'zawzięty', większość zapewne machnie ręką, bo przecież nie będzie kłócić się o 5 zł, mimo, że to ich święte prawo.

sevissman - 2008-04-21, 10:40

Chciałem się zapytać czy nadal macie trudności w uzyskaniu należnych 5-tek w kaufie.Mam tu na myśli stanie w kolejce ponad 5 minut lub znaleznienie przeterminowanego towaru na sklepie.
Pan_Pasztet - 2008-04-21, 12:54

i ja postanowiłem dochodzić swoich praw... otóż nie dawno stalem ponad 5 minut... tyle ze na telefonie do kasy sie nie skonczyło... pani z wielkim fochem stwierdziła ze nie dostane naleznych mi pieniedzy... po prosbie o poproszenie kierownika pani stała się momentalnie miła i z usmiechem wypłaciła pieniadze... szkoda ze ten usmiech był sztuczny :(
blaster - 2008-04-21, 13:01

Pan_Pasztet, ale 5 za strate czasu na piwko była :P
Corvin - 2008-04-21, 14:38

Bo w takich sklepach glowe nalezy urywac przy samej dupie. 5 zlociszy to dla nich pikus i jeszcze focha stroja.
zalev - 2008-04-21, 17:08

jakiś miesiąc temu robiliśmy z bratem dość spore zakupy w tym markecie. mieliśmy dwa wózki, przy dwóch różnych kasach. ja czekałem 8 min, brat 10 min. poszedłem do informacji i nie było większych problemów - wystarczyło pokazać paragony i niemiła pani z morderstwem w oczach wydała należne 10 zł.
no cóż, jeśli już ktoś mądry wpadł na pomysł wywieszenia tego typu "gwarancji szybkości", to niech teraz nie robią problemów...

sevissman - 2008-04-22, 08:51

To super,po waszych wpisach widać że sprawa wypłacania 5-tek nadal pozostaje bez zmian.Tego typu "gwarancję szybkości" o której mówi Zalev wymyśliła centrala kauflandu w Niemczech i nakazała realizowanie tego pomysłu w Polskich sklepach.Jedno co wam mogę doradzić to żebyście wogóle nie mieli jakichkolwiek pretensji do kasjerek lub do pań w info bo to nie ich wina że macie trudności w uzyskaniu piątki,jeśli będziecie mieli ochotę na dochodzenie swoich praw to uderzajcie prosto na interwencje do DYREKTORA lub powiedzcie pani w info aby poprosiła swoją KIEROWNICZKE z kas,myślę że te dwie osobistości w markecie rozwieją wasze wątpliwości na temat tajemniczych 5-tek tudzież wyrobu czekoladopodobnego :wink:
blaster - 2008-04-22, 08:56

to kiedy robimy najazd na kaaufa i sprawdzamy?
sevissman - 2008-04-22, 09:28

Tu nie chodzi o nalot i sprawdzanie tylko o bycie fer wobec klienta,zwłaszcza jeśli mu się obiecuje coś za coś :wink:
roman20 - 2008-04-22, 11:56

Ale właśnie tak działają takie sklepy , wieć nie wiem czym tutaj się dziwić tak jest i nikt tego raczej nie zmieni .
nika - 2008-04-22, 15:20

W tym ,,dużym sklepie" żal tylko biednych kobiet, których jedynym rozwiązaniem jest praca na tamtejszej kasie. Jeśli chodzi o te piątki to faktycznie wstyd kłócić się o swoje. Ale z drugiej strony w końcu to nasze prawo. I sama treść wywieszki o tym mówi. Najgorsze co może być to praca w supermarkecie. Najgorszemu wrogowi nie życzę. No i oczywiście trochę współczucia. Nie bądźmy tacy.
yasiu - 2008-05-08, 16:54

Dzisiaj po raz pierwszy sprawdziłem ceny artykułów w Kauflandzie, niestety okazało się to o czym wcześniej piszecie, oszukują na czym się da.

Udałem się na zakupy, sprawdziłem cenę solniczki przy czytniku:

- Cena na półce wskazywała: 13,10zł
- Cena przy czytniku: 17,99zł


Kupiłem również wykałaczki:

- Cena na półce 6,20zł
- Cena w kasie 7,99zł


Nie podarowałem i zgłosiłem sprawę kierowniczce (jeszcze przed zakupem). Kierowniczka nic się nie odzywając powyciągała wszystkie ceny z całej półki (były oznaczone jako promocja z 22% rabatem) i powiedziała tylko, że ceny są złe i w informacji wypłacą różnicę.

Tak pomyślałem i zakupiłem tę solniczkę za 13,10zł płacąc za nią 17,99zł. Z paragonem udałem się do informacji gdzie bez jakiegokolwiek słowa została wypłacona różnica. Nie musiałem nawet nic podpisywać :roll:


Oczywiście po stwierdzeniu, że sprawa trafi do inspekcji handlowej ceny "promocyjne" zostały zastąpione cenami prawidłowymi. Nie dajmy się oszukać i sprawdzajmy paragony, mi wystarczyło sprawdzić tylko ten jeden raz i okazało się, że chcieli mnie oszukać na ponad 4zł. Aż strach pomyśleć teraz ile razy zostałem już tam wcześniej oszukany. Robię tam często zakupy ale szczerze się przyznam, że nigdy nie sprawdzałem cen.

wuyek - 2008-05-08, 16:58

na kazdym kroku szukaja jak by tu "wydrzec" od czlowieka ostatnie grosze,to normalka w marketach :/ dobrze ze ktos to sprawdzil
sevissman - 2008-05-12, 17:29

Miałem kiedyś do czynienia z tą firmą i wiem że nikt nikogo nie chce specjalnie oszukać,problem wystepuje zupełnie gdzie indziej,bałagan z cenami był od zawsze bo wynikało to z tego że albo pracownicy nie mieli na zmianę cen czasu albo nie byli w stanie uzupełnić ich wszystkich [ nowe ceny niektórych towarów w kaufie zmieniają się praktycznie codziennie] albo też po prostu nie mają ochoty ich zmieniać-i to są tak naprawdę chyba jedyne powody że kupując solniczkę za 13,99 płacisz przy kasie 17,99!!!...Gdybyś wszedł w drobnicę na drogerii w różne przyprawy lub w alejkę ze słodyczami to z niektórymi artykułami pewnie byłoby podobnie jak z tą nieszczęsną solniczką,więc popieram::: sprawdzajmy paragony a szanownemu panu i szanownej pani którzy rządzą w markecie radzę przyjąć do pracy Scaning i to porządny Scaning najlepiej w dwóch osobach bo inaczej wasze wydawane zwroty w różnicach w końcu przewyższą zyski :wink: :wink: :wink:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group