qiero - 2008-12-03, 15:10 Temat postu: Rozmowa z Mariuszem Świtoniem Jak oceniasz waszą postawę w rundzie jesiennej w IV lidze? Zakończenie rundy na piątym miejscu nie jest dla mnie jakimś zaskoczeniem, to całkiem dobry wynik, choć nie ukrywam że mogło być znacznie lepiej. Było kilka meczów, gdzie przegraliśmy na własne życzenie. Byliśmy w nich lepszą drużyną, ale nie potrafiliśmy wykorzystać stworzonych przez siebie sytuacji i straciliśmy w ten sposób wiele punktów. Inną rzeczą jest, że w kilku przypadkach, delikatnie to ujmując, przeszkodzili nam sędziowie. Niewiele więc brakowało, a bylibyśmy wyżej w tabeli, ale nie narzekamy na to, co udało się osiągnąć. Szczególnie widoczny był jednak właśnie brak skuteczności, z czego to wynikało? Myślę, że po prostu zabrakło nam szczęścia, tak czasem bywa, że są sytuacje do zdobycia bramki, a piłka nie chce wpadać. Mam nadzieję, że w drugiej rundzie to się odwróci i to nam teraz będzie sprzyjało szczęście i może tym razem to nie my będziemy lepsi, ale to my będziemy wygrywać. Wszystkie porażki, jakie ponieśliśmy jesienią, były jednobramkowe i w żadnym z tych spotkań przeciwnicy nie byli lepsi i nie zasłużyli na wygraną. To dowodzi, że od nikogo w tej lidze nie odstajemy. Oprócz braku skuteczności, w waszej grze uwagę zwraca też duża ilość czerwonych kartek. Nie wydaje mi się, żeby było ich aż tak dużo. A poza tym to większość z nich otrzymywaliśmy za faule i to przeważnie były kary za dwa żółte kartoniki. Nie wynikało to więc z niesportowego zachowania, a jedynie z twardej gry. Czy według Ciebie stać ten zespół na walkę o awans do III ligi? Tak jak już wcześniej wspomniałem, runda jesienna pokazała, że od nikogo nie odstajemy i nawet, gdyby wiosną grał ten sam skład co teraz to jesteśmy w stanie zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc. Przed sezonem jednak nikt nie stawiał nam celu w postaci awansu, więc nie ciąży na nas presja takiego wyniku. Kilka lat temu miałeś okazję grać w IV lidze w barwach Burzy Lipki, jak wypada porównanie poziomu tamtych rozgrywek do tej nowej IV ligi? Teraz poziom na pewno jest niższy, nasza IV liga jest nią tylko z nazwy, bowiem to tak na prawdę stara „okręgówka”. Z kolei III liga jest już na znacznie wyższym poziomie, tam grają też śląskie zespoły i to podnosi jej rangę. Coraz ważniejszą rolę w zespole odgrywają młodzi zawodnicy, czy Ty jako jeden z bardziej doświadczonych czujesz ich napór na swoją pozycję? Nie odbieram tego w ten sposób, z racji tego że jestem też trenerem juniorów młodszych. Chciałbym, żeby było ich jak najwięcej i jestem za tym, żeby ich wprowadzać. Na każdego przychodzi kolej i jeżeli będą lepsi ode mnie to jak najbardziej jestem za tym, żeby grali. Tak powinno być w każdym klubie, cieszy to że to są nasi wychowankowie i to na prawdę bardzo dobrzy zawodnicy, powinni się jak najwięcej ogrywać. Czy jako trener jednej z grup młodzieżowych możesz powiedzieć, że można być spokojnym o przyszłość brzeskiego klubu? W ostatnim czasie sytuacja w klubie znacznie się poprawiła i z pewnością można być spokojnym o jego przyszłość. Mamy poukładane szkolenie już od grup przedszkolnych wzwyż. Jest po kilkudziesięciu chłopaków w grupach. Myślę, że to będzie procentowało z roku na rok i ten poziom naszych młodych zawodników będzie się ciągle podnosił. Musi przyjść czas na sukcesy i młodzieżowe i seniorskie. A jak oceniasz postawę swoich juniorów młodszych w minionej rundzie? Jestem z nich bardzo zadowolony, to trzecie miejsce które obecnie zajmujemy w pełni mnie satysfakcjonuje. Uważałem, że nas na to stać i to osiągnęliśmy, choć pierwsza część sezonu na to nie wskazywała. Wiosną będziemy walczyć dalej, ale będzie ciężko utrzymać tą pozycję, bo zapewne kilku zawodników zostanie przesuniętych do juniorów starszych, a do nas przyjdzie kilku trampkarzy. Miejsce w tabeli jest sprawą drugorzędna, najważniejsze żeby chłopcy grali jak najlepiej. Dziękuję za rozmowę. |
